-
1. Data: 2006-05-26 05:50:15
Temat: Która kwota ważniejsza?
Od: "Tomek" <p...@p...onet.pl>
Cześć,
Czy ktoś może mi wskazać konkretny akt prawny, określający, która kwota w
dokumentach jest ważniejsza - pisana słownie, czy cyframi?
Zdrowy rozsądek i znajomi pracujący w banku mówią mi, że słownie, ale muszę się
powołać na konkretny paragraf (o ile w ogóle istnieje). Na googlach niczego nie
znalazłem - nie bardzo wiem nawet w jakim akcie prawnym może to być zapisane...
Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam,
Tomek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2006-05-26 09:09:26
Temat: Re: Która kwota ważniejsza?
Od: Liwiusz <l...@w...poczta.onet.pl>
Tomek napisał(a):
> Cześć,
> Czy ktoś może mi wskazać konkretny akt prawny, określający, która kwota w
> dokumentach jest ważniejsza - pisana słownie, czy cyframi?
> Zdrowy rozsądek i znajomi pracujący w banku mówią mi, że słownie, ale muszę się
> powołać na konkretny paragraf (o ile w ogóle istnieje). Na googlach niczego nie
> znalazłem - nie bardzo wiem nawet w jakim akcie prawnym może to być zapisane...
> Z góry dziękuję za pomoc.
To zależy. W prawie wekslowym na przykład jest to rozwiązane w ten
sposób:
Art. 6. Weksel, w którym sumę wekslową napisano literami i liczbami, w
razie różnicy ważny jest na sumę, napisaną literami.
W razie różnicy sum, napisanych kilkakrotnie literami lub kilkakrotnie
liczbami, weksel jest ważny na sumę mniejszą.
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
-
3. Data: 2006-05-26 09:45:50
Temat: Re: Która kwota ważniejsza?
Od: "Tomek" <p...@p...onet.pl>
> To zależy. W prawie wekslowym na przykład jest to rozwiązane w ten
> sposób:
>
> Art. 6. Weksel, w którym sumę wekslową napisano literami i liczbami, w
> razie różnicy ważny jest na sumę, napisaną literami.
>
> W razie różnicy sum, napisanych kilkakrotnie literami lub kilkakrotnie
> liczbami, weksel jest ważny na sumę mniejszą.
>
To ja może uściślę.
Chodzi o mandat. Teoretycznie był wystawiony na 100 złotych. Ale policjant,
który go wystawiał, pomylił się i wpisał (na druku mandatu, nie na przekazie
pocztowym) cyframi 100 a słownie "pięćdziesiąt". Sam na to nie zwróciłem uwagi...
Kiedy poszedłem do banku, żeby uiścić mandat, pan w okienku oznajmił mi, że on
nie może ode mnie przyjąć 100 złotych, bo na mandacie wpisane jest słownie
pięćdziesiąt (dopiero wtedy zauważyłem pomyłkę policjanta), a kwota słownie jest
ważniejsza. Kazał mi ponownie wypełnić druczek przekazu (polecenia wpłaty) i
zapłacić 50.
Przez 2 lata był spokój a wczoraj otrzymałem z US zawiadomienie, że na wniosek
Urzędu Wojewódzkiego, gdzie wykroczenie popełniłem, na rzecz niezapłacenia
mandatu w wysokości 50 zlotych, potrącono mi z kwoty zwrotu nadpłaconego podatku.
Inna sprawa, że zwrotu miałem tylko 13 złotych, więc całości i tak nie
ściągnęli. Z tego, co się orientowałem u znajomego, najprawdopodobniej pobiorą
mi bezpośrednio u pracodawcy, potrącając z wypłaty.
Pal ich sześć.
Niestety, dzisiaj urzędy nie pracują, więc jeszcze nie wiem, czy te 50 złotych
to jest ta część, której nie zapłaciłem, czy też w ogóle nic nie dostali.
Chciałbym jednak, kiedy tam zadzwonię w poniedziałek, wiedzieć na czym stoję i
trochę powalczyć - jeśli kwota słownie jest wiążąca.
W zasadzie nie chodzi mi o pieniądze - chciałem przecież zapłacić 100 - ile o
zasadę. Nie była to przecież moja zła wola, tylko po pierwsze pomyłka
policjanta, a po drugie twarda postawa operatora w banku. Ale to mnie teraz
ścigają i obciążają kosztami egzekucyjnymi (grosze, ale zawsze).
Poza tym nie wiadomo, czy przy okazji komuś nie będzie się chciało wpisać mnie
do rejestru dłużników albo, co bardziej prawdopodobne, do Informacji Kredytowej.
A wtedy, nie z mojej winy, będę traktowany jak złodziej...
Pozdrawiam,
Tomek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl