> Ciebie by nawet jako babcię klozetową nie zatrudnili - takie bzdury
> wypisujesz, że od lat musisz mieć pierwszą grupę inwalidzką z uwagi na
> problemy z rozumkiem ;->

"brednie jakieś nie na temat wypisujesz" kojarzysz ten cytat?

do góry

Osoba przedstawiająca się jako *Maluch* stuknęła w klawisze i oto co
powstało:

>> Tego jeszcze nie wiadomo, nikt nie przećwiczył. Są tacy, którzy
>> twierdzą, że zakres korzystania z utworu w ramach dozwolonego użytku
>> jako instytucja cywilistyczna może być modyfikowany przez strony w
>> umowie.
>> Większość mówi, że chociaż to cywilistyka to strony nie mogą
>> wprowadzić odmiennych postanowień. Nie ukrywam, że pogląd ad. 2 ma
>> pewną słabość: żaden przepis PA nie mówi, że strony nie mogą
>> się umówić inaczej!
>
> No właśnie, to jest dobry przykład na walkę jaka toczy się między
> zwolennikami autorów /producentów/, a zwolennikami zwykłych zjadaczy
> chleba. A ustawodawca godząc strony, tworzy prawo trudne do
> zinterpretowania /chociażby ta u nas słynna kopia zapasowa/. Nowe prawo
> w/g mnie będzie jeszcze bardziej chroniło interesy autorów. Wygra
> pogląd o słabości ad 2 :).

Wypowiadając się w kategoriach de lege ferenda - masz rację w 100% i
zgadzam się z Tobą w 98%; te 2% rezerwuję sobie na niepewność
wynikającą z tego, że DRM i cały ten cyrk jest po prostu odpowiedzią
na patologiczne piractwo.
Zaś co do przejrzystości prawa: fakt, rzadko się już pisze ustawy
prostymi słowami "możesz zrobić jedną kopię ale dać jej nikomu nie
możesz" itd.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
JID:o...@j...org || http://olgierd.bblog.pl

do góry

"Olgierd" <n...@n...problem> wrote in message
news:pan.2007.01.22.17.40.29.56969@olgierd.wordpress
.com...

> wynikającą z tego, że DRM i cały ten cyrk jest po prostu odpowiedzią
> na patologiczne piractwo.

To już jest patologia połączona z pandemią :). 57 % w Polsce i nie zmniejsza
się. Widać, że przyzwolenie na zjawisko nazywane piractwem /czyt.
złodziejstwem/ jest w świadomości społecznej tak głęboko zakorzenione, że
upłynie dużo wody w Wiśle zanim statystyki zaczną być bardziej
optymistyczne.
--
Maluch

do góry

scream napisał(a):

> Jaka to ma wartosc wg Ciebie? Czy to wystarczajace wyjasnienie aby nie
> doszlo do postawienia zarzutow? I co wtedy, kiedy naprawde zdobylem ten
> plik legalnie? Tylko ze ani ja, ani nikt inny nie jest w stanie tego
> potwierdzic. A dodatkowo, prawo nie naklada na mnie obowiazku trzymania
> przez X czasu wszystkich paragonow, faktur, wyciagow, itp itd.

Zauważ, że to się niczym nie różni od np pytania o alibi :)

> Zostane skazany na podstawie czyiś wyobrażeń?

Przypuszczam, że jakaś część skazańców tak właśnie została skazana ;)

j.

--
http://www.BSGwTVP.info - Battlestar Galactica w TVP2
Najlepszy serial sci-fi ostatnich lat nareszcie w Polsce!
Nie przegap - powiadom przyjaciół o ataku Cylonów!
Jeszcze dziś podpisz apel do telewizji o zmianę pory emisji!

do góry

Maluch wrote:
>
> "Olgierd" <n...@n...problem> wrote in message
> news:pan.2007.01.22.17.40.29.56969@olgierd.wordpress
.com...
>
>> wynikającą z tego, że DRM i cały ten cyrk jest po prostu odpowiedzią
>> na patologiczne piractwo.
>
> To już jest patologia połączona z pandemią :). 57 % w Polsce i nie
> zmniejsza się. Widać, że przyzwolenie na zjawisko nazywane piractwem
> /czyt. złodziejstwem/ jest w świadomości społecznej tak głęboko
> zakorzenione, że upłynie dużo wody w Wiśle zanim statystyki zaczną być
> bardziej optymistyczne.

Lata komunizmu i socjalizmu do tego doprowadzily. Ludzie czesto nie
"czuja" ze cos mzoe byc czyjas wlasnoscia. Zwlaszcza rzeczy tak ulotne
jak soft.

Swoja droga w Krakowie nadal dziala gielda elektroniczna gdzie zez
wiekszego trudu mozna kupic dowolny piracki soft. I nie jest to jakis
margines sprzedazy, jakies ciemne zaulki - po prostu bierzesz i kupujesz.

Przypuszczam, ze podobnie dziala Warszawski stadion.

Oraz inne gieldy na terenie calego kraju.

Dlaczego Policja nie bierze sie za takie miejsca? Usuniecie
ogolnodostepnych miejsc sprzedazy pirackiego oprogramowania daloby
sygnal spoleczenstwu, ze cos jest na rzeczy. Ze kupic soft chodzi si edo
empiku lub sklepu komputerowego, a nei na bazar po przegrana plytke.

Ktos mi moze wyjasnic fenomen scigania studenta i skarzenia go na 200
tys. za soft. A pozostawienia odlogiem gosci, ktorzy trzepia kase
sprzedajac tysiace kopii lewego softu?


--
2007

do góry

"Hikikomori San" <h...@o...eu> wrote in message
news:ep31p6$l6k$1@news.onet.pl...

> Dlaczego Policja nie bierze sie za takie miejsca? Usuniecie
> ogolnodostepnych miejsc sprzedazy pirackiego oprogramowania daloby

Sygnał pewnie byłby, ale skutek mały. Ten co sprzedaje to jest pionek.
Dzisiaj jego pogonisz, jutro przyjdzie drugi. Jak postawisz policjanta, aby
non stop pilnował, to zejdą do podziemia. Może będą mieli trudniej ale
odbiją sobie na cenie. Tu trzeba trafić do przemysłowca. Podobnie ma się
rzecz z handlem papierosami, alkoholem z przemytu na bazarach. Policja ich
goni, zaraz wracają, karze, to są następni stacze którzy za parę zł
sprzedają towar. O tym wszyscy wiedzą i widzą. Trochę taką przykrywką jest
bieda, co powoduje przymykanie oka na detalistów. Natomiast ważniejsze jest
capnięcie hurtownika. Pamiętam jak jeszcze za Balcerowicza chcieli
uszczelnić granicę. aby przemyt nie opłacał się, to zrobił się szum, zadymy
na granicy. Kilka tys. osób poszło do Opieki Społecznej po zasiłek i
wszystko skończyło się niczym, bo nie zmieniono przepisów. I do dzisiaj jest
to samo.

> sygnal spoleczenstwu, ze cos jest na rzeczy. Ze kupic soft chodzi si edo
> empiku lub sklepu komputerowego, a nei na bazar po przegrana plytke.

Tu też potrzebna jest edukacja od małego po starego konia. Szczególnie u
rodziców, dziadków jest mała wiedza, a oni najbliżej są młodego człowieka i
kształtują jego zachowania.

> Ktos mi moze wyjasnic fenomen scigania studenta i skarzenia go na 200 tys.
> za soft. A pozostawienia odlogiem gosci, ktorzy trzepia kase sprzedajac
> tysiace kopii lewego softu?

To właśnie tak jest. Jak zadziała prawo, to zaczynamy wszyscy brać biednego
studenta w obronę, który raczej wiedzę na te sprawy powinien mieć. To nie
jest mały gnojek, który nie zdaje sobie sprawy z tego co robi, a jego
rodzice nie mają bladego pojęcia o licencjach itp.itd.. Powiem tak nie
byłoby złodzieja, gdyby nie było pasera. Jak nie pójdziemy na stadion po
program tylko do sklepu. to pionek postoi, zmarznie i więcej nie przyjdzie.
Ale szybko takich czasów nie doczekamy.
--
Maluch

do góry

Hikikomori San wrote:

> Dlaczego Policja nie bierze sie za takie miejsca? Usuniecie
> ogolnodostepnych miejsc sprzedazy pirackiego oprogramowania daloby
> sygnal spoleczenstwu, ze cos jest na rzeczy. Ze kupic soft chodzi si
> edo empiku lub sklepu komputerowego, a nei na bazar po przegrana
> plytke.
A dlatego, bo i tak zaraz przychodzi nowy "przedsiębiorca" na miejsce
zatrzymanego.

> Ktos mi moze wyjasnic fenomen scigania studenta i skarzenia go na 200
> tys. za soft. A pozostawienia odlogiem gosci, ktorzy trzepia kase
> sprzedajac tysiace kopii lewego softu?
A bo studenta to łatwiej i po za tym zasianie w pewnym sensie takiego
terroru spowoduje spadek ilości zakupów na stadionie/giełdzie i
automatycznie "przesiębiorcom" przestanie się opłacać handel piratami.

Tyle założenia teoretyczne.

--
Pozdrawiam
ZauraK

do góry

ZauraK wrote:
> Hikikomori San wrote:
>
>> Dlaczego Policja nie bierze sie za takie miejsca? Usuniecie
>> ogolnodostepnych miejsc sprzedazy pirackiego oprogramowania daloby
>> sygnal spoleczenstwu, ze cos jest na rzeczy. Ze kupic soft chodzi si
>> edo empiku lub sklepu komputerowego, a nei na bazar po przegrana
>> plytke.
> A dlatego, bo i tak zaraz przychodzi nowy "przedsiębiorca" na miejsce
> zatrzymanego.

No to niech zamykaja nastepnego. Moga lapac i zamykac co tydzien jednego.

>> Ktos mi moze wyjasnic fenomen scigania studenta i skarzenia go na 200
>> tys. za soft. A pozostawienia odlogiem gosci, ktorzy trzepia kase
>> sprzedajac tysiace kopii lewego softu?
> A bo studenta to łatwiej i po za tym zasianie w pewnym sensie takiego
> terroru spowoduje spadek ilości zakupów na stadionie/giełdzie i
> automatycznie "przesiębiorcom" przestanie się opłacać handel piratami.
>
> Tyle założenia teoretyczne.

:)

--
2007

do góry

Hikikomori San <h...@o...eu> napisał(a):
> Nie mozna ich potem jakos podac do sadu "niec nie znalezli, jestem
> niewinny, dysk zabrali"?

Mysle, ze lepiej zachowac nieco pokory :-) Zawsze moga wrocic po miesiacu i
przetrzepac jeszcze raz. A na sam koniec przetrzepia szuflady i tez cos znajda
na upartego :-)

Sprawy sa tak sliskie, ze lepiej dmuchac na zimne. Jak masz troszke muzyki i
filmow to wystarczy ci partycja z truecrypem z www.truecrypt.org
Ale jak chcesz ukryc caly dysk, szczegolnie jak jest on uzywany intensywnie to
dokup sprzecik http://www.icomp.pl/produkty.php?sid=hdd-58 lub
http://www.komputronik.pl/pelny.php?id=23313

Sasiadowi w Interblocku zabrali komputer z pelnym legalem za to ze mial duzo
filmow przekonwertowanych do avi z cyfrowej kamerki za samo posiadanie plikow
avi. Natomiast wyszlo na jaw pare innych drobiazgow po przeczytaniu jego
emaili w outlooku :-)

Juz trudno, zabiora zaszyfrowany to i lepiej, bedzie tylko strata komputera
:-) Dobrze miec dwa dyski - jeden zaszyfrowany i drugi taki do pokazywania :-)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Dnia Sun, 21 Jan 2007 22:36:11 +0100, keczerad napisał(a):

> moze i nie mają funduszy, ale ABW wie o wyszystkich sprzedawanych
> programach szyfrujacych w Polsce i musi wyrazic na to zgodę, nie sądze
> tez ze producent oprogramowanie nie ma jakis myków zeby to obejsc i
> zapewne w porozummieniu z policja napewno je udostepni.

Koledzy mają rację: dałeś do pieca :]]]]]

Pozdrawiam
===Tomy===
--
Software is like sex:
it's better, when it's free!

do góry