-
71. Data: 2007-08-23 21:10:28
Temat: Re: Kradzieże w pracy i prawie przyłapany
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:faksv5$pgk$2@nemesis.news.tpi.pl stern <s...@n...to>
pisze:
>>> no i kolejny w KF
>> To nie ma sensu IMO, naprawdę.
> wrzucanie ludzi do Kill File'a nie ma sensu?
Nie, no moim zdaniem - nie. A już zupełnie nie ma sensu informowanie grupy o
konfiguracji swojego czytnika.
Co to niby ma dać? Ignorowany (bez względu na powód) grupowicz ma to gdzieś
(poniekąd słusznie), a innych co to w ogóle obchodzi?
Będziesz czegoś potem szukał albo włączysz się do bardziej rozgałęzionej
dyskusji to i tak wylezą.
--
Jotte
-
72. Data: 2007-08-23 21:14:56
Temat: Re: Kradzieże w pracy i prawie przyłapany
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:fakss0$thh$2@news.onet.pl Wrak Tristana
<n...@s...pl> pisze:
>> Kurdę, naprawdę nie rozumiem - czy ta (ważna i przydatna IMO) grupa
>> przyciąga w jakiś szczególny sposób psychopatów, frustratów,
>> obsesjonatów, debili, masturbantów, alkoholików i innych zboków z
>> marginesu?
> Nie, myślę że nie przyciąga i że trafiłeś tu po prostu przypadkiem.
A ciebie co? śmieciara zwaliła bo się kierowca do chaty spieszył i na
wysypisko nie pojechał?
Dość tego bagna, baw się ze swoimi.
--
Jotte
-
73. Data: 2007-08-23 21:39:01
Temat: Re: Kradzieże w pracy i prawie przyłapany
Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z czwartek, 23 sierpnia 2007 23:14
(autor Jotte
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <faktce$6gc$1@news.dialog.net.pl>):
> A ciebie co? śmieciara zwaliła bo się kierowca do chaty spieszył i na
> wysypisko nie pojechał?
> Dość tego bagna, baw się ze swoimi.
Też racja... Wracam do swoich... Całe bagno Twoje...
--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: o...@z...katowice.pl i...@b...pl s...@o...pl
a...@e...com.pl w...@l...pl
-
74. Data: 2007-08-23 21:47:53
Temat: Re: Kradzieże w pracy i prawie przyłapany
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:fakupn$1he$3@news.onet.pl Wrak Tristana
<n...@s...pl> pisze:
>> Dość tego bagna, baw się ze swoimi.
> Wracam do swoich
I łba nie wystawiaj. Zostań w zanurzeniu.
--
Jotte
-
75. Data: 2007-08-23 21:50:45
Temat: Re: Kradzieże w pracy i prawie przyłapany
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Jotte wrote:
> Kurdę, naprawdę nie rozumiem - czy ta (ważna i przydatna IMO) grupa
> przyciąga w jakiś szczególny sposób psychopatów, frustratów,
> obsesjonatów, debili, masturbantów, alkoholików i innych zboków z
> marginesu?
Znaczy się poza tobą? Raczej nie - bo nawet dyżurne trolle, jak Przemuś
"Piesek" i Lesio "Luftbranzlung" nie są aż tak pop*.*ne jak ty, ślepa
uliczko ewolucji...
-
76. Data: 2007-08-24 18:03:25
Temat: Re: Kradzieże w pracy i prawie przyłapany
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
S. pisze:
> Takie są przepisy że złodzieje mogą czuć się bezkarnie i Cię będą jeszcze
> szantażować.
Wiesz. Dla mnie to szczyt bezszczelnosci. Nie dosc ze najprawdopodobniej
nielegalnie zatrudniales ta kobiete - i prawdopodobnie popelniales w
zwiazku z tym przestepstwo zagroznone kara pierdla, to jeszcze ja
pomawiasz o to ze jest zlodziejka, nie majac na to zadnego dowodu.
Zastanow sie kto tu czuje sie bezkarny.
--
Pozdrawiam
Jacek
-
77. Data: 2007-08-25 01:34:34
Temat: Re: Kradzieże w pracy i prawie przyłapany
Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z piątek, 24 sierpnia 2007 20:03
(autor castrol
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <46cf1d6d$1@news.home.net.pl>):
>> Takie są przepisy że złodzieje mogą czuć się bezkarnie i Cię będą jeszcze
>> szantażować.
>
> Wiesz. Dla mnie to szczyt bezszczelnosci. Nie dosc ze najprawdopodobniej
> nielegalnie zatrudniales ta kobiete - i prawdopodobnie popelniales w
> zwiazku z tym przestepstwo zagroznone kara pierdla, to jeszcze ja
> pomawiasz o to ze jest zlodziejka, nie majac na to zadnego dowodu.
>
> Zastanow sie kto tu czuje sie bezkarny.
No nie przesadzaj...
A) Z U-Z popłynął prawnie, ale powiedz sam czy to nie jest powszechna
praktyka.... Gospodarkę mamy jaką mamy, prawo też.... Na mój gust moralnie
za to nie można go krytykować, zwłaszcza że dodatkowo okłamało go biuro....
B) Z brakiem dowodów to wiesz.... Na Ala Cappona też dowodów prawnych nie
mieli, a nie powiesz, że to miły gość był...
--
Wrak Tristana
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: o...@z...katowice.pl i...@b...pl s...@o...pl
a...@e...com.pl w...@l...pl
-
78. Data: 2007-08-25 17:30:27
Temat: Re: Kradzieże w pracy i prawie przyłapany
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
Wrak Tristana pisze:
> No nie przesadzaj...
>
> A) Z U-Z popłynął prawnie, ale powiedz sam czy to nie jest powszechna
> praktyka....
Nie przesadzan. To ze "inni kradna nie oznacza ze ja tez moge"
> Gospodarkę mamy jaką mamy, prawo też.... Na mój gust moralnie
> za to nie można go krytykować,
Ale to nie jest grupa o moralnosci tylko o prawie. Koles bez dowodow
kogos pomawia i sie teraz dziwi ze ten ktos za to chce go oskarzyc? A
moze ona tak na prawde z tymi kradziezami nie ma nic wspolnego?
> zwłaszcza że dodatkowo okłamało go biuro....
Jak oklamalo? To on prowadzi swoja dzialalnosc czy biuro?
> B) Z brakiem dowodów to wiesz.... Na Ala Cappona też dowodów prawnych nie
> mieli, a nie powiesz, że to miły gość był...
Wiesz. Kij w tym wypadku moze miec dwa konce. Kto wie czy czlowiek sobie
tej historyjki po prostu nie wymyslil? Moglo tak byc? Moglo.
--
Pozdrawiam
Jacek
-
79. Data: 2007-08-25 20:33:34
Temat: Re: Kradzieże w pracy i prawie przyłapany
Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z sobota, 25 sierpnia 2007 19:30
(autor castrol
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <46d06733$1@news.home.net.pl>):
>> No nie przesadzaj...
>> A) Z U-Z popłynął prawnie, ale powiedz sam czy to nie jest powszechna
>> praktyka....
> Nie przesadzan. To ze "inni kradna nie oznacza ze ja tez moge"
No ale to nie jest kradzież.... Moralnie jak najbardziej to popieram...
Zyskują na tym wszyscy poza mafią haraczową, a tych mi nie żal.
>> Gospodarkę mamy jaką mamy, prawo też.... Na mój gust moralnie
>> za to nie można go krytykować,
> Ale to nie jest grupa o moralnosci tylko o prawie.
No i to już omówiliśmy. Ale zeszliśmy na komentarz ludzki.
> Koles bez dowodow
> kogos pomawia
Kogo? Nie podał ani kawałka jej danych osobowych. Swoich też nie podał, więc
tamta nie jest nijak poszkodowana....
> i sie teraz dziwi ze ten ktos za to chce go oskarzyc? A
> moze ona tak na prawde z tymi kradziezami nie ma nic wspolnego?
Możliwe.... Ma jednak silne podejrzenia. Więc nie chce z nią współpracować
(co mu wolno nawet jak tamta jest kryształowa)
> > zwłaszcza że dodatkowo okłamało go biuro....
> Jak oklamalo?
Doradzając, że tak ma ,,zatrudniać''.
> To on prowadzi swoja dzialalnosc czy biuro?
No cóż, zaufał złemu doradcy i to był błąd, co nie zmienia faktu, że został
okłamany.
>> B) Z brakiem dowodów to wiesz.... Na Ala Cappona też dowodów prawnych nie
>> mieli, a nie powiesz, że to miły gość był...
> Wiesz. Kij w tym wypadku moze miec dwa konce. Kto wie czy czlowiek sobie
> tej historyjki po prostu nie wymyslil? Moglo tak byc? Moglo.
No to omawiamy wymyśloną historyjkę.... Przecież nikogo nie zsyłamy na
krzesło..
--
Wrak Tristana
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: o...@z...katowice.pl i...@b...pl s...@o...pl
a...@e...com.pl w...@l...pl
-
80. Data: 2007-08-26 10:09:41
Temat: Re: Kradzieże w pracy i prawie przyłapany
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
Wrak Tristana pisze:
> No ale to nie jest kradzież.... Moralnie jak najbardziej to popieram...
> Zyskują na tym wszyscy poza mafią haraczową, a tych mi nie żal.
Nie kradziez ale takze przestepstwo scigane z KK
> Kogo? Nie podał ani kawałka jej danych osobowych. Swoich też nie podał, więc
> tamta nie jest nijak poszkodowana....
Tu owszem, danych nie podal, ale kobitka w jakis sposob czuje sie jednak
pomowiona
> Możliwe.... Ma jednak silne podejrzenia. Więc nie chce z nią współpracować
> (co mu wolno nawet jak tamta jest kryształowa)
Wolno mu, ale skoro ja pomowil to teraz moze poniesc tego konsekwencje.
> Doradzając, że tak ma ,,zatrudniać''.
Nie zauwazyelem aby z tresci posta wynikalo ze biuro mu tak doradzalo.
Jedynie napisal ze to biuro co miesiac wystawia umowe. Biuro moze nie
wiedziec w jakim celu zatrudnial ta kobiete i ze de facto zatrudnial ja
na umowe zlecenie
> No cóż, zaufał złemu doradcy i to był błąd, co nie zmienia faktu, że został
> okłamany.
Tego do konca nie wiemy.
> No to omawiamy wymyśloną historyjkę.... Przecież nikogo nie zsyłamy na
> krzesło..
W sumie nie ma co juz dyskutowac :) Wszystko zostalo juz powiedziane.
Pewnie pytajacy pojdzie na ta ugode i sprawa bedzie zamknieta :) Z
drugiej strony moze to go tez czegos nauczy na przyszlosc, a w pracy to
sobie monitoring zamontuje i skoncza sie podejrzenia a znajda sie dowody ;)
--
Pozdrawiam
Jacek