-
11. Data: 2002-08-13 08:49:17
Temat: Re: Kto bez kolejki?
Od: "Evian" <m...@c...pl>
"
"JarekT" <t...@p...onet.pl> wrote in message
news:aj8njj$cg2$1@news2.tpi.pl...
> > Facet byc moze i byl antypatyczny ale IMO chodzi o małe dziecko,
/ciach/
> Ja tego nie oceniam, po prostu mój przedpiszca twierdził, że ten obyczaj
już
> zniknął, więc nadmieniłem, że nie i poparłem przykladem.
Ja tez nie mialam zamiaru oceniac ale pozwolilam sobie skomentowac sytuację
opisaną przez Ciebie.
> > Czy KOBIETA na piktogramie to domyślnie MATKA tego dziecka czy po prostu
> > KOBIETA?
> Nie wiem, w sklepie nie pytałem, a z samego rysunku nie dało się
> wywnioskować ;)
Tego, jak podejrzewam, nikt nie wie i nikt sie nad tym nigdy nie
zastanawial- ja z resztą tez. :)
Napisalam to w zasadzie w formie pytania retorycznego bo rozważając sytuację
opisaną przez Ciebie nasunęła mi sie taka uwaga.
> >Jesli jedak kobieta (nie matka) to czy szanowna kolejka "wysiudała
> > by" np. babcię lub ciocię, starszą siostre lub opiekunkę z dzieckiem?
> Skąd mam wiedzieć?
j.w.
> >(ok rok temu byłam w ciązy )
> Około?! To dokładnie nie wiesz kiedy???!!! ;)))))
Alez wiem ale nie chciałam zadreczac szczegółami:)). No ale teraz to juz
napisze: 10 mies i 19 dni ;)))
> Zresztą uważam za normalne, że na 10÷15 kas jest jedna ułatwiająca życie
> osobom, którym dłuższe stanie sprawia trudność. Ludzie są ludźmi, ale
> niektórzy trochę bardziej, a niektórzy trochę mniej...
Tu sie zgadzam. Cest la vie (tak sie chyba to pisze:) )
> Zazwyczaj jest tak, że chwilach trudnych większość jest ludźmi nawet
bardzo
> (jestem z Wrocławia - widziałem w czasie powodzi w 97), a w szarej
> codzienności znacznie mniej - widziałem w sklepie.
>
Tu też masz świętą rację. Jesteśmy narodem, który potrafi zjednoczyc sie w
trudnych chwilach ale na codzień różnie to bywa.
> Pozdrawiam
> JarekT
Również pozdrawiam
Gosia
PS. Nie traktuj mojego porzedniego postu osobiscie. Ja po prostu
skomentowalam sytuacje opisaną przez Ciebie bo mnie trochę poruszyła. Wogóle
uważam ze supermarket to nie jest miejsce dla dzieci. Ja staram sie tak
zorganizować zakupy, zeby nie ciągac synka po marketach i nie narażac go na
kolejki i siebie na sytuacje opisane przez Ciebie wyżej.
Gosia
-
12. Data: 2002-08-13 20:20:26
Temat: Re: Kto bez kolejki?
Od: "JarekT" <t...@p...onet.pl>
>Nie traktuj mojego porzedniego postu osobiscie.
Ależ oczywiście, że nie.
Pozdrawiam
JarekT