-
81. Data: 2004-06-17 06:41:26
Temat: Re: Kradziez dokumentów i KZKGOP
Od: Catbert <v...@w...pl>
On 6/17/2004 12:01 AM, Olo Kwasniak wrote:
>>I tak to właśnie działa gdzie indziej, tam gdzie bywałem.
>>Tylko z drobną modyfikacją. Nie ma taryfy ulgowej dla pierwszego razu.
>>Przejazd bez biletu kończy się wysiadką w asyście policji.
>
>
> Pierwsze co należałoby zmienić to brzmienie Art. 121 KW. Nie wiem skąd ten
> kretynizm, że niby dopiero trzecie wyłudzenie jest wykroczeniem...
[...]
Olku, to wynika z pragmatyzmu ustawodawcy - w budżecie nie ma tylu
pieniędzy, ile trzeba by wydać na budowę więzień.
Ponadto - osadzeni nie korzystają zazwyczaj ze środków komunikacji
publicznej, a w pojazdach, którymi są transportowani nie sprawdza się
biletów.
Pzdr: Catbert
-
82. Data: 2004-06-17 10:06:29
Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:caq2df$676$1@nemesis.news.tpi.pl...
> No to przecież taki protokół generalnie mogą sobie w odbyt wsadzić. W
życiu
> za niego grosza nie dostaną ani nikogo nie uwalą, więc co komu szkodzi
że
> sobie popiszą? Jedynie pracodawcy, bo druk mandatów też kosztuje...
rzecz w tym, że kontrolerzy mogą w jakiś sposób jednak zdobyć dane danej
osoby. Czy to z zagubionego dokumentu, czy to, jeśli mają dostęp do jakiś
baz danych. Zakładam, ze do PESEL nie mają, ale mogą wejść w kontakt z
pracownikami jakiegoś sklepu i spisywać dane z wniosków o kredyt. Od
pracowników - ajentów sieci komórkowych można mieć również dane. Zresztą,
w brew pozorom, zdobycie danych jakiejkolwiek osoby, jeśli nie zależy nam
na jakiejś konkretnej nie jest tak bardzo utrudnione.
Po za tym, to kontrolerzy niekoniecznie muszą chcieć z tytułu danego
protokołu jakiekolwiek pieniądze. Jeśli są zatrudnieni na etacie (a chyba
najczęściej jednak tak jest), to mogą wypisując fałszywe protokoły chcieć
zatuszować labę. Podejrzewam, że ilość ujawnionych gapowiczów na zmianę
jest mniej-więcej statystycznie znana przedsiębiorstwu przewozowemu. Nie
mam pojęcia, jaka to jest skala, ale załóżmy, że trzech na zmianę.
Kontrole chce sobie załatwić coś prywatnie. W sumie raczej nikt go
skontrolować, czy pracuje nie może. Jedyny szkopuł, to te wyniki. No to
wypisuje trzy protokoły na przypadkowe osoby. pal sześć, jeśli to będą
dane wyssane z palca, gorzej, jak wpisze dane w jakiś tam sposób zdobyte.
-
83. Data: 2004-06-17 10:14:44
Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Catbert" <v...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cardje$2u8$1@korweta.task.gda.pl...
> Ale jak ją zje, to trudno będzie udowodnić, że była - osobiście znam
> mecenasa, co zeżarł "zwrotkę" w sądzie.
No i co? To, że mu doręczono skutecznie pismo - o ile doręczano to
pocztą - można dowieść poprzez adnotacje w urzędzie pocztowym. Takie
przesyłki są rejestrowane. To, że włożono to do akt można dowieść na
podstawie dokumentacji sekretariatu sądu. To, ze zjadł osobiście, powinna
zeznać pracownica sekretariatu, bo co do zasady przeglądanie akt powinno
się odbywać w jej obecności. A, ze w praktyce z tym wszystkim różnie bywa,
to inna sprawa.
>
> W epoce, kiedy ja chodziłem do szkoły zagubienie bądź kradzież
> legitymacji należało opublikować w prasie - "Unieważnia się legitymecję
> nr taki i taki..." i pańcia w dziekanatu nie wydała nowej legitymacji,
> dopóki nie zobaczyła gazety.
Głupi zwyczaj i dodatkowo nie mający uzasadnienia prawnego. po za tym
skutek był taki, jak przy telefonach. Ludziom nie ginęły, tylko złodzieje
je kradli. Kradzieże telefonów komórkowych radykalnie zmalały, gdy sieci
przestały na tej podstawie rozwiązywać umowy zawarte na czas określony.
Nie spodziewam się, by miało to jakikolwiek wpływ na działania złodziei,
więc wniosek się sam nasuwa.
> Miało to ten walor, że w razie próby wyegzekwowania konsekwencji "za
> kogoś" można było odpisać:
>
> W związku z faktem, że byli Państwo poinformowani (zał. nr.1) i mieli
> subiektywną swiadomość obiektywnego stanu rzeczy można wam zasadnie
> przypisać sprawstwo czynu z art.... w zbiegu z art.... etc.
Taką odpowiedzią, to ... . Nie ma obowiązku czytania gazet.
>
> Jeżeli ktoś ma nieco fantazji, to może sobie zacytować poetę "Weź nie
> pierdol, to mnie nudzi" i ocenić kwalifikacje kierownika jednostki
> organizacyjnej na zero, powołując się na casus premiera Millera.
> Można dodać, że prowadzona jest analiza prawna, czy zgodnie z obecnymi
> regulacjami można funkcjonariuszowi przypisać kwalifikacje ujemne - co
> skutkowałoby tym, że obecność funkcjonariusza na uczelni stanowiłaby
> powszechne zagrożenie - albowiem "wchłaniałby" wiedzę, zamiast nią
emanować.
Przyznam, że sensu tego w tej konkretnej dyskusji nie zrozumiałem.
-
84. Data: 2004-06-17 10:56:07
Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
Od: Falkenstein <P...@i...pl>
Dnia Thu, 17 Jun 2004 00:01:27 +0200, Olo Kwasniak <o...@p...wp.pl>
napisał:
>> I tak to właśnie działa gdzie indziej, tam gdzie bywałem.
>> Tylko z drobną modyfikacją. Nie ma taryfy ulgowej dla pierwszego razu.
>> Przejazd bez biletu kończy się wysiadką w asyście policji.
>
> Pierwsze co należałoby zmienić to brzmienie Art. 121 KW. Nie wiem skąd
> ten
> kretynizm, że niby dopiero trzecie wyłudzenie jest wykroczeniem... Poza
> tym
> żeby nie angazowac policji możnaby kontrolerom nadać stosowne
> uprawnienia -
> status funkcjonariusza publicznego, mozliwosc legitymowania, stosowania
> przymusu bezposredniego, zatrzymywania itp. Wówczas to bezposrednio
> kontrolerzy doprowadzaliby zatrzymanego gapowicza do najbliższej
> jednostki
> policji. Dobrze by było też zrobic cos w kierunku sciagalnosci wezwan -
> najlepiej od razu przez skarbówkę...
nie za dobrze by wam było? Niby dlaczego pracownik prywatnego
przedsiębiorstwa ma mieć uprawnienia policyjne? Idźmy dalej, każdy
sprzedawca powinien mieć prawo spałować i zakuć klienta, którego
podejrzewa o kradzież. Każdy kelner powinien mieć tonfę, a w każdym barze
powinien być areszt. Anajlepiej, żeby nie było wogóle zywyłych ludzi tylko
sami funkcjonariusze z uiprawnieniami policyjnymi, to dopiero byłoby
bezpiecznie.
--
Falkenstein
Oderint dum Metuant
-
85. Data: 2004-06-17 15:15:26
Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> No cóż, takie życie. Zaocznego uznania mojej winy ja nie przewiduję. Prawo
> przewiduje?
Tak, przewiduje.
Raz jeszcze przypominam że nie rozmawiamy tu o sprawach karnych.
pdr
Olo
-
86. Data: 2004-06-17 15:19:24
Temat: Re: Kradziez dokumentów i KZKGOP
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> > Pierwsze co należałoby zmienić to brzmienie Art. 121 KW. Nie wiem skąd
ten
> > kretynizm, że niby dopiero trzecie wyłudzenie jest wykroczeniem...
> [...]
>
> Olku, to wynika z pragmatyzmu ustawodawcy - w budżecie nie ma tylu
> pieniędzy, ile trzeba by wydać na budowę więzień.
Znam całą masę takich "miejsc" w owym budżecie gdzie moznaby zaoszczędzic by
te więzienia wybudować. Poza tym dlaczego buduje się nie więzienia lecz
sanatoria z kortami tenisowymi, internetem i telewizją w celach i
siłowniami? Więzienie powinno karać - powinno się spać na twardej pryczy w
półciemnej celi o chlebie i wodzie a do tego ciężko pracować. Takich więzien
z prawdziwego zdarzenia z pewnoscią moznaby wybudowac znacznie więcej niz
takich jak się ostatnio oddaje do uzytku.
A poza tym przeciez ja wcale nie mowię o wsadzaniu za kratki kazdego
gapowicza - w zupelnosci wystarczyłyby odpowiednio surowe sankcje pienieżne
a do tego status "karanego".
> Ponadto - osadzeni nie korzystają zazwyczaj ze środków komunikacji
> publicznej, a w pojazdach, którymi są transportowani nie sprawdza się
> biletów.
A co to ma do rzeczy?
pdr
Olo
-
87. Data: 2004-06-17 15:23:44
Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
nie za dobrze by wam było?
Na prawdę do Ciebie nie dociera że nie tylko nam ale i Wam? Myślisz że kogo
taki cwaniaczek bez biletu okrada jak nie Ciebie (jako podatnika i
pasażera)? A może sam masz w zwyczaju podrózować na gapę i stąd te poglądy?
Niby dlaczego pracownik prywatnego
przedsiębiorstwa ma mieć uprawnienia policyjne?
1) Jakiego zaś prywatnego przedsiębiorstwa? Komunikacja miejska jest
komunalna.
2) Kto powiedział ze policyjne? Tylko zblizone w pewnych zakresach do
policyjnych i wyłącznie w zwiazku z pełnieniem funkcji kontrolera (tj. np.
legitymowac moglby wylacznie w trakcie kontroli w pojezdzie, ale na ulicy
przechodniow juz nie).
Idźmy dalej, każdy
sprzedawca powinien mieć prawo spałować i zakuć klienta, którego
podejrzewa o kradzież.
Owszem, powinien. Z tym ze nie tego ktorego podejrzewa o kradziez, tylko
tego ktory tej kradziezy faktycznie dokonał. Ja ujawniając gapowicza w
pojezdzie nie mam co do niego podejrzen ze wyludza przejazd - ja mam
pewnosc.
Anajlepiej, żeby nie było wogóle zywyłych ludzi tylko
sami funkcjonariusze z uiprawnieniami policyjnymi, to dopiero byłoby
bezpiecznie.
Za duzo w tym społeczenstwie bydła. Ono się do tego niestety nie nadaje.
pdr
Olo
-
88. Data: 2004-06-17 15:26:30
Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> > Muszę Cię zmartwić - jest :-))
> > W przeciwnym razie te wszystkie gnojki nie podpisujące protokołów byłyby
> > bezkarne.
>
> Trudno. Wezwać policję. Zaoczne uznanie winy mnie nie interesuje.
Matko jedyna zrozum rzesz ze Ciebie nie musi interesowac - wystarczy ze
interesuje przewoznika, a w dalszej perspektywie sad. I uwierz mi - wydano
juz mase takich wyrokow - wlasnie dotyczacych gapowiczow ktorzy nie
podpisali wezwania liczac ze im sie upiecze.
A poza tym jak tak koniecznie chcesz wezwania policji to nie okazuj
kontrolerowi dokumentow - tylko ze musisz sie wowczas liczyc z dodatkowa
oplata circa 200-300 zł. za zatrzymanie lub zmiane trasy pojazdu. No i z tym
ze jak dane potwierdzi policja to juz na 100% sie nie wywiniesz ze Cie tam
nie bylo.
> > Człowieku - co druga kontrola kończyłaby się interwencją policji i
> > niebotycznymi opóźnieniami (zwłaszcza w tramwajach).
>
> No cóż, w pierwszej fazie tak.
Obawiam sie ze w drugiej i trzeciej rowniez ;-)
pdr
Olo
-
89. Data: 2004-06-17 15:29:09
Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Ale jak ją zje, to trudno będzie udowodnić, że była
Ale raczej nie będzie Ci to pokazywane w odosobnieniu tylko w pomieszczeniu
z conajmniej paroma pracownikami. Wiec bedzie wystarczajaco duzo swiadkow,
ze zjadles, zas dane z protokolu bez problemu mozna odtworzyc otwierajac
stosowny plik w komputerze.
> - osobiście znam
> mecenasa, co zeżarł "zwrotkę" w sądzie.
Pogratulowac znajomych.
pdr
Olo
-
90. Data: 2004-06-17 17:27:54
Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
Od: kam <X#k...@w...pl.#X>
Olo Kwasniak wrote:
> Na prawdę do Ciebie nie dociera że nie tylko nam ale i Wam? Myślisz że kogo
> taki cwaniaczek bez biletu okrada jak nie Ciebie (jako podatnika i
> pasażera)? A może sam masz w zwyczaju podrózować na gapę i stąd te poglądy?
Obrażanie innych wychodzi Ci najlepiej...
> Niby dlaczego pracownik prywatnego
> przedsiębiorstwa ma mieć uprawnienia policyjne?
>
> 1) Jakiego zaś prywatnego przedsiębiorstwa? Komunikacja miejska jest
> komunalna.
Jest albo i nie jest
KG