eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Kradzież dokumentów i KZKGOP
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 125

  • 21. Data: 2004-06-12 16:40:44
    Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
    Od: poilkj <u...@d...invalid>

    Olo Kwasniak wrote:

    >>A nie prościej jest zrobić małą konfrontację z kontrolerem póki jeszcze
    >>pamięta kogo spisywał?
    >
    >
    > Wątpię czy pamięta ;-)
    >
    >
    >>To może rozwiązać sprawę w 5 minut.
    >
    >
    > Skąd taki wniosek? Pewnie nie będzie pamiętał
    jeżeli sprawa była świeża, to chyba pamięta, że takiego gościa w życiu
    nie widział

    > ale dla porzadku zezna ze to była ta własnie osoba.
    i natychmiast powinien stracić za coś takiego pracę.
    osobiście miałby jeszcze proces cywilny z mojej strony.


    > Moim zdaniem nie najlepszy sposób.
    w przypadku "uczciwego" kontrolera jest to chyba najszybszy sposób na
    stwierdzenie, że to nie ten.





  • 22. Data: 2004-06-12 16:45:06
    Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > jeżeli sprawa była świeża, to chyba pamięta, że takiego gościa w życiu
    > nie widział

    Zapewniam Cię, że nie była. Przecież nasz bohater, zanim się odwołał, musiał
    otrzymać z RWO ponaglenie (bo skąd by niby wiedział ze "go" spisano?). To
    już jakieś 2-3 miesiące. Do tego cała droga od złożenia odwołania do
    uzyskania odpowiedzi - kolejny miesiąc...

    > i natychmiast powinien stracić za coś takiego pracę.

    A jakbys mu udowodnil ze zeznał nieprawdę?
    Poza tym jakbym ja miał tak każdego spisanego pamiętać....to już parę
    tysięcy osób, a pracuję ledwie dwa lata. To co ma powiedziec taki kontroler
    który jeździ od lat 70tych?

    > > Moim zdaniem nie najlepszy sposób.
    > w przypadku "uczciwego" kontrolera jest to chyba najszybszy sposób na
    > stwierdzenie, że to nie ten.

    Ale po co takie ceregiele skoro mozna sprawę załatwic znacznie prosciej i
    szybciej? U nas konfrontacja jest zawsze ostatecznością.

    pdr
    Olo



  • 23. Data: 2004-06-12 17:37:08
    Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
    news:cad7hc$5h3$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > Trochę nielogicznie mi to zabrzmiało ;-)
    > Jeśli okaże się że to jego podpis to będzie to jego podpis :-)
    > Dopiero gdy okaże się że nie jest jego, będzie mozna zlozyc
    zawiadomienie
    > :-)

    Rzecz w tym, że pytający w sumie nie wie chwilowo, czy oni mają
    jakikolwiek podpis kogokolwiek. Na jego żądanie powinni mu odpis protokołu
    udostępnić. W sumie dopiero wówczas będzie miał w ręce dowód na to, że
    ktoś sfałszował jego podpis i od tego momentu może owym faktem czuć się
    pokrzywdzony.

    Samo podanie nieprawdziwych danych nie stanowi przestępstwa na szkodę
    pytającego, tylko na szkodę przewoźnika, a więc to jemu należało by raczej
    pozostawić inicjatywę złożenia zawiadomienia o przestępstwie. I właśnie z
    tego powodu postulowałem, by pytający najpierw ustalił, czy ktoś
    sfałszował jego podpis, czy tylko podał jego dane.
    >
    > > W konsekwencji prokuratura przeprowadzi postępowanie i najpewniej je
    > > umorzy z powodu niewykrycia świadka,
    > sprawcy chyba...

    No pewnie, że masz rację. Sprawcy.
    >
    > > ale będziesz miał dokument
    > > potwierdzający że to nie Ty. Sprawa w ten sposób wyjaśni się w kilka
    > > miesięcy.
    > Niemniej jest to dosc dluga i mozolna droga a mozna to zalatwic w
    znacznie
    > prostszy sposob.

    Pytanie, czy równie skuteczny.
    >
    > > W praktyce mogą sprzedać Twój dług jakimś windykatorom i będą Ci
    > > przez jakiś czas przychodzić do domu głupie pisma.
    > Nie praktykuje się.

    Trudno mi powiedzieć, choć z lektury tej grupy wynika, że jest coś takiego
    praktykowane przez różne firmy. Czy akurat ta sprzedaje długi, tego już
    nie wiem. Zresztą jeśli nawet teraz nie sprzedaje, to zawsze może to
    uczynić w przyszłości.
    >
    > > Jeśli KZKGOP jednak
    > > zdecyduje się na wystąpienie do sądu w tej sprawie, to podejrzewam, że
    > > nakaz zapłaty na podstawie samego "mandatu" dostanie. Wówczas musisz
    się w
    > > terminie odwołać podnosząc zarzut, że to nie Twój podpis. Ale wówczas
    > > będziesz musieć pokryć koszty grafologa, bo to Ty będziesz podnosić,
    że to
    > > nie Twój podpis, a nie oni. Na końcu pewnie wygrasz koszty procesu,
    ale
    > > może to trwać dość długo.
    >
    > ... i byc dosc kosztowne (ekspertyza grafologiczna).

    Ekspertyza grafologiczna kosztuje obecnie 300-500 zł. W sumie koszt do
    przeskoczenia, ale jednak.

    > Czy nie prosciej zamiast dowodzic ze to nie jego podpis, dowiesc
    kradziezy
    > dokumentu, na podstawie ktorego wystawiono wezwanie przed datą kontroli?
    > Pomijam juz fakt ze na protokole moze rownie dobrze nie widniec zaden
    podpis

    Co do zasady zaświadczenie o zgłoszeniu kradzieży dokumentu nie jest
    dowodem jego kradzieży, a jedynie dowodem zgłoszenia owego faktu organom
    ścigania. Znam cały szereg przypadków, gdy oszuści zgłaszali utratę
    swojego własnego dokumentu i następnie szli kupić coś na raty albo telefon
    komórkowy. Jeśli im się udaje, to później właśnie zasłaniają się owym
    zawiadomieniem. Jeśli nie, to tłumaczą się, że zapomnieli zgłosić
    odzyskanie dokumentu. To dość powszechna praktyka i możliwa do wykrycia
    tylko w drodze badania grafologicznego.


  • 24. Data: 2004-06-12 18:35:28
    Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > > > W praktyce mogą sprzedać Twój dług jakimś windykatorom i będą Ci
    > > > przez jakiś czas przychodzić do domu głupie pisma.
    > > Nie praktykuje się.
    >
    > Trudno mi powiedzieć, choć z lektury tej grupy wynika, że jest coś takiego
    > praktykowane przez różne firmy.

    Owszem, ale nie przez KZK GOP :-)

    > Ekspertyza grafologiczna kosztuje obecnie 300-500 zł. W sumie koszt do
    > przeskoczenia, ale jednak.

    A opłata dodatkowa 92,30...Co więc się bardziej opłaca?



    pdr
    Olo



  • 25. Data: 2004-06-12 19:59:24
    Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
    Od: "Feanor" <n...@p...onet.pl>


    > A jakbys mu udowodnil ze zeznał nieprawdę?
    > Poza tym jakbym ja miał tak każdego spisanego pamiętać....to już parę
    > tysięcy osób, a pracuję ledwie dwa lata. To co ma powiedziec taki
    kontroler
    > który jeździ od lat 70tych?
    Prawdę , czyli ze nie pamięta .Wogóle dobrym zwyczajem jest mówienie prawdy
    .
    No chyba że wsród kanarów panuje inny zwyczaj???

    Pozdr.



  • 26. Data: 2004-06-12 21:52:04
    Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
    Od: kam <X#k...@w...pl.#X>

    Olo Kwasniak wrote:
    > A opłata dodatkowa 92,30...Co więc się bardziej opłaca?

    Jeśli nie on podpisywał, to chyba oczywiste?

    KG


  • 27. Data: 2004-06-12 21:54:19
    Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
    Od: kam <X#k...@w...pl.#X>

    Olo Kwasniak wrote:
    > Nie istnieje. Skoro powstał protokół - wezwanie to istnieje bardzo silne
    > domniemanie winy.

    Jakiej znowu winy?

    KG


  • 28. Data: 2004-06-12 21:55:28
    Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
    Od: kam <X#k...@w...pl.#X>

    Olo Kwasniak wrote:
    > Skąd taki wniosek? Pewnie nie będzie pamiętał ale dla porzadku zezna ze to
    > była ta własnie osoba.

    I to pisze osoba, która tyle razy odwoływała się do uczciwości... Jakieś
    zarzuty wobec jadących bez biletu się pojawiały...

    KG


  • 29. Data: 2004-06-12 21:59:01
    Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > > Nie istnieje. Skoro powstał protokół - wezwanie to istnieje bardzo silne
    > > domniemanie winy.
    >
    > Jakiej znowu winy?

    Takiej wynikającej z wyłudzenia przejazdu.

    pdr
    Olo



  • 30. Data: 2004-06-12 23:22:54
    Temat: Re: Kradzież dokumentów i KZKGOP
    Od: poreba <d...@p...com>

    "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl> niebacznie popelnil
    news:cafamf$2c0$1@nemesis.news.tpi.pl:

    >> A nie prościej jest zrobić małą konfrontację z kontrolerem póki
    >> jeszcze pamięta kogo spisywał?
    > Pewnie nie będzie pamiętał ale dla porzadku
    > zezna ze to była ta własnie osoba.
    I mamy jazdę bez biletu kontra zeznanie nieprawdy,
    fałszywe oskarżenia.
    Ale pewnie nic mu nie zrobią,
    wszak jak śmiecą po ulicach to SM ich nie rusza. ;)

    --
    pozdro
    poreba


strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1