-
1441. Data: 2022-05-04 14:24:37
Temat: Re: Korelacja
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 04.05.2022 o 13:50, J.F pisze:
>> Nie chodzi o kowid a o patyk oparty o parapet. Będziesz kwestionował, że
>> praktycznie zamknięto POZ i planowe leczenie szpitalne?
>
> troche będe.
> POZ troche przymkniete, ale jednak działały.
Tak sobie.
> Jak ktos mial ostre objawy, to poszedl.
I odbił się od drzwi.
> Pytanie np w ilu przypadkach lekarz przegapil pogorszenie stanu
> pacjenta, bo pacjent nie przyszedl.
Albo nie było numerka.
> Podobnie to planowe leczenie szpitalne - skoro planowe, to widac nie
> wymagajace szybkiej interwencji.
No i za dwa lata -a czemu pan tak późno do nas przyszedł?
>> NIe mówiąc już o
>> leceniu "na ostro" które też ucierpiało? Myślisz, że to tak bez
>> konsekwencji?
>
> Ucierpiało, ale jednak było.
Codziennie jak jechałem do pracy widziałem kolejkę kobiet w ciąży na
położniczy. Na deszczu i mrozie. Krew się we mnie gotowała.
> Wiec bardziej bym popatrzyl ile osob zmarlo przed dowiezieniem do
> szpitala - bo brak karetki, bo kolejka, bo test ...
No trochę - ogólnie widać po nadmiarowych zgonach, których jest drugie
tyle co nawet do kreatynie przypisanych kowidowi zgonów. Skąd się wzieły?
> Ba - chorzy z covidem mieli chyba d* lekarzowi POZ nie zawracac,
> do przychodni absolutnie nie chodzic, wiec zostawaloby wiecej czasu na
> innych chorych.
Żartujesz, czy poważnie?
--
Shrek
Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
1442. Data: 2022-05-04 15:03:38
Temat: Re: Korelacja
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 4 May 2022 14:24:37 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 04.05.2022 o 13:50, J.F pisze:
>>> Nie chodzi o kowid a o patyk oparty o parapet. Będziesz kwestionował, że
>>> praktycznie zamknięto POZ i planowe leczenie szpitalne?
>>
>> troche będe.
>> POZ troche przymkniete, ale jednak działały.
>
> Tak sobie.
>
>> Jak ktos mial ostre objawy, to poszedl.
> I odbił się od drzwi.
Nie wiem. Raz musialem odwiedzic, POZ zalatwilem w trybie teleporady,
i dobrze, ale drzwi nie byly zamkniete.
Ochrona byla i temperature mierzyla.
>> Pytanie np w ilu przypadkach lekarz przegapil pogorszenie stanu
>> pacjenta, bo pacjent nie przyszedl.
>
> Albo nie było numerka.
>
>> Podobnie to planowe leczenie szpitalne - skoro planowe, to widac nie
>> wymagajace szybkiej interwencji.
>
> No i za dwa lata -a czemu pan tak późno do nas przyszedł?
Byc moze, ale skoro planowe, to lekarze termin wyznaczaja.
A pacjent musi szybko, bo skierowanie wygasa :-)
>>> NIe mówiąc już o
>>> leceniu "na ostro" które też ucierpiało? Myślisz, że to tak bez
>>> konsekwencji?
>>
>> Ucierpiało, ale jednak było.
>
> Codziennie jak jechałem do pracy widziałem kolejkę kobiet w ciąży na
> położniczy. Na deszczu i mrozie. Krew się we mnie gotowała.
A to nie wiem, ale pewnie jak mowisz. Trzeba poczekac na przyjecie i
wynik testu.
Tym niemniej - porodowki nie zamkneli. I raczej nie zmniejszyli.
Chyba ze obywatele sami sie ograniczyli - w USA ponoc dzietnosc
spadła, co ta antykoncepcja robi z ludzi :-)
>> Wiec bardziej bym popatrzyl ile osob zmarlo przed dowiezieniem do
>> szpitala - bo brak karetki, bo kolejka, bo test ...
>
> No trochę - ogólnie widać po nadmiarowych zgonach, których jest drugie
> tyle co nawet do kreatynie przypisanych kowidowi zgonów. Skąd się wzieły?
>
>> Ba - chorzy z covidem mieli chyba d* lekarzowi POZ nie zawracac,
>> do przychodni absolutnie nie chodzic, wiec zostawaloby wiecej czasu na
>> innych chorych.
>
> Żartujesz, czy poważnie?
Powaznie. Dawno temu jak sie czulem chory przeziebiony, to szedlem do
lekarza, osluchal, polopiryna, tydzien zwolnienia, nastepny prosze.
Potem ponoc przychodzic nie nalezalo, lekarz pytal telefonicznie co
dolega, tydzien zwolnienia, paracetamol, dzwonic na pogotowie w razie
pogorszenia. Choc na Covid to chyba lepsze 2 tygodnie zwolnienia?
No to na inne schorzenia jakby wiecej czasu zostaje ?
J.
-
1443. Data: 2022-05-04 15:28:02
Temat: Re: Korelacja
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@_wiadomo_.onet.pl>
W dniu 04.05.2022 o 15:03, J.F napisał:
>>> Ba - chorzy z covidem mieli chyba d* lekarzowi POZ nie zawracac,
>>> do przychodni absolutnie nie chodzic, wiec zostawaloby wiecej czasu na
>>> innych chorych.
>>
>> Żartujesz, czy poważnie?
>
> Powaznie. Dawno temu jak sie czulem chory przeziebiony, to szedlem do
> lekarza, osluchal, polopiryna, tydzien zwolnienia, nastepny prosze.
>
> Potem ponoc przychodzic nie nalezalo, lekarz pytal telefonicznie co
> dolega, tydzien zwolnienia, paracetamol, dzwonic na pogotowie w razie
> pogorszenia. Choc na Covid to chyba lepsze 2 tygodnie zwolnienia?
tak i covida się leczy w jakiś 80% przypadków, ale nie we wszystkich i
właśnie po to musi Cię zbadać, by wyłapać te przypadki.
> No to na inne schorzenia jakby wiecej czasu zostaje ?
w trybie teleporady...
a teraz żeby się nie nudzić, nowa akcja ZUS-u, bo okazuje się, że ten
tryb teleporad i zmuszania do niego też był wykonany po PiS-owsku, czyli
bez zmian w prawie...
https://twitter.com/kosik_md/status/1521574348494188
555
--
http://zrzeda.pl
-
1444. Data: 2022-05-04 15:39:50
Temat: Re: Korelacja
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 04.05.2022 o 15:03, J.F pisze:
>>> Jak ktos mial ostre objawy, to poszedl.
>> I odbił się od drzwi.
>
> Nie wiem. Raz musialem odwiedzic, POZ zalatwilem w trybie teleporady,
W trybie teleporady to mozna jak potrzebujesz receptę przedłużyć, masz
stwierdzoną alergię i leku antyhistaminowego potrzebujesz a nie jak
jesteś chory i trzeba cię osłuchać. Jak byłeś przeziębiony to nie
wpuszczali. Mojego kumpla teleporadami leczyli na zapalenie płuc (po
przechorowanym kowidzie) - poważnie - dawali mu antybiotyki na chybił
trafił. W końcu po znajomości poszedł do szpitala i przez sor trafił na
tomograf - żadnego zapalenia nie miał, za to lekarz mu powiedział, że
jak nie zacznie ćwiczyć oddechowo to mu pewnie płuca zwłóknieją -
nieuleczalna w zasadzie choroba i w końcu śmiertelna. Pewnie by mu potem
long kowid wpisali... A chodziło o to, że ma próbować normalnie
funkcjonować a nie leżeć na L4 w wyrze. Zdrowego chłopa by teleporadami
zabili:(
> i dobrze, ale drzwi nie byly zamkniete.
> Ochrona byla i temperature mierzyla.
Czyli chorych do lekarza nie wpuszczali... Doskonały przykład na to jak
nie zamknięto POZ:P
>>> Podobnie to planowe leczenie szpitalne - skoro planowe, to widac nie
>>> wymagajace szybkiej interwencji.
>>
>> No i za dwa lata -a czemu pan tak późno do nas przyszedł?
>
> Byc moze, ale skoro planowe, to lekarze termin wyznaczaja.
> A pacjent musi szybko, bo skierowanie wygasa :-)
No i wyznaczyli. A potem szpital zamknęli. NIe mamy pańskiego terminu i
co nam pan zrobisz:(
>> Codziennie jak jechałem do pracy widziałem kolejkę kobiet w ciąży na
>> położniczy. Na deszczu i mrozie. Krew się we mnie gotowała.
>
> A to nie wiem, ale pewnie jak mowisz. Trzeba poczekac na przyjecie i
> wynik testu.
I uważasz to za normalne, że kobiety co na poród jechały stały przy
ruchliwej ulicy na deszczu i wietrze w zimę?
Co do procedur - mój młody do endokrynologa szedł na nockę, żeby mu
hormony pomierzyć po snie. Oczywiście gdzie jest izba przyjęć - no gdzie
na sorze, bo ta normalna zamknięta! Wpuścili tylko żonę z młodym bo
kowid. Ok - może i jakiś sens to ma. Po czterech godzinach na sorze
zamienionym na izbę przyjęć w końcu poszli na odział. Telefon - może pan
przyjechać - a coś się stało? Nie nic, musimy pana zważyć i zmierzyć. A
nie mogę przez telefon podać jak już tego już rodziców nie wpuszczacie
bo koronawirus w lipcu (miało być w marcu ale koronawirus)? No nie -
musi pan przyjechać osobiście. Gdzie sens i logika? Dodam, że poprzednio
też mnie mierzyli i ważyli, więc w sumie nie wiem po co drugi raz.
Lipiec 2021 - żadnego armagedonu nie było.
Jakiś miesiąc temu sam wylądowałem na sorze i co - maseczkę kazali
założyć... po negatywnym teście. Wcześniej z pół godziny z ratownikiem w
karetce bez maseczki:P Dla tych co przyszli o własnych siłach maseczek
nie ma - gdzie się pchają na sor bez maseczki. Znaczy jak się uzbierało
ze czterech na zewnątrz to cieć w końcu poszedl i coś wyszabrował...
>>> Ba - chorzy z covidem mieli chyba d* lekarzowi POZ nie zawracac,
>>> do przychodni absolutnie nie chodzic, wiec zostawaloby wiecej czasu na
>>> innych chorych.
>>
>> Żartujesz, czy poważnie?
>
> Powaznie. Dawno temu jak sie czulem chory przeziebiony, to szedlem do
> lekarza, osluchal, polopiryna, tydzien zwolnienia, nastepny prosze.
>
> Potem ponoc przychodzic nie nalezalo, lekarz pytal telefonicznie co
> dolega, tydzien zwolnienia, paracetamol, dzwonic na pogotowie w razie
> pogorszenia. Choc na Covid to chyba lepsze 2 tygodnie zwolnienia?
I gdzie tu widzisz lepszą opiekę nad pozostałymi chorymi? Po prostu
zamiast cię przyjąć w gabinecie "przyjął cię przez telefon". Ten
memiczny patyk oparty o parapet to skąd się wziął? U mnie na przykład...
komisariat zamknęli - karteczka, że w celu niewpuszczenia proszę się
kontaktować telefonicznie z dyżurnym. Sądy pozamykali dla stron -
praktycznie wszystko w trybie niejawnym bez udziału stron. Każdy jeden
urząd kombinował jak się interesantów pozbyć. Po prostu zamknięto
państwo bez żadnego trybu. Koronawirus dobry na wszystko!
> No to na inne schorzenia jakby wiecej czasu zostaje ?
Genialny plan. To może wcale nie leczmy wtedy to wogóle tyle czasu dla
pacjentów zostanie. Ale przez telefon.
--
Shrek
Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
1445. Data: 2022-05-04 16:57:24
Temat: Re: Korelacja
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 4 May 2022 15:39:50 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 04.05.2022 o 15:03, J.F pisze:
>>>> Jak ktos mial ostre objawy, to poszedl.
>>> I odbił się od drzwi.
>>
>> Nie wiem. Raz musialem odwiedzic, POZ zalatwilem w trybie teleporady,
>
> W trybie teleporady to mozna jak potrzebujesz receptę przedłużyć, masz
> stwierdzoną alergię i leku antyhistaminowego potrzebujesz a nie jak
> jesteś chory i trzeba cię osłuchać.
Ja akurat potrzebowalem skierowanie do specjalisty.
I bardzo mi sie teleporada podobala, ze nie musze marnowac czasu w
kolejkach.
> Jak byłeś przeziębiony to nie
> wpuszczali. Mojego kumpla teleporadami leczyli na zapalenie płuc (po
> przechorowanym kowidzie) - poważnie - dawali mu antybiotyki na chybił
> trafił.
No coz, gdzies wczesniej jakby poszedl do lekarza ... to antybiotyki
tez troche na chybil-trafil dobieral.
> W końcu po znajomości poszedł do szpitala i przez sor trafił na
> tomograf - żadnego zapalenia nie miał, za to lekarz mu powiedział, że
> jak nie zacznie ćwiczyć oddechowo to mu pewnie płuca zwłóknieją -
> nieuleczalna w zasadzie choroba i w końcu śmiertelna. Pewnie by mu potem
> long kowid wpisali... A chodziło o to, że ma próbować normalnie
> funkcjonować a nie leżeć na L4 w wyrze. Zdrowego chłopa by teleporadami
> zabili:(
Ale ale - lekarz POZ by to słuchawką uslyszał, że to nie jest zwykłe
zapalenie płuc?
>> i dobrze, ale drzwi nie byly zamkniete.
>> Ochrona byla i temperature mierzyla.
>
> Czyli chorych do lekarza nie wpuszczali... Doskonały przykład na to jak
> nie zamknięto POZ:P
Mnie wpuscili.
Ale faktycznie - jakbym mial odre czy zapalenie opon mózgowych, to
mogloby byc kiepsko.
A bylo sie zaszczepic :-)
Tak przeciez namawiali do szczepienia na grype - normalnie malo
istotne, ale w tych czasach jak sie chory zglosi z objawami, i
powie ze na grype zaszczepiony, to lekarz od razu szuka innych chorob.
>>>> Podobnie to planowe leczenie szpitalne - skoro planowe, to widac nie
>>>> wymagajace szybkiej interwencji.
>>>
>>> No i za dwa lata -a czemu pan tak późno do nas przyszedł?
>>
>> Byc moze, ale skoro planowe, to lekarze termin wyznaczaja.
>> A pacjent musi szybko, bo skierowanie wygasa :-)
>
> No i wyznaczyli. A potem szpital zamknęli. NIe mamy pańskiego terminu i
> co nam pan zrobisz:(
Widac nie bylo pilne :-)
>>> Codziennie jak jechałem do pracy widziałem kolejkę kobiet w ciąży na
>>> położniczy. Na deszczu i mrozie. Krew się we mnie gotowała.
>>
>> A to nie wiem, ale pewnie jak mowisz. Trzeba poczekac na przyjecie i
>> wynik testu.
>
> I uważasz to za normalne, że kobiety co na poród jechały stały przy
> ruchliwej ulicy na deszczu i wietrze w zimę?
niezbyt, ale tez za nienormalne bym uwazal zakazenie calego oddzialu
covidem.
Trudno, wszyscy musza sie poswiecic :-)
> Co do procedur - mój młody do endokrynologa szedł na nockę, żeby mu
> hormony pomierzyć po snie. Oczywiście gdzie jest izba przyjęć - no gdzie
> na sorze, bo ta normalna zamknięta!
Ja sie juz przyzwyczailem ze tak jest, i to przed covidem.
> Wpuścili tylko żonę z młodym bo
> kowid. Ok - może i jakiś sens to ma.
Ma - jedno ryzyko mniej.
> Po czterech godzinach na sorze
> zamienionym na izbę przyjęć w końcu poszli na odział.
No coz - znam inny przyklad - na planowe przyjecia do szpitala
zapraszamy dzien wczesniej, robimy wymaz, test, i jak negatywny,
to zapraszamy na drugi dzien do szpitala.
A jak nie, to przesuwamy termin.
> Telefon - może pan
> przyjechać - a coś się stało? Nie nic, musimy pana zważyć i zmierzyć. A
> nie mogę przez telefon podać jak już tego już rodziców nie wpuszczacie
> bo koronawirus w lipcu (miało być w marcu ale koronawirus)? No nie -
> musi pan przyjechać osobiście. Gdzie sens i logika? Dodam, że poprzednio
> też mnie mierzyli i ważyli, więc w sumie nie wiem po co drugi raz.
Dziwne troche, ale moze tak lepiej, jak zmierza i zwaza oni.
> Lipiec 2021 - żadnego armagedonu nie było.
Dlatego zaprosili, w armagedonie moze by wystarczyl telefon :-)
> Jakiś miesiąc temu sam wylądowałem na sorze i co - maseczkę kazali
> założyć... po negatywnym teście.
a) taki przepis,
b) wiesz, ze test moze sie mylic,
c) zarazisz sie, i bedziesz mial dowod, ze w szpitalu ... a siedz w
kagancu :-)
> Wcześniej z pół godziny z ratownikiem w
> karetce bez maseczki:P
A to dziwne ... ale moze wierzyl w szczepienia :-)
> Dla tych co przyszli o własnych siłach maseczek
> nie ma - gdzie się pchają na sor bez maseczki.
Bo i gdzie.
Tez mi sie ostatnio zapomnialo, ze u lekarzy nadal trzeba :-)
> Znaczy jak się uzbierało
> ze czterech na zewnątrz to cieć w końcu poszedl i coś wyszabrował...
Pacjent przychodzi z wlasna maseczką :-)
>>>> Ba - chorzy z covidem mieli chyba d* lekarzowi POZ nie zawracac,
>>>> do przychodni absolutnie nie chodzic, wiec zostawaloby wiecej czasu na
>>>> innych chorych.
>>>
>>> Żartujesz, czy poważnie?
>>
>> Powaznie. Dawno temu jak sie czulem chory przeziebiony, to szedlem do
>> lekarza, osluchal, polopiryna, tydzien zwolnienia, nastepny prosze.
>>
>> Potem ponoc przychodzic nie nalezalo, lekarz pytal telefonicznie co
>> dolega, tydzien zwolnienia, paracetamol, dzwonic na pogotowie w razie
>> pogorszenia. Choc na Covid to chyba lepsze 2 tygodnie zwolnienia?
>
> I gdzie tu widzisz lepszą opiekę nad pozostałymi chorymi? Po prostu
> zamiast cię przyjąć w gabinecie "przyjął cię przez telefon". Ten
Dla innych wiecej czasu.
> memiczny patyk oparty o parapet to skąd się wziął? U mnie na przykład...
> komisariat zamknęli - karteczka, że w celu niewpuszczenia proszę się
> kontaktować telefonicznie z dyżurnym. Sądy pozamykali dla stron -
> praktycznie wszystko w trybie niejawnym bez udziału stron. Każdy jeden
> urząd kombinował jak się interesantów pozbyć. Po prostu zamknięto
> państwo bez żadnego trybu. Koronawirus dobry na wszystko!
Za to mozna troche załatwic przez telefon :-)
>> No to na inne schorzenia jakby wiecej czasu zostaje ?
>
> Genialny plan. To może wcale nie leczmy wtedy to wogóle tyle czasu dla
> pacjentów zostanie. Ale przez telefon.
no coz, ktos pisal jak to jest w Szwajcarii ... po co jakims
przeziębieniem d* lekarzowi zawracac? Za tydzien samo przejdzie ...
J.
-
1446. Data: 2022-05-04 17:13:25
Temat: Re: Korelacja
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@_wiadomo_.onet.pl>
W dniu 04.05.2022 o 16:57, J.F napisał:
> On Wed, 4 May 2022 15:39:50 +0200, Shrek wrote:
>> W dniu 04.05.2022 o 15:03, J.F pisze:
>>>>> Jak ktos mial ostre objawy, to poszedl.
>>>> I odbił się od drzwi.
>>>
>>> Nie wiem. Raz musialem odwiedzic, POZ zalatwilem w trybie teleporady,
>>
>> W trybie teleporady to mozna jak potrzebujesz receptę przedłużyć, masz
>> stwierdzoną alergię i leku antyhistaminowego potrzebujesz a nie jak
>> jesteś chory i trzeba cię osłuchać.
>
> Ja akurat potrzebowalem skierowanie do specjalisty.
> I bardzo mi sie teleporada podobala, ze nie musze marnowac czasu w
> kolejkach.
ale to jest kwestia wadliwego systemu, ze wiedząc, że potrzebujesz
pomocy specjalisty musisz iść najpierw do lekarza pierwszego kontaktu.
>> W końcu po znajomości poszedł do szpitala i przez sor trafił na
>> tomograf - żadnego zapalenia nie miał, za to lekarz mu powiedział, że
>> jak nie zacznie ćwiczyć oddechowo to mu pewnie płuca zwłóknieją -
>> nieuleczalna w zasadzie choroba i w końcu śmiertelna. Pewnie by mu potem
>> long kowid wpisali... A chodziło o to, że ma próbować normalnie
>> funkcjonować a nie leżeć na L4 w wyrze. Zdrowego chłopa by teleporadami
>> zabili:(
>
> Ale ale - lekarz POZ by to słuchawką uslyszał, że to nie jest zwykłe
> zapalenie płuc?
zapytaj lekarza, on mając pewne doświadczenie widzi więcej.
>>> i dobrze, ale drzwi nie byly zamkniete.
>>> Ochrona byla i temperature mierzyla.
>>
>> Czyli chorych do lekarza nie wpuszczali... Doskonały przykład na to jak
>> nie zamknięto POZ:P
>
> Mnie wpuscili.
> Ale faktycznie - jakbym mial odre czy zapalenie opon mózgowych, to
> mogloby byc kiepsko.
> A bylo sie zaszczepic :-)
>
> Tak przeciez namawiali do szczepienia na grype - normalnie malo
> istotne, ale w tych czasach jak sie chory zglosi z objawami, i
> powie ze na grype zaszczepiony, to lekarz od razu szuka innych chorob.
i błąd, bo skuteczność szczepionki na grypę jest ogólnie słaba...
>>>> Codziennie jak jechałem do pracy widziałem kolejkę kobiet w ciąży na
>>>> położniczy. Na deszczu i mrozie. Krew się we mnie gotowała.
>>>
>>> A to nie wiem, ale pewnie jak mowisz. Trzeba poczekac na przyjecie i
>>> wynik testu.
>>
>> I uważasz to za normalne, że kobiety co na poród jechały stały przy
>> ruchliwej ulicy na deszczu i wietrze w zimę?
>
> niezbyt, ale tez za nienormalne bym uwazal zakazenie calego oddzialu
> covidem.
> Trudno, wszyscy musza sie poswiecic :-)
no patrz znam przypadki tzw "czystych" oddziałów, gdzie ludzie byli
zarażani... Więc to tak jakby nie do końca działało...
>> Po czterech godzinach na sorze
>> zamienionym na izbę przyjęć w końcu poszli na odział.
>
> No coz - znam inny przyklad - na planowe przyjecia do szpitala
> zapraszamy dzien wczesniej, robimy wymaz, test, i jak negatywny,
> to zapraszamy na drugi dzien do szpitala.
> A jak nie, to przesuwamy termin.
po co robić wymaz i test, skoro jego wynik jest tak samo wiarygodny jak
po rzucie monetą? Żeby komuś marnować czas? Nie wszyscy mieszkają obok
szpitala...
>> Jakiś miesiąc temu sam wylądowałem na sorze i co - maseczkę kazali
>> założyć... po negatywnym teście.
>
> a) taki przepis,
> b) wiesz, ze test moze sie mylic,
> c) zarazisz sie, i bedziesz mial dowod, ze w szpitalu ... a siedz w
> kagancu :-)
kaganiec nie chroni, ale i tak siedź i się duś - szczególnie jak masz
jakąś chorobę związaną z oddychaniem... Szkoda, że amuletów nie kazali
nosić... a ponoć poważni lekarze...
>> Wcześniej z pół godziny z ratownikiem w
>> karetce bez maseczki:P
>
> A to dziwne ... ale moze wierzyl w szczepienia :-)
a może po prostu wie, że to nie działa - jak ludzie wchodzili do
szpitali - okazywało się, że personel to maski zakłada dopiero jak
pacjent się pojawi i to tez zazwyczaj tak pod nosem, ale od pacjenta
wymaga. Przecież maski to była ściema - tak jak lockdowny.
>> Dla tych co przyszli o własnych siłach maseczek
>> nie ma - gdzie się pchają na sor bez maseczki.
>
> Bo i gdzie.
> Tez mi sie ostatnio zapomnialo, ze u lekarzy nadal trzeba :-)
U normalnych nie trzeba było, tylko u tych co albo są nieukami, albo
byli złośliwi. U normalnych lekarzy wchodziło się bez masek - ale fakt -
to częściej prywatnie.
>> Znaczy jak się uzbierało
>> ze czterech na zewnątrz to cieć w końcu poszedl i coś wyszabrował...
>
> Pacjent przychodzi z wlasna maseczką :-)
pacjent przychodzi do lekarza, jak lekarz się boi, to niech się maskuje.
Ale jak wierzy w te maski, to może warto poszukać lepszego lekarza, bo
ten niedouczony jest.
--
http://zrzeda.pl
-
1447. Data: 2022-05-04 21:48:54
Temat: Re: Korelacja
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 04.05.2022 o 16:57, J.F pisze:
>> W trybie teleporady to mozna jak potrzebujesz receptę przedłużyć, masz
>> stwierdzoną alergię i leku antyhistaminowego potrzebujesz a nie jak
>> jesteś chory i trzeba cię osłuchać.
>
> Ja akurat potrzebowalem skierowanie do specjalisty.
I co? Specjalista cię przyjął w tym lokdałnie?
>> Mojego kumpla teleporadami leczyli na zapalenie płuc (po
>> przechorowanym kowidzie) - poważnie - dawali mu antybiotyki na chybił
>> trafił.
>
> No coz, gdzies wczesniej jakby poszedl do lekarza ... to antybiotyki
> tez troche na chybil-trafil dobieral.
No ale okazało się że on żadnego zapalenia płuc nie miał;)
> Ale ale - lekarz POZ by to słuchawką uslyszał, że to nie jest zwykłe
> zapalenie płuc?
Żadne - nie miał zapalenia płuc. Przez słuchawkę (telefoniczną)
zdiagnozowali że skoro po kowidzie i izolacji (przecież to trendowaty
więc jak do lekarza?) to pokowidowe zapalenie płuc i wypisali
antybiotyki i kazali w łóżku leżeć. A chłop wymagał ruchu i
rehabilitacji oddechowej. Gdyby nie to że po znajomości się na krzywy
ryj pod tomograf wepchnął to by skończył pewnie ze zwłóknieniem płuc i
za 10 lat do piachu.
>> Czyli chorych do lekarza nie wpuszczali... Doskonały przykład na to jak
>> nie zamknięto POZ:P
>
> Mnie wpuscili.
Bo nie miałeś gorączki - jakbyś miał to by nie wpuścili. Czyli służba
zdrowia działała normalmnie, z tym drobnym wyjątkiem że nie leczyli tych
co mają gorączkę:P Pacjent bez gorączki mniej awanturujący się!
> Tak przeciez namawiali do szczepienia na grype - normalnie malo
> istotne, ale w tych czasach jak sie chory zglosi z objawami, i
> powie ze na grype zaszczepiony, to lekarz od razu szuka innych chorob.
Przecież i tak szukał jednej:P
>> No i wyznaczyli. A potem szpital zamknęli. NIe mamy pańskiego terminu i
>> co nam pan zrobisz:(
>
> Widac nie bylo pilne :-)
No widać. A potem symulant dopierdolił i umar. I zonk w nadmiarowych
zgonach:( Braun miał rację - powinni za to ministra zawiesić:P
>> I uważasz to za normalne, że kobiety co na poród jechały stały przy
>> ruchliwej ulicy na deszczu i wietrze w zimę?
>
> niezbyt, ale tez za nienormalne bym uwazal zakazenie calego oddzialu
> covidem.
Ale że jak? Proszę przyjść na poród po izolacji?
> No coz - znam inny przyklad - na planowe przyjecia do szpitala
> zapraszamy dzien wczesniej, robimy wymaz, test, i jak negatywny,
> to zapraszamy na drugi dzien do szpitala.
> A jak nie, to przesuwamy termin.
Ma sens. I nie można było tak wszędzie? Czemu te kobiety na deszczu w
zimę stały?
> Dziwne troche, ale moze tak lepiej, jak zmierza i zwaza oni.
Ale oni już raz mnie mierzyli i mają w "aktach":P Ja wiem, że trochę się
ludziom w pandemii przytyło, ale tu chodzi o określenie centyla:P
Widzisz - pacjenta nie wpuszczą do przychodni i teleporada, ale jak im w
papierach potrzebne ile chłop po 30 ma wzrostu to muszą sprawdzić czy od
roku nie urósł i zapraszają na _oddział_ żeby go zmierzyć i zważyć:P
Widzisz jakąś niekonsekwencję?
>> Lipiec 2021 - żadnego armagedonu nie było.
>
> Dlatego zaprosili, w armagedonie moze by wystarczyl telefon :-)
Ale izba przyjęć nie mogła już być normalna tylko armagedonowa na sorze?
Zresztą kto wymyślił żeby planowe przyjęcia odbywały się przez sor? Jak
przyjdziesz ze skręconą ręką to olaboga bo na sor tylko w razie
zagrożenia życia, ale żeby tam wepchnąć planowe przyjęcia żeby sobie
wszyscy razem posiedzieli 4 godziny aż nie będzie pilnych przypadków to
ok? Jak widzisz w służbie zdrowia absurd absurdem pogania z okazji
koronawirusa i są tego efekty w postaci nadmiarowych zgonów. A to bardzo
doby szpital z dość zaangażowanym presonelem. Wolę nie myśleć jak to
wyglądało w typowym wojewódzkim...
>> Jakiś miesiąc temu sam wylądowałem na sorze i co - maseczkę kazali
>> założyć... po negatywnym teście.
>
> a) taki przepis,
Przypadek a). Zresztą najlepsze że gdybym rzeczywiście miał to o co mnie
podejrzewali to raczej byłoby to poważnym przeciwskazaniem do noszenia
szmaty.
>> Wcześniej z pół godziny z ratownikiem w
>> karetce bez maseczki:P
>
> A to dziwne ... ale moze wierzyl w szczepienia :-)
On był w masce - ja nie - pewnie po prostu zapomniał i przypomniał sobie
po teście;)
>> Dla tych co przyszli o własnych siłach maseczek
>> nie ma - gdzie się pchają na sor bez maseczki.
>
> Bo i gdzie. > Tez mi sie ostatnio zapomnialo, ze u lekarzy nadal trzeba :-)
Na sor - tam z definicji są nieprzewidziane wcześniej "wypadki".
Naprawę tak ciężko dać cieciowi parę paczek masek?
>> I gdzie tu widzisz lepszą opiekę nad pozostałymi chorymi? Po prostu
>> zamiast cię przyjąć w gabinecie "przyjął cię przez telefon". Ten
>
> Dla innych wiecej czasu.
Ale on zużyl dla ciebie czas - na teleporadę:p Tobie się wydaje że
przychodnia jest dla pacjentów? Im nfz płaci od zapisanego pacjenta:P
>> memiczny patyk oparty o parapet to skąd się wziął? U mnie na przykład...
>> komisariat zamknęli - karteczka, że w celu niewpuszczenia proszę się
>> kontaktować telefonicznie z dyżurnym. Sądy pozamykali dla stron -
>> praktycznie wszystko w trybie niejawnym bez udziału stron. Każdy jeden
>> urząd kombinował jak się interesantów pozbyć. Po prostu zamknięto
>> państwo bez żadnego trybu. Koronawirus dobry na wszystko!
>
> Za to mozna troche załatwic przez telefon :-)
Pod warunkiem że ktoś odbierze i nie rodo. Jeszcze kurwa telesądów brakuje:P
> no coz, ktos pisal jak to jest w Szwajcarii ... po co jakims
> przeziębieniem d* lekarzowi zawracac? Za tydzien samo przejdzie ...
No chyba żeby nie...
--
Shrek
Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
1448. Data: 2022-05-04 23:01:02
Temat: Re: Korelacja
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 04.05.2022 o 13:27, Shrek pisze:
> W dniu 04.05.2022 o 13:15, Kviat pisze:
>
>>> różnie, często też niekoniecznie.
>>
>> Bo nie było lekarstwa na covid.
>
> Nie chodzi o kowid
Nie. Pisał o leczeniu covida. Nieskutecznym, bo niby zabraniano leczenia
covida. To jest odlot.
Czytaj ze zrozumieniem.
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
-
1449. Data: 2022-05-04 23:09:24
Temat: Re: Korelacja
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 04.05.2022 o 23:01, Kviat pisze:
> Nie. Pisał o leczeniu covida. Nieskutecznym, bo niby zabraniano leczenia
> covida. To jest odlot.
> Czytaj ze zrozumieniem.
Muszę ci na słowo uwierzyć, bo drzewko w thunderbirdzie już tego wątku
nie ogarnia - za mało panoramiczny ekran:P
--
Shrek
Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
1450. Data: 2022-05-04 23:13:17
Temat: Re: Korelacja
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 04.05.2022 o 13:27, Tomasz Kaczanowski pisze:
> W dniu 04.05.2022 o 13:15, Kviat napisał:
>> W dniu 04.05.2022 o 12:06, Tomasz Kaczanowski pisze:
>>
>>>>
>>>> Jakos tak w innych krajach tez spora smiertelnosc - tam tez nie
>>>> leczono normalnie?
>>>
>>> różnie, często też niekoniecznie.
>>
>> Bo nie było lekarstwa na covid.
>
> mamy takie samo jak na inne przeziębienia i grypopodobne.
Objawowe baranie.
I nie było żadnego zakazu na takie leczenie.
> zakaz używania leków, które były stosowane w leczeniu schorzeń
> grypopodobnych było w wielu krajach, jeśli tylko był dodatni wynik
> testu. Wtedy nakazywano leczyć co najwyżej panadolem...
Bo ludzie wpierdalali amantadynę jak cukierki, a co większy oszołom z
uprawnieniami do wypisywania recept im te recepty wystawiał.
Podaj gdzie był zakaz leczenia objawowego i przestań pierdolić.
>> To, że kilku oszołomów upierało się leczyć covida lekami na grypę, to
>> inna sprawa, w tym amantadyną, która ma poważne skutki uboczne.
>> Więc taki zakaz był jak najbardziej uzasadniony.
>
> jprdle - dalej te idiotyzmy powtarzasz?
>
>> https://portal.abczdrowie.pl/koronawirus-niczym-gryp
a-prof-pyrc-mowi-o-tym-kiedy-wrocimy-do-normalnosci-
wideo#
>>
>>
>> "Gość programu "Newsroom", prof. dr hab. Krzysztof Pyrć, kierownik
>> Pracowni Wirusologii w Małopolskim Centrum Biotechnologii Uniwersytetu
>> Jagiellońskiego tłumaczy, że COVID-19 nie jest tym samym, co grypa.
>>
>> - Grypa to kompletnie inny wirus i kompletnie inna choroba. To jedna z
>> największych pomyłek, która owocuje takimi absurdami, jak stosowanie
>> leków na grypę w leczeniu COVID-19 - mówi stanowczo prof. Pyrć. -
>> COVID ma zupełnie inną charakterystykę, wirus inaczej się zachowuje i
>> również choroba ta jest niestety cięższa nawet przy osłonie
>> szczepionek, przy osłonie przechorowania czy łagodniejszych wariantów."
>
> tak samo jak grypą nie jest cała masa innych grypopodobnych przeziębień,
> a jednak leczy się je tak samo. I powtarza kłamstwa, no ale co się
> dziwić...
Którego fragmentu nie zrozumiałeś?
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr