-
1. Data: 2006-06-14 09:45:58
Temat: Ksiazeczka mieszkaniowa
Od: "Olo" <O...@s...lodz.pl>
Witam. Czy ktos sie kiedys borykal z takim problemem?? Posiadam
ksiazeczke mieszkaniowa jeszcze z roku 84 i nic nie bylo z nia robione
do tej pory. Oczywiscie PKO wyliczylo jakies psie pieniadze i po 10
latach oszczedzania przez mojego ojca moge dostac 30 zl a w najlepszym
przypadku z tzw. premia ok 3 tys. Premia oczywiscie jak sie spelni
jakies kosmiczne warunki, ale mniejsza z tym. Zalozenie bylo takie ze
jak ktos odlozyl np 20 srednich pensji w tamtym czasie to powinien teraz
miec co najmniej tak samo. Niestety, bank postapil po najprostszej lini
oporu i przy denominacji 'po prostu' ucial zera i przesunal przecinek.No
wlasnie :(
I teraz - wiem ze ktos kiedys skladal pozew do sadu o waloryzacje
swiadczenia naleznego i z tego co sie orientuje takie sprawy sa bardzo
powszechne i generalnie 'wygrywa sie' je z urzedu. Ale czy ktos z was
mial podobne doswiadczenia?? A moze ktos moze polecic prawnika z okolic
Lodzi co robil takie rzeczy?? Jakie sa wyniki takich walk?? Czy warto??
Dziekuje za wszystkie odpowiedzi.
Pozdrawiam,
Olo
-
2. Data: 2006-06-14 21:57:01
Temat: Re: Ksiazeczka mieszkaniowa
Od: "Art" <T...@z...adres.poczty.pl>
Witam..
Ja badalem temat. ksiazeczka mieszkaniowa byla po to zeby uzbiera na
mieszkanie - i nie chodzi tu o rownowartosc ilus tam pensji tylko cen metrow
kwadratowych mieszkania w czasie kiedy wplacane byly pieniadze.. ja mialem
ksiazeczke zony - bez problemu jak siostra kupila mieszkanie to
przepisalismy to z zony na mnie, ze mnie na siostre i juz premia sie
nalezala.. rada - znajdz w rodzinie kogos kto albo kupil mieszkanie (90 dni
od daty zakupu) albo (co bardziej prawdopodobne) buduje dom i ma stan
wiekszy od 20% - przepisujesz na niego ksiazeczke (tu uwaga - mozes
przepisywac tylko na najblizszych - zone, rodzenstwo,rodzicow i dzieci - w
zwiazku z tym jak przepisujesz np. na wujka to najpierw musis na matke a
potem ona na brata) i wystepuje ta osoba o wyplate premii i likwiduje
ksiazeczke - u mnie sprowadzilo sie do 2 wizyt w banku.
Pozdr
Artur