W dniu 29.11.2024 o 20:21, io pisze:
> Przecież ja pytam bo ten dokument komuś przedstawiam. Cudzy dokument!
> Dlatego zgłaszam, że zawiera nieprawdziwe dane. Taki jest ten konkretny
> przypadek. Mogliście się domyśleć czy może uważaliście co innego?

Trochę to pokrętnie wyjaśniłeś. Ja my7ślałem, żeś wpisał jakieś tajne
dane celem ukrycia tożsamości i teraz jest problem. Ale przecież
faktycznie nie ma znaczenia, kto jechał, a kto płacił za to. Czemu na
rachunku miały by być personalia pasażera? No jak idziemy do hurtowni i
kupujemy papier, to w fakturze nie wpisuje się, kto personalnie tam był.

--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 29.11.2024 o 20:24, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 29.11.2024 o 19:36, io pisze:
>> A to wcale nie jest pewne, przetwarza się różne dane i można akurat
>> wiedzieć. Jak zgłaszam to też wydaje się oczywiste, że dowiedzieliśmy
>> się czegoś choć dla niektórych należy raczej podejrzewać, że nas w
>> konia robią a wcześniej w konia nie robili i w tamto akurat wierzymy ?
>
> Nie popadajmy w paranoję.

Nie popadajcie :-)

> Po prostu nikomu w BOLT nie chce się taką
> duperelą zajmować i moim zdaniem nie ma siły ludzkiej, byś ich do tego
> zmusił.

A co to jest ta 'siła ludzka'? Może być jakiś urzędnik zobowiązany do
ochrony praw konsumenta?

> Będą rżnąć głupa, ze nei mogą albo nei wiedzą. Może jakbyś był
> jakimś podmiotem, który jest dla nich znaczący, to jakiś Dyrektor by się
> nad tym pochylił.

Czy jest możliwe bym był pierwszym, który chce skorygować fakturę u BOLTa?

do góry

W dniu 29.11.2024 o 20:49, io pisze:

>> Po prostu nikomu w BOLT nie chce się taką duperelą zajmować i moim
>> zdaniem nie ma siły ludzkiej, byś ich do tego zmusił.
> A co to jest ta 'siła ludzka'? Może być jakiś urzędnik zobowiązany do
> ochrony praw konsumenta?

Konsumentowi przysługuje paragon, a tam nie ma danych osobowych.
>
>> Będą rżnąć głupa, ze nei mogą albo nei wiedzą. Może jakbyś był jakimś
>> podmiotem, który jest dla nich znaczący, to jakiś Dyrektor by się nad
>> tym pochylił.
> Czy jest możliwe bym był pierwszym, który chce skorygować fakturę u BOLTa?
>
Nie wiem. Być może wielu już chciało.
--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 29.11.2024 o 20:30, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 29.11.2024 o 20:08, io pisze:
>>
>> Nic podobnego, on wcale nie musiał jechać, mógł być tylko płatnikiem z
>> poprawką, że może regulamin inny jest, ale regulamin nie przesądza o
>> zasadach wystawiania faktur tylko odwrotnie. Wykazanie, że był
>> płatnikiem mogłoby być banalnie proste choć akurat w tym przypadku aż
>> tak proste by nie było. I nie ma sensu twierdzenie "najpierw musi ..
>> wykazać" jak on jeszcze nigdy tego nie robił.
>
> Tu masz rację. Przecież mógł jechać pracownik. Ale tu nie wiem, czy nie
> wystarczy sam paragon bez danych.

Wystarczyłby, ale pech polega na tym, że BOLT wystawił z danymi. To jego
dokument, ja się tylko nim posługuję.

> Nie da się takiego wygenerować?

Gdzie by się teraz miało dać? Dokument potwierdzający sprzedaż usługi
został wygenerowany. Można dostać kopię albo korektę do niego.

> Plus
> potwierdzenie z karty, że zapłaciłeś.

O tym właśnie pisałem, że akurat mógłby być problem z wykazaniem kto
płacił bo gotówką poszło. Poza tym potrzebne mi akurat wyszczególnienie
usługi. Karta nie wystarczy.

> Wydaje mi się - ale mogę się mylić
> - że oni mają dane z karty płatniczej i to dla nich jest płatnik.
> Akceptant dostaje imię, nazwisko, pierwsze 4 i ostatnie 4 cyfry oraz
> datę ważności. Dostają jeszcze taki kod potwierdzający akceptację.

Ale kto? BOLT?

do góry

W dniu 29.11.2024 o 21:04, io pisze:

>> Plus potwierdzenie z karty, że zapłaciłeś.
> O tym właśnie pisałem, że akurat mógłby być problem z wykazaniem kto
> płacił bo gotówką poszło. Poza tym potrzebne mi akurat wyszczególnienie
> usługi. Karta nie wystarczy.

No to jest wyszczególnienie usługi. Przyznam, że nie dostrzegam
problemu. Nie twierdzę, że mam racje. po prostu nie wi9dzę, w czym problem.
>
>> Wydaje mi się - ale mogę się mylić - że oni mają dane z karty
>> płatniczej i to dla nich jest płatnik. Akceptant dostaje imię,
>> nazwisko, pierwsze 4 i ostatnie 4 cyfry oraz datę ważności. Dostają
>> jeszcze taki kod potwierdzający akceptację.
> Ale kto? BOLT?

No przy gotówce nie mają. To ja tu widzę inny problem. Jak zamierzasz
przekonać BOLD, że to Ty jesteś podmiotem uprawnionym do wpisania tam, a
nie ja - przykładowo.


--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 29.11.2024 o 21:17, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 29.11.2024 o 21:04, io pisze:
>
>>> Plus potwierdzenie z karty, że zapłaciłeś.
>> O tym właśnie pisałem, że akurat mógłby być problem z wykazaniem kto
>> płacił bo gotówką poszło. Poza tym potrzebne mi akurat
>> wyszczególnienie usługi. Karta nie wystarczy.
>
> No to jest wyszczególnienie usługi. Przyznam, że nie dostrzegam
> problemu. Nie twierdzę, że mam racje. po prostu nie wi9dzę, w czym problem.

Obciążenie karty nie wyszczególnienia usługi. Firma wysyła pracownika na
delegację i zwraca mu 3 posiłki i transport nielokalny. Musi być podane,
że coś jest posiłkiem a coś innego transportem. Nie musi być imienne bo
w obrocie powszechne są paragony. Ale jak jest imienne i 'nie pasuje' to
nie powinna pracownikowi zwrócić.

>>
>>> Wydaje mi się - ale mogę się mylić - że oni mają dane z karty
>>> płatniczej i to dla nich jest płatnik. Akceptant dostaje imię,
>>> nazwisko, pierwsze 4 i ostatnie 4 cyfry oraz datę ważności. Dostają
>>> jeszcze taki kod potwierdzający akceptację.
>> Ale kto? BOLT?
>
> No przy gotówce nie mają. To ja tu widzę inny problem. Jak zamierzasz
> przekonać BOLD, że to Ty jesteś podmiotem uprawnionym do wpisania tam, a
> nie ja - przykładowo.
>
>


No to się pytam, jak wcześniej przekonywałem, że na fakturze użyli. Jak
dla mnie to bez znaczenia skoro prawidłowość faktury nie jest tylko
kwestią co gdzieś wpisywałem, ale sprawności systemu. Systemy i ludzie
zawodne są, może być potrzeba korekty, koniec tematu.

do góry

W dniu 29.11.2024 o 20:40, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 29.11.2024 o 20:21, io pisze:
>> Przecież ja pytam bo ten dokument komuś przedstawiam. Cudzy dokument!
>> Dlatego zgłaszam, że zawiera nieprawdziwe dane. Taki jest ten
>> konkretny przypadek. Mogliście się domyśleć czy może uważaliście co
>> innego?
>
> Trochę to pokrętnie wyjaśniłeś. Ja my7ślałem, żeś wpisał jakieś tajne
> dane celem ukrycia tożsamości i teraz jest problem.

Pytałeś czy jest sens wpisywania trefnych danych zamiast prawdziwych to
napisałem że lepiej umieścić dane nieprawdziwe bo w wypadku wycieku
wyciekną nieprawdziwe a nie prawdziwe, ale to nie znaczy, że ja
koniecznie tak zrobiłem.

do góry

W dniu 29.11.2024 o 18:49, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 29.11.2024 o 16:36, Kviat pisze:
>>>> Sprawdzania/ściągnięcia danych kontrahenta. Bez różnicy, czy
>>>> nabywca, czy dostawca. Wprowadzanie do systemu danych kontrahenta z
>>>> faktury zakupowej, czy do faktury sprzedażowej to to samo. Mowa jest
>>>> o ściąganiu z systemu danych kontrahenta, a czy później wystawisz
>>>> dla niego w systemie fakturę sprzedażową, czy wprowadzisz fakturę
>>>> zakupową nie ma znaczenia.
>>> Tylko pytanie, czy inicjator wątku jest podmiotem, którego dane
>>> możesz sobie zaimportować.
>> Odpowiedź na to pytanie już była. Sam ją podał.
>> "Od razu vatowcem, zwykły konsument."
>
> To czemu piszesz o zaciąganiu danych? Z PESEL się maja replikować?

Że co?

Ty weź w końcu idź już na jaką emkę.
Nie dość, że nie nadążasz za tokiem dyskusji, to jeszcze twój poziom
niekompetencji jest porażający.
Twoja emerytura dla społeczeństwa będzie o wiele tańsza, niż
utrzymywanie takiego kogoś jak ty w czynnej służbie.

>> Często dołączasz do dyskusji w połowie i nie wiesz o co chodzi?
>
> Jakby to powiedzieć ...?

To było pytanie retoryczne.
Nawet tego nie ogarniasz.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

do góry

W dniu 29.11.2024 o 19:15, io pisze:
> W dniu 29.11.2024 o 10:14, Kviat pisze:
>> W dniu 28.11.2024 o 22:03, Michał Jankowski pisze:
>>
>>>
>>> A ja dalej nie wiem, jakie skutki prawne ma - jeśli w ogóle - zakup
>>> na fakturę wystawioną na osobę trzecią, która o tym nie wie...
>>
>> W tej sytuacji w zasadzie żadne.
>> Sprzedawca podatek odprowadzi niezależnie na kogo wystawił fakturę.
>> Nabywca "z sufitu" nie istnieje, więc nie wrzuci w koszty, więc nie
>> narazi państwa na uszczuplenie budżetu.
>> Prawdziwy nabywca też w koszty nie wrzuci, bo nie może, bo faktura nie
>> jest na niego. Będzie miał papier, może go sobie oprawić w ramkę i
>> powiesić na ścianie na pamiątkę.
>
> No i właśnie nie wydaje się by tak było że można nic nie zrobić z
> powstałą fikcyjnością dokumentu.
>
>>
>> Jeśli prawdziwemu nabywcy zależy na zmianie na właściwe dane, to musi
>> jakoś przekonać sprzedawcę do wystawienia korekty. Argument "bo tak"
>> jest nieprzekonujący, bo sprzedawcy nie wolno dokumentować
>> nieistniejących transakcji. O czym już pisałem.
>
> No ale to sam sobie zaprzeczasz. Jeśli wystawił fakturę na
> nieistniejącego kontrahenta to właśnie udokumentował nieistniejącą
> transakcję.

Bzdura. Udokumentował istniejącą transakcję na kontrahenta, który
zmyślił dane.
Takie dane podałeś, to takie dane na fakturze dostałeś.
Czego jeszcze nie rozumiesz?

>> Czyli, powinien jakoś wytłumaczyć podanie danych z sufitu.
>
> Skoro mają być prawdziwe to ma wykazać prawdziwość nowo podanych a nie
> nieprawidłowość poprzednich.

Nie.
Skoro podałeś nieprawdziwe i teraz domagasz się prawdziwych, to musisz
wykazać, które są prawdziwe, a które nie.
To ty masz wykazać nieprawdziwość poprzednich danych.
Oświadczyłeś (takie podałeś), że poprzednie dane są prawdziwe.
A teraz zmieniłeś zdanie. To uzasadnij to zdanie. Spraw, aby było
wiarygodne.
Skąd mają wiedzieć, które dane są prawdziwe? Te podane przez ciebie za
pierwszym razem, czy te, które domagasz się żeby umieścili na korekcie?

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

do góry

W dniu 29.11.2024 o 19:15, io pisze:
> W dniu 29.11.2024 o 10:14, Kviat pisze:
>> W dniu 28.11.2024 o 22:03, Michał Jankowski pisze:
>>
>>>
>>> A ja dalej nie wiem, jakie skutki prawne ma - jeśli w ogóle - zakup
>>> na fakturę wystawioną na osobę trzecią, która o tym nie wie...
>>
>> W tej sytuacji w zasadzie żadne.
>> Sprzedawca podatek odprowadzi niezależnie na kogo wystawił fakturę.
>> Nabywca "z sufitu" nie istnieje, więc nie wrzuci w koszty, więc nie
>> narazi państwa na uszczuplenie budżetu.
>> Prawdziwy nabywca też w koszty nie wrzuci, bo nie może, bo faktura nie
>> jest na niego. Będzie miał papier, może go sobie oprawić w ramkę i
>> powiesić na ścianie na pamiątkę.
>
> No i właśnie nie wydaje się by tak było że można nic nie zrobić z
> powstałą fikcyjnością dokumentu.

Dokument jest prawdziwy.
To ty podałeś fikcyjne dane.

>> Jeśli prawdziwemu nabywcy zależy na zmianie na właściwe dane, to musi
>> jakoś przekonać sprzedawcę do wystawienia korekty. Argument "bo tak"
>> jest nieprzekonujący, bo sprzedawcy nie wolno dokumentować
>> nieistniejących transakcji. O czym już pisałem.
>
> No ale to sam sobie zaprzeczasz. Jeśli wystawił fakturę na
> nieistniejącego kontrahenta to właśnie udokumentował nieistniejącą
> transakcję.

Bzdura. Udokumentował istniejącą transakcję na kontrahenta, który
zmyślił dane.
Takie dane podałeś, to takie dane na fakturze dostałeś.
Czego jeszcze nie rozumiesz?

>> Czyli, powinien jakoś wytłumaczyć podanie danych z sufitu.
>
> Skoro mają być prawdziwe to ma wykazać prawdziwość nowo podanych a nie
> nieprawidłowość poprzednich.

Nie.
Skoro podałeś nieprawdziwe i teraz domagasz się prawdziwych, to musisz
wykazać, które są prawdziwe, a które nie.
To ty masz wykazać nieprawdziwość poprzednich danych.
Oświadczyłeś (takie podałeś), że poprzednie dane są prawdziwe.
A teraz zmieniłeś zdanie. To uzasadnij to zdanie. Spraw, aby było
wiarygodne.
Skąd mają wiedzieć, które dane są prawdziwe? Te podane przez ciebie za
pierwszym razem, czy te, które domagasz się żeby umieścili na korekcie?

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

do góry