-
11. Data: 2003-11-06 02:35:10
Temat: Re: Kto pomoże kobiecie?
Od: "Paweł" <p...@w...pl@niechcespamu>
Użytkownik "Mecenas" <m...@n...pl> napisał w wiadomości
news:bobk3f$iaf$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Podstawowa zasada w dowodzeniu:
> - kto przeczy nie musi udowadniać,
> - kto twierdzi, że tak to na nim spoczywa obowiązek udowodnienia faktu.
>
> Prosto- jeżeli ktoś tam twierdzi, że po zmianie nazwiska nie można używać
> tytułu, to na nim spoczywa obowiązek udowodnienia, czyli podania podstwy
> prawnej.
>
> Pzdr
>
> Michał
> PS. W tym przypadku to wielbłąd musiałby udowodnić, że ma garb, a to
> przecież widać.
>
Masz racje w swojej wypowiedzi, tylko przyklad dobrałes wg mnie
niefortunnie, bo zgodnie z przytoczoną przez Ciebie zasadą to jednak
wielbłąd winien przytoczyc podstawę prawną garbu ( bo twierdzi, że tak, ma
:). Wiem , czepiam się:).
Pozdr
P
-
12. Data: 2003-11-06 07:58:35
Temat: Re: Kto pomoże kobiecie?
Od: "Miroo_news" <m...@U...poczta.fm>
Użytkownik "mirek krasnowski" <m...@p...pl> napisał w wiadomości
news:3FA91BA1.7070605@post.pl...
> > Nie wiem kto wymyśla, ale prawie cały rok beczy (same dziewczyny :) )
> > Podobno jedna była z tym u prawnika i ten sprawę potwierdził.
>
> Co wy studiujecie?
> Weź to na zdrowy rozum. Jak by tak było to po wyjściu za mąż ona nie
> miała by ani matury, ani ukończonej szkoły podstawowej, nie była by
> ochrzczona, bierzmowana (jeżeli wierząca) itd.
Nie rozumiesz problemu. Nie chodzi o to, że nie
uznają ci dyplomu. Absolutnie. Dyplom jest ważny.
Chodzi o to, że nie można np. używać pieczątki
mgr Pamela Lee
jeśli dyplom jest na
mgr Pamela Anderson.
Sam konkretnie nie zostałem poinformowany w czym dokładnie
leży problem, ale padł właśnie przykład z pieczątką.
Nawet nie wiem gdzie szukać informacji, dlatego pytam
tutaj. Może na pl.rec.kuchnia (mam nadzieję, że tam są
jakieś kobiety) będą lepiej zorientowani? ;)
Poza tym to może by wyjaśniało dlaczego tak wiele kobiet
(zwłaszcza z dorobkiem naukowym, lekarek, itp) ma podwójne
nazwisko. Może to być sprawa już wyrobionej renomy,
przywyczajenia do własnego nazwiska, ale chyba nie na
taką skalę?
Pozdrawiam
Miroo
-
13. Data: 2003-11-06 08:38:15
Temat: Re: Kto pomoże kobiecie?
Od: w...@p...onet.pl
> Poza tym to może by wyjaśniało dlaczego tak wiele kobiet
> (zwłaszcza z dorobkiem naukowym, lekarek, itp) ma podwójne
> nazwisko. Może to być sprawa już wyrobionej renomy,
> przywyczajenia do własnego nazwiska, ale chyba nie na
> taką skalę?
>
Stosując Twoją logikę, należałoby uznać, że podwójne nazwisko to też coś innego
niż nazwisko "panieńskie" i wobec tego won z tytułem. Czyli mgr Anderson - Lee
odpada. Generalnie bzdura. Tytułu zawodowego nie uzyskuje nazwisko, ale
konkretna osoba, która w czasie jego uzsykania nazywała się tak i tak, ale
teraz nazywa się inaczej, poza tym mieszkała w Koziej Wólce a teraz mieszka w
Górnej Wolcie czy to cos zmienia ? Nazwisko można zmieniać w zasadzie dowolną
ilość razy w ciągu życia. Poza tym ażeby uniknąć zbędnej roboty nie zmienia się
nazwiska w dyplomie po zmianie nazwiska przez osobe posiadaj ącą okreśłony
tytuł zawodowy, duplikaty wydaje sie na "stare" nazwisko itd.(z wyjatkami, ale
to inna bajka) Dlatego właśnie ażeby uchwycić określony stan w konkretnym
momencie. Nazwisko ułatwia jedynie indywidualizację człowieka, stanowi jego
dobro osobiste itd., ale absolutnie nie przesądza o tym czy osoba je nasząca
może posługiwać się opkreślonym tytułem. Jeżeli kobieta nazywałaby się Kowalska
a po zmienanie nazwiska nazywałaby się Malinowska, a druga kobieta odwrotnie -
po zmianie byłaby Kowalska, to według Ciebie która mogłaby używać
tytułu "magister" ?, czy ogólnie wszystkiego co "związane z nazwiskiem"
Kowalska ?
Poza tym posługiwanie się tytułem zawodowym przysługuje mi jako człowiekowi,
absolwentowi wyższych studiów magisterskich, który ukończył ta i ta uczelnię
itd., i nie ma nic wspólnego z tym jak się nazywam, bo właśnie sobie np.
zm,ieniam nazwisko.
A możę idź i pogadaj o tych garach - to tyle
Paweł
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
14. Data: 2003-11-06 09:40:51
Temat: Re: Kto pomoże kobiecie?
Od: "Mirek" <m...@p...onet.pl>
> Od żadnego ze swoich pracowników nigdy nie żądałem okazania dyplomu -
> jak go ma, to znaczy, że ma. Pytałem jedynie, co to za dyplom, czego się
> uczył, jaka specjalność - to, co mi jest potrzebne.
> Jak nie ma, to i tak wyjdzie w praniu.
ciekawa polityka kadrowa. może mnie zatrudnisz? mam skończone MBA, tytuł
prof., znam biegle 20 języków, byłem przez ostatnie 10 lat dyrektorem
międzynarodowego koncernu
-
15. Data: 2003-11-06 09:41:59
Temat: Re: Kto pomoże kobiecie?
Od: "Mirek" <m...@p...onet.pl>
eh te blondynki - każdy kit łykają - ktoś sobie jaja zrobił (na pewno nie
żaden urzędnik) - jakaś "mondra jola" i to na poważnei bierzesz
-
16. Data: 2003-11-06 11:39:28
Temat: Re: Kto pomoże kobiecie?
Od: "Miroo_news" <m...@U...poczta.fm>
W artykule 5...@n...onet.pl,
niejaki(a): Użytkownik z adresu <w...@p...onet.pl> napisał(a):
> Stosując Twoją logikę, należałoby uznać, że podwójne nazwisko to też
[blablabla]
Nic nowego nie wnosisz do rozmowy. To że to jest bzdurne
to ja dobrze wiem i nie musisz tyle się opisywać,
żeby mnie przekonać.
Miroo
-
17. Data: 2003-11-06 11:45:00
Temat: Re: Kto pomoże kobiecie?
Od: "Miroo_news" <m...@U...poczta.fm>
W artykule bod2ga$bkp$...@i...gazeta.pl,
niejaki(a): Mirek z adresu <m...@p...onet.pl> napisał(a):
> eh te blondynki - każdy kit łykają - ktoś sobie jaja zrobił (na pewno
> nie żaden urzędnik) - jakaś "mondra jola" i to na poważnei bierzesz
Prosiła mnie, żebym się zorientował i tyle.
W każdym razie AFAIK nie wypowiedział się tu dotąd
nikt kompetentny, każdy mniej lub bardziej dosadnie
wyraża swoje zdanie. Ja też jej od razu powiedziałem, że
to bzdura. Tak samo jak bzdurą (i chamstwem) jest
legalizowanie samowolek budowlanych, co nie wyklucza
istnienia takiego prawa.
Nie mniej jednak w każdej plotce bywa ziarenko prawdy...
Pozdrawiam
Miroo
-
18. Data: 2003-11-06 11:54:07
Temat: Re: Kto pomoże kobiecie?
Od: w...@p...onet.pl
> To że to jest bzdurne
> to ja dobrze wiem i nie musisz tyle się opisywać,
> żeby mnie przekonać.
To czego Ty chcesz ?
Paweł
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
19. Data: 2003-11-06 13:29:23
Temat: Re: Kto pomoże kobiecie?
Od: "Marcin Goralski" <g...@p...wprost.lp>
"Miroo_news" <m...@U...poczta.fm> wrote in message
news:bocv4h$k9d$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Nie rozumiesz problemu. Nie chodzi o to, że nie
Ty nie rozumiesz odpowiedzi juz Ci udzielonych, albo zachcialo Ci sie
glupiej zabawy na grupie.
> Sam konkretnie nie zostałem poinformowany w czym dokładnie
> leży problem, ale padł właśnie przykład z pieczątką.
To sie najpierw doinformuj - popros o wykladnie prawna osobe ktora Ci wciska
takie bzdury.
> Poza tym to może by wyjaśniało dlaczego tak wiele kobiet
> (zwłaszcza z dorobkiem naukowym, lekarek, itp) ma podwójne
Tia ... zawsze mozna sobie uzasadnic wiele rzeczy samodzielnie :-)
> nazwisko. Może to być sprawa już wyrobionej renomy,
> przywyczajenia do własnego nazwiska, ale chyba nie na
> taką skalę?
Wiekszosc moich znajomych ma podwojne nazwiska i _zadna_ nie jest ani
naukowcem, ani lekarka, choc wszystkie sa wyksztalcone
marcin
-
20. Data: 2003-11-06 16:11:34
Temat: Re: Kto pomoże kobiecie?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Oczywiście! I musi jeszcze raz zrobić sobie prawo jazdy, bo przecież też
je pod innym nazwiskiem uzyskała. Aha, przypomniałem sobie, że świadectwa
ze szkoły podstawowej i liceum ma też na inne nazwisko, więc nie ma innego
wyjścia i musi nadrobić te zaległości. No ale jak się tak zastanowię, to
taka młoda żona ma jeszcze bardziej przechlapane. W sumie przecież się
jeszcze nie narodziła! No przecież nie wydano na jej nazwisko aktu
urodzenia, więc musi iść ponownie do szpitala i poprosić, by wydali kartę
informacyjną, że się urodziła.
No dobra, na poważne. Jak jeszcze jakiś teoretyk prawa będzie wyskakiwał z
takimi genialnymi tezami, to niech Twoja koleżanka poprosi go, by jej
wytłumaczył jak rozwiązać te opisane przeze mnie powyżej problemy. Może mu
przejdzie ochota do gawędy.