Witam..

Mam następujący problem..
Mianowicie w piątek tj. 30.12.2005 skradziono tablice rejestracyjne z
samochodu, którego jestem użytkownikiem. Właścicielem samochodu jest mój
ojciec, który co prawda zameldowany jest w moim mieście, natomiast
faktycznie mieszka gdzie indziej (praca).
Kradzież od razu zgłoszona została przeze mnie na policję, na co mam
zaświadczenie z komisariatu (ja jestem jako zgaszający).
I teraz potrzebuję żeby UM wydał wtórniki tablic rejestracyjnych. Akurat na
drugi dzień po krazieży moja mama przywiozła mi od ojca jego dowód osobisty
i spisane ręcznie oświadczenie mniej więcej takiej treści:
Ja, niżej podpisany XXX, legitymujący się dowodem osobistym o nr AA12345
upoważniam mojego syna YYYYY legitymującego sie dow. osobistym nr BB 45678
do załatwienia wszelkich czynności związanych z krazieżą tablic
rejestracyjnych z pojazdu marki QQQQQ o numerze rejestracyjnym AB ZZZZZ.
Potem następuje imię nazwisko, nr dowodu osobistego i podpis identyczny z
tym w dowodzie.
Poszedłem dziś do urzedu i tam poinformowano mnie, że co prawda oświadczenie
jest OK tylko że ojciec musi osobiście przyjechać i podpisać to oświadczenie
w obecności urzędniczki i jeszcze dopisać że mogę odebrać tablice i wtedy
będzie ważne.
Pomijejąc już fakt że podróż wiąże się ze stratą czasu, jakimiś kosztami i
tym że akurat ojciec jest chory to czy takie oświadczenie spisane odręcznie
oraz obydwa dowody osobiste (ojca i mój) wymienione w oświadczeniu dostępne
od ręki nie mogą byc podstawą o wydania wtórników tablic? - nie rejestruję
przecież pojazdu.
Czy ktoś mógłby napisać czy takie postawienie sprawy przez urzędnika UM jest
prawidłowe, jesli nie to na co sie powołać?
Be tablic nie moge jeździć i zależy mi na jak najszybszym załatwieniu
sprawy.
w sumie mógłbym zrobic tablice gieś u producenta i przykleić jakieś naklejki
jako hologramy ale tego nie chcę robić..
Tak sobie pomyślałem że akurat u mnie jest taka sytuacja, że właściciel
pojazdu jest w miarę dostępny ale wyobraźmy sobie że akurat jak spora część
społeczeństwa pracuje np. w Anglii a samochód urzytkuje ktoś z rodziny
(żona, dzieci). I jest identyczna sytuacja..
Jak to można rozwiązać?

Pozdrawiam
Art

do góry

Art napisał(a):

> Czy ktoś mógłby napisać czy takie postawienie sprawy przez urzędnika UM jest
> prawidłowe, jesli nie to na co sie powołać?

Nie jest prawidłowe. Art. 33 parg. 2 kpa.




--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość."

do góry

Witam..

>> Czy ktoś mógłby napisać czy takie postawienie sprawy przez urzędnika
>> UM jest prawidłowe, jesli nie to na co sie powołać?
>
> Nie jest prawidłowe. Art. 33 parg. 2 kpa.

Dziękuję serdecznie.. z tego co znalazłem to tu zastosowanie będzie miał
cały artykuł 33:

Art. 33.
§ 1. Pełnomocnikiem strony może być osoba fizyczna posiadająca zdolność do
czynności prawnych.
§ 2. Pełnomocnictwo powinno być udzielone na piśmie lub zgłoszone do
protokołu.
§ 3. Pełnomocnik dołącza do akt oryginał lub urzędowo poświadczony odpis
pełnomocnictwa. Adwokat lub radca prawny oraz rzecznik patentowy może sam
uwierzytelnić odpis udzielonego mu pełnomocnictwa.
§ 4. W sprawach mniejszej wagi organ administracji publicznej może nie żądać
pełnomocnictwa, jeśli pełnomocnikiem jest członek najbliższej rodziny lub
domownik strony, a nie ma wątpliwości co do istnienia i zakresu upoważnienia
do występowania w imieniu strony.

Na upartego wydanie wtórnika tablic można by podciągnąć pod par. 4 bo na
zaświadczeniu z policji jestem napisany jako YYYY syn XXXX z moim nr dowodu
osobistego oraz podane są numery auta wraz z jego dowodem rejestracyjnym co
pozwala wysnuć wniosek że jest jak w par. 4.

Dziękuję jeszcze raz.. idę jutro walczyć bo nic tak nie denerwuje jak
niedouczony urzędnik..


Pozdrawiam
Art

P.S. Co mogę robić jeśli kobieta w okienku się uprze na zasadzie "nie bo
nie".
A.S.

do góry

Użytkownik "Art" <T...@z...adres.poczty.pl> napisał w wiadomości
news:dpc4ka$a9k$1@news.onet.pl...
> społeczeństwa pracuje np. w Anglii a samochód urzytkuje ktoś z rodziny
> (żona, dzieci). I jest identyczna sytuacja..
> Jak to można rozwiązać?

W Twoim przypadku to zapewne najszybciej -> notariusz gdzie tatuś zapłaci 30
zeta za poświadczenie podpisu.

Za granicą, to będzie konsul.

J.

do góry

> W Twoim przypadku to zapewne najszybciej -> notariusz gdzie tatuś
> zapłaci 30 zeta za poświadczenie podpisu.

za 30 zł to ojciec przyjedzie do urzędu - ale po co jak można bez tego
(jak pisałem to problem bo ojciec akurat jest chory) a mnie samochód
potrzebny do pracy
zza granicy to też problem bo przecież takie coś poświadczone też trzeba
przesłać (a mailem chyba nie pójdzie ;-) ) a i o konsula też najczęściej
trzeba dojechać kilkadziesiąt/kilkaset kilometrów.
Poza tym jak urzędnik nie zna kpa to nie świadczy o nim dobrze

Pozdr
Art

do góry

Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:dpc4r6$am8$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Art napisał(a):
>
>> Czy ktoś mógłby napisać czy takie postawienie sprawy przez urzędnika UM
>> jest
>> prawidłowe, jesli nie to na co sie powołać?
>
> Nie jest prawidłowe. Art. 33 parg. 2 kpa.

co nie znaczy ze nie jest niemadre.

do góry

Przemek R... napisał(a):

>>>Czy ktoś mógłby napisać czy takie postawienie sprawy przez urzędnika UM
>>>jest
>>>prawidłowe, jesli nie to na co sie powołać?
>>
>>Nie jest prawidłowe. Art. 33 parg. 2 kpa.
>
>
> co nie znaczy ze nie jest niemadre.
>

A mądre jest w którym miejscu?


--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość."

do góry

>> co nie znaczy ze nie jest niemadre.
>>
>
> A mądre jest w którym miejscu?

moze nie tyle mądre co nei głupie. Zdarzaja sie tacy co swoich rodziców bez
skrupułów potrafią orżnąć.

P.

do góry

Przemek R... napisał(a):

>
> moze nie tyle mądre co nei głupie. Zdarzaja sie tacy co swoich rodziców bez
> skrupułów potrafią orżnąć.
>

Przecież ci napisał że miał pisemne pełnomocnictwo. Co każdy ma
ignorować pełnomocnictwa bo pełnomocnik może orżnąć mocodawcę? Mocodawca
udzielając pełnomocnictwa ma zaufanie to pełnomocnika i nie jest rolą
urzędnika "dbanie" o mocodawcę.
Przemyśl to, bo twoja wypowiedź raczej wydaje się niemądra.


--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość."

do góry

> Przecież ci napisał że miał pisemne pełnomocnictwo.

powyzsze zawsze mozna sfalszowac


>Co każdy ma ignorować pełnomocnictwa bo pełnomocnik może orżnąć mocodawcę?

nie o ile jest poświadczone notarialnie,

>Mocodawca udzielając pełnomocnictwa ma zaufanie to pełnomocnika i nie jest
>rolą urzędnika "dbanie" o mocodawcę.

tylko co pozniej by bylo z tym uzrzednikiem gdyby sie okazaloz e wszystko
jest sfalszowane?
Ja akurat go w pelni rozumiem.



P.

do góry