Tomek napisał(a):
> Wytłumaczyłem dyżurnemu oficerowi za 3 telefonem że się nie mogę dodzwonić
> na 999(odbiera policja) i wezwać karetki, w odpowiedzi - policja jest pod
> 997 a pogotowie 999 i jego nie interesują moje problemy techniczne
> ewentualnie moge zadzwonić pod 112 - odpowiedziałem 112 nikt nie odbiera:)

Słuchaj. Po pierwsze - złóż skargę na tego człowieka. Po drugie -
nastepnym razem (jeśli już) - po prostu powiedz do słuchawki o co Ci
chodzi i nie słuchaj czyjegoś głupiego tłumaczenia. Oni _mają obowiązek_
wezwać pomoc, jeśli Ty nie możesz tego zrobić w inny sposób.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

Tomek wrote:
>>Skarga do regulatora. Chyba, że w wyniku zaniedbania operatora nastąpiło
>>cos złego, np. znaczne pogorszenie stanu zdrowia, to wtedy zawiadomić
>>prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
>
>
> Na szczęście stan zdrowia się polepszył i żona jest w szpitalu. Chodzi mi o
> to że następnym razem (oby nigdy nie było potrzeby) gdy będe wzywał pomocy
> żeby mi się nie trafiały takie cyrki.



Nastepnym razem zapisz sobie lokalne numery na pogotowie.

do góry

Tomek wrote:
>
> Wytłumaczyłem dyżurnemu oficerowi za 3 telefonem że się nie mogę dodzwonić
> na 999(odbiera policja) i wezwać karetki, w odpowiedzi - policja jest pod
> 997 a pogotowie 999 i jego nie interesują moje problemy techniczne
> ewentualnie moge zadzwonić pod 112 - odpowiedziałem 112 nikt nie odbiera:)
> heh ręce opadają ale się upewniłem czy rozmowa jest nagrywana i zażądałem
> nazwiska i stopnia. Ciekawy jestem jaka jest procedura uzyskania takiego
> nagrania ? Ostatecznie, jak mi już ręce opadły, zadzwoniłem skutecznie z
> telefonu żony. Ogólnie do policjanta nic nie mam ale po 3 telefonie mógł już
> chyba załapać że coś jest na rzeczy i że człowiek pomocy szuka a nie
> żartuje.

Po pierwszym telefonie powinien sam zadzowonić po pogotowie.
Możesz złożyć na niego skargę, albo możesz zgłosić to do prokuratora.

do góry

Dnia 14.12.2005 Tomek <k...@k...chip.pl> napisał/a:
> Na szczęście stan zdrowia się polepszył i żona jest w szpitalu. Chodzi mi o
> to że następnym razem (oby nigdy nie było potrzeby) gdy będe wzywał pomocy
> żeby mi się nie trafiały takie cyrki. Gdy człowiek jest w stresie i jeszcze
> telefon działa nie tak jak trzeba to już kaplica. Operator jest zobowiązany
> do tego żeby się można było dodzwonić na numery alarmowe. Dla mnie skandal,
> system łączenia z numerami alarmowymi winien być niezawodny, nie wiem jak
> służby ratownicze działaja ale nikt !!! nie odebrał pod 112 ??? Dyżurny
> oficer policji chyba mnie wzioł za osobę która sobie żarty robi zamiast
> pomóc i wezwać pogotowie. Mnie się to nie mieści w głowie. Życzę wszystkim
> zdrowia bo bez niego różnie może być w systemie ratownictwa w Polsce.

To po prostu zglos na policje lub do prokuratury podejrzenie popelnienia
przestepstwa i tyle. Jesli sie wymienieni nie dopatrza w tym niczego
przestepczego to Cie o tym poinformuja. SKladajac takie zawiadomienie nie
musisz niczego argumentowac "paragrafami". Wystarczy ze opiszesz to w
klarowny sposob normalnym, nieprawniczym jezykiem.

--
Marcin

do góry

Thu, 15 Dec 2005 09:46:02 +0800, *Marcin Debowski*
<news:qfu673-ct.ln1@ziutka.router> napisał(a):

> Dnia 14.12.2005 Tomek <k...@k...chip.pl> napisał/a:
>> Na szczęście stan zdrowia się polepszył i żona jest w szpitalu. Chodzi mi o
>> to że następnym razem (oby nigdy nie było potrzeby) gdy będe wzywał pomocy
>> żeby mi się nie trafiały takie cyrki. Gdy człowiek jest w stresie i jeszcze
>> telefon działa nie tak jak trzeba to już kaplica. Operator jest zobowiązany
>> do tego żeby się można było dodzwonić na numery alarmowe. Dla mnie skandal,
>> system łączenia z numerami alarmowymi winien być niezawodny, nie wiem jak
>> służby ratownicze działaja ale nikt !!! nie odebrał pod 112 ??? Dyżurny
>> oficer policji chyba mnie wzioł za osobę która sobie żarty robi zamiast
>> pomóc i wezwać pogotowie. Mnie się to nie mieści w głowie. Życzę wszystkim
>> zdrowia bo bez niego różnie może być w systemie ratownictwa w Polsce.

> To po prostu zglos na policje lub do prokuratury podejrzenie popelnienia
> przestepstwa i tyle. Jesli sie wymienieni nie dopatrza w tym niczego
> przestepczego to Cie o tym poinformuja. SKladajac takie zawiadomienie nie
> musisz niczego argumentowac "paragrafami". Wystarczy ze opiszesz to w
> klarowny sposob normalnym, nieprawniczym jezykiem.

Jejku, może mu się telefon popsuł i wybiera nie ten co trzeba numer?


--
Kaja

do góry

Nie wiem dlaczego ale miałem podobnie tylko że chodziło o pogotowie
energetyczne dzwonie na 991 a tu policja :) oni są wszędzie :) przy czwartej
próbie oficer dyżurny poprosił o chwilke cierpliwości i podał mi lokalny nr
pogotowia energetycznego.
sieć - ORANGE
Grzesiex1

do góry

Kaja napisał(a):
> Jejku, może mu się telefon popsuł i wybiera nie ten co trzeba numer?

Ale tu nie o telefon chodzi, a o tego dyżurnego, który nie wezwał
karetki mimo próśb. Czytaj uważniej, Kaju :)

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

> Słuchaj. Po pierwsze - złóż skargę na tego człowieka. Po drugie -
> nastepnym razem (jeśli już) - po prostu powiedz do słuchawki o co Ci
> chodzi i nie słuchaj czyjegoś głupiego tłumaczenia. Oni _mają obowiązek_
> wezwać pomoc, jeśli Ty nie możesz tego zrobić w inny sposób.

Czytaj uwaznie. Powiedzial, odmowiono mu. Czlowiek w stresie ma prawo mowic
nieskladnie - operator 997/8/9 ma obowiazek potraktowac go powaznie.

Pozdrawiam,

Tiger

do góry