-
1. Data: 2007-08-18 12:03:37
Temat: Kontrola prędkości "na licznik"
Od: "dentist" <d...@...pl>
Przypominam sobie, że kiedyś temat był wałkowany...
Nie mogę jakoś tego w archiwum znaleźć, a temat
mnie interesuje, ponieważ sam padłem "ofiarą" takiego
"pomiaru". Co prawda "wymigałem się" od mandatu,
ale wydaje mi się, że po prostu miałem farta i trafiłem
na dobry humor policjantów. Opis sytuacji:
Jadę ulicą na obrzeżach Gdańska. Piękna droga, samo
południe, pusto i szeroko. Po moim pasie toczy się
radiowóz (Polonez Caro czy jakos tak). Jadą dosłownie
40 km/h. Ja za nimi ujechałem z 1 km i jak zwykle
dylemat, czy wyprzedzać. Upewniłem się, że nie ma
żadnych zakazów, wybrałem dogodny moment i ich
wyprzedziłem. 40km/h, 50, 70, 90km/h. Oni cały
czas za mną. W pewnym momencie standardowa
dyskoteka. Zjeżdżamy na pobocze i słyszę, że prawie
o 100% przekroczyłem dozwoloną prędkość. Fakt,
że mieli rację, bo byłem święcie przekonany, że jadę
już na terenie niezabudowanym i mogę jechać 90 km/h.
Okazało się, że do tablicy z "przekreśleniem" tablicy
o terenie zabudowanym jest jeszcze ze 2 km a ja
minąłem tylko "przekrośloną" nazwę miejscowosci Gdańsk.
No ale zmierzam do udowodnienia prędkości przez
Policję. Videoradaru nie mieli, prędkość odczytali
ze swojego prędkościomierza ("Panie, jechaliśmy za
Panem 90km/h wg licznika, kolega świadkiem"...).
Podzieliłem się z nimi wątpliwościami co do atestu
i legalizacji licznika i czy na pewno jego wskazania
mogą być podstawą do ukarania. Powiedzieli, że
owszem, nie mają takiego "kwitu" ale jeżeli odmówię
przyjęcia mandatu, to oni będą musieli poświadczyć
że jechali za mną tyle a tyle wg wskazan prędkosciomierza
firmy X zamontowanego w pojezdzie Y i jezeli będzie
trzeba, to producent predkosciomierza przedstawi
homolgację wraz z dopuszczalnym jego błedem, który
zaliczony będzie na moją korzyść (powiedzmy 5%),
ale i tak przegram a i narażę się na dodatkowe koszty...
Udało mi się uniknąć mandatu (dobrze, że zaczęliśmy
żartować) ale tak na marginesie: policja miała rację?
pozdrawiam
dentist
-
2. Data: 2007-08-18 12:35:48
Temat: Re: Kontrola prędkości "na licznik"
Od: "grubianin" <g...@w...pl>
witaj
mysle ze maja racje
bo gdy wyprzedzasz na zakazie i cie zlapia na tym
a nie maja nagran z kamery to tak kara cie nie minie.
to sa tacy mezowie zaufania
im sie wierzy
przeciez po to sa
pozd
-
3. Data: 2007-08-18 13:34:17
Temat: Re: Kontrola prędkości "na licznik"
Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>
Dnia 18-08-2007 o 14:35:48 grubianin <g...@w...pl> napisał(a):
> mysle ze maja racje
> bo gdy wyprzedzasz na zakazie i cie zlapia na tym
> a nie maja nagran z kamery to tak kara cie nie minie.
Tylko ze do zaobserwowania zjawiska wyprzedzania wystarcza oczy. Do
pomiaru predkosci potrzebne jest wiarygodne urzadzenie. Jedyne co moga
powiedziec policjanci to: "jechalismy tak samo szybko jak i on". I na tym
sie skonczy, bo nie sa w stanie powiedziec ile to bylo to "szybko".
--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.
-
4. Data: 2007-08-18 14:21:13
Temat: Re: Kontrola prędkości "na licznik"
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole> napisał
>
> Tylko ze do zaobserwowania zjawiska wyprzedzania wystarcza oczy. Do
> pomiaru predkosci potrzebne jest wiarygodne urzadzenie. Jedyne co moga
> powiedziec policjanci to: "jechalismy tak samo szybko jak i on". I na
tym > sie skonczy, bo nie sa w stanie powiedziec ile to bylo to "szybko".
Różnica między 40 a 90 jest na tyle duża, ze można stwierdzić iż
"znacznie przekroczył dozwoloną szybkość". To za mało?
-
5. Data: 2007-08-18 14:35:27
Temat: Re: Kontrola prędkości "na licznik"
Od: "n><e" <r#d_6h3t@p39d4b(v.com>
Użytkownik "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole> napisał w wiadomości
news:op.tw9bzfi4rgp2nr@sempron...
> Tylko ze do zaobserwowania zjawiska wyprzedzania wystarcza oczy. Do pomiaru
> predkosci potrzebne jest wiarygodne urzadzenie. Jedyne co moga powiedziec
> policjanci to: "jechalismy tak samo szybko jak i on". I na tym sie skonczy,
> bo nie sa w stanie powiedziec ile to bylo to "szybko".
bardzo często wystarczą oczy i punkty odniesienia, wystarczy zaobserwować ile
metrów pokonał przez sekundę (nawet nie trzeba tego mierzyć jak ktoś ma "miarkę
w oku") - mnożysz to przez 3600, a wynik dzielisz przez 1000 i masz gotową
wiarygoda ocenę prędkości w granicach błędu ok. 10km/h...
sąd może uwierzyć policjantowi/świadkowi, a biegły może zweryfikować czy
policjant lub świadek potrafi dobrze oszacować prędkośc pojazdu "na oko"
-
6. Data: 2007-08-18 14:38:05
Temat: Re: Kontrola prędkości "na licznik"
Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>
Dnia 18-08-2007 o 16:21:13 Alek <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
napisał(a):
> Różnica między 40 a 90 jest na tyle duża, ze można stwierdzić iż
> "znacznie przekroczył dozwoloną szybkość". To za mało?
Za malo. Taryfikator nie uznaje takich pojec :) Tego by jeszcze brakowalo
zeby w taryfikatorze pojawilo sie "wziuum", "strasznie zaiwanial", "na oko
to jakies 200 na godzine". Czy delikwent wyprzedza na ciaglej latwo ocenic
"na oko". Z jaka jedzie predkoscia - nie ma sposobu. Policjantom moglo sie
wydawac, ze jedzie 90 a on jechal 80. Licznik jeszcze przeklamal wynik o
5% i mamy 75km/h. Nie widze podstawy zeby uznac taka metode pomiaru jako
wiarygodna.
--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.
-
7. Data: 2007-08-18 14:44:34
Temat: Re: Kontrola prędkości "na licznik"
Od: "Łukasz N" <l...@s...net>
Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:fa6v9k$uv9$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole> napisał
>>
>> Tylko ze do zaobserwowania zjawiska wyprzedzania wystarcza oczy. Do
>> pomiaru predkosci potrzebne jest wiarygodne urzadzenie. Jedyne co moga
>> powiedziec policjanci to: "jechalismy tak samo szybko jak i on". I na
> tym > sie skonczy, bo nie sa w stanie powiedziec ile to bylo to "szybko".
>
> Różnica między 40 a 90 jest na tyle duża, ze można stwierdzić iż
> "znacznie przekroczył dozwoloną szybkość". To za mało?
I co sąd grodzki w wyroku ma napisać .... - uznaje obwinione za winnego
tego, że na drodze krajowej nr......znacznie przekroczył dozwoloną
prędkość - tj. o czyn z art ..... kw???
A na czym sąd oprze swoje ustalenia? Na "oku" policjantów? Na liczniku nie
może, bo to nie jest urządzenie do pomiaru prędkości innego pojazdu.
Przyjmując takie założenia należałoby skazywać osoby na podstawie zeznań
sąsiadów. Wystarczy znaleźć trzy mochery, które jak jeden mąż zeznają, że
ten - Wysoki Sądzie - szatan to leciał po naszej ulicy 150 km/h.:))
--------------
Forum Prawników - bezpłatne porady prawne - www.advokat.com.pl
-
8. Data: 2007-08-18 15:48:47
Temat: Re: Kontrola prędkości "na licznik"
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Łukasz N" <l...@s...net> napisał
> >
> > Różnica między 40 a 90 jest na tyle duża, ze można stwierdzić iż
> > "znacznie przekroczył dozwoloną szybkość". To za mało?
>
> I co sąd grodzki w wyroku ma napisać .... - uznaje obwinione za winnego
> tego, że na drodze krajowej nr......znacznie przekroczył dozwoloną
> prędkość - tj. o czyn z art ..... kw???
A czmu nie?
> A na czym sąd oprze swoje ustalenia? Na "oku" policjantów? Na liczniku
nie > może, bo to nie jest urządzenie do pomiaru prędkości innego pojazdu.
Na zeznaniach świadków (policjantów) opartych o konkretne racjonalne
przesłanki. Zeznania świadka to dość popularny dowód, nieprawdaż?
Tu mamy do czynienia z solidnymi bo doświadczonymi w takich sprawach
świadkami.
> Przyjmując takie założenia należałoby skazywać osoby na podstawie zeznań
> sąsiadów. Wystarczy znaleźć trzy mochery, które jak jeden mąż zeznają,
że
> ten - Wysoki Sądzie - szatan to leciał po naszej ulicy 150 km/h.:))
Ale jeśli świadkowie zeznają, ze sąsiad w środku nocy hałasował
głośną muzyką na cały blok to nikt nie będzie od nich żądał wyniku
pomiaru głośności legalizowanym miernikiem ani playlisty z nazwami
wykonawców i tytułami utworów.
-
9. Data: 2007-08-18 16:17:05
Temat: Re: Kontrola prędkości "na licznik"
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"Jasko Bartnik" <a...@s...nadole> wrote in message
news:op.tw9bzfi4rgp2nr@sempron...
> Dnia 18-08-2007 o 14:35:48 grubianin <g...@w...pl> napisał(a):
>
>> mysle ze maja racje
>> bo gdy wyprzedzasz na zakazie i cie zlapia na tym
>> a nie maja nagran z kamery to tak kara cie nie minie.
>
> Tylko ze do zaobserwowania zjawiska wyprzedzania wystarcza oczy. Do
> pomiaru predkosci potrzebne jest wiarygodne urzadzenie. Jedyne co moga
> powiedziec policjanci to: "jechalismy tak samo szybko jak i on". I na tym
> sie skonczy, bo nie sa w stanie powiedziec ile to bylo to "szybko".
Serio?
Ty jak jedziesz samochodem to też nie potrafisz powiedzieć jak szybko
jedziesz?
(pomijam lekcjie fizyki i teori błedu odczytu).
-
10. Data: 2007-08-18 16:17:42
Temat: Re: Kontrola prędkości "na licznik"
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"Jasko Bartnik" <a...@s...nadole> wrote in message
news:op.tw9exrdfrgp2nr@sempron...
> Dnia 18-08-2007 o 16:21:13 Alek <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
> napisał(a):
>
>> Różnica między 40 a 90 jest na tyle duża, ze można stwierdzić iż
>> "znacznie przekroczył dozwoloną szybkość". To za mało?
>
> Za malo. Taryfikator nie uznaje takich pojec :) Tego by jeszcze brakowalo
> zeby w taryfikatorze pojawilo sie "wziuum", "strasznie zaiwanial", "na oko
> to jakies 200 na godzine". Czy delikwent wyprzedza na ciaglej latwo ocenic
> "na oko". Z jaka jedzie predkoscia - nie ma sposobu. Policjantom moglo sie
> wydawac, ze jedzie 90 a on jechal 80. Licznik jeszcze przeklamal wynik o
> 5% i mamy 75km/h. Nie widze podstawy zeby uznac taka metode pomiaru jako
> wiarygodna.
to dostanie mandat za 75.