-
981. Data: 2022-04-16 08:40:26
Temat: Re: Korelacja
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 16.04.2022 o 04:40, Marcin Debowski pisze:
> A jaka była metodologia na podstawie której otrzymano te procenty?
Nie wiem:P Cytując kwiatka, olina czy człowieka bez maila - pytaj
autorów. To poważna praca, oprta o poważne instytucjie napisana przez
poważnych ludzi:P Napisz do nich i powiedz co ci odpowiedzą:P
A tak na poważnie - czytałem, że to niby ze źródeł co je podali (1-6),
ale okazało się... że nic takiego tam nie ma;) Zapytano tą całą agencję
i NFZ. NFZ odpowiedział, że on nie jest od merytoryki i żeby pytać
"naukofców" a naukowcy odpowiedzieli, że odpowiedzą. Potem zmienili
raport na inny (dlatego ten jest w webarchiwe) z danymi również z dupy
ale mniej kłującymi w oczy pytających i dodali że to "paradoks testów" -
jakby 100% było zdrowych to mielibyśmy same fałszywie dodatnie:P Swoją
drogą - przecież z definicji działamy w okolicy tego paradoksu, więc
znaczy to po prostu że w tym obszarze są stystycznie nieprzydatne do
oceny ilości przypadków.
> No więc tak trochę wygląda
> to jednak na jakieś odp..lanie dramy w szurskim stylu :)
NIekoniecznie - raz że na podstawie takich danych całe rodziny zamykno
na kwarantannach, dwa że odmawiano specjalistycznego leczenia i ludzie
umierali na kowidowym "na choroby współtowarzyszące". O rójnowaniu
gospodarek całych krajów i światowym kryzysie gospodarczym nie wspomnę.
> Problem nie w ilości false positive a zaniechaniu leczenia tych, których
> uznano, że mają kowid. No chyba, że ilość flase negative była też znaczna.
No właśnie. Dwa że jak "siłą" kładli zdrowych na oddziale gdzie
przebywali ludzie chorzy "na zaraźną i śmiertelną" chorobę to wychodzi
na to że to zwykła zbrodnia. I co teraz - zawiesić ministra?
>> No 87-90% to nie jest rzadko.
>
> Nie, ale należałoby się nieco wgryźć bo tak to nie wiadomo o co chodzi.
Wychodzi na to, że poważnie wyglądający raport, poważnej instrytucji,
opartej o poważnych naukowców i ekspertów był zupełnie z dupy. A NFZ na
jego postawie podejmuje sobie radośnie rekomendacje. Nie sądzę, żeby to
był jednorazowy przypadek.
--
Shrek
***** *** i konfederację.
-
982. Data: 2022-04-16 11:12:54
Temat: Re: Korelacja
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 16.04.2022 o 08:27, Shrek pisze:
> To w czym kurwa ci naukowcy mieli rację, skoro we wszystkich kluczowych rzeczach
się mylili i odstawililiśmy
> bardzo kosztowne (materialnie i zdrowotnie) rzeczy, które chuja dały?
Czyli twierdzisz, że bez szczepionek i bez tych wszystkich restrykcji
zachorowałoby i umierało tyle samo ludzi, co zachorowało i umarło?
Że nie byłoby różnicy, skoro chuja dały?
Pozdrawiam
Piotr
-
983. Data: 2022-04-16 12:22:18
Temat: Re: Korelacja
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 16.04.2022 o 11:12, Kviat pisze:
>> To w czym kurwa ci naukowcy mieli rację, skoro we wszystkich
>> kluczowych rzeczach się mylili i odstawililiśmy bardzo kosztowne
>> (materialnie i zdrowotnie) rzeczy, które chuja dały?
>
> Czyli twierdzisz, że bez szczepionek i bez tych wszystkich restrykcji
> zachorowałoby i umierało tyle samo ludzi, co zachorowało i umarło?
Zachorowało - mniej więcej jak się okazuje tak. Umarło nie wiadomo, ale
nie brak teorii że lokdałny zabiły więcej ludzi niż uratowały.
> Że nie byłoby różnicy, skoro chuja dały?
No gospodarka wyszłaby na tym lepiej i prawdopodobnie mniej ludzi by
zmarło na "ponaddadmiarowe zgony niezwiązane z kowidem".
--
Shrek
***** *** i konfederację.
-
984. Data: 2022-04-16 12:45:36
Temat: Re: Korelacja
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 16.04.2022 o 12:22, Shrek pisze:
> W dniu 16.04.2022 o 11:12, Kviat pisze:
>
>>> To w czym kurwa ci naukowcy mieli rację, skoro we wszystkich
>>> kluczowych rzeczach się mylili i odstawililiśmy bardzo kosztowne
>>> (materialnie i zdrowotnie) rzeczy, które chuja dały?
>>
>> Czyli twierdzisz, że bez szczepionek i bez tych wszystkich restrykcji
>> zachorowałoby i umierało tyle samo ludzi, co zachorowało i umarło?
>
> Zachorowało - mniej więcej jak się okazuje tak. Umarło nie wiadomo, ale
> nie brak teorii że lokdałny zabiły więcej ludzi niż uratowały.
Nie brak też teorii, że Ziemia jest płaska.
Czyli twierdzisz, że naukowcy nas okłamali (i nadal nas okłamują), że
szczepionki działają, że zachorowanie po szczepieniu ma łagodniejszy
przebieg, ma mniej powikłań niż bez szczepienia, że po szczepieniu
umiera mniej ludzi?
Że szczepienia chuja dały i równie dobrze można było ludziom podać sól
fizjologiczną i nie byłoby różnicy? Że szczepionki nie działają, a szury
miały rację?
Czyli twierdzisz, że gdyby ludzie nie siedzieli w domach, nie nosili
maseczek i roznosili wirusa, to zachorowałoby tyle samo ludzi, w tak
samo rozciągniętym czasie i szpitale byłyby tak samo obłożone chorymi?
Że równie dobrze mogliby normalnie roznosić i nie byłoby różnicy?
Pozdrawiam
Piotr
-
985. Data: 2022-04-16 12:57:34
Temat: Re: Korelacja
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 16.04.2022 o 12:45, Kviat pisze:
>>> Czyli twierdzisz, że bez szczepionek i bez tych wszystkich restrykcji
>>> zachorowałoby i umierało tyle samo ludzi, co zachorowało i umarło?
>>
>> Zachorowało - mniej więcej jak się okazuje tak. Umarło nie wiadomo,
>> ale nie brak teorii że lokdałny zabiły więcej ludzi niż uratowały.
>
> Nie brak też teorii, że Ziemia jest płaska.
Oczywiście - natomiast są trzymające się kupy opracowania że jest
okrągła. Natomiast twierdzenie, że lokdałny (i ich konsekwencje)
zmniejszyły liczbę zgonów opiera się na głębokim przekonaniu. A jak ktoś
jest nieprzekonany to szur:P
> Czyli twierdzisz, że naukowcy nas okłamali (i nadal nas okłamują), że
> szczepionki działają,
No oczywiście że nie działają jeśli chodzi o ograniczenie zachorowań i
transmisji. A własnie to było podstawą całego systemu certów. Wiec -
tak, nie działają i system certyfikatów okazał się zbudowany na
niedziałających założeniach. Pikaczufejs.jpg
> że zachorowanie po szczepieniu ma łagodniejszy
> przebieg, ma mniej powikłań niż bez szczepienia, że po szczepieniu
> umiera mniej ludzi?
Ile razy można - nigdy temu nie zaprzeczałem.
> Czyli twierdzisz, że gdyby ludzie nie siedzieli w domach, nie nosili
> maseczek i roznosili wirusa, to zachorowałoby tyle samo ludzi, w tak
> samo rozciągniętym czasie i szpitale byłyby tak samo obłożone chorymi?
Nie - nie twierdzę. Twierdzę tylko że wcale nie jestem przekonany że
przez lokdałnynie zginęło więcej ludzi niż lokdałnami ocalono. Co widać
choćby w nadmiarowych zgonach, których nie da się przypisać bezpośrednio
kowidowi (nawet kreatywnie).
> Że równie dobrze mogliby normalnie roznosić i nie byłoby różnicy?
Nie wiemy. Imho byłaby - zmarłoby więcej ludzi z grup ryzyka, ogólnie
mniej albo porównywalnie, nie mielibyśmy zapaści w gospodarce, turystyce
i edukacji. Ogólnie brutalnie mówiąc poświęciliśmy życie i powodzenie
osób młodszych i zdrowszych kosztem straszych i schorowanych.
--
Shrek
***** *** i konfederację.
-
986. Data: 2022-04-16 13:18:27
Temat: Re: Korelacja
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 16.04.2022 o 12:57, Shrek pisze:
Ogólnie brutalnie mówiąc poświęciliśmy życie i powodzenie
> osób młodszych i zdrowszych kosztem straszych i schorowanych.
Wróć - miało być "na rzecz starszych i schorowanych". Aczkolwiek... jak
zamkniesz 75 latka w domu i zabronisz mu wychodzic, to jest szansa że
już nie wyjdzie.
--
Shrek
***** *** i konfederację.
-
987. Data: 2022-04-16 14:17:42
Temat: Re: Korelacja
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 16.04.2022 o 12:57, Shrek pisze:
> W dniu 16.04.2022 o 12:45, Kviat pisze:
>> Czyli twierdzisz, że naukowcy nas okłamali (i nadal nas okłamują), że
>> szczepionki działają,
>
> No oczywiście że nie działają jeśli chodzi o ograniczenie zachorowań i
> transmisji.
Czyli twierdzisz, że naukowcy nas okłamali (i nadal nas okłamują), że
szczepionki działają.
Oczywiście, że skoro jest łagodniejszy i krótszy przebieg choroby, to
następuje ograniczenie zachorowań i transmisji.
To rozumieją nawet co bardziej rozgarnięte dzieci.
>> że zachorowanie po szczepieniu ma łagodniejszy przebieg, ma mniej
>> powikłań niż bez szczepienia, że po szczepieniu umiera mniej ludzi?
>
> Ile razy można - nigdy temu nie zaprzeczałem.
Przecież zaprzeczasz. Cały czas.
Skoro szczepionki nie działają, a szury miały rację, to skąd się bierze
po szczepieniu łagodniejszy przebieg, mniejsze powikłania lub brak
powikłań i po szczepieniu umiera mniej ludzi?
Cud?
>> Czyli twierdzisz, że gdyby ludzie nie siedzieli w domach, nie nosili
>> maseczek i roznosili wirusa, to zachorowałoby tyle samo ludzi, w tak
>> samo rozciągniętym czasie i szpitale byłyby tak samo obłożone chorymi?
>
> Nie - nie twierdzę.
No to "te rzeczy" dały chuja, czy nie dały?
Wirus się mniej roznosił, czy nie?
> Twierdzę tylko że wcale nie jestem przekonany że
> przez lokdałnynie zginęło więcej ludzi niż lokdałnami ocalono.
Ale rozumiesz, że mowa jest o tym, że siedzenie w domach miało zapobiec
roznoszeniu wirusa i że naukowcy mają rację, że jak się nie roznosi
wirusa, bo się siedzi w domu, to się nie roznosi wirusa?
> Co widać choćby w nadmiarowych zgonach, których nie da się przypisać bezpośrednio
> kowidowi (nawet kreatywnie).
To może to nie jest wina naukowców, którzy mają rację, że jak się siedzi
w domach i się nie roznosi wirusa, to się nie roznosi wirusa, bo się
siedzi w domach?
>> Że równie dobrze mogliby normalnie roznosić i nie byłoby różnicy?
>
> Nie wiemy.
Wiemy.
To nie pierwsza epidemia w historii ludzkości.
Po chuj izolowano i wywożono na bezludne wyspy ludzi chorych np. na
trąd, skoro mogliby normalnie roznosić i nie byłoby różnicy?
> Imho byłaby - zmarłoby więcej ludzi z grup ryzyka,
No to "te rzeczy" dały chuja, czy nie dały?
Czy może społeczeństwa powinny się umówić, że chuj z lokdałnem,
poświęcamy ludzi z grup ryzyka żeby młodzi i zdrowi mogli pojechać na
wakacje?
> ogólnie
> mniej albo porównywalnie, nie mielibyśmy zapaści w gospodarce, turystyce
> i edukacji.
No pewnie, bo jakby bez szczepionek i lokdałnów po ulicach chodzili
kaszlący ludzie, zataczający się od gorączki, pod szpitalami leżeli
nieprzytomni z braku miejsc w szpitalach, to na bank nie byłoby zapaści
w gospodarce, turystyka by kwitła, a młodzież zajmowałaby najwyższe
miejsca w olimpiadach matematycznych.
Bo to jest i było oczywiste, że bez szczepionek i lokdałnów byłoby
ogólnie mniej albo porównywalnie.
> Ogólnie brutalnie mówiąc poświęciliśmy życie i powodzenie
> osób młodszych i zdrowszych kosztem straszych i schorowanych.
Chyba chciałeś napisać coś innego?
Że kosztem dyskomfortu psychicznego młodszych i zdrowszych chroniliśmy
słabszych i schorowanych, dla których covid był śmiertelny.
Bo szczycimy się mianem ludzi cywilizowanych, którzy nie zrzucają ze
skały starszych, żeby odciążyć młodszych.
Z tego co piszesz wynika, że bez sensu jest szczepić ludzi
niedziałającymi szczepionkami i ograniczać im podróże, bo warto
poświęcić osoby starsze i te młodsze, które zmarłyby na covid, po to,
żeby młody i zdrowy (z jakiegoś powodu przekonany o swojej
nieśmiertelności i odporności na wirusa, że akurat on nie zachoruje i
nic mu nie będzie) mógł sobie polecieć na Hawaje i żeby nie powodować u
niego dyskomfortu ukłucia igłą, bo może zemdleć na widok strzykawki z
igłą, bo szczepionki nie działają, a szury miały rację.
Pozdrawiam
Piotr
-
988. Data: 2022-04-16 15:50:45
Temat: Re: Korelacja
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 16.04.2022 o 01:40, n...@o...pl pisze:
>> Jakiego śmiecia - poważny raport, poważnej instytucji od oceny i
>> procedur medycznych i taryfikacji.
>
> Konto Robert(tutaj dużo cyferek) na twitterze to taka poważna instytucja?
Problem w tym, że robert z dużą ilością cyferek tylko obrabia oficjalne
cyferki. Ale co myślisz o tym znikniętym poważnym raporcie, poważnej
instytucji? Napisałeś już im że się mylą?
--
Shrek
***** *** i konfederację.
-
989. Data: 2022-04-16 16:13:02
Temat: Re: Korelacja
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 16.04.2022 o 14:17, Kviat pisze:
>>> Czyli twierdzisz, że naukowcy nas okłamali (i nadal nas okłamują), że
>>> szczepionki działają,
>>
>> No oczywiście że nie działają jeśli chodzi o ograniczenie zachorowań i
>> transmisji.
>
> Czyli twierdzisz, że naukowcy nas okłamali (i nadal nas okłamują), że
> szczepionki działają.
W zakresie ograniczania zachorowań - oczywiście. A jeszcze twierdzą?
> Oczywiście, że skoro jest łagodniejszy i krótszy przebieg choroby, to
> następuje ograniczenie zachorowań i transmisji.
> To rozumieją nawet co bardziej rozgarnięte dzieci.
Poważnie - a jeszcze niedawno straszyli bezobjawowymi co chodozm i
zakażajom. Coś sie zmieniło? BTW - to czemu odkąd wynaleziono
szczepienia to mamy więcej przypadków?
>> Ile razy można - nigdy temu nie zaprzeczałem.
>
> Przecież zaprzeczasz. Cały czas.
Przeciwnie - ciągle co któryś post podkreślam, że mimo iż nie wpływają
na zakażenia i transmisję to cały czas jednak mają wpływ na cięzkość
przebiegów i zgony. Ale nie to leżało u podstawy systemu certów które
miały zdusić epidemię szczepionkami. No i okazał się że dupa, bo wcale
nie ograniczają zakażen.
>
>>> Czyli twierdzisz, że gdyby ludzie nie siedzieli w domach, nie nosili
>>> maseczek i roznosili wirusa, to zachorowałoby tyle samo ludzi, w tak
>>> samo rozciągniętym czasie i szpitale byłyby tak samo obłożone chorymi?
>>
>> Nie - nie twierdzę.
>
> No to "te rzeczy" dały chuja, czy nie dały?
No bo chuja pozytywnego dały.
> Wirus się mniej roznosił, czy nie?
No właśnie - wiadomo? A skoro wiadomo to zapewne można w miarę
precyzyjnie powiedzieć o ile, żeby ocenić ile żyć uratowaliśmy? I co z
tego że roznosił się wolniej skoro finalnie i tak wszyscy co mieli, to
przechorowali? Lokdałny miał sens tylko po pro żeby "wypłaszczyć krzywą"
i kupić czas. Co i tak chuja finalnie dało.
>> Twierdzę tylko że wcale nie jestem przekonany że przez lokdałnynie
>> zginęło więcej ludzi niż lokdałnami ocalono.
>
> Ale rozumiesz, że mowa jest o tym, że siedzenie w domach miało zapobiec
> roznoszeniu wirusa i że naukowcy mają rację, że jak się nie roznosi
> wirusa, bo się siedzi w domu, to się nie roznosi wirusa?
Z tym że nie siedzieliśmy w domach. A i skutek lokadałnu znacznie
przekraczał po prostu "siedzenie w domu" i miał kurewsko mocne skutki
negatywne.
>> Co widać choćby w nadmiarowych zgonach, których nie da się przypisać
>> bezpośrednio kowidowi (nawet kreatywnie).
>
> To może to nie jest wina naukowców, którzy mają rację, że jak się siedzi
> w domach i się nie roznosi wirusa, to się nie roznosi wirusa, bo się
> siedzi w domach?
To wina tych co wprowadzili lokdałn nie myśląc o jego konsekwencjach.
> Wiemy.
> To nie pierwsza epidemia w historii ludzkości.
A to pierwsza choroby, która... nie jest niby chorobą zakaźną.
> Po chuj izolowano i wywożono na bezludne wyspy ludzi chorych np. na
> trąd, skoro mogliby normalnie roznosić i nie byłoby różnicy?
Przepraszam kurwa że zapytam, ale to te lokdałny dotyczyły tylko
chorych? O ja pierdolę - nikt mi nie powiedział.
>> Imho byłaby - zmarłoby więcej ludzi z grup ryzyka,
>
> No to "te rzeczy" dały chuja, czy nie dały?
> Czy może społeczeństwa powinny się umówić, że chuj z lokdałnem,
> poświęcamy ludzi z grup ryzyka żeby młodzi i zdrowi mogli pojechać na
> wakacje?
Nie, nie - to wy się umówiliście, że poświęcamy młode pokolenie które
będzie miało chujową edukację, start na tynku pracy i brak dostępu do
podstawowej opieki zdrowotnej oraz ich zdrowie psychiczne dla emerytów.
I twierdzicie że uratowaliści emerytów ale ignorujecie koszty społeczne
poniesione przez resztę społeczeństwa.
>> ogólnie mniej albo porównywalnie, nie mielibyśmy zapaści w gospodarce,
>> turystyce i edukacji.
>
> No pewnie, bo jakby bez szczepionek i lokdałnów po ulicach chodzili
> kaszlący ludzie, zataczający się od gorączki, pod szpitalami leżeli
> nieprzytomni z braku miejsc w szpitalach, to na bank nie byłoby zapaści
> w gospodarce, turystyka by kwitła, a młodzież zajmowałaby najwyższe
> miejsca w olimpiadach matematycznych.
No przez ostatni rok żadnych realnych lokdałnów nie było, okazało się że
szczepionka nie zapobiega rozprzestrzenianiu się wirusa i... w sumie nic
z tego co opisałeś nie zaszło.
> Bo to jest i było oczywiste, że bez szczepionek i lokdałnów byłoby
> ogólnie mniej albo porównywalnie.
Za to oczywiste jest że z lodałnami było cacy:P
>> Ogólnie brutalnie mówiąc poświęciliśmy życie i powodzenie osób
>> młodszych i zdrowszych kosztem straszych i schorowanych.
>
> Chyba chciałeś napisać coś innego?
Tak i nawet poprawiłem w kolenym poście.
> Że kosztem dyskomfortu psychicznego młodszych i zdrowszych chroniliśmy
> słabszych i schorowanych, dla których covid był śmiertelny.
Coś w tym stylu. Jeśli prawo do edukacji, pracy i ogólnie godnego życia
nazwiesz po prostu komfortem. Narobiliśmy takiego długu ekonomicznego,
zdrowotnego i edukacyjnego, że chuj.
> Bo szczycimy się mianem ludzi cywilizowanych, którzy nie zrzucają ze
> skały starszych, żeby odciążyć młodszych.
Zlobiliśmy dil - starzy za młodych. Jak dla mnie słaby.
> Z tego co piszesz wynika, że bez sensu jest szczepić ludzi
> niedziałającymi szczepionkami i ograniczać im podróże, bo warto
> poświęcić osoby starsze i te młodsze, które zmarłyby na covid, po to,
> żeby młody i zdrowy (z jakiegoś powodu przekonany o swojej
> nieśmiertelności i odporności na wirusa, że akurat on nie zachoruje i
> nic mu nie będzie) mógł sobie polecieć na Hawaje i żeby nie powodować u
> niego dyskomfortu ukłucia igłą, bo może zemdleć na widok strzykawki z
> igłą, bo szczepionki nie działają, a szury miały rację.
Raczej inaczej. Niech ci co są narażeni się sami lokdałnują, potem
zaszczepią działającą szczepionką i wszyscy wygrali... A reszta niech
normalnie pracuje i żyje bo nawet jak zachorują to szanse zgonu mają tak
mizerną, że nikgogo indywidualnie to nie przeraża.
--
Shrek
***** *** i konfederację.
-
990. Data: 2022-04-16 22:41:31
Temat: Re: Korelacja
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 16.04.2022 o 16:13, Shrek pisze:
> W dniu 16.04.2022 o 14:17, Kviat pisze:
>> Wiemy.
>> To nie pierwsza epidemia w historii ludzkości.
>
> A to pierwsza choroby, która... nie jest niby chorobą zakaźną.
Nie jest, bo politycy do listy nie dopisali?
Serio?
>> Po chuj izolowano i wywożono na bezludne wyspy ludzi chorych np. na
>> trąd, skoro mogliby normalnie roznosić i nie byłoby różnicy?
>
> Przepraszam kurwa że zapytam, ale to te lokdałny dotyczyły tylko
> chorych? O ja pierdolę - nikt mi nie powiedział.
Przepraszam kurwa, że odpowiem, ale dlatego lokdałny nie dotyczyły tylko
chorych, bo żyjemy w XXI wieku i nie uważamy, że wywożenie chorych na
bezludną wyspę jest OK.
A przynajmniej nie uważa tak ta bardziej wyedukowana i cywilizowana
część społeczeństwa, bo nie wątpię, że niektórzy nadal mentalnie żyją w
średniowieczu i woleliby jednak chorych wywieźć. Albo zamknąć w gettcie.
Co nie zmienia faktu, że naukowcy mają rację, że ograniczenie kontaktów
powoduje zmniejszenie transmisji wirusa, a że w państwach cywilizowanych
nie wywozi się chorych na bezludne wyspy i nie zamyka w gettach, to
lokdałn siłą rzeczy musiał również dotyczyć ludzi zdrowych.
Nawet co bardziej rozgarnięte dzieci to rozumieją.
>>> Imho byłaby - zmarłoby więcej ludzi z grup ryzyka,
>>
>> No to "te rzeczy" dały chuja, czy nie dały?
>> Czy może społeczeństwa powinny się umówić, że chuj z lokdałnem,
>> poświęcamy ludzi z grup ryzyka żeby młodzi i zdrowi mogli pojechać na
>> wakacje?
>
> Nie, nie - to wy się umówiliście, że poświęcamy młode pokolenie które
> będzie miało chujową edukację, start na tynku pracy i brak dostępu do
> podstawowej opieki zdrowotnej oraz ich zdrowie psychiczne dla emerytów.
> I twierdzicie że uratowaliści emerytów ale ignorujecie koszty społeczne
> poniesione przez resztę społeczeństwa.
Ale rozumiesz, że umierali również młodzi i zdrowi?
>> Że kosztem dyskomfortu psychicznego młodszych i zdrowszych chroniliśmy
>> słabszych i schorowanych, dla których covid był śmiertelny.
>
> Coś w tym stylu. Jeśli prawo do edukacji, pracy i ogólnie godnego życia
> nazwiesz po prostu komfortem. Narobiliśmy takiego długu ekonomicznego,
> zdrowotnego i edukacyjnego, że chuj.
Jakiego znowu długu? Cofnęliśmy się w rozwoju?
Spowolnienie to nie dramat. Ta cała sytuacja tylko obnażyła idiotyzm
pędu za wzrostem gospodarczym za każdą cenę. Planecie wyszło na zdrowie,
ludzie dostali czas na przemyślenie w domach, czy faktycznie warto się
tak zarzynać dla "chlebodawcy" zapierdalając jak do tej pory tylko po
to, żeby co dwa lata kupić nowego suva, albo nowego smyrofona, albo
jeszcze szybszy komputer, bo nowe gierki nie chcą chodzić na starym
I co się takiego stanie, że nowy model smartfona wyjdzie za 3 lata, a
nie za rok, albo nawet później? Świat się skończy?
Ja tu żadnego długu nie widzę, a wręcz przeciwnie.
> Raczej inaczej. Niech ci co są narażeni się sami lokdałnują,
A znasz jakiś test, który pokazałby, że po zarażeniu na 100% przeżyjesz?
Cywilizowane społeczeństwa umówiły się, że będą również chronić przed
głupotą młodych, zdrowych i nieśmiertelnych, którym się wydaje, że nie
są narażeni, że nie są w grupie ryzyka, bo przecież są młodzi zdrowi,
nieśmiertelni, bo chodzą na siłownię. A do ich sklepu i do ich pracy na
pewno chorzy nie przychodzą, więc jakieś debile nie mają prawa im
zakazywać chodzić do sklepu i do pracy, a tym bardziej jechać na wakacje.
> potem zaszczepią działającą szczepionką i wszyscy wygrali... A reszta niech
> normalnie pracuje i żyje bo nawet jak zachorują to szanse zgonu mają tak
> mizerną, że nikgogo indywidualnie to nie przeraża.
Teraz.
Bo mizerną szansę na zgon, to masz dzięki (niedziałającym, a szury miały
rację) szczepionkom.
Przed szczepionkami, to wielu młodych i zdrowych się zdziwiło, że nie są
nieśmiertelni.
I nadal antyszczepionkowych szurów nie brakuje, a jako dowód na to, że
szczepionki nie są potrzebne (i nie działają, a szury miały rację)
pokazują fakt, że przecież oni nie umarli i nawet kataru nie mieli.
Skoro oni żyją, to ci młodzi, zdrowi i nieśmiertelni którzy umarli też
przecież powinni żyć, więc po chuj były te lokdałny i niepotrzebne
narażanie ludzi na stres strzykawkami.
Pozdrawiam
Piotr