-
691. Data: 2022-03-27 19:11:51
Temat: Re: Korelacja
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 27.03.2022 o 18:30, Kviat pisze:
>> Racjonalne - być może. Naukowe nie. Naukowo możemy jak słusznie
>> zauważyłeś stwierdzić, że nie ma dowodów, że będą długofalowe skutki.
>> W stronę dowodu na to że nie będzie już naukowych podstaw nie ma. Więc
>> wbrew tytułowi linka nie wiemy (choć się domyślamy).
>
> Jeżeli dzisiaj kamień nie lata, to mamy racjonalne i _naukowe_ podstawy
> sądzić, że jutro też nie będzie latał, pomimo tego, że dzisiaj nie mamy
> dowodów naukowych na to, że jutro nie będzie latał. Będziemy mieć je, te
> dowody, dopiero jutro.
Jak dziś nie lata, to istotnie szansa na to że jutro o tej porze będzie
w powietrzu jest nikła. Choć się zdarza - grypa świńska, szczepionka,
szwecja chyba, narkolepsja. Kamyk leżał i nagle odleciał:( Natomiast jak
zapasz pytanie czy kamyk będzie za pięć lat w tym samym miejscu (a to
nas własnie interesuje) na podstawie innego kamyka w innej okolicy i w
innym czasie, to większość naukowców odpowie ci że brak jest danych -
prawda?
>
>> Symptomatyczne jest to, że to chyba nawet ty twierdziłeś, że żaden
>> poważny naukowiec nie wypowie się o skuteczności szczepionki w
>> dłuższym okresie czasu, bo po prostu nie jest jasnowidzem.
>
> I co cię tak dziwi w tym stwierdzeniu?
> Oczywiście domyślam się o co ci chodzi. Po prostu mieszasz dwie różne
> rzeczy.
> 1. Określenie skuteczności szczepionek na konkretnego wirusa, który
> istnieje.
> 2. Przewidzenie skuteczności szczepionek na przyszłe warianty wirusa.
Bez jaj. To nie pierwszy koronawirus z którym mamy doczynienia. Cudem to
byłoby gdyby nie zmutował. Wiadomo jak kończą się szczepienia przeciw
często mutującym wirusom (a takimi są koronawirusy). Więc w sumie było
wiadomo, że będzie raczej chujowo, bo niby czemu kamyczek miałby zacząć
latać? Czy to był konsensus naukowy - "mamy szczepionkę, ale nie
przyzwyczajajcie się - patrząc realnie rok to maks na co możemy liczyć"?
No jakoś przypominam sobie, że "oficjalne stanowisko oparte na solidnych
naukowych podstawach" to było "szczepionki są skuteczne". Jak ktoś
dodawał, że raczej krótko to raczej cytowany szeroko nie był, bo do
konsensusu nie pasował. A świat nauki przeciw takiemu propagowaniu
konsensusu nie protestował, mimo że obiektywnie było wiadomo, że to
raczej huraoptymizm.
> To nie jest tak, że naukowcy przewidują skuteczność szczepionki, lecz
> podają skuteczność na podstawie badań. To co im wyszło, a nie to co
> sobie wylosowali przy piwie. Już ci to, całkiem niedawno, tłumaczyłem.
No i wyszło im 95%. I taka była naukowa wersja. A pół roku później
"najlepiej przebadany preparat" rozbił się z brzdękiem fiolki o chodnik
osiągając skuteczność 0-10%. Przy czym jak ktoś o tym upadku mówił to
zostawał antynaukowym szurem, bo nie było na ten temat recenzowanych
artykułów tylko twarde dane. Po prostu zamiast zrobić nowe badania
wystarczyło usiąść przy piwie i twierdzić, że skoro badań nie ma to nic
się nie zmieniło;) Przecież sam mnie wyzywałeś od szurów zaledwie
półtora miesiąca temu jak podawałem dane z UK i wynajdywałeś w cholerę
danych o skutczności szczepionki przeciw zachorowaniu na omikron. I co -
szury miały rację?
>> A co do bezpieczeństwa już mu ten brak dodatkowego zmysłu nie
>> przeszkadza:P
>
> Nie przeszkadza, bo to bezpieczeństwo ma racjonalne i naukowe podstawy.
> Jeżeli kamień nie latał wczoraj, nie lata dzisiaj, to... jeżeli uważasz,
> że za 10 lat będzie latał, to ty musisz przedstawić na to dowody. Albo
> chociaż racjonalne przesłanki...
Analogia z kamyczkiem fajna. A teraz uzasadnij, że będzie leżał w tym
samym miejscu:P Zwłaszcza tam gdzie masz w srodowisku ludzi:P Tak jak
pisałem - narkolepsja po szczepionce na świńską grypę. Pisałeś, że skoro
nie było racjonalnych przesłanek, że może zaistnieć, to zaistnieć nie ma
prawa. No cóż...
>> Więc dlaczego jak skuteczność tych preparatów zjebała się na chodnik
>
> A zjebała się?
Oczywiście. 0-10% po "pełnej dawce". W porównaniu z 95% na początku to
wręcz wzorcowy przykład zjebania się. Zwłaszcza, że mówimy o "najlepiej
przebadanym preparacie w historii ludzkości". Trzeba uważać na nisko
latające kwantyfikatory, bo teraz to strach wziąć cokolwiek gorzej
przebadanego:P Jescze dwa paragrafy wyżej pisałem, że ty dwa miechy temu
zaprzeczałeś spadkowi skuteczności. Alr ty to robisz dalej:P
> Musisz koniecznie naprostować tych naukowców, że bez sensu namawiają
> ludzi do szczepień.
> Co ci odpowiedzieli?
Kończę. Jesteś naprawdę niereformowalny. Rozumiem przekonanie w
nieomylność nauki. Ale dostajesz twarde dane i dalej mówisz, że nic cię
nie przekona że biale jest białe a czarne czaren.
--
Shrek
***** *** i konfederację.
-
692. Data: 2022-03-27 19:30:02
Temat: Re: Korelacja
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 27.03.2022 o 18:30, Kviat pisze:
> Podajesz jakieś dziwne dane, że od 0-10% skuteczności, nie wiem czy to
> sobie wymyślasz, czy obserwujesz przez okno, bo źródłem nie chcesz się
> pochwalić i na tej podstawie wyciągasz wniosek (w zasadzie nie wiem na
> jakiej podstawie...), że szczepionki nie działają.
Czymaj:
https://www.gov.uk/government/publications/covid-19-
vaccine-weekly-surveillance-reports
Tylko nie pytaj które masz kliknąć - za pierwszym razem jak ci tego
linka wystawiłem to był week 5. Teraz otwórz sobie najnowszy. Strona
szósta, kółeczka na wykresie na osi x 25+
> Data: 24.03.2022 (to dla porządku, że to nie coś starego)
>
> Dla ułatwienia: rozdział na temat skuteczności szczepień od strony 22.
>
> I żebyś znowu nie narzekał, ze to w obcym języku:
>
> Podstawowe szczepienia
> Szacowana skuteczność szczepionki w porównaniu z hospitalizacją
Ale zdajesz sobie sprawę, że skuteczność szczepionki zwykło się
definiować przeciw zachorowaniu i dokładnie tą definicję zastosowanio
przy ocenianiu szczepionek o których teraz mówimy? Więc nie rób peweksu
tylko porównuj te same wielkości.
Więc jeszcze raz - po 25 tygodniach 0-10%. Takie są dane. Mówiąc po
ludzku, po pół roku skutecznośc szcepionki jest _przeciw_zachorowaniu_
... homeopatyczna.
> Jeszcze raz.
> To, że skuteczność spada z czasem, a nawet jeśli się upierasz do tych
> 0%, to jest ewidentny dowód na to, że szczepionki działają zanim ich
> skuteczność spadnie, bo to nie jest tak, że skuteczność z czasem spada z
> zera do zera.
>
> Nie ogarniam, co w tym jest takiego trudnego do zrozumienia?
I tak narodziła się nowa definicja skuteczności szczepionki. Skoro
skuteczność spadła do zera, to znaczy że szczepionka jest skuteczna, bo
skoro spadła do zera, to znaczy że miała skąd spadać. Weź już się nie
ośmieszaj. Dane są jasne - szczepionka po pół roku jest absolutnie
nieskuteczna przeciw infekcji, transmisji i zachorowaniu. Wpływa na
ciężkość przebiego u szansę zgonu. Wniosków jest kilka:
1- Jak jesteś w grupie ryzyka to warto zawsze!
2- Jak nie jesteś to niby warto, ale w praktyce to bez znaczenia,
3- Jak myślisz, że uratujesz babcie, to nie - babcia niech czyta punkt 1
ty 2.
4- Ponieważ nie wpływa na transmisjie i zachorowanie, nie wpływa też na
rozwój epidemii. Więc nie ma podstawa do zmuszania ludzi - ryzykują
tylko własnym zdrowiem i życiem i przez nich babcia nie umrze ani z tego
powodu że się nie zaszczepią nie pozarażają innych.
Nara.
--
Shrek
***** *** i konfederację.
-
693. Data: 2022-03-27 20:45:14
Temat: Re: Korelacja
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 27.03.2022 o 15:14, Shrek pisze:
> W dniu 27.03.2022 o 11:14, Kviat pisze:
>
>>> Czyli nie ma dowodu, że szczepionki są długofalowo bezpieczne a
>>> jedynie nie ma dowodów że są niebezpieczne.
>>
>> Są dowody, że są długofalowo bezpieczne.
>> Były w tym drugim linku.
>
> To po co podajesz pierwszego linka, skoro odpowiedź na pytanie zawarte
> wprost w pierwszym linku jest zawarte nie w nim tylko w drugim. To jakaś
> zabawa w ciuciubabkę?
Żebyś mógł sobie sprawdzić, że więcej niż jeden naukowiec tak twierdzi.
Ale wiem, zmówili się, to spisek, więc to żaden argument.
> Na doatek ośmieszasz naukę, że mamy najlepiej przebadany preparat w
> historii,
Napisałeś do tych naukowców, że ośmieszają naukę?
Co ci odpisali?
> To po chuj dajesz pierwszego skoro nic w nim nie ma, poza głębokim
> przekonanie autora wspartym jeszcze głębszym przekonaniem jego kolegów?
> Jakbym napisał, że przeczytałem akurat drugi to byś napisał że było w
> pierwszym?
A czym ma się wspierać, jeśli nie przekonaniem kolegów naukowców z tej
dziedziny?
Twierdzisz, że twoja opinia jest lepsza, bo ty tak uważasz i to ty masz
rację, a nie oni? Serio?
>>> Pół roku to dość krótko na najlepiej przebadaną szczepionkę w historii;)
>>
>> Naukowcy, którzy mają o tym pojęcie, twierdzą coś innego.
>
> Ci sami co twierdzili że skuteczność to 95%
Podali wyniki badań. Czego nie rozumiesz?
Sfałszowali te wyniki? Cały naukowy świat to weryfikuje i nikt się nie
kapnął? Ogólnoświatowy spisek naukowców? Smutni panowie jeździli po
instytutach naukowych i kasowali przeczące badania i negatywne recenzje
z serwerów?
Trzeba było napisać recenzję, zrobić swoje badania i pokazać, że kłamią,
albo że się pomylili.
Zrobiłeś to? Jeżeli nie ty, to kto, bo na jakiejś podstawie opierasz
swoje twierdzenia?
> ale przecież oczywistym
> jest, że nie mogą się wypowiadać o tym jaka będzie za pół roku, bo
> przecież nie są jasnowidzami?
I co jest w tym dziwnego?
>> Musisz koniecznie ich uświadomić, że się mylą,
>
> Znów... Zaraz potem jak ty napiszesz, do swoich, że im się pomyliło i
> ich najlepiej przebadany w histoii preparat przestał działać po niecałym
> pół roku. Napisałeś już do nich? Co ci odpowiedzieli?
Coś ci się pomyliło.
To ty twierdzisz, że nie mają racji. Ja nie mam kompetencji żeby
podważać ich wyniki i twierdzenia.
Ty najwyraźniej masz, więc cały czas czekam na to, co ci odpisali.
Pozdrawiam
Piotr
-
694. Data: 2022-03-27 21:54:03
Temat: Re: Korelacja
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 27.03.2022 o 20:45, Kviat pisze:
>> To po chuj dajesz pierwszego skoro nic w nim nie ma, poza głębokim
>> przekonanie autora wspartym jeszcze głębszym przekonaniem jego
>> kolegów? Jakbym napisał, że przeczytałem akurat drugi to byś napisał
>> że było w pierwszym?
>
> A czym ma się wspierać, jeśli nie przekonaniem kolegów naukowców z tej
> dziedziny?
Nie wiem. Zastanówmy się - wcześniej coś o jakiś badaniach pisałeś.
Artykułach recenzowanych. Teoriach. Hipotezach chociaż. A tu się
okazuje, że wystarczy że trzech "naukowców" stwierdzi że ma podobne
zdanie, każdy zacytuje się na wzajem i problem solved:P A jak się nie
sprawedzi to się powie,że to nie była prawdziwa nauka, tylko takie luźne
gatki (nie poprawiać;))
--
Shrek
***** *** i konfederację.
-
695. Data: 2022-03-27 23:13:24
Temat: Re: Korelacja
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 27.03.2022 o 19:11, Shrek pisze:
> Bez jaj. To nie pierwszy koronawirus z którym mamy doczynienia. Cudem to
> byłoby gdyby nie zmutował.
Więc mógł zmutować zarówno w jedną, jak i w drugą stronę.
> Wiadomo jak kończą się szczepienia przeciw
> często mutującym wirusom (a takimi są koronawirusy). Więc w sumie było
> wiadomo, że będzie raczej chujowo,
Nie, nie było wiadomo. Jak zmutuje.
Wiadomo, że będzie chujowo, jak ludzie nie będą się szczepić. I tak
właśnie się stało. Tam gdzie ludzie się szczepili, tam było i jest mniej
chujowo, niż tam, gdzie się nie szczepili.
To kolejny dowód na to, że szczepionki działają - wbrew temu co twierdzisz.
Nawet jak jakiś szur "przewidział", że skuteczność będzie spadać (no
kurwa geniusz, będzie spadać, albo nie będzie...), to nie znaczy, że
szur miał rację i jest mądrzejszy od naukowców, lecz tylko to, że
trafił. Tak działają jasnowidze i już ci to tłumaczyłem.
Ale zakładam, że za tydzień znowu zapytasz o to samo, bo przecież szury
miały rację, a szczepionki nie działają.
> Czy to był konsensus naukowy - "mamy szczepionkę, ale nie
> przyzwyczajajcie się - patrząc realnie rok to maks na co możemy liczyć"?
Naukowcy to nie jasnowidze.
A jakby zmutował i skuteczność szczepionki spadłaby po pół roku, to byś
miał pretensje, że przecież miały być skuteczne przez rok. A szury miały
rację. No bez jaj.
> No jakoś przypominam sobie, że "oficjalne stanowisko oparte na solidnych
> naukowych podstawach" to było "szczepionki są skuteczne".
I są skuteczne. Wtedy bardziej, teraz mniej.
Jak sobie wyobrażasz opublikowanie rok temu wyników skuteczności z dzisiaj?
Jeszcze raz pytam: sfałszowali wyniki badań?
Jak opublikowali wtedy te wyniki napisałeś do nich, że się mylą, że
szczepionki są nieskuteczne? Co ci wtedy odpisali? Opublikowali twoją
pracę w Nature, czy może leży gdzieś zapomniana na wydziale teologii
obok innych prac o objawieniach?
> Jak ktoś
> dodawał, że raczej krótko to raczej cytowany szeroko nie był, bo do
> konsensusu nie pasował.
Nie, że nie pasował do konsensusu, tylko jasnowidzów nie publikuje się i
nie recenzuje w pracach naukowych.
Tak działa nauka i nie ma w tym nic dziwnego.
Nikt nikomu nie zabraniał opublikować pracy naukowej o tym, że będą
działały krótko. A teraz każdy szur udaje mądrzejszego od naukowców, bo
przecież on przewidział przyszłość, a ci głupi naukowcy nie, albo celowo
ludzi oszukali, a on jedyny znał prawdę i ją głosił od początku.
Już z litości pomijam to, że szczepionki nadal działają i nadal są
skuteczne. I nadal można opublikować i poddać pod recenzję recenzję
pracę _naukową_, która wykaże, że nie są.
A o małe zasięgi cytowań szurów raczej nie można się martwić. Jestem
pewien, że miały więcej publikacji i cytowań, niż te prace naukowców.
I mamy takie skutki jakie mamy.
"chipy w szczepionkach" - 4790 wyników
"otoczka lipidowa mRna" - 3120 wyników
Tak pokazało mi google przed chwilą.
> A świat nauki przeciw takiemu propagowaniu
> konsensusu nie protestował, mimo że obiektywnie było wiadomo, że to
> raczej huraoptymizm.
Może dlatego, bo nikt nie opublikował pracy podważającej ich wyniki?
Spekulacje fryzejerek na forach internetowych leżą bardzo daleko od
obiektywnej wiedzy i trudno żeby świat naukowy protestował przeciwko
konsensowi naukowemu na podstawie wpisów na twiterze.
>> To nie jest tak, że naukowcy przewidują skuteczność szczepionki, lecz
>> podają skuteczność na podstawie badań. To co im wyszło, a nie to co
>> sobie wylosowali przy piwie. Już ci to, całkiem niedawno, tłumaczyłem.
>
> No i wyszło im 95%. I taka była naukowa wersja. A pół roku później
> "najlepiej przebadany preparat" rozbił się z brzdękiem fiolki o chodnik
> osiągając skuteczność 0-10%.
Bzdura.
> Przy czym jak ktoś o tym upadku mówił to
> zostawał antynaukowym szurem, bo nie było na ten temat recenzowanych
> artykułów tylko twarde dane.
Aha. Czy są twarde dane, ale jeszcze nikt ich nie opublikował.
Zadziwiające.
> Po prostu zamiast zrobić nowe badania
> wystarczyło usiąść przy piwie i twierdzić, że skoro badań nie ma to nic
> się nie zmieniło;)
Że co?
Jak to nie ma nowych badań? O czym ty piszesz?
Ręce opadają.
> Przecież sam mnie wyzywałeś od szurów
Bądź precyzyjny. Wykazałem, że piszesz jak szur i powielasz twierdzenia
szurów. Nigdy nie wyzywałem cię od szurów.
Sam się mianowałeś szurem - w co drugim wpisie podkreślałeś (i nadal
podkreślasz), że takich jak ty nazywają, niesłusznie, szurem.
Z drugiej strony, nie protestowałem.
> zaledwie
> półtora miesiąca temu jak podawałem dane z UK i wynajdywałeś w cholerę
> danych o skutczności szczepionki przeciw zachorowaniu na omikron. I co -
> szury miały rację?
Nie miały.
Jest nawet gorzej, właśnie podałem ci nowe, aktualne dane. Celowo od
naukowców żeby ci zrobić na złość :P
>>> A co do bezpieczeństwa już mu ten brak dodatkowego zmysłu nie
>>> przeszkadza:P
>>
>> Nie przeszkadza, bo to bezpieczeństwo ma racjonalne i naukowe podstawy.
>> Jeżeli kamień nie latał wczoraj, nie lata dzisiaj, to... jeżeli
>> uważasz, że za 10 lat będzie latał, to ty musisz przedstawić na to
>> dowody. Albo chociaż racjonalne przesłanki...
>
> Analogia z kamyczkiem fajna. A teraz uzasadnij, że będzie leżał w tym
> samym miejscu:P
Ale nie pytałeś, czy będzie w innym miejscu, lecz czy jutro będzie latał :P
>>> Więc dlaczego jak skuteczność tych preparatów zjebała się na chodnik
>>
>> A zjebała się?
>
> Oczywiście. 0-10% po "pełnej dawce".
Nie przekonałeś mnie.
> W porównaniu z 95% na początku to
> wręcz wzorcowy przykład zjebania się. Zwłaszcza, że mówimy o "najlepiej
> przebadanym preparacie w historii ludzkości". Trzeba uważać na nisko
> latające kwantyfikatory, bo teraz to strach wziąć cokolwiek gorzej
> przebadanego:P Jescze dwa paragrafy wyżej pisałem, że ty dwa miechy temu
> zaprzeczałeś spadkowi skuteczności. Alr ty to robisz dalej:P
Primo po pierwsze. Nie ja zaprzeczałem. Podawałem źródła - z nimi dyskutuj.
Primo po drugie. Tłumaczę ci kolejny raz. Komara z wiatrówki ustrzelisz
- skuteczność 100%.
Komar mutuje w jaskółkę. Skuteczność wiatrówki na jaskółkę - 10%
Jeszcze nie ma jaskółki, ale ty już twierdzisz, że skuteczność wiatrówki
na komary spadnie. Przepraszam, zjebie się. Mało tego, po pojawieniu się
jaskółki zaczynasz twierdzić, że to chujowa broń na komary, bo w ogóle
nie działa na jaskółki, chociaż komary nie zniknęły. Zjebało się, a
szury miały rację. I jakim cudem ci głupi naukowcy nie wiedzieli, że
spadnie skuteczność na jaskółki, skoro ty od samego początku
twierdziłeś, że skuteczność na komary spadnie? Jak to się stało, że ty
przewidziałeś pojawienie się jaskółki, a naukowcy nie?
Komary znikają, zostają jaskółki. Naukowcy zrobili kolejne badania i
wyszło im, że strzał z dwóch wiatrówek do jaskółki podnosi skuteczność
na jaskółki do 60%.
Ale chujtam, przecież naukowcy obiecali, że jedna będzie działać na
komary, a teraz nie działa na jaskółki i trzeba dwie wiatrówki, więc
szury miały racje, wiatrówka jest nieskuteczna na komary, a naukowcy
wszystkich wcześniej oszukali, że jest. Po chuj strzelać z dwóch
wiatrówek, chociaż nic innego nie mamy, przecież jedna jest
nieskuteczna, więc wiatrówki są nieskuteczne, pomimo tego, że dwie są
nadal skuteczne, ale obiecali, że jedna będzie skuteczna. Te dwie nie sa
tak bardzo skuteczne, jak jedna na na komara, więc są nieskuteczne, a
namawianie ludzi na drugą wiatrówkę to skandal i oszustwo, bo co z tego,
że z dwóch skuteczność rośnie, skoro jedna jest nieskuteczna i są
nieskuteczne. A szury miały rację.
>> Musisz koniecznie naprostować tych naukowców, że bez sensu namawiają
>> ludzi do szczepień.
>> Co ci odpowiedzieli?
>
> Kończę. Jesteś naprawdę niereformowalny. Rozumiem przekonanie w
> nieomylność nauki. Ale dostajesz twarde dane
Musiałem przegapić te twarde dane.
Przepraszam, że ich nie dostrzegłem w twoich postach, pewnie były w
jakimś nieludzkim języku i dlatego je zignorowałem.
> i dalej mówisz, że nic cię
> nie przekona że biale jest białe a czarne czaren.
Dostajesz dane, raporty i rekomendacje naukowców z poważanego na świecie
naukowego instytutu i dalej mówisz, że nic cię nie przekona, że białe
jest białe, a czarne czarne.
Jesteś naprawdę niereformowalny.
Pozdrawiam
Piotr
-
696. Data: 2022-03-28 00:32:24
Temat: Re: Korelacja
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 27.03.2022 o 19:30, Shrek pisze:
> W dniu 27.03.2022 o 18:30, Kviat pisze:
>
>> Podajesz jakieś dziwne dane, że od 0-10% skuteczności, nie wiem czy to
>> sobie wymyślasz, czy obserwujesz przez okno, bo źródłem nie chcesz się
>> pochwalić i na tej podstawie wyciągasz wniosek (w zasadzie nie wiem na
>> jakiej podstawie...), że szczepionki nie działają.
>
> Czymaj:
>
> https://www.gov.uk/government/publications/covid-19-
vaccine-weekly-surveillance-reports
No i?
Przecież z tych wykresów jasno wynika, że skuteczność szczepionek spada
z czasem.
Gdzie ty tam widzisz, że szczepionki nie działają?
Ale dzięki za linka, przy okazji dowiedziałem się, że w UK statystycznie
kobiety zaszczepione rodziły więcej żywych i bardziej zdrowe dzieci.
> Tylko nie pytaj które masz kliknąć - za pierwszym razem jak ci tego
> linka wystawiłem to był week 5. Teraz otwórz sobie najnowszy. Strona
> szósta, kółeczka na wykresie na osi x 25+
Teraz widzę, że wtedy też to widziałem. Tam też nie było, że nie
działają. I też pytałem, o ile pamiętam, gdzie ty tam zobaczyłeś, że nie
działają.
Przeczytałem ten nowszy. Chociaż w nieludzkim języku.
Pokaż palcem, gdzie tam napisali, że szczepionki są nieskuteczne, bo te
wszystkie wykresy pokazują coś wręcz przeciwnego. W tekście wyraźnie
piszą, że szczepienia również zmniejszają transmisję i zachorowalność, a
nie tylko śmiertelność i hospitalizacje. A do tego jest wykres z
szacunkową ilością _unikniętych_ hospitalizacji... tadam! dzięki
szczepieniom.
Ale szury miały rację, szczepionki nie działają, a na dowód, że nie
działają dam linka do publikacji, która pokazuje, że działają.
Chuj tam, nikt się nie kapnie. Najważniejsze, że skuteczność spada do
0-10% po pół roku i do tego tylko w przypadku AstraZeneca, i chuj tam,
że istnieje coś takiego jak dawka przypominająca, więc nie działa...
A jak nie pomoże, to dam drugi raz linka, z którego również wynika, że
jednak szczepionki działają.
Ręce opadają.
> Więc jeszcze raz - po 25 tygodniach 0-10%. Takie są dane. Mówiąc po
> ludzku, po pół roku skutecznośc szcepionki jest _przeciw_zachorowaniu_
> ... homeopatyczna.
A w 2-4 tygodniu 60-80%. Na omicrona. Tak wynika z tej publikacji.
I można wziąć dawkę przypominającą.
>> Nie ogarniam, co w tym jest takiego trudnego do zrozumienia?
>
> I tak narodziła się nowa definicja skuteczności szczepionki. Skoro
> skuteczność spadła do zera, to znaczy że szczepionka jest skuteczna, bo
> skoro spadła do zera, to znaczy że miała skąd spadać.
I tak narodziła się nowa definicja nieskutecznej szczepionki, która ma
skuteczność 60-80%
> Weź już się nie
> ośmieszaj. Dane są jasne - szczepionka po pół roku jest absolutnie
> nieskuteczna przeciw infekcji, transmisji i zachorowaniu. Wpływa na
> ciężkość przebiego u szansę zgonu. Wniosków jest kilka:
>
> 1- Jak jesteś w grupie ryzyka to warto zawsze!
Weź już się nie ośmieszaj. Niedziałającą szczepionką? Serio?
> 2- Jak nie jesteś to niby warto, ale w praktyce to bez znaczenia,
LOL
Skoro bez znaczenia, to warto?
> 3- Jak myślisz, że uratujesz babcie, to nie - babcia niech czyta punkt 1
> ty 2.
Nie rozumiem... po co babci niedziałająca, homeopatyczna szczepionka?
> 4- Ponieważ nie wpływa na transmisjie i zachorowanie,
Naukowcy z publikacji, którą sam osobiście tu zamieściłeś, twierdzą co
innego.
> nie wpływa też na
> rozwój epidemii.
A jednak :)
> Więc nie ma podstawa do zmuszania ludzi
Ale w grupie ryzyka zawsze warto? Czy jednak nie zawsze?
> - ryzykują
> tylko własnym zdrowiem i życiem i przez nich babcia nie umrze ani z tego
> powodu że się nie zaszczepią nie pozarażają innych.
Chyba u ciebie inna publikacja się pokazuje.
> Nara.
Pozdrawiam
Piotr
-
697. Data: 2022-03-28 00:57:12
Temat: Re: Korelacja
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2022-03-27, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 27.03.2022 o 10:48, Marcin Debowski pisze:
>
>>> No i super. Problem tylko w tym, że to działa chwilę po zaszczepieniu a
>>> raczej nikt nie będzie się cztery razy do roku szczepił na przeziębienie.
>>
>> Jak będziesz w grupie wysokiego ryzyka bez innej alternatywy, to się
>> szczepić pewnie będziesz.
>
> A robił już ktoś badania jak strzelanie sobie szczepionki powiedzmy 120
> krotnie w czasie życia wpływa na układ odpornościowy? Bo wydaje mi się,
> że rozmawiamy to o zupełnie nowej "jakości" szczepień.
To jest pytanie typu, czy robił już ktoś badania jak cotygodniowa
dializa, albo codzienne kłucie się insuliną wpływa na to czy tamto. W
przypadku szczepionek o tyle lepiej, że można się zamknąć i komunikować
przez śluzę. Wiadomo, że odrobinę przesadzam, ale ponownie, wszystko
jest kwestią oceny ryzyka i zgody na określone ryzyko. Skoro nie ma
lepszej alternatywy, to albo trzeba brać, albo ryzykować ciężki przebieg
ze wszystkimi tego konsekwencjami.
--
Marcin
-
698. Data: 2022-03-28 01:09:53
Temat: Re: Korelacja
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2022-03-27, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 27.03.2022 o 10:22, Marcin Debowski pisze:
>> On 2022-03-27, Shrek <...@w...pl> wrote:
>>> W dniu 27.03.2022 o 03:47, Marcin Debowski pisze:
>>>
>>>> To ja powtórzę link, który dałem w innym poście:
>>>> https://arstechnica.com/science/2022/03/omicron-is-t
rouncing-the-argument-for-natural-immunity-to-covid/
>>>>
>>>> Unvaccinated people who recover from an omicron coronavirus variant
>>>> infection are left with paltry levels of neutralizing antibodies against
>>>> omicron. They also have almost no neutralizing antibodies against any of
>>>> five other coronavirus variants, including delta. People who were
>>>> vaccinated before getting an omicron infection, however, have strong
>>>> protection against all five variants, and they have some of the highest
>>>> levels of neutralizing antibodies against omicron.
>>>
>>> Czyli co - przechorowanie omicrona nie daje żadnej odporności?
>>
>> Jeśli nie byłeś zaszczepiony to praktycznie żadnej.
>
> To byłaby bardzo zła wiadomość. Wtedy okazałoby się, że jesteśmy już na
> zawsze skazani na szczepionki. Ale odporność to nie tylko antyciała.
No jesteśmy skazani na szczepionki, tak jak jesteśmy przy wielu innych
wirusach. To, że obecne szczepionki słabo ograniczają transmisje, to
jeszcze nie znaczy, że nie da się zrobić takiej, która będzie tu
skuteczniejsza.
Ja bym się bardziej martwił, czy to to nie zmutuje na powrót w coś
bardziej zjadliwego, lub dużo bardziej zjadliwego.
--
Marcin
-
699. Data: 2022-03-28 01:31:51
Temat: Re: Korelacja
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2022-03-27, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 27.03.2022 o 20:45, Kviat pisze:
>
>>> To po chuj dajesz pierwszego skoro nic w nim nie ma, poza głębokim
>>> przekonanie autora wspartym jeszcze głębszym przekonaniem jego
>>> kolegów? Jakbym napisał, że przeczytałem akurat drugi to byś napisał
>>> że było w pierwszym?
>>
>> A czym ma się wspierać, jeśli nie przekonaniem kolegów naukowców z tej
>> dziedziny?
>
> Nie wiem. Zastanówmy się - wcześniej coś o jakiś badaniach pisałeś.
> Artykułach recenzowanych. Teoriach. Hipotezach chociaż. A tu się
> okazuje, że wystarczy że trzech "naukowców" stwierdzi że ma podobne
> zdanie, każdy zacytuje się na wzajem i problem solved:P A jak się nie
> sprawedzi to się powie,że to nie była prawdziwa nauka, tylko takie luźne
> gatki (nie poprawiać;))
Bo to jest tak, że to co ci naukowcy publicznie twierdzą to jest zwykły
skrót myślowy lub/i wypowiedź na potrzeby prasowe/polityczne.
Jakikolwiek rozsądny naukowiec nigdy w sposób kategoryczny nie
stwierdzi, że tak spomplikowana rzecz jest absolutnie bezpieczna.
"Naukowcy uważają, że jest bezpieczna" oznacza tyle, że w oparciu o
bieżącą wiedzę i dostępne badania jest to bezpieczne.
--
Marcin
-
700. Data: 2022-03-28 02:16:00
Temat: Re: Korelacja
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2022-03-27, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 27.03.2022 o 10:01, Kviat pisze:
>
>>> Więc z ciekawości czytam
>>> "Skad_wiemy_ze_nie_bedzie_miala_dlugoterminowych_sku
tkow_ubocznych" i
>>> wychodzi na to, że głębokiego przekonania autora
>>
>> Które ma racjonalne i naukowe podstawy.
>
> Racjonalne - być może. Naukowe nie. Naukowo możemy jak słusznie
> zauważyłeś stwierdzić, że nie ma dowodów, że będą długofalowe skutki. W
> stronę dowodu na to że nie będzie już naukowych podstaw nie ma. Więc
> wbrew tytułowi linka nie wiemy (choć się domyślamy).
Nie do końca. Naukowo, możemy powiedzieć, że na podstawie dostępnych
badań i obecnej wiedzy nie należy spodziewać się negatywnych skutków.
Więc nie jest to do końca jakaś terra incognita, a poparta wiedzą
(badaniami) próba przewidywania jak coś się może długofalowo zachować.
Cykl dopuszczenia nowych materiałów konstrukcyjnych dla przemysłów
lotniczego i medycznego to tak około 5 lat. Ludzie czy samoloty, gdzie
te materiały będą stosowane, mogą funkcjonować nawet kilkakrotnie
dłużej, jednak po zdobyciu odpowiedniej certyfikacji takie materiały się
po tych paru latach testów dopuszcza m.in. na podstawie różnych testów
starzeniowych i innych. Po prostu, można z określonym, zadawalająco
wysokim prawdopodobieństwem stwierdzić, jak się coś zachowa po 10 latach
na podstawie testów/obserwacji przeprowadzonych w krótszym czasie.
Więc jeśi np. taki mRNA w krótkim czasie "znika", jeśli produkty tego
znikania nie są w żaden sposób różne od produktów znikania innego,
naturalnie obecnego w organiźmie mRNA, to rozsądne wydaje się
dobniemanie, że nic tu długofalowo się nie wywinie. I tak z każdym
jednym elementem tej układanki oraz potencjalnej synergii między nimi i
organizmem.
> Ale wiesz, że do badania szczepionek to się po prostu testy kliniczne
> robi jak dawniej a nie ogląda przez mikroskop elektronowy? No i zbadano
> - wyszło zajebiście 95%. Z tym że po pół roku prakyka zjebała teoriu i
Chyba nie tylko testy kliniczne. Nie chce mi się wierzyć, żeby na
którymś etapie nie badano np. samego procesu produkcji białka, w
szczególności, czy coś tam też dodatkowego nie powstaje, co się może
stać w przypadku uszkodzenia tego mRNA i takie tam. Ale biochemikiem nie
jestem więc tylko zgaduję.
> Naprawdę nie wiem jak z tobą rozmawiać, skoro nie widzisz, że po
> zaledwie pół roku okazało się, że najlepiej przebadany preparat po
> prostu... nie działa.
Ja bym oczywiście nie szafował stwierdzeniami typu najlepiej przebadany,
ale zwróć uwagę, że skuteczność a bezpieczeństwo to są jakby dwie bardzo
różne dziedziny.
Osobliwie, wyglądało to tak, że co prawda wszyscy nawijali o tej 9X%
skuteczności, ale też, była mowa, że trzeba dopiero zobaczyć, jak to
wszystko ograniczy tę pandemię. Generalnie ten nieszczęśliwy PR
doprowadził do tego, że wszystkim się wryło, że są skuteczne na
ograniczenie transmisji.
Ale samo bezpieczeństwo tej szczepionki nie jest z tym jakoś mocno
powiązane, bo zależy bardziej od jej efektów na organizm, niż wtórnych
efektów nią wywołanych na wirusa. Organizm w miarę znamy, wirusa, tak
sobie - nowy i ciągle mutuje, więc w tym pierwszym przypadku zapewne da
się lepiej przewidzieć.
--
Marcin