-
51. Data: 2007-08-22 23:26:32
Temat: Re: Kradzieże w pracy i prawie przyłapany
Od: mvoicem <m...@g...com>
Dnia Wed, 22 Aug 2007 22:29:14 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):
> On Wed, 22 Aug 2007, Andrzej Lawa wrote:
>
>> j...@b...pl wrote:
>>
>>> A tu była mowa również o kontrolach. Co więcej - przyznali, że klient
>>> wiedział o przestępstwie, albo podejrzewał, że wie, o przestępstwie,
>>> ale za pieniądze nikomu nie powie.
>>
>> Nie, ich klienta czuje się pokrzywdzona. Albo się dogadają, albo będzie
>> dochodzić naprawienia krzywd inną drogą - z zaangażowaniem instytucji
>> państwowych.
>
> Hm... ale to by miało sens tylko tak długo, jak długo owe kontrole
> mają
> na celu jedynie uzyskanie naprawienia krzywd - to przyjmuję do
> wiadomości.
> Ale przecież "nasyłający kontrolę" doskonale wie, że chodzi głównie
> o złamanie prawa "tak ogólnie" i z potencjalną szkodą innych podmiotów,
> głównie ZUS i Skarbu państwa.
> I za "dogadanie się" obiecuje cicho siedzieć, aby szkoda *tych*
> podmiotów
> nie została ujawniona.
> Nie jest to aby szantaż?
Zależy jak to sformułować.
Jeżeli "jak nie zapłacisz, naślę na ciebie ZUSy, PIPy i inne niech ci się
dobiorą do tyłka" - to szantaż.
Jeżeli "Zwrócę się do PIPu, ZUSu i innych instytucji po pomoc w
odzyskaniu należnych mi pieniędzy/składek/ekwiwalentów urlopowych/
itd...." - to już nie.
p. m.
-
52. Data: 2007-08-23 08:01:24
Temat: Re: Kradzieże w pracy i prawie przyłapany
Od: "S." <...@n...org>
Dziękuje wszystkim za wypowiedzi,
Trochę żeście mnie nastraszyli.
Wynikło z tego że pomimo korzystania z biura rachunkowego i tak pewnie są
robione jakieś niedociągnięcia przez niewiedze.
Natomiast inne biuro rachunkowe to inne pomyłki bo wiem to z doświadczenia.
Biura zabezpieczają się wykupując ubezpieczenie na takie sytuacje.
Wolę więc nie wkładać kija w mrowisko tylko przejść obok.
więc tak:
Po rozmowie z Panią Y wyszło że może nam tak dowalić że się nie pozbieramy.
Sam wiem że ja mogę jej też narobić przykrości, tego jej jednak nie mówiłem.
Nie chcę toczyć wojny i tracić czasu.
Wydamy jej pozytywną opinie i jakieś odszkodowanie za pomówienie.
Tutaj muszę przeprosić jej przyszłych pracodawców ale nie mam na to siły.
Takie są przepisy że złodzieje mogą czuć się bezkarnie i Cię będą jeszcze
szantażować.
A to wszystko dlatego, że ja mam trochę więcej do stracenia niż ta gówniara.
Pozdrawiam wszystkich
S.
-
53. Data: 2007-08-23 10:24:10
Temat: Re: Kradzieże w pracy i prawie przyłapany
Od: Sebcio <s...@n...com>
S. pisze:
> Wydamy jej pozytywną opinie i jakieś odszkodowanie za pomówienie.
W zamian zażądaj oświadczenia, że nie ma wobec Ciebie żadnych roszczeń.
To że wydasz jej pozytywną opinię i odszkodowanie, nie zamyka jej drzwi
do dalszych działań.
--
Pozdrawiam,
Sebcio
-
54. Data: 2007-08-23 10:49:12
Temat: Re: Kradzieże w pracy i prawie przyłapany
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:lnsup4-kl5.ln1@ncc1701.lechistan.com Andrzej Lawa
<a...@l...SPAM_PRECZ.com> pisze:
>> http://www.ochrona.pl/?page=PCatalogue&id=209&aid=79
&comp=CUCatalogueAdvi
>> ceArchive
> Powoływanie się na ochronę danych osobowych jest, delikatnie mówiąc,
> dość kuriozalne.
Bo ty tak mówisz?
>> http://cso.cxo.pl/artykuly/51266_2.html
> Artykuł opisuje sytuację poza polską jurysdykcją, tępa lamo...
Dostałeś ilustrację jak jest w Polsce i jak jest gdzie indziej.
Nie zdołałeś zrozumieć.
Jest takie przysłowie: milcząc głupi ujdzie za mądrego. Ty powinieneś
milczeć szczególnie długo.
Może na zawsze...
--
Jotte
-
55. Data: 2007-08-23 10:50:35
Temat: Re: Kradzieże w pracy i prawie przyłapany
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
S. wrote:
> Tutaj muszę przeprosić jej przyszłych pracodawców ale nie mam na to siły.
> Takie są przepisy że złodzieje mogą czuć się bezkarnie i Cię będą jeszcze
> szantażować.
No i znowu to samo: wyzywasz ją i oskarżasz BEZ ŻADNYCH DOWODÓW!
-
56. Data: 2007-08-23 11:25:44
Temat: Re: Kradzieże w pracy i prawie przyłapany
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Jotte wrote:
> Jest takie przysłowie: milcząc głupi ujdzie za mądrego. Ty powinieneś
> milczeć szczególnie długo.
> Może na zawsze...
>
Swoje "rady" zastosuj do siebie. Poziom grupy od razu się podniesie.
-
57. Data: 2007-08-23 12:41:18
Temat: Re: Kradzieże w pracy i prawie przyłapany
Od: mvoicem <m...@g...com>
Dnia Thu, 23 Aug 2007 10:01:24 +0200, S. napisał(a):
> Dziękuje wszystkim za wypowiedzi,
>
> Trochę żeście mnie nastraszyli.
> Wynikło z tego że pomimo korzystania z biura rachunkowego i tak pewnie
> są robione jakieś niedociągnięcia przez niewiedze.
Troche IMHO mylisz sprawy. Biuro rachunkowe jest do tego żeby poprawnie
zaksięgować i rozliczyć podatek i ZUS na podstawie dokumentów które mu
dostarczasz. A nie jest od tego żeby kształtować stosunki między tobą a
pracownikiem/zleceniobiorcą.
p. m.
-
58. Data: 2007-08-23 13:14:56
Temat: Re: Kradzieże w pracy i prawie przyłapany
Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z czwartek, 23 sierpnia 2007 10:01
(autor S.
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <fajesf$h8l$1@news.onet.pl>):
> Wynikło z tego że pomimo korzystania z biura rachunkowego i tak pewnie są
> robione jakieś niedociągnięcia przez niewiedze.
Nie pomimo a właśnie z powodu :D Biuro rachunkowe jest generalnie czynnikiem
problemotwórczym... Ludzie zapominają, że zadaniem biura jest
przeklepywanie liczb do systemu, generowanie na ich podstawie zestawień i
weryfikowanie poprawności liczbowej zestawień...
Od doradzania są wszelkiej maści doradcy, ale oni są drodzy. Więc biura
bawią się w doradzanie. Oczywiście nic ci nie dadzą na piśmie... Po prostu
Panienka z Wklepywanka coś tam bąknie...
No nie, owszem, radzić się można. Zwłaszcza jeśli rozmawiamy z kimś
wyglądającym na więcej niż panienkę z wklepywanka. Sporo rzeczy się
przewija przez biuro, więc i siłą rzeczy coś się dowiedzą... Ale wszystko
trzeba weryfikować.
Ludzie o tym zapominają i jak biuro, to już luzik... I ślepo wierzą.
--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: o...@z...katowice.pl i...@b...pl s...@o...pl
a...@e...com.pl w...@l...pl
-
59. Data: 2007-08-23 18:41:18
Temat: Re: Kradzieże w pracy i prawie przyłapany
Od: "majula" <m...@w...pl>
> >> A co ma godność i dobra osobiste do monitorowania pomieszczeń firmy?
> > To właśnie, że monitorowanie - jeśli jest - nie może tej godności i dóbr
> > osobistych naruszać,
> OK, to opisz, jak wg. ciebie kamera kontrolująca biuro narusza twoją
> godność albo dobra osobiste...
No właśnie nie narusza w żaden sposób! (czy ty naprawdę nie potrafisz
ogarnąć całości i dlatego komentujesz jedynie pojedyncze określenia
czy zdania?). Jeśli nie narusza art. 11 k.p., to znaczy, że nie ma
przeciwwskazań do zastosowania w miejscu pracy. Ewentualnie jeszcze
art. 23 i 24 k.c.
> >> Nadal nie podałeś żadnego przepisu wymagającego informowanie o tym, że
> >> pomieszczenia są w jakiś szczególny sposób nadzorowane.
> >>
> >> Czekam.
> >
> > Nie czekaj, tylko sam sobie poszukaj w orzecznictwie!
> Hej! To ty twierdzisz, że taki obowiązek istnieje - a wg. Konstytucji na
> obowiązki musi być podstawa prawna w jakiejś ustawie.
Podałam konkretny art. k.p., z którego wynika, że "pracodawca
obowiązany jest szanować godność..." itd. Jeśli pracownik nie
będzie poinformowany o monitoringu w pracy, to zawsze może
postawić taki zarzut, jeśli natomiast pracodawca umotywuje
zasadność monitoringu i na dodatek zadba o to, aby jego pracownicy
wiedzieli o tym i to akceptowali, np. poprzez umowę o pracę,
w której jest stosowny zapis, to żaden sąd go nie ruszy.
Były takie sprawy, jak chcesz wiedzieć więcej, to musisz
sobie sam poszukać.
> > Tak bardzo jesteś "prawy i sprawiedliwy", a tu nagle negujesz zdanie
> > doświadczonego prawnika?
> Nie znam go.
>Ale nieomylny pewnie nie jest. Ja się z jego interpretacją
> nie zgadzam.
Czyli nie zgodzisz się też z żadnym wyrokiem sądu, bo nie
znasz żadnego z sędziów...:)
> Podaj mnie do sądu ;->
Gdyby tak to funkcjonowało, nie miałbyś wolnej chwili
między jedną rozprawą, a drugą, bo zgadzasz się tylko
z własnymi 'teoriami'.
m
-
60. Data: 2007-08-23 18:54:39
Temat: Re: Kradzieże w pracy i prawie przyłapany
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:fakkof$6a3$1@nemesis.news.tpi.pl majula <m...@w...pl>
pisze:
>> Podaj mnie do sądu ;->
> Gdyby tak to funkcjonowało, nie miałbyś wolnej chwili
> między jedną rozprawą, a drugą, bo zgadzasz się tylko
> z własnymi 'teoriami'.
Oskarżasz go niesłusznie. Nie był aż tak stronniczy.
Zdarzało mu się nie zgadzać nawet z samym sobą. Szczególnie jak zapomniał co
wybzdecił w przeszłości i po jakimś czasie bajdurzył coś wręcz przeciwnego.
;)))
Jeśli masz cierpliwość i chęć to przejrzyj archiwum - sam zobaczysz.
--
Jotte