-
51. Data: 2004-04-08 17:12:19
Temat: Re: Kuchnia na gaz w bloku bez gazu!
Od: "Pablo" <d...@p...onet.pl>
Użytkownik "bluefive" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c53fg4$lcs$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam Grupowiczów,
>
> Zwracam się z prośbą o radę do fachowców budowlańców i ewentualnie
> prawników. O co chodzi? Od roku mieszkam w nowych łądnym trzypiętrowym
domu
>
>
Mosci panie i wladco nie palancie wybuduj sobie domek na odludziu, wykup
okoliczne ziemie i mieszkaj sobie bez gazu, energii elektrycznej, pol
elektromagnetycznych i wszystkich cywilizycyjnych rozwiazan. A na dzien
dzisiejszy to zapamietaj sobie ze nie jestes sam.
-
52. Data: 2004-04-08 18:23:59
Temat: Re: Kuchnia na gaz w bloku bez gazu!
Od: "pietruszek" <e...@s...pl>
Użytkownik "bluefive" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c53fg4$lcs$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam Grupowiczów,
>
> Zwracam się z prośbą o radę do fachowców budowlańców i ewentualnie
ludzi dobrej woli?
mistrzu jesli prawo pozwala to nie ma rady
chyba ze zaplacisz faciowi za prad i bedzie go stac na uzywanie... nie ma
sie co bac
gaz jest bezpieczny..
-
53. Data: 2004-04-08 19:11:40
Temat: Re: Kuchnia na gaz w bloku bez gazu!
Od: "TU" <u...@w...pl>
> Panie Frankenstein czy jakoś tak. Trzy lata temu dwie ulice dalej
wylacialy
> cale sciany z wielkiej płyty na dwór a gaz zabil całą rodzinę. Ciekawe czy
> tamtym też byś powiedział wyluzujcie ludziska?
Gdyby ktoś zadbał o stan tej kuchenki i instalacji gazowej (przeglady,
wymiana reduktora co kilka lat itp.) to może by żyli?
TU
-
54. Data: 2004-04-08 19:21:27
Temat: Re: Kuchnia na gaz w bloku bez gazu!
Od: "TU" <u...@w...pl>
> > Dzięki za wsparcie.
>
> nie za ma co ;)
> czytam ta grupe dosc dlugo i nie po raz pierwszy spotyma sie z osadzaniem
> czy durnymi komentarzami wtedy kiedy ktos szuka porady w malo typowej
> sprawie, lub przedstawiajac fakty ktore ulegaja nadinterpretacji
Niestety to nie tylko szukanie porady. Przypomne, ze kolega "blufive" bardzo
osobiście do tematu potrzedł. Watek rozpoczal sie od tekstu:
"Rozmawiałem z prezesem spółdzielni i powiedział, że zajmuja się już z
prawnikami tym problemem, ale podobno nie ma na takich palantów paragrafu"
Przepraszam bardzo, kilkanascie lat uzywalem w bloku butli z gazem i nie
uwazam sie z tego powodu za palanta. Obrazajac na wstepie kilkadziesiat
procent czytelnikow sam nakresla subiektywny charakter watku.
Pozdrawiam TU
-
55. Data: 2004-04-08 22:26:49
Temat: Re: Kuchnia na gaz w bloku bez gazu!
Od: "tch" <t...@w...pl>
Użytkownik "bluefive" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c53rnv$6at$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Wielki błąd.
>
> >>>...że co? Że mieszkam w bloku? Może, nie mam rodziny na wsi.
>
> > drugiej stronie ?ciany) gdy leżę na sofie! Żona jest przerażona, ja też
> nie
> > powiem, że się nie boję mieszkać z dzieckiem na tykającej bombie.
>
> Chlopie, co ty pierdzielisz?
>
> >>>???
>
> No i słusznie. Facetowi nie ma gazu w budynku, to musi korzystać z butli.
>
> >>>Nie ma gazu bo go nie miało być. Nie ma też basenu i kortu oraz
> kregielni.
>
> Na szczęście nie da się. Sąsiad ma pełne prawo, a ty nie wiem o co się go
> czepiasz.
>
> >>>Widzę, że trafiło na fana gazu. Może harcerz? W VWnie albo Skodzie też
> zapewne wozi butle z gazem. Tak fajnie za nimi śmierdzi.
>
> Rafał
>
> no widzę chłopie żeś się zapędził
samochody na gaz też ci przeszkadzają?
to jednak ty masz problem ale nie z gazem a z główką
a to że facet ma kuchnię gazową mogą być różne powody
jeden z nich to szybkość działaniam, gazowa grzeje natychmiast
a sprawy ekonomiczne raczej są porównywalne.
osobiście mam również kuchnię elektryczną ale zasilanie trójfazowe
tak że mam jakiś zapas mocy, działa to w miarę przyzwoicie
ale gdybym miał tą kuchnię używać na jednej fazie jak to najczęściej jest w
blokach
to uwierz za dwa dni byłaby gazowa, nie lubię gdy cos działa bez sensu.
a co do sąsiadów jak jesteś taki gość a inni palanty to co ty robisz w
blokach?
taki gość jak ty? domek sobie zbuduj to będziesz pan.
a jak kaski nie starczyło to się dostosuj do sąsiadów bo w NICZYM od nich
nie jesteś lepszy.
może ci się wydaje ale to tylko choroba, cóż można z tym żyć.
to tyle piankę wytrzyj z buzi 2x nervosol i prześpij to.
M
ps.
a w autku też woże gaz
ale w mercedesie może znasz takie autko:)))
i jakoś nie czuję się zagrożony z tego powodu.
wręcz odwrotnie uważam że jest bezpieczniejszy od benzyny.
nie tylko ja, ITS również tak uważa.
-
56. Data: 2004-04-09 00:05:47
Temat: Re: Kuchnia na gaz w bloku bez gazu!
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
MovieJack wrote:
> Oczywiscie nawoz do kwiatow w proszku tez potrafi ladnie dupnac.
... że nie wspomnę o mące...
-
57. Data: 2004-04-09 00:35:41
Temat: Re: Kuchnia na gaz w bloku bez gazu!
Od: poreba <d...@p...com>
"MovieJack" <i...@m...net> niebacznie popelnil
news:c53la0$d9$1@atlantis.news.tpi.pl:
>>No to pa chory czlowieku. Bo dysleksja to teraz chyba choroba
>>co?
> Tak i potrafi naprawde utrudnic codziennie zycie, nie zycze
> takiej przypadlosci twoim dzieciom
Wiesz, ja mam też przypadłość - astygmatyzm.
Używam wiec środków technicznych - okularów.
Tobie radzę zastosować jakiś system sprawdzania pisowni
(pol.: spellchecker).
To że pisząc robisz błedy możesz wytłumaczyć dysleksją.
krótkowidztwem, brakiem jednej ręki czy innym kalectwem -
to że my musimy to czytać możesz wytłumaczyć tylko lenistwem,
indolencją czy też przywołaną już tu inną cechą.
A na zwrócenie uwagi (NB na bakier z netykietą jeżeli publicznie)
wypada zamiast wyciągać zaświadczenia użyć 2 magicznych słów.
--
pozdro
poreba
-
58. Data: 2004-04-09 06:32:25
Temat: Re: Kuchnia na gaz w bloku bez gazu!
Od: "szerszen" <w...@s...pl>
Użytkownik "TU" <u...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c548iv$kb7$1@flis.man.torun.pl...
> Niestety to nie tylko szukanie porady. Przypomne, ze kolega "blufive"
bardzo
> osobiście do tematu potrzedł. Watek rozpoczal sie od tekstu:
i sie nie dziwie, w koncu to jego mieszkanie i jego rodzina,
> "Rozmawiałem z prezesem spółdzielni i powiedział, że zajmuja się już z
> prawnikami tym problemem, ale podobno nie ma na takich palantów paragrafu"
jasne, bo moze czlowieka zapienic, ze kupuje swiadomie mieszkanie w bloku
bez gazu, a potem tryni tam butle, jak chcial uzywac gazu, mogl sobie kupic
mieszkanie w bloku z instalacja gazowa
> Przepraszam bardzo, kilkanascie lat uzywalem w bloku butli z gazem i nie
> uwazam sie z tego powodu za palanta. Obrazajac na wstepie kilkadziesiat
> procent czytelnikow sam nakresla subiektywny charakter watku.
a czy robiles przynajmniej raz do roku przeglad szczelnosci swojej kuchenki
gazowej, o ktorym juz pisalem ze jest obowiazkowy w blokach z gazem?
butle mialy odnawiany atest i przeprowadzales kontrole droznosci ciagow
wentylacyjnych?
jesli nie to znaczy ze swiadomie, badz nieswiadomie narazales zarowno siebie
jak i sasiadow
-
59. Data: 2004-04-09 06:33:04
Temat: Re: Kuchnia na gaz w bloku bez gazu!
Od: "Janoush" <janusz_a223a @ skrzynka.pl>
> Wiesz, ja mam też przypadłość - astygmatyzm.
> Używam wiec środków technicznych - okularów.
> Tobie radzę zastosować jakiś system sprawdzania pisowni
> (pol.: spellchecker).
problem w tym, że baba i bomba wystepuje w jęz. polskim, a spellchecker nie
rozpoznaje kontekstu :).
Pozdr.
Janusz
-
60. Data: 2004-04-09 06:35:17
Temat: Re: Kuchnia na gaz w bloku bez gazu!
Od: "Marcos" <9...@o...pl>
>
> Człowieku opanuj się trochę, zrobiłeś aferę o to, że ktoś używa butli
> gazowej. Z moich informacji wynika, że jest to dozwolone, chociaż nie
> przytoczę Ci teraz dokładnych paragrafów. I co teraz zrobisz? Czy sąsiad
> nadal jest dla Ciebie palantem? Jeśli masz jakąś fobię na punkcie gazu
> to idź do lekarza, albo przeprowadź się tam gdzie będziesz miał wpływ na
> to, czy ktoś w pobliżu używa gazu. Nie sprawdziłeś dokładnie czy w
> bloku, do którego się wprowadziłeś jest to zabronione a teraz pienisz
> się i wyzywasz ludzi za to, że robią coś, co ani nie jest zabronione,
> ani nie stanowi dla innych zagrożenia większego niż np. używanie
> samochodu. To dopiero przypadek człowieka peerelu: "mnie się należy" a
> reszta to palanty i niech się gonią.
>
Piotrrekk
To sie nazywa być jak Błochowiak........ hahaha
PS oczywiście mówię o szanownym blue...
pozdrawiam
M