W dniu 17.02.2022 o 19:29, Shrek pisze:

> albo kwiatkowi, któremu uznanie, że
> szczepienie ma rzeczywiście 10% skutecznośc zajęło ponad dwa tygodnie

Znowu kłamiesz.
Dawałem ci linki do raportów z poważnej naukowej instytucji, w których
było jasno i czytelnie napisane (choć w nieludzkim języku), że
skuteczność szczepionek spada z czasem.
Dawałem ci te linki dużo wcześniej, zanim dotarłeś do tych swoich wykresów.

> a dalej twierdzi, że przedział 0-10% to "skuteczność".

Znowu kłamiesz.
Twierdzę, że zanim spadnie do tego przedziału, to z czegoś musi spaść,
skoro spada do tego przedziału.
Czego oczywiście nie chcesz dostrzec nawet na tych swoich wykresach,
które sam tu osobiście wrzuciłeś.

Pozdrawiam
Piotr

do góry

W dniu 17.02.2022 o 19:29, Shrek pisze:

> W sumie może szury też unikają lekarzy;) Z tą "ujemną skutecznością" to
> IMHO jest z grubsza tak, że przeciwciala i jakąś odporność ma już
> praktycznie każdy - więc niekoniecznie jest tak, że szczeionka sama w
> sobie jest nieskuteczna, tylko "grupa kontrolna" nabrała odporności;) A
> skoro propaganda o skuteczności szczepionek ma się dobrze, to ludzie
> myśląc że są zabezpieczeni mniej dbają o bezpieczeństwo i częściej się
> zarażają

BTW - właśnie sprawdziłem na basiw - od pierwszego lutego 36% czarnych
worków to pokłóci.

I teraz... razem 3080, z czego... 50 na sam covid. Może już czas kończyć
epidemię?

https://zapodaj.net/851f32ab6d040.png.html

--
Shrek

***** *** i konfederację.

do góry

W dniu 2022-02-15 o 16:14, J.F pisze:
> No byc moze masz jeszcze dodatkowy czynnik - przychodzisz do lekarza,
> nie - na SOR w innej sprawie, np zlamana reka, a tam pytaja
> "szczepiony?" - szczepiony ... wiec testu nie robią?

Teraz żądają wszędzie podobno świadectwa zaszczepienia.
Jak ktos niezaszczepiony to wyrzucą i rentgena ręki nie zrobią i nie
zagipsują?

--
animka

do góry

W dniu 2022-02-15 o 17:36, Shrek pisze:
> W dniu 15.02.2022 o 12:25, J.F pisze:
>
>>>> Pewnie moze byc dostepna, tylko u nas ... "zamowilismy malo, zeby sie
>>>> nie marnowala, i sie skonczyla" ...
>>>
>>> No to już masz uzasadnienie czy warto się szczepić w marcu;)
>>
>> Ale nie sprawdzasz, moze jakies zostaly :-)
>>
>> Ja sprawdzalem miesiac temu - juz zabraklo :-)
>
> No widzisz;) Swoją drogą ciekawe jakby zareagowali jakbym przyszedł w
> marcu i tłumaczył, że szczepiłem się w listopadzie i już czas na kolejną
> dawkę;)
>
>> Gdzies mi zniknal link, a byla opisana aferka z czasow, jak Kopacz
>> byla MZ. Byla jakas mala epidemia czy ryzyko swinskiej czy ptasiej
>> grypy, i chyba namawiala do prywatnych szczepien.
>
> Z tego co pamętam nie namawiała prywatnie tylko powiedziała że w dupie
> mamy świńską chyba grypę i szczepionki na nią, a jak ktoś musi, to niech
> się prywatnie szczepi. Szurka;)
>
>> "Polska kupi szczepionki przeciwko wirusowi grypy typu A/H1N1, jeżeli
>> znajdzie producenta, który weźmie odpowiedzialność prawną i cywilną za
>> ich bezpieczeństwo - zapowiedział premier Donald Tusk 11 grudnia na
>> konferencji prasowej w Brukseli.
>
> W sumie też dobry wątek. Wszyscy namawiają - bezpieczne, skuteczne, ale
> jak przychodzi co do czego to musisz się podpisać, że dobrowolnie
> wziąłeś szczepionkę i nie ma to nic wspólnego  z ewentualnymi szykanami
> za nie wzięcie. No i producent pewny, ale już odpowiadać prawnie nie chce;)

Pieprzyć większość tych popieprzonych szczepionek. Zdrowie ważniejsze.


--
animka

do góry

W dniu 17.02.2022 o 13:04, J.F pisze:
>> No i pewnie są, tyle że chyba nie ma badań na ten temat i raczej nie
>> będzie, bo trzeba by robić makabryczne eksperymenty, zarażając
>> reprezentatywne grupy z różnych krajów i liczyć, ilu z nich zejdzie.
> Ale po co - przeciez mamy miliony zarażonych.
> Tylko faktycznie - nie wiemy ilu mamy zarażonych o ktorych nie wiemy.

Moim zdaniem ta statystyka jest wypatrzona, albowiem mierzymy dwie luźno
ze sobą powiązane wielkości i jeszcze na siłę próbujemy dowieść na tej
podstawie jakiś powiązań.

Utwórzmy na potrzeby dyskusji taki model matematyczny. Powiedzmy, że
ludzie w wieku do 30 lat umierają w 10%, zaś powyżej 30 lat umierają w
50% zakażenia. Informacja wycieka do mediów i i ludzie w wieku do 30 lat
szczepią się w 5%, zaś te powyżej 30 lat w 95%. Powiedzmy, ze w każdej z
grup mamy po 10 milionów ludzi i 5 milionów w każdej się zaraziło.
Umierają losowo, bo szczepionka nie pomaga chorym.

U tych młodszych z 5 milionów zakażonych umrze 500.000, a zaszczepionych
z tego będzie 2'500. U starszych umrze 2,5 mln, zaś z tego
zaszczepionych będzie 2'375'000. Czyli na 5 mln zakażonych umrze 3 mln,
z czego zaszczepionych będzie 2'377'500, czyli ~79%, zaś ~21% to będą
zmarli niezaszczepieni. Czy z tego wynika, ze lepiej się nie zaszczepić?

Pozornie tak. Wszak tylko 21% zaszczepionych umarło :-) Tylko ta cała
matematyczna zabawa pomija kilka aspektów.

1) Nie am żadnej możliwości, ilu ludzi szczepionka uchroniła przed
śmiercią. Mogli nie zachorować, bo nie zetknęli się z wirusem.

2) Szczepią się chętniej ci zagrożeni, a on też pewnie są bardziej
narażeni na śmierć. No i częściej umierają, tylko związek ze
szczepieniem ma to luźny.

--
Robert Tomasik

do góry

On 2022-02-16, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 16.02.2022 o 01:03, Marcin Debowski pisze:
>
>> Testuje się w Polsce gdzieś rutynowo bez kontaktu z lekarzem? W sensie
>> np. jako wymóg pójścia do pracy?
>
> U nas na testy trafiają ci, co poszli naiwnie do lekarza licząc, że
> dostaną pomoc i zwolnienie lekarskie. Co więcej jak chodzisz do lekarza
> poza NFZ to ci "skierowania" na test nie wystawi, bo nie... może;) Sam z
> tego korzystam - jak mam wątpliwości to L4 żeby nie zarażać biorę od
> lekarza z luxmedu i siedzę na dupie ale bez aresztu. Z drugiej strony
> widać, że testów jest 32 miliony a skierowań od lekarzy 7,5 miliona
> (oczywiście zapewne od początku pandemii), więc ktoś kiedyś pewnie chodził;)

A nie jest tak, że jak wyjdzie pozytyw to testujesz się dalej ART co
parę dni?

> Ciekawy jestem jaka jest obecnie śmiertelność omikrona skoro szacuje
> się, że "nowych przypadków" jest 5-10 razy więcej a "zgony na covid" to
> jak ktoś umrze i ma dodatni wynik. Na sam coid z tego co pamiętam 1/4 z

Nadal powinno być widać jakąś różnicę, przynajmniej jakościową.

> tych "zgonów na covid". Z tego co pamiętam to oficjalnie "śmiertelność"
> covida jako takiego to u nas niecałe 2%. Podzielić przez 7,5 (średnie
> oszacowanie rzeczywistej ilości "przypadków") i potem przez 4
> (rzeczywiste zgony na covid a nie "miał dodatni wynik") - 2%/7,5/4 = 7
> promili. A to dla delty - omicron jeszcze o o rząd wielkości
> łagodniejszy co widać na wykresach - zakażenia wyjebało w kosmos a zgony
> prawie płasko. I z tego powodu chcemy szykanować tych co się nie
> zaszczepili dobrowolną szczepionką, która nie zapobiega zachorowaniom.

Dla mnie nadal jest sens, jesli zwieksza ochronę przed śmiercią i
cięższym przebiegiem. A, że wszyscy starają przymuszać... w pasach
pewnie jeździsz, nie?

> Świat zwariował;) JUż kiedyś o tym pisałem - gdyby podobnie traktować
> zupełnie nieszkodliwą opryszczkę, którą ma zdecydowana większość
> populacji to by wyszła hatakumba - najgroźniesza choroba przy której
> ebola się chowa. Pisałem też że gdyby covid ewoluował w zwykłe
> przeziębienie to ta szopka jeszcze będzie trwała miesiące albo lata. I
> znów szury będą miały rację...

Niepewność i powszechnośc (skala). Jakby było przekonanie (dowody), że
będzie jak opryszczką to pewnie nikt by nie cudował.

--
Marcin

do góry

On 2022-02-17, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
> On Wed, 16 Feb 2022 00:03:39 GMT, Marcin Debowski wrote:
>> On 2022-02-15, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
>>> Ze moga byc roznice naturalnej smiertelnosci Covid miedzy roznymi
>>> nacjami.
>>
>> Nie muszą być wyłącznie genetyczne, mogą być też np. środowiskowe, gdzie
>> żyje co je, jakie inne wirusy bywają w okolicy...
>
> Tez prawda, ale skoro w jednym miescie jedni umieraja, a inni nie
> odczuwają, to roznice genetyczne chyba jednak są .

Pewnie są, ale to ze umierają w tym samym mieście niekoniecznie ich
dowodzi. Jeden się opycha od 20 lat king burgerami, mieszka na parterze
tuz przy ruchliwej ulicy, pali papierosy (i parę innych); drugi w domku
z ogródkiem na przedmieściach racząc się filtrowana wodą i organiczną
żywnością.

>> Testuje się w Polsce gdzieś rutynowo bez kontaktu z lekarzem? W sensie
>> np. jako wymóg pójścia do pracy?
>
> Sportowcy.
> Teraz tez mozna w aptekach, ale to nowosc.

To nie będą niestety grupy zbyt reprezentatywne.

--
Marcin

do góry

W dniu 2022-02-18 o 00:48, Marcin Debowski pisze:
> On 2022-02-16, Shrek <...@w...pl> wrote:
>> W dniu 16.02.2022 o 01:03, Marcin Debowski pisze:
>>
>>> Testuje się w Polsce gdzieś rutynowo bez kontaktu z lekarzem? W sensie
>>> np. jako wymóg pójścia do pracy?
>>
>> U nas na testy trafiają ci, co poszli naiwnie do lekarza licząc, że
>> dostaną pomoc i zwolnienie lekarskie. Co więcej jak chodzisz do lekarza
>> poza NFZ to ci "skierowania" na test nie wystawi, bo nie... może;) Sam z
>> tego korzystam - jak mam wątpliwości to L4 żeby nie zarażać biorę od
>> lekarza z luxmedu i siedzę na dupie ale bez aresztu. Z drugiej strony
>> widać, że testów jest 32 miliony a skierowań od lekarzy 7,5 miliona
>> (oczywiście zapewne od początku pandemii), więc ktoś kiedyś pewnie chodził;)
>
> A nie jest tak, że jak wyjdzie pozytyw to testujesz się dalej ART co
> parę dni?
>
>> Ciekawy jestem jaka jest obecnie śmiertelność omikrona skoro szacuje
>> się, że "nowych przypadków" jest 5-10 razy więcej a "zgony na covid" to
>> jak ktoś umrze i ma dodatni wynik. Na sam coid z tego co pamiętam 1/4 z
>
> Nadal powinno być widać jakąś różnicę, przynajmniej jakościową.
>
>> tych "zgonów na covid". Z tego co pamiętam to oficjalnie "śmiertelność"
>> covida jako takiego to u nas niecałe 2%. Podzielić przez 7,5 (średnie
>> oszacowanie rzeczywistej ilości "przypadków") i potem przez 4
>> (rzeczywiste zgony na covid a nie "miał dodatni wynik") - 2%/7,5/4 = 7
>> promili. A to dla delty - omicron jeszcze o o rząd wielkości
>> łagodniejszy co widać na wykresach - zakażenia wyjebało w kosmos a zgony
>> prawie płasko. I z tego powodu chcemy szykanować tych co się nie
>> zaszczepili dobrowolną szczepionką, która nie zapobiega zachorowaniom.
>
> Dla mnie nadal jest sens, jesli zwieksza ochronę przed śmiercią i
> cięższym przebiegiem. A, że wszyscy starają przymuszać... w pasach
> pewnie jeździsz, nie?
>
>> Świat zwariował;) JUż kiedyś o tym pisałem - gdyby podobnie traktować
>> zupełnie nieszkodliwą opryszczkę, którą ma zdecydowana większość
>> populacji to by wyszła hatakumba - najgroźniesza choroba przy której
>> ebola się chowa. Pisałem też że gdyby covid ewoluował w zwykłe
>> przeziębienie to ta szopka jeszcze będzie trwała miesiące albo lata. I
>> znów szury będą miały rację...
>
> Niepewność i powszechnośc (skala). Jakby było przekonanie (dowody), że
> będzie jak opryszczką to pewnie nikt by nie cudował.

Opryszczka jest bardzo zaraźliwa i szczepionka dla nosicieli powinna być.


--
animka

do góry

W dniu 18.02.2022 o 00:48, Marcin Debowski pisze:

> A nie jest tak, że jak wyjdzie pozytyw to testujesz się dalej ART co
> parę dni?

Chyba nie - po izolacja ileś dni, chyba że jesteś kurskim. Ale
faktycznie kiedyś były dwa testu na minusie pod rząd. Niektóry kilka
miesięcy siedzili. Oczywiście były "naukowe podstawy" a kto uważa
inaczej ten szur:P

>> Ciekawy jestem jaka jest obecnie śmiertelność omikrona skoro szacuje
>> się, że "nowych przypadków" jest 5-10 razy więcej a "zgony na covid" to
>> jak ktoś umrze i ma dodatni wynik. Na sam coid z tego co pamiętam 1/4 z
>
> Nadal powinno być widać jakąś różnicę, przynajmniej jakościową.

No widać - "nowe przypadki" w kosmos, zgony prawie płasko. Jakby uczciwe
policzyć to śmiertelność byłaby na poziomie promili i to jednocyfrowych.
W lutym zgonów na kowid a nie choroby współtowarzyszące było... 50 na
3080. Z tych 3080 36% to zaszczepieni "pełną dawką".


> Dla mnie nadal jest sens, jesli zwieksza ochronę przed śmiercią i
> cięższym przebiegiem. A, że wszyscy starają przymuszać... w pasach
> pewnie jeździsz, nie?

I tak i nie. Motocyklem i rowerem sporo jeżdzę i nie uważam się z tego
powodu za szura. No i pasy pomagają, a nalezy sobie jasno powiedzieć -
przy poprzednich falach szacowano, że cała szopka covidowa powodouje
mniej więcej drugie tyle znów co na sam covid. Teraz covid złagodniał -
szpoka nie. IMHO w tej chwili walka z epidemią powoduje więcej zgonów
niż sama epidemia. Po prostu należy skończyć tą szopkę i tyle. A i ile
dawek rocznie zakładasz? Bo ja jestem skłonny jedną na jesień brać. Ale
nie 4 rocznie - a powoli do tego dążymy/

>> Świat zwariował;) JUż kiedyś o tym pisałem - gdyby podobnie traktować
>> zupełnie nieszkodliwą opryszczkę, którą ma zdecydowana większość
>> populacji to by wyszła hatakumba - najgroźniesza choroba przy której
>> ebola się chowa. Pisałem też że gdyby covid ewoluował w zwykłe
>> przeziębienie to ta szopka jeszcze będzie trwała miesiące albo lata. I
>> znów szury będą miały rację...
>
> Niepewność i powszechnośc (skala). Jakby było przekonanie (dowody), że
> będzie jak opryszczką to pewnie nikt by nie cudował.

No ale już właściwie są. Tylko raz że toczy się siłą bezwładności, dwa
że władza zorientowała się że cały ten cowid to doskonała wymówka na
wszystko - można zrobić fundusz do walki i z niego finansować wybory,
można napierdalać pokojowe demonstracje, można robić wałki, przekładać
wybory, tworzyć tarcze (a w zasadzie wały) na poziomie krajowym, nie
mówiąc już o tym, że można mieć procent o "walki" lub przewalać w
ustawach kowidowych po nocach co chcesz. Więc do normalnosci już nie
wrócimy. Przynajmniej nie bez walki. Szury miały rację.


--
Shrek

***** *** i konfederację.

do góry

Są.
Mam dużo w rodzinie, po różnych gałęziach, w tym wykształceni i światowcy z niezłą
pozycją (to wcale nie w Polsce jest opór).
Duża korelacja z wiarą (ale nie bezwarunkowa).


-----
> Sa chyba jednak i mlodsi/bardziej aktywni antyszczepionkowcy.

do góry