eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKoszty sądowe...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 4

  • 1. Data: 2007-02-13 10:03:02
    Temat: Koszty sądowe...
    Od: " Anna" <e...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Witam,
    miałam taki przykry incydent w roku ubiegłym - fakturę na >600 zł spłacałam
    w ratach, po ustnej umowie z firmą windykacyjną, pracującą na zlecenie
    wierzyciela.
    Dług spłaciłam razem z odsetkami - w końcu sierpnia 2006. Myślałam, że
    sprawa jest zamknięta - wierzyciel dostał odemnie przed ostatnią spłatą
    pismo także do wierzyciela z zapytaniem o wysokość tych odsetek . Dziś
    dostaję pismo od radcy prawnego, o ...zapłatę tych odsetek, łącznie z
    kosztami procesowymi...
    Czyli - firma chyba po cichu oddała sprawę do sądu i teraz chce odemnie-mimo
    wcześniejszej ugody - zapłatę dodatkowych kosztów...
    Jak się bronić? czy takie praktyki są teraz "w modzie"???

    Firma ta jest duża i bogata, dla mnie zapłata tych dodatkowych kosztów duzo
    znaczy. Nie mam pracy, a dzieci na samotnym utrzymanu :(
    W piśmie do wierzyciela kiedyś pisałam o swojej trudnej sytuacji, ale mimo
    to postarałam się spłacić ten dług...

    może ktoś mi pomoże...co dalej robić? Na to pismo polecone-mimo zawartej tam
    prośby-firma nie raczyła odpowiedzieć :(
    pozdr


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2007-02-13 11:11:00
    Temat: Re: Koszty sądowe...
    Od: Juzek Kocimientka <k...@i...pl>

    Anna napisał(a):

    > Dziś
    > dostaję pismo od radcy prawnego, o ...zapłatę tych odsetek, łącznie z
    > kosztami procesowymi...

    Pisać każdy może...

    > Czyli - firma chyba po cichu oddała sprawę do sądu i teraz chce odemnie-mimo
    > wcześniejszej ugody - zapłatę dodatkowych kosztów...

    Jak nie dostałaś poleconego z sądu to sprawy nie było.

    > Jak się bronić? czy takie praktyki są teraz "w modzie"???

    Praktyka jest taka, żebyś dać "piątaka". Chyba, że jesteś cwaniakiem to
    wtedy firma windykacyjna podkuli ogon i ucieknie z piskiem :)

    Dług spłaciłeś? Spłaciłeś. Na temat odsetek gadaj z wierzycielem i
    upewnij się, że windykator spłacił mu dług a nie wziął sobie na koszta.
    Dostałeś w ogóle od windykatora zawiadomienie o cesji długu?

    > może ktoś mi pomoże...co dalej robić? Na to pismo polecone-mimo zawartej tam
    > prośby-firma nie raczyła odpowiedzieć :(

    Która firma? Wierzyciel czy windykator? Są takie firmy, że wszystkie
    polecone przepadają jak w czarnej dziurze - najlepiej byłoby się wybrać
    osobiście. I dowody wpłat dla firmy windykacyjnej przechowuj jak relikwie :)


  • 3. Data: 2007-02-13 15:49:02
    Temat: Re: Koszty sądowe...
    Od: " Anna" <e...@W...gazeta.pl>

    Juzek Kocimientka <k...@i...pl> napisał(a):

    > Jak nie dostałaś poleconego z sądu to sprawy nie było.
    ....................................................
    ...
    Witam,
    w tym liście od "mecenasa", co chyba prowadził windykację /czyli - rozmowy
    przez telefon/ była taka notka, dołożona chyba przy xero do A4 /część jego
    listu jest na połowie kartki/
    ////////////////////////////////////////////////////
    ////////////////////////
    W IMIENIU RZECYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
    dnia ... 7 stycznia 2007 /data dopisana jest ręcznie!/ Sąd Rej.
    dla......wydz.gospodarczy stwierdza, ze niniejszy tytuł /NAKAZ ZAPŁATY w
    postepowaniu upominawczym - z datą 26 pażdź.2006/ uprawnia do egzekucji w
    całości oraz poleca wszystkim urzędom oraz osobom, których to może dotyczyć,
    aby postanowienia tytułu niniejszego wykonały, a gdy o to prawnie będą
    wezwane-udzieliły pomocy.
    Orzeczenie podlega wykonaniu jako prawomocne

    Tytuł wykonawczy wydano powodowi/to wykreślono/-
    pełnomocnikowi powoda.
    Podpis sędzi.... i pieczeć nieczytelne
    ////////////////////////////////////////////////////
    ///////////////////////
    Na końcu - brak wpisu o wysokości zadłuzenia (?)
    ....................................................
    ....................

    > Dług spłaciłeś? Spłaciłeś. Na temat odsetek gadaj z wierzycielem i
    > upewnij się, że windykator spłacił mu dług a nie wziął sobie na koszta.
    ....................................................
    ....................

    Dług wpłacałam nie na konto windykacji, tylko wierzyciela. Jak policzyłam,
    to odsetki mam nadpłacone - ktoś w tej firmie policzył odsetki chyba od
    kwoty głównej, a nie w stosunku rocznym...
    ....................................................
    ....................
    > Dostałeś w ogóle od windykatora zawiadomienie o cesji długu?
    >
    A SKĄD ! Dlatego pieniądze wpłaciłam na konto wierzyciela.
    Dziś zadzwoniłam do byłego wierzyciela i rozmawiałam z osobą, która ze mną
    ustalała odsetki na zamknięcie długu /całkowita spłata/
    I co się okazało - że najwyrażniej firma wystawiła windykację do wiatru nie
    płacąc jej za interwencje...Dowiedziałam się od tej osoby, że "w takich
    przypadkach, jak jest nakaz zapłaty/wcale go nie musiało być/, to - dłuznik
    ma sam rozliczyć się z firmą windykacyjną z kosztów" (sic!)

    Jednym słowem - jak chcę umorzenia opłat procesowych, to powinnam się
    skontaktować z mecenasem i od niego uzyskać umorzenie...

    Pierwszy raz z czymś takim się spotkałam - a osoba z którą rozmawiałam
    plątała się w zeznaniach, twierdząc, ze sprawa trafiła do komornika. Gdyby
    tak było, juz chyba dawno bym miała go na karku, a nie po 4-ch miesiącach.
    W dodatku - mecenas wystepuje w pismie o wpłatę tej kwoty na rzecz -swojego
    zlecającego- w terminie 3-ch dni, a więc sprawa u komornika nie jest...

    Co jest grane???

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 4. Data: 2007-02-14 23:04:44
    Temat: Re: Koszty sądowe...
    Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>


    Użytkownik " Anna" <e...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:eqsmld$fi2$1@inews.gazeta.pl...
    > Juzek Kocimientka <k...@i...pl> napisał(a):

    > Pierwszy raz z czymś takim się spotkałam - a osoba z którą rozmawiałam
    > plątała się w zeznaniach, twierdząc, ze sprawa trafiła do komornika. Gdyby
    > tak było, juz chyba dawno bym miała go na karku, a nie po 4-ch miesiącach.
    > W dodatku - mecenas wystepuje w pismie o wpłatę tej kwoty na
    > rzecz -swojego
    > zlecającego- w terminie 3-ch dni, a więc sprawa u komornika nie jest...

    Na tym ksero niby z sądu sygnatura akt jest? Jeśli tak to przejedź się
    do sądu i zobacz co to jest. Jeśli nie ma, to ja bym postąpił ostro...
    zapytał się pisemnie o sygnaturę akt, a jeśli firma nie odpowie, albo
    odpowie wymijająco to zgłosił do prokuratury donosik, że firma x
    prawdopodobnie fałszuje dokumenty sądowe i straszy mnie podrobionym tytułem
    wykonawczym do nieistniejącego nakazu zapłaty.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1