-
1. Data: 2003-10-06 19:47:36
Temat: Kredyt mieszkaniowy - jakie doświadczenia?
Od: "Bartek" <b...@p...fm>
Witam
Przymierzam się do zakupu mieszkania i wiem że na wiele rzeczy trzeba
uważać, wiele rzeczy sprawdzać itd.
Jednak książki gazety i poradniki w Internecie swoją drogą a doświadczenia
osobiste to co innego.
Dlatego też może ktoś z Was już przez to przechodził i ma jakieś własne
spostrzeżenia i uwagi.
Na czym warto się skupić gdzie trzeba uważać i co po kolei trzeba załatwiać,
banki urzędy itd.
Pozdrawiam
Bartek
-
2. Data: 2003-10-07 20:25:52
Temat: Re: Kredyt mieszkaniowy - jakie doświadczenia?
Od: "RamoczKa" <ramokomar@[No SPAM!]poczta.onet.pl>
> Witam
> Przymierzam się do zakupu mieszkania i wiem że na wiele rzeczy trzeba
> uważać, wiele rzeczy sprawdzać itd.
> Jednak książki gazety i poradniki w Internecie swoją drogą a doświadczenia
> osobiste to co innego.
> Dlatego też może ktoś z Was już przez to przechodził i ma jakieś własne
> spostrzeżenia i uwagi.
> Na czym warto się skupić gdzie trzeba uważać i co po kolei trzeba
załatwiać,
> banki urzędy itd.
> Pozdrawiam
> Bartek
Ja również jestem na etapie zakupu mieszkania własnościowego. I
zastanawiałam się nad wzięciem kredytu mieszkaniowego w PKOBP (jestem
klientką). Ostatecznie zrezygnowałam. Nie tyle ze względu na formalności,
jakie trzeba przeprowadzić, ale na inny fakt. O czym za chwilkę.
Kredyt mieszkaniowy (teraz nawet podobno jest jakaś promocja) możesz wziąć
na 80% wartości mieszkania (czyli wartości ujętej w akcie notarialnym).
Wg źródeł otrzymanych z banku, nie musiałam robić umowy przedwstępnej przed
pójściem do banku. Wystarczyło oświadczenie osoby, która sprzedaje
mieszkanie o tym, że zamierza sprzedać mi to mieszkanie.
Potem z takim oświadczeniem, zaświadczeniem o zarobkach za trzy ostatnie
miesiące (na formularzu banku), z PIT za dwa ostatnie lata 2002 i 2001
miałam udac się do banku.
Na miejscu wypełniam wniosek.
Rozpatrzenie wniosku -to ok. 2, 3 tygodnie. Później -jeśli oczywiście
wyraża bank zgodę na udzielenie kredytu- razem ze sprzedającym udaję się do
notariusza, gdzie sporządzana jest umowa kupna-sprzedaży. Z aktem
notarialnym idę ponownie do banku. Pieniądze uruchamiane są w 1 lub dwa dni
po dostarczeniu aktu. I można uregulować płatność pozostałej kwoty-tych 80%.
Aaaaa.... dodatkowo na pewno otrzymasz dokumenty od banku, który wyśle Cię
do Sądu, aby tam ustanowić hipotekę -zabezpieczenie dla banku. A na czas
ustanowienia hipoteki (ok. 6 m-cy) będziesz musiał dodatkowo opłacić
ubezpieczenie mieszkania "na wszelki wypadek" ;-). Wszystko powiedzą w bank
;-) (dbają o klienta)
I być może te etapy mogą się trochę różnić od tego, co jest w moim rejonie
(D. Śląsk).
A dlaczego zrezygnowałam z kredytu mieszkaniowego?
1. Biorąc 80% z kwoty notarialnej 28.000zł, przez 25 lat płaciłabym 230zł
(stałe raty)-a to wynosi 69.000zł (Popatrz, ile przewyższa kwota wpłacana do
Banku przez te 25lat kwotę którą chciałabym wziąć-szok!).
Dodatkowo nie mogę przez 25 lat sprzedać mieszkania.
2. Moje mieszkanie nie jest drogie i wolałam załatwić kredyt gotówkowy - tym
bardziej, że mam jeszcze finansową pomoc rodziców. Za 4 lata będę już bez
kredytu :-) I mogę sobie robić z mieszkaniem co tylko chcę od dnia zakupu
;-)
p.s. z tego co wiem, oprócz kredytu na mieszkanie możesz otrzymać także
kredyt z przeznaczeniem na remont; tylko wówczas pracownicy banku
sprawdzają/oceniają, czy włożone pieniądze w remont rzeczywiście zwiększą
wartość mieszkania i czy po dodaniu kwoty kredytu na remont w mieszkanie o
tyle zwiększy się wartość mieszkania... trochę namiąchałam, ale może
zrozumiesz;-)
Pozdrawiam.
>>>RamoczKa<<<