-
1. Data: 2006-09-08 16:26:42
Temat: Konsekwencje spalenia ksiazeczki wojskowej
Od: h...@g...pl
Witam szanownych grupowiczów.
Jestem zwolennikiem rozbrojenia i nie zamierzam poddawac sie presji
szkolenia jak przysporzyc cierpien totez zamierzam spalic
ksiazeczke wojskowa w ramach sprzeciwu wobec holdowania
wspólrzednych geograficznych na mapie jak i emblematom
przynaleznosci panstwowej.
Jakich moge sie spodziewac konsekwencji tego czynu tzn. Czy jest
uregulowany stosunek prawny do tego typu wystepku? (poza jawnym
bezczeszczeniem godla).
Klaniam sie =)
-
2. Data: 2006-09-09 01:33:58
Temat: Re: Konsekwencje spalenia ksiazeczki wojskowej
Od: d...@o...pl
h...@g...pl napisał(a):
> Witam szanownych grupowiczów.
>
> Jestem zwolennikiem rozbrojenia i nie zamierzam poddawac sie presji
> szkolenia jak przysporzyc cierpien totez zamierzam spalic
> ksiazeczke wojskowa w ramach sprzeciwu wobec holdowania
> wspólrzednych geograficznych na mapie jak i emblematom
> przynaleznosci panstwowej.
>
> Jakich moge sie spodziewac konsekwencji tego czynu tzn. Czy jest
> uregulowany stosunek prawny do tego typu wystepku? (poza jawnym
> bezczeszczeniem godla).
>
> Klaniam sie =)
Jeśli faktycznie jesteś takim przeciwnikiem armii to chyba ostatnią
rzeczą, którą przyszłoby Tobie się frasować to konsekwencje.
Skoro masz już taką książeczkę, to z pewnością otrzymałeś do
niej regulamin.
Przejrzyj go i zobacz czy tam nie ma odpowiedz na Twoje pytanie.
Prędzej czy poźniej i tak będziesz zmuszony stawić się w WKU i
wtedy oświadczysz,że książeczkę spaliłeś ? Nie bardzo rozumiem
podstawy takiego postępowania.
Moim zdaniem jednak otrzymasz nowy dokument. Na natychmiastowe
przyznanie kategorii "D" nie licz.
-
3. Data: 2006-09-09 19:55:13
Temat: Re: Konsekwencje spalenia ksiazeczki wojskowej
Od: "Tiger" <c...@c...pl>
> Moim zdaniem jednak otrzymasz nowy dokument.
> Na natychmiastowe przyznanie kategorii "D" nie licz.
Hmmm... zastanawiam sie... co by bylo, gdyby ktos regularnie gubil swoja
ksiazeczke wojskowa i zglaszal jej zaginiecie... Tak na przyklad raz na dwa
tygodnie .... ;-)))) Moze to glupie teoretyzowanie, ale jest mozliwe, ze
ktos co sobote ciezko sie schlewa i po doprowadzeniu do nieprzytomnosci gubi
teczke, ktora akurat mial przy sobie, w ktorej bylo podanie o wydanie nowej
ksiazeczki wojskowej i owa ksiazeczka ;-))) Co na to Wuj Kaczusia?
Pozdrawiam,
Tiger