Przypomniała mi się zasłyszana historia. Osoba była w podobnej sytuacji
jak Ty. Kupiła mieszkanie z lokatorami - rodzina z dziećmi. Żadne
perswazje pokojowe nie pomagały. Sytuacja teoretycznie nie do
ruszenia...rozwiązaniem okazało się zameldowanie 12 ochroniarzy w tym
mieszkaniu, którzy 24 godziny/dobę "doglądali" lokatorów :)))))



hehe dobre, po roku jak nic nie wyjdzie to kto wie, chociaż wolalbym inna
metodę

tzn. spokojnie sypiać :)

pozdrawiam
Damian

do góry

Urban legend...

Nie_masz_prawa wejść do lokalu posiadanego przez kogo innego, niezależnie od tego,
czy lokal ten jest Twoją własnością,
czy nie jest.
Nie_masz_prawa wyłamać zamków, ani drzwi, ani wejść przez okno, balkon, czy dach.
Jesli wejdziesz, to natychmiast mieszkaniec tego lokalu podlega ochronie jako
posiadacz to raz, i jako lokator to dwa.
Nie masz też prawa odciąć mediów (szczególnie wody).
Zresztą lokator z łatwością może sam na siebie podpisać umowę o dostawę mediów
(szczególnie energii elektrycznej), jakby
co.

No i własnie z uwagi na powyższe tak tanio kupiłeś, a kolejki nie było ;-)
JaC


> Po miesiącu czasu sami się wynieśli.

----------------------------------------------------
----------------------------
I am using the free version of SPAMfighter for private users.
It has removed 2958 spam emails to date.
Paying users do not have this message in their emails.
Try SPAMfighter for free now!

do góry

Re to: 666 [Wed, 24 Jan 2007 19:48:59 +0100]:


> Zresztą lokator z łatwością może sam na siebie podpisać umowę
> o dostawę mediów (szczególnie energii elektrycznej), jakby co.

W zasadzie to na jakiej podstawie, skoro prawa do lokalu
nie posiada? Można tak komuś do chaty podpiąć linię? :-)
Lecę na sąsiadach przetestować ;>


Kira


--
/(o\ ~ ~ GG: 574988 ~ http://cyber-girl.net ~
\o)/ * WindowsWC * GoogleKaida * Apple w PL *
Kira F. ~ I am what I am - I do what I want ~

do góry

damianrud wrote:

> I teraz nasówa się pytanie

Pac! Pisownia końcówek "-suw"!

> ja pozbyc sie lokatora, jestem w stanie zalatwic to polubownie, tzn

Teraz się pytasz?

> zaoferowac np 15tys zł. i aby sie natychmiast wyprowadzil lokator, albo
> wynająć np na 12miesięcy mieszkanie.

Łaskawca ;)

> ale jesli sie nie zgodzi, co proponujecie?

A co można proponować? Pozew do sądu o eksmisję, dopilnowanie spełnienia
warunków z wyroku i eksmisja przeprowadzona przez komornika w asyście
policji.

> Czy moge wypowiedzec umowe o dostarczanie energii elektorycznej?

Nie. Natomiast na dostawę energii elektrycznej - owszem ;)

> oraz odłączyć wodę, jesli nie będą chcięli się wyprowadzic?

Z tym może być problem, zarówno formalny jak i fizyczny - z zasady nie
da się z zewnątrz odciąć wody do pojedynczego mieszkania.

> wiem ze temat był wałkowany wiele razy, ale nie taki konkretnie przypadek,
> archiwum przeglądałem

Słabo przeglądałeś.

do góry

damiand wrote:
>> W innych przypadkach utrudniać życie i liczyć że się sam wyprowadzi.
>
> Ale wprowadzić się do niego mogę?

Oczywiście, że nie.

> Pytanie czy jeśli wymówię umowę o prąd i gaz, to czy nie złamię prawa?

Nie - nie masz obowiązku zawierania umów na dostawę mediów. Nawet dla
siebie ;)

do góry

>> Pytanie czy jeśli wymówię umowę o prąd i gaz, to czy nie złamię prawa?
>
> Nie - nie masz obowiązku zawierania umów na dostawę mediów. Nawet dla
> siebie ;)

PS: oczywiście zakładając, że umowa jest na ciebie - bo umowy na kogoś
innego nie da się legalnie (tj. bez np. fałszowania dokumentów)
wypowiedzieć.

Jeśli jest na obecnego lokatora, to póki płaci, nic mu nie zrobią.

do góry

Re to: Andrzej Lawa [Wed, 24 Jan 2007 20:08:12 +0100]:


> PS: oczywiście zakładając, że umowa jest na ciebie

No ale przecież ten prąd jest podłączony do mojego mieszkania
- nie mogę się nie zgodzić?


Kira


--
/(o\ ~ ~ GG: 574988 ~ http://cyber-girl.net ~
\o)/ * WindowsWC * GoogleKaida * Apple w PL *
Kira F. ~ I am what I am - I do what I want ~

do góry

> No ale przecież ten prąd jest podłączony do mojego mieszkania
> - nie mogę się nie zgodzić?

niestety nie. mam podobny przypadek i interwencja w zakladzie
kanalizacyjnym w celu odciecia wody nie powiodla sie - nie mozna
czlowiekowi odebrac srodkow niezbednych do zycia. z tego co sie
dowiedzialem to jedynym wyjsciem jest eksmisja lub ugodowe zalatwienie
sprawy.

pozdrawiam, g.

do góry

Kira wrote:
> Re to: Andrzej Lawa [Wed, 24 Jan 2007 20:08:12 +0100]:
>
>
>> PS: oczywiście zakładając, że umowa jest na ciebie
>
> No ale przecież ten prąd jest podłączony do mojego mieszkania
> - nie mogę się nie zgodzić?

A czy możesz się nie zgodzić na to, żeby osoba wynajmująca twoje
mieszkanie kupiła sobie telefon z abonamentem, hmm?

do góry

> niestety nie. mam podobny przypadek i interwencja w zakladzie
> kanalizacyjnym w celu odciecia wody nie powiodla sie - nie mozna
> czlowiekowi odebrac srodkow niezbednych do zycia. z tego co sie
> dowiedzialem to jedynym wyjsciem jest eksmisja lub ugodowe zalatwienie
> sprawy.

Zgadza się, ale światło nie jest niezbędne do życia, a woda wystarczy zimna.


Damian

do góry