eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Kupilam [podobno] kradziony rower z komisu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 1. Data: 2006-07-19 20:40:15
    Temat: Kupilam [podobno] kradziony rower z komisu
    Od: "Anna K." <n...@s...pl>

    Witam wszystkich grupowiczow i licze na Wasza pomoc.
    Dzis w jednym z wiekszych miast w Polsce spotkala mnie przykra
    niespodzianka. Kiedy wyszlam ze sklepu i odpinalam rower, podeszli do mnie
    dwaj ochroniarze wraz z chlopakiem, wkrotce tez przyjechala policja. Okazalo
    sie, ze chlopak rozpoznal swoj, skradziony 2-3 lata temu rower. Ja go
    kupilam w komisie 4 lata temu, mam na to pokwitowanie wiec zadnej
    odpowiedzialnosci karnej sie nie boje, chodzi mi tylko o ten rower. Otoz
    zostal on zatrzymany do wyjasnienia przez policje. Chlopak nie ma ani
    zadnego dowodu zakupu, ani rower nie byla znakowany. Kiedys zglosil
    kradziez, jednak taki rower nie jest jeden na swiecie. Generalnie bardzo
    motal sie w zeznaniach - na poczatku mowil, ze skradziony byl rok temu,
    dopiero jak ja powiedzialem kiedy go kupilem - zmienil zeznania.
    Pytanie - jest taka mozliwosc, ze policja wyda ten rower tamtemu chlopakowi?
    Dzis zostalam przesluchana w charakterze swiatka, jutro mam dostarczyc dowod
    zakupu w komisie i rozmawiac z kims, kto prowadzita sprawe. Jak mam
    rozmawiac, zeby zwrocili mi rower? Czy o oddaniu roweru chlopakowi moze
    zdecydowac policjant, czy tylko sad?
    Zalezy mi na czasie, bo rowerem dojezdzalam do szkoly a tramwajami, oprocz
    sporych kosztow, zajmuje mi to 2 razy wiecej czasu...
    Jednoczesnie zdaje sobie sprawe, ze rower kupiony w komisie moze miec
    niepewna przeszlosc, ale przeciez chyba nalezy udowodnic jakos to, ze to byl
    jego rower? Zgloszenie kradziezy i podanie marki oraz kolorow nie jest
    wystarczajacym dowodem nawet, jesli okazaloby sie, ze czas jego kradziezy i
    kupna z komisu sa zbiezne? Maja jeszcze ustalac dokladna date, kiedy on ta
    kradziez zglosil wiec te 2-3 lata nie sa pewne...
    Pozdrawiam
    Anka



  • 2. Data: 2006-07-19 21:00:50
    Temat: Re: Kupilam [podobno] kradziony rower z komisu
    Od: Piotr Biegała <piotr@biegala_SPAM_WON_.pl>

    W dniu śro, 19 lip 2006 o 22:40 GMT Anna K. napisał na grupę:

    >Jednoczesnie zdaje sobie sprawe, ze rower kupiony w komisie moze miec
    >niepewna przeszlosc, ale przeciez chyba nalezy udowodnic jakos to, ze to byl
    >jego rower? Zgloszenie kradziezy i podanie marki oraz kolorow nie jest
    >wystarczajacym dowodem nawet, jesli okazaloby sie, ze czas jego kradziezy i
    >kupna z komisu sa zbiezne? Maja jeszcze ustalac dokladna date, kiedy on ta
    >kradziez zglosil wiec te 2-3 lata nie sa pewne...

    nie podam teraz artykulu, ale istnieje cos takieog jak zakup w dobrej i
    zlej wierze. Zakup w dobrej skutkuje tym ze rzecz staje sie twoja
    wlasnoscia po bodajze 2 latach. Zakup w zlej - nigdy.

    Ktos na penwo zaraz zapoda podstawe prawna. Jesli masz kwity to rower
    jest Twoj i kropka. To sad musi udowodnic ze kupilas w zlej wierze.



    --
    Pozdrawiam
    piotr(szympans)biegala.pl Piotr Biegała


  • 3. Data: 2006-07-20 07:29:12
    Temat: Re: Kupilam [podobno] kradziony rower z komisu
    Od: "Baczek" <m...@p...onet.pl>

    > Witam wszystkich grupowiczow i licze na Wasza pomoc.
    > Dzis w jednym z wiekszych miast w Polsce spotkala mnie przykra
    > niespodzianka. Kiedy wyszlam ze sklepu i odpinalam rower, podeszli do mnie
    > dwaj ochroniarze wraz z chlopakiem, wkrotce tez przyjechala policja.
    > Okazalo
    > sie, ze chlopak rozpoznal swoj, skradziony 2-3 lata temu rower. Ja go
    > kupilam w komisie 4 lata temu, mam na to pokwitowanie wiec zadnej
    > odpowiedzialnosci karnej sie nie boje, chodzi mi tylko o ten rower. Otoz
    > zostal on zatrzymany do wyjasnienia przez policje. Chlopak nie ma ani
    > zadnego dowodu zakupu, ani rower nie byla znakowany. Kiedys zglosil
    > kradziez, jednak taki rower nie jest jeden na swiecie. Generalnie bardzo
    > motal sie w zeznaniach - na poczatku mowil, ze skradziony byl rok temu,
    > dopiero jak ja powiedzialem kiedy go kupilem - zmienil zeznania.
    > Pytanie - jest taka mozliwosc, ze policja wyda ten rower tamtemu
    > chlopakowi?
    > Dzis zostalam przesluchana w charakterze swiatka, jutro mam dostarczyc
    > dowod
    > zakupu w komisie i rozmawiac z kims, kto prowadzita sprawe. Jak mam
    > rozmawiac, zeby zwrocili mi rower? Czy o oddaniu roweru chlopakowi moze
    > zdecydowac policjant, czy tylko sad?
    > Zalezy mi na czasie, bo rowerem dojezdzalam do szkoly a tramwajami, oprocz
    > sporych kosztow, zajmuje mi to 2 razy wiecej czasu...
    > Jednoczesnie zdaje sobie sprawe, ze rower kupiony w komisie moze miec
    > niepewna przeszlosc, ale przeciez chyba nalezy udowodnic jakos to, ze to
    > byl
    > jego rower? Zgloszenie kradziezy i podanie marki oraz kolorow nie jest
    > wystarczajacym dowodem nawet, jesli okazaloby sie, ze czas jego kradziezy
    > i
    > kupna z komisu sa zbiezne? Maja jeszcze ustalac dokladna date, kiedy on ta
    > kradziez zglosil wiec te 2-3 lata nie sa pewne...

    Brat prowadzi komis tel kom. Przyszla kobieta i powiedziala ze tel w
    gablocie jest jej,
    1 mies temu ktos jej go ukradl. Poprosilem zeby dala jakies dokumenty,
    najlepiej z nr
    imei, albo cos a ona ze ne ma, le jest pewna ze to jej bo ma takie sme
    dzwonki (ROTF).
    Wezwala policje, sprzet zatrzymali do wyjasnienia. Okazalo sie ze kobieta
    nie potrafi
    udowodnic ze to jej tel, nawet okazalo sie ze jej byl innego koloru.

    Tel oddali po tygodniu, wiec sadze ze nie masz sie co przejmowac i rower
    tobie
    oddadza.

    Pozdrawiam



  • 4. Data: 2006-07-20 07:33:50
    Temat: Re: Kupilam [podobno] kradziony rower z komisu
    Od: "D.H. Oskar" <d...@o...pl>


    Użytkownik "Piotr Biegała" <piotr@biegala_SPAM_WON_.pl> napisał w wiadomości
    news:slrn.pl.ebt7br.4bh.piotr@koneser.dziewic.com...
    >W dniu śro, 19 lip 2006 o 22:40 GMT Anna K. napisał na grupę:
    >
    >>Jednoczesnie zdaje sobie sprawe, ze rower kupiony w komisie moze miec
    >>niepewna przeszlosc, ale przeciez chyba nalezy udowodnic jakos to, ze to
    >>byl
    >>jego rower? Zgloszenie kradziezy i podanie marki oraz kolorow nie jest
    >>wystarczajacym dowodem nawet, jesli okazaloby sie, ze czas jego kradziezy
    >>i
    >>kupna z komisu sa zbiezne? Maja jeszcze ustalac dokladna date, kiedy on ta
    >>kradziez zglosil wiec te 2-3 lata nie sa pewne...
    >
    > nie podam teraz artykulu, ale istnieje cos takieog jak zakup w dobrej i
    > zlej wierze. Zakup w dobrej skutkuje tym ze rzecz staje sie twoja
    > wlasnoscia po bodajze 2 latach. Zakup w zlej - nigdy.
    >
    > Ktos na penwo zaraz zapoda podstawe prawna. Jesli masz kwity to rower
    > jest Twoj i kropka. To sad musi udowodnic ze kupilas w zlej wierze.
    >
    169 kc nabycie od nieuprawnionego - 3 lata jezeli nie byla w zlej wierze




  • 5. Data: 2006-07-20 15:05:37
    Temat: Re: Kupilam [podobno] kradziony rower z komisu
    Od: "Anna K." <n...@s...pl>

    > Tel oddali po tygodniu, wiec sadze ze nie masz sie co przejmowac i rower
    > tobie oddadza.

    Czy ten telefon oddała sama policja, czy sprawa zahaczyła o sąd?

    Pozdrawiam
    Anka



  • 6. Data: 2006-07-21 06:20:09
    Temat: Re: Kupilam [podobno] kradziony rower z komisu
    Od: "Baczek" <m...@p...onet.pl>


    >> Tel oddali po tygodniu, wiec sadze ze nie masz sie co przejmowac i rower
    >> tobie oddadza.
    >
    > Czy ten telefon oddała sama policja, czy sprawa zahaczyła o sąd?
    >
    Przyszedl pan policjant i oddal.



  • 7. Data: 2006-07-22 22:17:05
    Temat: Re: Kupilam [podobno] kradziony rower z komisu
    Od: "Anna K." <n...@s...pl>

    Witam ponownie,

    wczoraj zadzwonil do mnie policjant, ktory bedzie prowadzil ta sprawe.
    Powiedzial, ze byc moze postawi mi zarzut paserstwa. Czy to jest mozliwe,
    jesli rower byl kupiony w komisie i mam na to dowod zakupu? Wydaje mi sie,
    ze kupujac rower na bazarze za smiesznie niska cene moge sie spodziewac, ze
    ma on niepewne pochodzenie, ale kupujac z komisu moge byc pewna, ze wszystko
    jest ok? Tym bardziej, ze malo za niego nie dalam. Czy ma tu zastosowanie
    paragraf o paserstwie nieumyslnym (bodajze 292 kk)?

    Drugie pytanie jest takie - okazalo sie, ze chlopak jak na razie nie
    dostarczyl zadnego dokumentu dowodzacego, ze to byl jego rower. Jednoczesnie
    okazalo sie, ze po kradziezy, kiedy opisywal skradziony rower - powiedzial,
    ze mial ceche charakterystyczna - naderwana skore na siodelku. I po tym
    m.in. rozpoznal moj rower. No i to by sie zgadzalo. Ale czy to wystarczy do
    tego, zeby udowodnic, ze to jego rower?

    Ostatnie pytanie - juz wiem, ze kiedy nie ma podstaw do uznania, ze to byl
    jego rower - zostanie mi on zwrocony bez problemow przez policje. Ale co
    wtedy, kiedy policja bedzie chciala ten nieszczesny rower jemu przekazac?
    Moze o tym zdecydowac policja i ja nie bede mogl sie bronic (chociazby art
    169 kc, przytoczonym przez Oskara), czy moze to zrobic tylko sad?

    Dziekuje za odpowiedzi i licze na dalsza pomoc,
    Anka



  • 8. Data: 2006-09-22 10:53:50
    Temat: Re: Kupilam [podobno] kradziony rower z komisu
    Od: "Anka K." <s...@o...pl>

    Witam grupowiczow i z gory przepraszam za cytowanie - ale pierwotny post
    dolaczam tylko po to, zeby przypomniec sobie o co chodzi - i dlatego jest na
    koncu.
    Dzis udalo mi sie w koncu telefonicznie skontaktowac z policjantem. Okazuje
    sie, ze:
    1) Chlopakowi ukradli rower dokladnie w tym samym dniu, w ktorym ja go kupilam
    w komisie
    2) Opis roweru na jego zeznaniach po kradziezy odpowiada rzeczywistemu
    wygladowi roweru, ktory kupilam.
    3) Pokazalam dowod zakupu z komisu ale wlasciciel komisu nie moze znalezc umowy
    ze sprzedajacym (byc moze zlodziejem - jesli tak, to pewnie nie znajdzie bo nie
    ma i wtedy zostanie mu postawiony zarzut paserstwa)
    4) Chlopak nie posiada zadnego dowodu zakupu.

    Policjant twierdzi, ze strace rower - poniewaz zgadza sie opis i jest zbieznosc
    dat.
    Jak sie zapytalam o podstawe prawna, to powiedzial zebym sobie sama poszukala w
    kpk.
    W przyszlym tygodniu mam sie z nim spotkac osobiscie. Jak go przekonac, ze nie
    ma racji? Przeciez nawet gdyby rower byl znaczony i jednoznacznie to by
    dowodzilo, ze to byl jego rower, to juz minely 3 lata i z art 169 kc juz mi
    tego roweru nie moze zabrac. Do tego zbieznosc opisu i dat to troche slaby
    dowod, ze rower jest jego - takich jezdzi sporo po ulicach.
    Dodam, ze roweru nie mam juz ponad 2 miesiace i chcialabym go w koncu odzyskac.
    Moze zamiast rozmawiac z policjantem - jakies pismo do niego wyslac, na ktore
    juz bedzie musial odpowiedziec pisemnie?
    Pozdrawiam,
    Anka


    > Witam wszystkich grupowiczow i licze na Wasza pomoc.
    > Dzis w jednym z wiekszych miast w Polsce spotkala mnie przykra
    > niespodzianka. Kiedy wyszlam ze sklepu i odpinalam rower, podeszli do mnie
    > dwaj ochroniarze wraz z chlopakiem, wkrotce tez przyjechala policja. Okazalo
    > sie, ze chlopak rozpoznal swoj, skradziony 2-3 lata temu rower. Ja go
    > kupilam w komisie 4 lata temu, mam na to pokwitowanie wiec zadnej
    > odpowiedzialnosci karnej sie nie boje, chodzi mi tylko o ten rower. Otoz
    > zostal on zatrzymany do wyjasnienia przez policje. Chlopak nie ma ani
    > zadnego dowodu zakupu, ani rower nie byla znakowany. Kiedys zglosil
    > kradziez, jednak taki rower nie jest jeden na swiecie. Generalnie bardzo
    > motal sie w zeznaniach - na poczatku mowil, ze skradziony byl rok temu,
    > dopiero jak ja powiedzialem kiedy go kupilam - zmienil zeznania.
    > Pytanie - jest taka mozliwosc, ze policja wyda ten rower tamtemu chlopakowi?
    > Dzis zostalam przesluchana w charakterze swiatka, jutro mam dostarczyc dowod
    > zakupu w komisie i rozmawiac z kims, kto prowadzita sprawe. Jak mam
    > rozmawiac, zeby zwrocili mi rower? Czy o oddaniu roweru chlopakowi moze
    > zdecydowac policjant, czy tylko sad?
    > Zalezy mi na czasie, bo rowerem dojezdzalam do szkoly a tramwajami, oprocz
    > sporych kosztow, zajmuje mi to 2 razy wiecej czasu...
    > Jednoczesnie zdaje sobie sprawe, ze rower kupiony w komisie moze miec
    > niepewna przeszlosc, ale przeciez chyba nalezy udowodnic jakos to, ze to byl
    > jego rower? Zgloszenie kradziezy i podanie marki oraz kolorow nie jest
    > wystarczajacym dowodem nawet, jesli okazaloby sie, ze czas jego kradziezy i
    > kupna z komisu sa zbiezne? Maja jeszcze ustalac dokladna date, kiedy on ta
    > kradziez zglosil wiec te 2-3 lata nie sa pewne...


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 9. Data: 2006-09-22 11:04:59
    Temat: Re: Kupilam [podobno] kradziony rower z komisu
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>

    Użytkownik "Anka K." <s...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:5270.000000c1.4513c0bd@newsgate.onet.pl...

    > Policjant twierdzi, ze strace rower - poniewaz zgadza sie opis i jest
    > zbieznosc
    > dat.
    > Jak sie zapytalam o podstawe prawna, to powiedzial zebym sobie sama
    > poszukala w
    > kpk.

    jak dla mnie to cala sprawa smierdzi, a jaki dowod ma ten policjant ze to
    rower tego kolesia????

    na twoim miejscu cala korespondencje prowadzilbym na pismie, a i do tego
    prestal gadac z tym policjantem tylko zaczal z jego zwierzchnikiem
    wykazujac niekompetencje jego podwladnego i nieudzielanie wyjasnien, oraz
    obawe o to czy aby napewno wszystko dzieje sie zgodnie z obowiazujacymi
    przepisami


  • 10. Data: 2006-09-22 11:09:43
    Temat: Re: Kupilam [podobno] kradziony rower z komisu
    Od: "Anka K." <b...@o...pl>

    > jak dla mnie to cala sprawa smierdzi, a jaki dowod ma ten policjant ze to
    > rower tego kolesia????

    Taki, ze daty kradziezy i mojego kupna sie zgadzaja - to ten sam dzien tego
    samego roku, nieco ponad 4 lata temu. Dodatkowo zgadza sie opis roweru -
    okradziony zglosil wlamanie (rower ukradli mu z piwnicy) i dokladnie opisal
    ten rower. Opis sie zgadza.

    > na twoim miejscu cala korespondencje prowadzilbym na pismie, a i do tego
    > prestal gadac z tym policjantem tylko zaczal z jego zwierzchnikiem
    > wykazujac niekompetencje jego podwladnego i nieudzielanie wyjasnien, oraz
    > obawe o to czy aby napewno wszystko dzieje sie zgodnie z obowiazujacymi
    > przepisami

    Tak chyba zrobie, ale musze wiedziec co napisac i na co sie powolac.
    Dziekuje za szybka odpowiedz, Anka


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1