eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Kontrola prędkości "na licznik"
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 62

  • 11. Data: 2007-08-18 17:35:31
    Temat: Re: Kontrola prędkości "na licznik"
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fa74dt$9th$1@news.onet.pl Alek
    <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> pisze:

    >> A na czym sąd oprze swoje ustalenia? Na "oku" policjantów? Na liczniku
    > nie > może, bo to nie jest urządzenie do pomiaru prędkości innego pojazdu.
    > Na zeznaniach świadków (policjantów) opartych o konkretne racjonalne
    > przesłanki. Zeznania świadka to dość popularny dowód, nieprawdaż?
    > Tu mamy do czynienia z solidnymi bo doświadczonymi w takich sprawach
    > świadkami.
    Jasne. Radar - rzecz nie tania, staje się zbędny.
    Jak to w tym wątku jakiś niedorobiony mędrek wymóżdżył: wystarczy oko,
    punkty odniesienia i zaobserwować (sic!) ile metrów przejechał w ile
    sekund!!
    Zamiast radaru dwóch policjantów ustawionych w pewnej odległości, a jeden ma
    zegarek z sekundnikiem - ależ to oszczędność.
    Przydałyby się następne pomysły tej samej jakości - może się uda
    wyeliminować alkomaty. Przecież doświadczony policjant ze sprawnym węchem...
    Ogromne otwierają się możliwości.

    --
    Jotte


  • 12. Data: 2007-08-18 17:52:27
    Temat: Re: Kontrola prędkości "na licznik"
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał
    >
    > Jasne. Radar - rzecz nie tania, staje się zbędny.

    Nie jest zbędny bo bardzo ułatwia pracę.

    > Przydałyby się następne pomysły tej samej jakości - może się uda
    > wyeliminować alkomaty. Przecież doświadczony policjant ze sprawnym
    węchem...

    W Stanach sprawdzanie trzeźwości bywa przeprowadzane bez użycia
    alkomatu. Badany wykonuje kilka poleceń policjanta typu "przejdź
    prosto po tej linii aż do tamtego auta" albo "zamknij oczy
    i dotknij nosa palcem wskazującym". Jesli delikwent jest nawalony
    jak stodoła i nie jest w stanie utrzymać się na nogach to naprawdę
    nie ma zanczenia czy ma 2%% czy 3%%.


  • 13. Data: 2007-08-18 17:55:26
    Temat: Re: Kontrola prędkości "na licznik"
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> wrote in message
    news:fa7bls$pou$1@news.onet.pl...
    > Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał
    >>
    >> Jasne. Radar - rzecz nie tania, staje się zbędny.
    >
    > Nie jest zbędny bo bardzo ułatwia pracę.
    >
    >> Przydałyby się następne pomysły tej samej jakości - może się uda
    >> wyeliminować alkomaty. Przecież doświadczony policjant ze sprawnym
    > węchem...
    >
    > W Stanach sprawdzanie trzeźwości bywa przeprowadzane bez użycia
    > alkomatu. Badany wykonuje kilka poleceń policjanta typu "przejdź
    > prosto po tej linii aż do tamtego auta" albo "zamknij oczy
    > i dotknij nosa palcem wskazującym". Jesli delikwent jest nawalony
    > jak stodoła i nie jest w stanie utrzymać się na nogach to naprawdę
    > nie ma zanczenia czy ma 2%% czy 3%%.
    >
    Albo stanąć na jednej nodze z rozłożonymi rękami.
    Po czy, w dokumentach wpisuje się: nie przeszedł testu żurawia i jest to
    wystarczająca podstawa dla sądu, żeby stracić prawo jazdy.
    Tylko mentalność ludzi jest inna.


  • 14. Data: 2007-08-18 18:08:12
    Temat: Re: Kontrola prędkości "na licznik"
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał
    > >
    > > W Stanach sprawdzanie trzeźwości bywa przeprowadzane bez użycia
    > > alkomatu. Badany wykonuje kilka poleceń policjanta typu "przejdź
    > > prosto po tej linii aż do tamtego auta" albo "zamknij oczy
    > > i dotknij nosa palcem wskazującym". Jesli delikwent jest nawalony
    > > jak stodoła i nie jest w stanie utrzymać się na nogach to naprawdę
    > > nie ma zanczenia czy ma 2%% czy 3%%.
    >
    > Albo stanąć na jednej nodze z rozłożonymi rękami.
    > Po czy, w dokumentach wpisuje się: nie przeszedł testu żurawia i jest to
    > wystarczająca podstawa dla sądu, żeby stracić prawo jazdy.
    > Tylko mentalność ludzi jest inna.

    Tego typu badanie jest nawet lepsze niż badanie alkomatem gdyż bada
    rzeczywistą kondycję kierowcy a nie parametr pośredni (zawartosć
    alkoholu) z arbitralnie przyjętą dopuszczalną wartością. W końcu
    każdy inaczej reaguje na różne dawki i przy innej traci zdolność
    do bezpieczjen jazdy.


  • 15. Data: 2007-08-18 18:13:26
    Temat: Re: Kontrola prędkości "na licznik"
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fa7bls$pou$1@news.onet.pl Alek
    <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> pisze:

    >> Jasne. Radar - rzecz nie tania, staje się zbędny.
    > Nie jest zbędny bo bardzo ułatwia pracę.
    Nieważne. Jest drogi (a jeszcze pomnożyć przez liczbę sztuk!). Zaś "znafcy"
    dowodzą, że można tak samo dobrze, a bezkosztowo bez niego. Może najwyżej
    sito będzie miało większe dziury.

    >> Przydałyby się następne pomysły tej samej jakości - może się uda
    >> wyeliminować alkomaty. Przecież doświadczony policjant ze sprawnym
    > węchem...
    > W Stanach
    Nie jesteśmy w Stanach..

    > sprawdzanie trzeźwości bywa przeprowadzane bez użycia
    > alkomatu. Badany wykonuje kilka poleceń policjanta typu "przejdź
    > prosto po tej linii aż do tamtego auta"
    [cut]
    Świetne w przypadku sparaliżowanego od pasa w dół.
    Ale tak naprawdę - za dużo filmów, po prostu.
    No i nie jesteśmy, jak już wspomniałem, w USA.

    --
    Jotte


  • 16. Data: 2007-08-18 18:53:35
    Temat: Re: Kontrola prędkości "na licznik"
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote in message
    news:fa7crt$9q3$1@news.dialog.net.pl...
    > Ale tak naprawdę - za dużo filmów, po prostu.

    czamu za dużo filmów.
    tak po prostu jest.


  • 17. Data: 2007-08-18 19:04:10
    Temat: Re: Kontrola prędkości "na licznik"
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fa7f7i$fur$1@inews.gazeta.pl witek
    <w...@g...pl.invalid> pisze:

    >> Ale tak naprawdę - za dużo filmów, po prostu.
    > czamu za dużo filmów.
    > tak po prostu jest.
    Tak? To chętnie zobaczyłbym jakieś źródło, żeby nie było, że to tylko takie
    gadanie filmofilów. Prawne najlepiej, bo to grupa o prawie.

    --
    Jotte


  • 18. Data: 2007-08-18 21:51:30
    Temat: Re: Kontrola prędkości "na licznik"
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote in message
    news:fa7fr5$bup$1@news.dialog.net.pl...
    >W wiadomości news:fa7f7i$fur$1@inews.gazeta.pl witek
    > <w...@g...pl.invalid> pisze:
    >
    >>> Ale tak naprawdę - za dużo filmów, po prostu.
    >> czamu za dużo filmów.
    >> tak po prostu jest.
    > Tak? To chętnie zobaczyłbym jakieś źródło, żeby nie było, że to tylko
    > takie gadanie filmofilów. Prawne najlepiej, bo to grupa o prawie.

    Przyjedż przekonasz się naocznie.


  • 19. Data: 2007-08-18 22:13:04
    Temat: Re: Kontrola prędkości "na licznik"
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fa7pl6$76$1@inews.gazeta.pl witek
    <w...@g...pl.invalid> pisze:

    >>>> Ale tak naprawdę - za dużo filmów, po prostu.
    >>> czamu za dużo filmów.
    >>> tak po prostu jest.
    >> Tak? To chętnie zobaczyłbym jakieś źródło, żeby nie było, że to tylko
    >> takie gadanie filmofilów. Prawne najlepiej, bo to grupa o prawie.
    > Przyjedż przekonasz się naocznie.
    Nalegam na rzetelność i podanie podstawy prawnej (najlepiej, naturalnie z
    linkiem, jeśli dasz radę).
    Wiem, że nie masz, hmm... zwyczaju podawać umocowań prawnych swoich
    wypowiedzi sprowadzając je tym samym do rangi gawęd, luźno rzucanych tez,
    nieważkich opinii itp.
    Ale może by tak choć raz odrobina solidnej rzeczowości?

    --
    Jotte


  • 20. Data: 2007-08-18 22:33:02
    Temat: Re: Kontrola prędkości "na licznik"
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote in message
    news:fa7qtb$k1h$1@news.dialog.net.pl...
    >W wiadomości news:fa7pl6$76$1@inews.gazeta.pl witek
    > <w...@g...pl.invalid> pisze:
    >
    >>>>> Ale tak naprawdę - za dużo filmów, po prostu.
    >>>> czamu za dużo filmów.
    >>>> tak po prostu jest.
    >>> Tak? To chętnie zobaczyłbym jakieś źródło, żeby nie było, że to tylko
    >>> takie gadanie filmofilów. Prawne najlepiej, bo to grupa o prawie.
    >> Przyjedż przekonasz się naocznie.
    > Nalegam na rzetelność i podanie podstawy prawnej (najlepiej, naturalnie z
    > linkiem, jeśli dasz radę).

    Niestety podstawy prawnej do tego co sam widziałem nie da się podać, chyba,
    że link do tego posta.
    Co do podstawy prawnej pogooglej sobie sam mi sie nie chce.

    > Wiem, że nie masz, hmm... zwyczaju podawać umocowań prawnych swoich
    > wypowiedzi sprowadzając je tym samym do rangi gawęd, luźno rzucanych tez,
    > nieważkich opinii itp.

    Serio. To może jednak przejrzyj archiwum grupy i wróć jeszcze raz.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1