Użytkownik "Arek" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hpcep1l9af86e6dtan97v531c2b3uot6rc@4ax.com...
> Witam Grupowiczów!
>
> Znalazłem dziś w skrzynce przesyłkę reklamową jednego z koncernów
> tytoniowych zaadresowaną na moje nazwisko.
> Zeźliłem się bardzo, bo po pierwsze jestem osobą niepalącą, a po
> drugie nigdy nikomu nie udzielałem zgody na przetwarzanie moich danych
> w celach marketingowych, a już z całą pewnością nie koncernowi
> tytoniowemu!
> Zadzwoniłem na ich infolinię z pytaniem skąd mają moje dane i najpierw
> uzyskałem odpowiedź że nie mogą powiedzieć (coś kręcili), a następnie
> że rzekomo wypełniłem jakiś kupon u hostessy (!) podobno gdzieś nad
> morzem (a co ja niby miałem robić w listopadzie nad morzem?!).
> Póki co moje dane przetwarza kilka banków, dostawcy mediów, allegro...
> Ale nie udzielałem nikomu zgody na cele marketingowe!
> Przypuszczam że może to któryś z banków sprzedał moje dane, bo
> szablony umów są tak skonstruowane, że zawierają zdanie o
> przetwarzaniu i przekazywaniu (!) danych w celach marketingowych. Co
> prawda przy podpisywaniu takiej umowy natychmiast zastrzegałem brak
> zgody i zostało to zaznaczane w ich systemach komputerowych, jednak
> nie mam żadnego potwierdzającego dokumentu na papierze.
>
> Proszę, poradźcie jak ustalić źródło przecieku? Nie chciałbym robić z
> tego sprawy sądowej bo nie bardzo mam na to czas i pieniądze.
> Natomiast bardzo zależałoby mi na ustaleniu źródła - kto przekazał
> (sprzedał?) im moje dane? Jak się do tego zabrać? Byłbym wdzieczny za
> każdą radę...

masz lub miales konto w PKO ?

P.

do góry

"Arek" <a...@g...pl> wrote in message
news:hpcep1l9af86e6dtan97v531c2b3uot6rc@4ax.com...
> Witam Grupowiczów!
>
> Znalazłem dziś w skrzynce przesyłkę reklamową jednego z koncernów
> tytoniowych zaadresowaną na moje nazwisko.
> Zeźliłem się bardzo, bo po pierwsze jestem osobą niepalącą, a po
> drugie nigdy nikomu nie udzielałem zgody na przetwarzanie moich danych
> w celach marketingowych, a już z całą pewnością nie koncernowi
> tytoniowemu!
> Zadzwoniłem na ich infolinię z pytaniem skąd mają moje dane i najpierw
> uzyskałem odpowiedź że nie mogą powiedzieć (coś kręcili), a następnie
> że rzekomo wypełniłem jakiś kupon u hostessy (!) podobno gdzieś nad
> morzem (a co ja niby miałem robić w listopadzie nad morzem?!).
> Póki co moje dane przetwarza kilka banków, dostawcy mediów, allegro...
> Ale nie udzielałem nikomu zgody na cele marketingowe!
> Przypuszczam że może to któryś z banków sprzedał moje dane, bo
> szablony umów są tak skonstruowane, że zawierają zdanie o
> przetwarzaniu i przekazywaniu (!) danych w celach marketingowych. Co
> prawda przy podpisywaniu takiej umowy natychmiast zastrzegałem brak
> zgody i zostało to zaznaczane w ich systemach komputerowych, jednak
> nie mam żadnego potwierdzającego dokumentu na papierze.
>
> Proszę, poradźcie jak ustalić źródło przecieku? Nie chciałbym robić z
> tego sprawy sądowej bo nie bardzo mam na to czas i pieniądze.
> Natomiast bardzo zależałoby mi na ustaleniu źródła - kto przekazał
> (sprzedał?) im moje dane? Jak się do tego zabrać? Byłbym wdzieczny za
> każdą radę...


na mój gust ktoś kto cie zna podał w ankiecie twoje dane - być może nawet
jako ankieter.
Ankietowany nagradzany jest za wypełnienie ankiety upominkiem, gdy poda dane
osobowe (jak wskazuje praktyka, nie koniecznie swoje), ankieter dostaje kase
od każdej ankiety, gdzie są podane dane osobowe.

Bank raczej by się nie odważył.

Rozpuść wici, czy ktoś w twoim otoczeniu nie był ankieterem - jeśli chcesz
się bawić w detektywa, ew. czy ktoś nagle nie dostał gadzetu w postaci
czerwonej bandamki czy czegoś podobnego.

A co do firmy tytoniowej - zarządaj usunięcia danych osobowych,
argumentując, że nie wyrażałeś zgody na ich przetwarzanie, pod rygorem
skargi do GIODO

p.
W,

do góry

On Thu, 8 Dec 2005 11:25:21 +0100, "Przemek R..."
<p...@t...gazeta
.pl> wrote:
>
>masz lub miales konto w PKO ?

Konta nie mam (i nigdy tam nie miałem), natomiast jakąś niewielką
lokatę to i owszem. Czyżbyś miał złe doświadczenia z PKO pod tym
względem?

A.

do góry

On Thu, 8 Dec 2005 15:59:28 +0100, "Wirtualna" <w...@w...pl>
wrote:

>na mój gust ktoś kto cie zna podał w ankiecie twoje dane - być może nawet
>jako ankieter.

Też o tym myślałem, ale zupełnie nie pasuje mi to do moich znajomych.

>Bank raczej by się nie odważył.

Mimo wszystko przejrzę jeszcze raz umowy i do tych które mają to
"szablonowe" zdanie, wystosuję stosowne pisma - teraz widzę że pewne
rzeczy dobrze jest mieć na papierze.

>A co do firmy tytoniowej - zarządaj usunięcia danych osobowych,
>argumentując, że nie wyrażałeś zgody na ich przetwarzanie, pod rygorem
>skargi do GIODO

Z usunięciem to raczej nie będzie problemu - w tej reklamie mi "grożą"
że jak im nie prześlę kopii dowodu osobistego to z przykrością usuną
moje dane i nie będę już mógł brać udziału w ich "programach" :-D
Więc bardziej zależy mi na ustaleniu "dostawcy" danych niż na
szarpaniu się z firmą tytonioową...

A.

do góry

On Wed, 07 Dec 2005 23:50:41 +0100, Marta Wieszczycka
<m...@N...pl> wrote:

>Jeżeli firma nie uzyskała Twoich danych bezpośrednio od Ciebie, to miała
>obowiązek bezpośrednio po uzyskaniu Twoich danych poinformować Cię m.in.
>o zakresie posiadanych informacji oraz o *źródle* ich pochodzenia.
>Jeżeli tego nie zrobiła i najpierw wysłała do Ciebie materiały
>reklamowe, w których nota bene "zapomniała" o podaniu Ci niezbędnych
>informacji, to złamała ustawę o ochronie danych osobowych.
>
>1. Jeżeli zatem chcesz dowiedzieć się tego, co firma i tak miała
>obowiązek Ci przekazać, to zwróć się do nich pisemnie.
>
>2. Jeżeli nie chcesz więcej otrzymywać od nich przesyłek, to możesz od
>razu dołączyć do tego pisma sprzeciw, z którego będzie wynikało, że nie
>życzysz sobie wykorzystywania Twoich danych osobowych w celach
>marketingowych. Taki sprzeciw będzie skuteczny.

Chyba najlepiej będzie tak zrobić, ale muszę najpierw przejrzeć tą
ustawę, powołanie się na stosowny paragraf potrafi czasem zdziałać
cuda :)

>3. Jeżeli natomiast bardzo Cię to zirytowało i chcesz "coś z tym
>zrobić", to możesz jednocześnie złożyć skargę w Departamencie Skarg GIODO.

A z tym to poczekam, zobaczę co odpiszą. Jeśli nie będą "kręcić" i
wskażą źródło to chyba im odpuszczę... Wtedy będę się zastanawiał co
zrobić z "dostawcą" danych - bardziej jestem zeźlony na tego kto im je
przekazał.

A.

do góry

Użytkownik "Arek" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:o0pgp15qs56sh31jh0couhnotvl2rhu1qe@4ax.com...
> On Thu, 8 Dec 2005 11:25:21 +0100, "Przemek R..."
> <p...@t...gazeta
.pl> wrote:
>>
>>masz lub miales konto w PKO ?
>
> Konta nie mam (i nigdy tam nie miałem), natomiast jakąś niewielką
> lokatę to i owszem. Czyżbyś miał złe doświadczenia z PKO pod tym
> względem?

tak, Zarowbno Wiess w radiu zet poruszyl ten problem jak i .. moja babcia
ktora stala sie ofiara,
a kazda inna nstytuacja odpada gdyz jako adres korespondecyjny w momencie
wyjazdu do stanow
tylko w tym banku podala nasz adres.

P.

do góry

On Fri, 9 Dec 2005 13:40:54 +0100, "Przemek R..."
<p...@t...gazeta
.pl> wrote:

>tak, Zarowbno Wiess w radiu zet poruszyl ten problem jak i .. moja babcia
>ktora stala sie ofiara,
>a kazda inna nstytuacja odpada gdyz jako adres korespondecyjny w momencie
>wyjazdu do stanow
>tylko w tym banku podala nasz adres.

Dobrze wiedzieć, dostaną stosowne pisemko.

A.

do góry

Dziękuję uczestnikom dyskusji za cenne wskazówki (nawet te mniej
poważne ;-)

Pozdrawiam
A.

do góry