-
11. Data: 2005-05-06 14:50:40
Temat: Re: Kupno mieszkania i babcia - cd.
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Kalina" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:427b7836$0$27744$f69f905@mamut2.aster.pl...
> To mieszkanie nie ma założonej księgi wieczystej. Właścicielka dostała
je od
> babci w darowiźnie. A co do targowania to raczej nic z tego nie
wyjdzie, bo
> chętnych jest kilku. Ale mam jeszcze kilka pytań. Okazało się, że bank
nie
> udzieli nam kredytu na zadłużone mieszkanie. Oczywiście możemy jako
zadatek
> uregulować wszystkie długi względem spółdzielni, ale boimy się co
będzie jak
> właścicielka się rozmyśli i postanowi nie sprzedawać mieszkania? Wiem,
że
> będziemy mogli żądać zwrotu zadatku w podwójnej wysokości, ale jeśli
> dziewczyna nie będzie wypłacalna to możemy pomarzyć o zwrocie
pieniędzy. Dla
> nas to duże pieniądze, a dziewczyna wydaje się średnio solidna.
Raczej długu w spółdzielni bym nie spłacał. Albo dogadajcie się ze
spółdzielnią, ze z chwilą zakupu mieszkania przejmujecie dług.
Podpisujecie umowę trójstronną pomiędzy Wami, sprzedającą oraz
Spółdzielnią. Wówczas spółdzielnia wyda dziewczynie zaświadczenie o tym,
że mieszkanie jest niezasłużone.
Rozwiązanie numer dwa, to zawrzeć u notariusza umowę w taki sposób, że
zapłacicie, jak dostaniecie kredyt. Wówczas już jako właściciele
spłacacie dług w spółdzielni, dostajecie kredyt i płacicie dziewczynie
za mieszkanie. Ale teraz sprzedająca ryzykuje, że możecie nie zapłacić.
A jak nie, to szukać innego mieszkania, bo trochę za dużo kombinują, jak
na mój gust.
-
12. Data: 2005-05-06 15:17:21
Temat: Re: Kupno mieszkania i babcia - cd.
Od: "Kalina" <k...@w...pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d5g085$1re$1@inews.gazeta.pl...
> A jak nie, to szukać innego mieszkania, bo trochę za dużo kombinują, jak
> na mój gust.
>
Właśnie to mnie martwi. Najgorsze, że mieszkanie jest w dość atrakcyjnej
cenie i trochę mi go szkoda tracić. Ostateczną decyzję podejmiemy po
jutrzejszej rozmowie z właścicielką. Właścicielka sama zaproponowała, że
możemy w spółdzielni podpisać zobowiązanie, że spłacimy jej zadłużenie i
nawet stwierdziła, że możemy się dogadać i nie potrzebuje zadatku. Zobaczymy
jutro.
Kalina
-
13. Data: 2005-05-06 15:50:02
Temat: Re: Kupno mieszkania i babcia - cd.
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Kalina" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:427b876a$0$27725$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Właśnie to mnie martwi. Najgorsze, że mieszkanie jest w dość
atrakcyjnej
> cenie i trochę mi go szkoda tracić. Ostateczną decyzję podejmiemy po
> jutrzejszej rozmowie z właścicielką. Właścicielka sama zaproponowała,
że
> możemy w spółdzielni podpisać zobowiązanie, że spłacimy jej zadłużenie
i
> nawet stwierdziła, że możemy się dogadać i nie potrzebuje zadatku.
Zobaczymy
> jutro.
Ale pamiętaj, ze po pierwsze takie zobowiąznie musi zostać zaaprobowane
przez spółdzielnię, a po drugie, że ma w nim być mowa, że wchodzi w
życie z chwilą nabycia mieszkania.
-
14. Data: 2005-05-06 15:57:57
Temat: Re: Kupno mieszkania i babcia - cd.
Od: "Kalina" <k...@w...pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d5g3ni$grk$1@inews.gazeta.pl...
> Ale pamiętaj, ze po pierwsze takie zobowiąznie musi zostać zaaprobowane
> przez spółdzielnię, a po drugie, że ma w nim być mowa, że wchodzi w
> życie z chwilą nabycia mieszkania.
>
Dzięki wielkie za pomoc. Pewnie i tak jeszcze tu wrócę po więcej :))) Na
razie sprawa się przeciągnęła do przyszłego tygodnia. Daje mi to trochę
czasu na przemyślenie szczegółów i kolejną wizytę w spółdzielni.
Pozdrawiam
Kalina