eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Ktoś mi kradnie artykuły
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 39

  • 11. Data: 2008-09-28 21:34:47
    Temat: Re: Ktoś mi kradnie artykuły
    Od: "|<ońrad" <k...@a...ij>

    Jan Bartnik pisze:
    > Dnia Sun, 28 Sep 2008 22:16:30 +0200, Papkin napisał(a):
    >
    >> Ty chcesz by przegladarka pobrala jakas strone i ktos ja po to udostepnia.
    >
    > Pisze bloga, bo to taki pamietnik... a do pamietnika powinienem miec dostep
    > kontrolowany. To dlaczego jakas przegladarka bez mojej zgody ma mi ten moj
    > pamietnik przetwarzac jak mu sie podoba... i jeszcze jakies reklamy
    > dorzucac.

    czy to sie przypadkiem w prawie nie nazywa domniemanie formalne? Jesli
    ktos publikuje tresc w internecie w postaci strony internetowej, nalezy
    domniemywac, ze zgadza sie na jej wyswietlanie przez przegladarki
    internetowe. Taka jest natura tworzenia stron internetowych.

    Natomiast nigdy nie zgadzalem sie by ktos moje tresci w jakikolwiek
    sposob (czy to sciagjac czy tez skryptem ladujac za kazdym razem)
    umieszczal na swojej stronie



    --
    body {
    name: '|<ońrad Karpieszu>|';
    blog: url('http://konradjestwrwandzie.wordpress.com/');
    }


  • 12. Data: 2008-09-28 22:46:57
    Temat: Re: Ktoś mi kradnie artykuły
    Od: argothiel <a...@i...niechce.spamu.pl>

    Budzik wrote:
    >> 1. Przegladarka moze byc adware i wyswietlac swoje reklamy
    >> 2. Wyszukiwarka moze miec sponsorowane boksy
    >> 3. Strona moze zarabiac na pozycjonowaniu
    >>
    >> 1, 2 i 3 pokazuja cudze tresci bez zgody tworcow i jeszcze na tym
    >> zarabiaja. O kradziezy mowy byc nie moze, bo oni tych tresci nie maja a
    >> jedynie je przetwarzaja - i tu bym szukal punktu zaczepienia.
    >>
    > 1. - bez zgody twórców? Znaczy ktos tworzy reklame ale nie chce zeby była
    > wyswietlana?
    > Przegladarka to program któremu mowisz co ma ci pokazac i on to pokazuje.

    Czy jeśli autor pewnej strony napisze, że nie życzy sobie wyświetlania
    jej np. w Operze, to robiąc tak naruszymy jego prawa?

    > Ktos kto wystawia strone w necie zgadza sie aby ona w tych przegladarkach
    > była odczytywana i pokazywana. Gdzie tu wyswietlanie bez zgody autora?

    Czy nieuzasadnionym jest analogiczne twierdzenie, że "kto wystawia
    stronę w necie, zgadza się, aby ona była na innych stronach (takich jak
    Google czy właśnie "farmy linków") przetwarzana i pokazywana"?

    > Tymczasem strona pozycjonujaca nie tylko wyswietla strone, ale zczytuje i
    > zapisuje jako wlasna zawartosc.

    Przeglądarka też zapisuje zawartość w postaci pamięci podręcznej.

    > Naprawde nie widzisz jak ogromna to roznica?

    Nie chodzi o to, czy jest różnica, czy nie, tylko czy prawnie da się to
    udowodnić.

    Pozdrawiam, argothiel


  • 13. Data: 2008-09-29 06:07:47
    Temat: Re: Ktoś mi kradnie artykuły
    Od: Krzysztof 'kw1618' z Warszawy <a...@m...www.pl>

    Dnia Sun, 28 Sep 2008 22:41:16 +0200, LukaszS napisał(a):

    > Kolega w pracy odkrył ostatnio cos podobnego. Płacimy Google za pozycjonowanie i
    > reklamę. Od każdego wejścia na naszą stronę jakieś tam pieniądze. Na raportach z
    > wejść na początku listy są zawsze jakieś fikcyjne strony, z których niby było
    > najwięcej odwołań. Każdego miesiąca jest to jakaś inna strona. W dodatku takich
    > stron wogóle nie ma w Internecie. Sprawa jest badana.
    >
    > Łukasz

    Bardzo ciekawe.
    Kto bada tę sprawę ?


    --
    Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
    Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
    Kontakt z kw1618 przez grupy.3mam.net 'Kontakt'
    Miłośnik kolejowej jazdy i przemijających Krajobrazów.


  • 14. Data: 2008-09-29 07:30:48
    Temat: Re: Ktoś mi kradnie artykuły
    Od: "Papkin" <s...@s...net>

    LukaszS wrote:
    > Kolega w pracy odkrył ostatnio cos podobnego. Płacimy Google za
    > pozycjonowanie i reklamę.

    Widac ze bladzisz we mgle, placisz za adWords a pozycjonowanie w wynikach
    naturalnych np google nigdy nie bylo w ofercie firmy google. A moze jakas z
    serii firm krzakow taki kit wam wcisnela? To czeste...


    > tam pieniądze. Na raportach z wejść na początku listy są zawsze
    > jakieś fikcyjne strony, z których niby było najwięcej odwołań.
    > Każdego miesiąca jest to jakaś inna strona. W dodatku takich stron
    > wogóle nie ma w Internecie. Sprawa jest badana.

    jak dobrze rozumiem wylacz reklamowanie (w panelu adWords) w sieci partnerow
    google, to sam syf praktycznie - strony robione po to by umiejsciuc adSense.
    Wylacz to bo tylko cwaniaczki zarabiaja na tym a firma ma tyle co nic zyskow.
    Pisze z wlasnego doswiadczenia.


  • 15. Data: 2008-09-29 07:37:39
    Temat: Re: Ktoś mi kradnie artykuły
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail a...@i...niechce.spamu.pl napisał(a) w poprzednim
    odcinku co następuje:

    > Budzik wrote:
    >>> 1. Przegladarka moze byc adware i wyswietlac swoje reklamy
    >>> 2. Wyszukiwarka moze miec sponsorowane boksy
    >>> 3. Strona moze zarabiac na pozycjonowaniu
    >>>
    >>> 1, 2 i 3 pokazuja cudze tresci bez zgody tworcow i jeszcze na tym
    >>> zarabiaja. O kradziezy mowy byc nie moze, bo oni tych tresci nie
    >>> maja a jedynie je przetwarzaja - i tu bym szukal punktu zaczepienia.
    >>>
    >> 1. - bez zgody twórców? Znaczy ktos tworzy reklame ale nie chce zeby
    >> była wyswietlana?
    >> Przegladarka to program któremu mowisz co ma ci pokazac i on to
    >> pokazuje.
    >
    > Czy jeśli autor pewnej strony napisze, że nie życzy sobie wyświetlania
    > jej np. w Operze, to robiąc tak naruszymy jego prawa?
    >
    nie sadze. Skoro wystawił strone w internecie, raczej powinno sie
    domniemywac ze zgadza sie na jej ogladanie. A jak wiadomo strony oglada sie
    wlasnie za pomoca przegladarek.
    Niemniej IMO pytanie jest bardzo akademickie - nie spotkałem sie z taka
    strona. No chyba ze strona mbanku na ktorej niektorych czynnosci nie mozna
    wykonac w operze.

    >> Ktos kto wystawia strone w necie zgadza sie aby ona w tych
    >> przegladarkach była odczytywana i pokazywana. Gdzie tu wyswietlanie
    >> bez zgody autora?
    >
    > Czy nieuzasadnionym jest analogiczne twierdzenie, że "kto wystawia
    > stronę w necie, zgadza się, aby ona była na innych stronach (takich
    > jak Google czy właśnie "farmy linków") przetwarzana i pokazywana"?
    >
    wydaje sie ze nieuzasadnionym.
    Stosujac inna analogie:
    - wytwórnia wydaje plyte z muzyka, godzac sie ze ta plyta bedzie odtwarzana
    na odtwarzaczach wszelkiego typu - CD, DVD, komputerach, discmanach.
    Ale absolutnie nie zgadza sie, aby zawartosc plyty kopiowac i psrzedawac
    dalej np. w postaci składanek.

    >> Tymczasem strona pozycjonujaca nie tylko wyswietla strone, ale
    >> zczytuje i zapisuje jako wlasna zawartosc.
    >
    > Przeglądarka też zapisuje zawartość w postaci pamięci podręcznej.
    >
    w zupelnie innym celu.

    >> Naprawde nie widzisz jak ogromna to roznica?
    >
    > Nie chodzi o to, czy jest różnica, czy nie, tylko czy prawnie da się
    > to udowodnić.
    >
    no toz wlasnie twierdze, ze róznice sa tak ogromne, ze gdyby sie dało, to
    znaczy ze prawo jest glupsze niz myslałem.

    --
    Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Synonim jest to słowo, którego pisarz używa, gdy nie wie,
    jak pisze się słowo właściwe." Julian Tuwim


  • 16. Data: 2008-09-29 07:40:51
    Temat: Re: Ktoś mi kradnie artykuły
    Od: Jan Bartnik <b...@g...com>

    Dnia Mon, 29 Sep 2008 00:46:57 +0200, argothiel napisał(a):

    >> Naprawde nie widzisz jak ogromna to roznica?
    > Nie chodzi o to, czy jest różnica, czy nie, tylko czy prawnie da się to
    > udowodnić.

    Dokladnie do tego zmierzam. Ze roznica jest duza - to wiem :)

    --
    Pozdrawiam,
    Jasko Bartnik


  • 17. Data: 2008-09-29 07:42:55
    Temat: Re: Ktoś mi kradnie artykuły
    Od: Jan Bartnik <b...@g...com>

    Dnia Sun, 28 Sep 2008 23:34:47 +0200, "|<ońrad" napisał(a):

    > Natomiast nigdy nie zgadzalem sie by ktos moje tresci w jakikolwiek
    > sposob (czy to sciagjac czy tez skryptem ladujac za kazdym razem)
    > umieszczal na swojej stronie

    Czyli ma byc nieindeksowana przez przegladarki internetowe? Gdyby byla
    dobrze napisana a przegladarki respektowaly znaczniki meta - pewnie nigdy
    by tam nie trafila (do tej strony z pozycjonowaniem).

    --
    Pozdrawiam,
    Jasko Bartnik


  • 18. Data: 2008-09-29 07:46:46
    Temat: Re: Ktoś mi kradnie artykuły
    Od: Jan Bartnik <b...@g...com>

    Dnia Sun, 28 Sep 2008 23:32:12 +0200, "|<ońrad" napisał(a):

    > link podaja, autora nie.
    > nie zmienia to faktu, ze zgody na przedruk ani na dysponowanie nie maja

    No takie ubogie google ktos sobie napisal. Zakomentarzowal jedna linijke w
    skrypcie i przez to nie podaje ona autora.

    Z mojego punktu widzenia taki problem jest raczej nie do ugryzienia. Gdyby
    byl, zaczelyby sie pewnie pozwy przeciw Google, ze tez przetwarza cudze
    utwory bez zgody autorow.

    --
    Pozdrawiam,
    Jasko Bartnik


  • 19. Data: 2008-09-29 14:13:12
    Temat: Re: Ktoś mi kradnie artykuły
    Od: argothiel <a...@i...niechce.spamu.pl>

    Jan Bartnik wrote:
    > Z mojego punktu widzenia taki problem jest raczej nie do ugryzienia. Gdyby
    > byl, zaczelyby sie pewnie pozwy przeciw Google, ze tez przetwarza cudze
    > utwory bez zgody autorow.

    Tylko że autorzy wiedzą, że obecność ich w Google'u jest dla nich
    korzystna. Dlatego pozwów składać nie będą. Google poza tym podaje
    sposoby, którymi można się pozbyć googlebota. Choć z punktu widzenia
    praw autorskich, powinno być na odwrót - twórcy stron powinni
    zastrzegać, że życzą sobie zapisywania do Google'a. A właściwie, tak mi
    się skojarzyło, że chyba czytałem o podobnej sprawie i że do tego
    powinno dojść, że strony będą zastrzegły sobie obecność w Google'u.
    Jak znajdę ten artykuł, to wrzucę.

    Pozdrawiam, argothiel


  • 20. Data: 2008-09-29 14:24:50
    Temat: Re: Ktoś mi kradnie artykuły
    Od: argothiel <a...@i...niechce.spamu.pl>

    Jan Bartnik wrote:
    > Z mojego punktu widzenia taki problem jest raczej nie do ugryzienia. Gdyby
    > byl, zaczelyby sie pewnie pozwy przeciw Google, ze tez przetwarza cudze
    > utwory bez zgody autorow.

    A jednak był casus:
    http://www.pingwinarium.pl/prawo/aktualnosci/czy_goo
    gle_dziala_legalnie

    Pozdrawiam, argothiel

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1