-
11. Data: 2005-03-22 12:14:29
Temat: Re: Konflikt - pracodawca - były pracownik
Od: Raku <r...@a...kom.pl>
jureq napisał(a):
> Raku wrote:
>
> I tu zaczynają się problemy. Najważniejsze to pytanie o dowody. Jeśli
> ich nie ma, to będzie to najhdroższy mail w jego życiu.
>
Popatrz wyżej - nie są to klienci Firmy, tylko potencjalni.
Zastosowanie zakazu konkurencji tu nie widze, a gdyby nawet był to
wygasł razem z umową - umowa rozwiązana.
Równie dobrze moge zrobić tak - skoro rozwiązaliście ze mną umowe - to
ja biore klientów i ich obrabiam, ale w innej zaprzyjaźnionej firmie,
baaa nawet tam mam lepszą prowizje. Zaznaczam - wyrok wykonany -
zwilneinie jest za porozumieniem stron - podpisane.
Ale klientów musze jakoś przejąc - wysyłam im maila z informacją, że już
nie pracuje w Firmie.
Jednocześnie wysyłam informacje, że Firma okazała sie niewiarygodna i
jeżeli chcą współpracować (a współpracowało nam się miło) to zapraszam
do kontaktu ze mną osobiście.
No iiiii - narozrabiałem czy nie ????
Jeszcze 2 rzeczy ;):
* Ciężar udowodnienia szkody powstałej w wyniku zawinionego naruszenia
zakazu konkurencji w trakcie trwania stosunku pracy przez pracownika
spoczywa na pracodawcy.
* W przypadku, gdy pracodawca nie określi terminu ustania zakazu
konkurencji, zakaz ten trwa do momentu rozwiązania stosunku pracy.
--
#####################
Raku
r...@N...amigos.kom.pl
-
12. Data: 2005-03-22 12:48:38
Temat: Re: Konflikt - pracodawca - były pracownik
Od: jureq <j...@X...to.z.adresuX.op.pl>
Raku wrote:
> Popatrz wyżej - nie są to klienci Firmy, tylko potencjalni.
> Zastosowanie zakazu konkurencji tu nie widze, a gdyby nawet był to
> wygasł razem z umową - umowa rozwiązana.
>
> Równie dobrze moge zrobić tak - skoro rozwiązaliście ze mną umowe - to
> ja biore klientów i ich obrabiam, ale w innej zaprzyjaźnionej firmie,
> baaa nawet tam mam lepszą prowizje. Zaznaczam - wyrok wykonany -
> zwilneinie jest za porozumieniem stron - podpisane.
>
> Ale klientów musze jakoś przejąc - wysyłam im maila z informacją, że
> już nie pracuje w Firmie.
>
> Jednocześnie wysyłam informacje, że Firma okazała sie niewiarygodna i
> jeżeli chcą współpracować (a współpracowało nam się miło) to zapraszam
> do kontaktu ze mną osobiście.
> No iiiii - narozrabiałem czy nie ????
Postawiłeś firmie bardzo poważne zarzuty. I jeśli ty ich nie udowodnisz
a firma udowodni, że poniosła z tego tytułu straty to masz problem.
> Jeszcze 2 rzeczy ;):
> * Ciężar udowodnienia szkody powstałej w wyniku zawinionego naruszenia
> zakazu konkurencji w trakcie trwania stosunku pracy przez pracownika
> spoczywa na pracodawcy.
> * W przypadku, gdy pracodawca nie określi terminu ustania zakazu
> konkurencji, zakaz ten trwa do momentu rozwiązania stosunku pracy.
Uparty jesteś. Wszyscy ci piszą, że to nie ma nic wspólnego z zakazem
konkurencji a ty nadal swoje.
-
13. Data: 2005-03-22 15:21:31
Temat: Re: Konflikt - pracodawca - były pracownik
Od: Raku <r...@a...kom.pl>
jureq napisał(a):
> Raku wrote:
>
> Postawiłeś firmie bardzo poważne zarzuty. I jeśli ty ich nie udowodnisz
> a firma udowodni, że poniosła z tego tytułu straty to masz problem.
>
Zarzucasz, że klient to idiota i nie ma prawa wyboru ?
Ja mówie swoje, mój poprzedni pracodawca swoje - klient wybiera
Jżeli wreszcie wybrał i ja go rzekonałem to nie ma żadnej straty.
Dlaczego, ponieważ nie było żadnego przychodu, ani obietnicy przychodu -
nei ma żadnej umowy, kontraktu.
>
> Uparty jesteś. Wszyscy ci piszą, że to nie ma nic wspólnego z zakazem
> konkurencji a ty nadal swoje.
>
Jeśli nie zakaz konkrencji to co ????
Czy w sądzie to oni muszą udopwodnić że są wiarygodni, czy to ja musze
udowodnić, że są niewiarygodni ?
--
#####################
Raku
r...@N...amigos.kom.pl
-
14. Data: 2005-03-22 17:46:52
Temat: Re: Konflikt - pracodawca - były pracownik
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Raku wrote:
>
> Popatrz wyżej - nie są to klienci Firmy, tylko potencjalni.
Czyli potencjalne zyski dla firmy i tego właśnie firma będzie chciała od
ciebie z twojej własnej kieszeni.
>
> Równie dobrze moge zrobić tak - skoro rozwiązaliście ze mną umowe - to
> ja biore klientów i ich obrabiam, ale w innej zaprzyjaźnionej firmie,
> baaa nawet tam mam lepszą prowizje.
to mozesz zrobic.
Z konta nowej firmy wysłać maile do tych których znasz z nową lepszą
propozycją.
Co najwyżej, ktoś ci zrobi sprawę za rozsyłanie spamu jak będzie lojalny
w stosunku do starej firmy.
>
> Ale klientów musze jakoś przejąc - wysyłam im maila z informacją, że już
> nie pracuje w Firmie.
Błąd. Ale wybaczalny.
To firma powinna wysłać informacje, że zajmuje się nimi ktos inny.
>
> Jednocześnie wysyłam informacje, że Firma okazała sie niewiarygodna i
> jeżeli chcą współpracować (a współpracowało nam się miło) to zapraszam
> do kontaktu ze mną osobiście.
No i tu masz przechalpane. Bo oczerniłeś firmę.
> * Ciężar udowodnienia szkody powstałej w wyniku zawinionego naruszenia
> zakazu konkurencji w trakcie trwania stosunku pracy przez pracownika
> spoczywa na pracodawcy.
> * W przypadku, gdy pracodawca nie określi terminu ustania zakazu
> konkurencji, zakaz ten trwa do momentu rozwiązania stosunku pracy.
To nie ma nic wspólnego z zakazem konkurencji.
Gdyby taki zapis istniał i np. w umowie miałeś jeszcze zapis o zakazie
konkurencji po zaprzestaniu pracy przez jakiś czas (za co oczywiście
nalezy ci się wynagrodzenie) to nie miałbys prawa wysłać maila do
starych klientów z adresu nowej firmy.
Żaden zakaz konkurencji, lub jego brak nie pozwala ci wysyłać
negatywnych informacji o firmie.
-
15. Data: 2005-03-22 17:53:11
Temat: Re: Konflikt - pracodawca - były pracownik
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Raku wrote:
> jureq napisał(a):
>
>>
>
> Zarzucasz, że klient to idiota i nie ma prawa wyboru ?
>
> Ja mówie swoje, mój poprzedni pracodawca swoje - klient wybiera
> Jżeli wreszcie wybrał i ja go rzekonałem to nie ma żadnej straty.
No właśnie jest, gdyby nie ty poszedłby penie do starej firmy.
Jak przez ciebie poszedł do nowej, to to jest właśnie to co firma
potencjalnie straciła.
> Dlaczego, ponieważ nie było żadnego przychodu, ani obietnicy przychodu -
> nei ma żadnej umowy, kontraktu.
Ni musi być.
Niech tylko znajdą klienta, który jest u ciebie, a mógł być u nich.
>
> Jeśli nie zakaz konkrencji to co ????
> Czy w sądzie to oni muszą udopwodnić że są wiarygodni, czy to ja musze
> udowodnić, że są niewiarygodni ?
>
zapomnij już o tym zakazie konkurencji.
W sądzie to ty będzie musiał udowodnić, że nie napisałeś o firmie nic co
nie jest prawdą.
Zastanów się jak udowodnisz, że firma jest niepoważna używając
argumentów, które nie są wewnętrzną tajemnicą firmy.
-
16. Data: 2005-03-22 17:59:19
Temat: Re: Konflikt - pracodawca - były pracownik
Od: "Krzysztof 'kw1618' z Warszawy" <a...@j...w.stopce.pl>
A ja z innej beczki.
Pracodawca likwiduje część usług i w związku z tym zwalnia pracownika.
Czy pracownik może w takim wypadku prowadzić te usługi na swój rachunek ? i
zabrać klientów na te usługi ?
--
Załączam pozdrowienia i życzenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
kw1618[małpa]interia.pl
nie pisz e-maili !! pisz e-listy; podawaj adres e-poczty !! zamiast e-maila.
http://grupy.3mam.net
-
17. Data: 2005-03-22 18:11:21
Temat: Re: Konflikt - pracodawca - były pracownik
Od: Raku <r...@a...kom.pl>
witek napisał(a):
> Raku wrote:
>
> No i tu masz przechalpane. Bo oczerniłeś firmę.
>
Czyli jak powiem że firma ABC Sp. z o.o. jest kiepska - to jest
oczernienie ???
I od tej pory jeżeli bilansowo będzie wykazywać strate na wyniku
finansowym, ja mam tę strate pokrywać z własnej kieszeni ??
Ludzie - klient ma własną wole.
Jeżlei powiem mu, ze nei polecam mu współpracy z daną firmą tylko z inną
to jest to karalne ???
Nie ważne - mogłem kiedyś pracować w tej firmie, ale już nie pracuje.
Nie zdradzam ważnych i istotnych danych o firmie typu: kiepskie zaplecze
ekonomicze, wysysk handlowców, marne płace, niewypłacanie nadgodzin,
namawianie do pracy na czarno lub za najniższą pensje jakim samochodem
jeździ szef, ile mają pracowników na umowe zlecenie a ile na umowe o prace.
Po prostu klientowi mówie - ta firma jest kiepska, nie polecam.
To jest pomówienie ????? chyba żartu sobei ze mnie robisz.
Uparłem sie o zakaz konkurencji bo to jest jedyny paragraf, który
wydawał mi sie tu zasadny.
A tak przy okazji - jak powiem, ze kiepski z ciebi prawnik to tez
bedziesz mnei skarżył i mówił, że mam przechalpane, bo cie oczerniam ??
--
#####################
Raku
r...@N...amigos.kom.pl
-
18. Data: 2005-03-22 18:24:30
Temat: Re: Konflikt - pracodawca - były pracownik
Od: Kira <c...@e...pl>
Re to: Raku [Tue, 22 Mar 2005 10:50:03 +0100]:
> Pracownik przyjęty na okres próbny, praca polega na szukaniu
> klientów i sprzedaży usługi.
Czyli wykorzystuje informacje, ktore zdobyl podczas pracy
w firmie, zeby tej firmie zaszkodzic. Nieladnie.
> Pracownik wysyła z maila firmowego informacje, że od dnia 5
> nie pracuje już, i dziękuje za współprace.
To w sumie slusznie, ja w momencie kiedy przez dluzszy czas
ustalalam cos z konkretna osoba, chcialabym taka informacje
otrzymac -- ze wskazaniem nastepcy i podaniem formy dalszej
wspolpracy.
Ale:
> Następnei z domu z maila prywatnego wysyła informacje, że
> firma jest niewiarygodna i jej szczerze nie poleca.
..w tym momencie trace caly szacunek do pracownika, wiec
zaczynam sie szczerze zastanawiac czy przypadkiem wiedzialam
do konca w co on probuje mnie wpakowac. Bo taki mail sugeruje,
ze do tej pory sprzedawal cos, co uwaza za, pardon, gowno,
i nie mial w zwiazku z tym zadnych problemow moralnych. Czyli
podejscie "byle zgarnac szmal".
Najprawdopodobniej wycofuje sie z umowy, bo firma w ktorej
dzieja sie takie jaja wiarygodnosc tez traci. A, i jezeli
ktos mnie o ta firme czy o tego sprzedawce pyta, odradzam
i opowiadam cala historie. I to sa _realne_ straty firmy,
za ktore moze -- i powinna -- Cie pozwac.
> Obecnei były pracodawca straszy sądem byłego pracownika za
> rozsiewanie nieprawdziwych informacji i psucie wizerunku firmy.
I bardzo slusznie. IMO nie powinien straszyc, tylko od reki
zalozyc ex-pracownikowi sprawe. Bo i po co sie przepychac
i w ogole rozmawiac z takim typkiem? Mi by sie nie chcialo...
> Czy pracownik ma sie czego obawiać ???
Jak jest multimiliarderem to nie ;) W innym jednak przypadku,
skoro sam mowisz ze: "Wszystkie prowadzne rozmowy były
zaawansowane (kwoty umów duże - a taki umów nei podpisuje sie
w ciągu 3 dni)" -- to powinno byc latwo udowodnic, ze przez
Twoj wybryk firma stracila calkiem konkretna ilosc pieniedzy.
I jesli wlasciciel ma troche oleju w glowie, to wlasnie tak
zrobi -- a wtedy Ty zaplacisz.
Pomijam juz fakt, ze narobiles sobie porzadnego smrodu i we
wlasnym miescie niewielkie masz szanse na prace w tej branzy.
Nikt normalny Cie nie zatrudni, a akurat info o pracownikach
wycinajacych takie numery leci lotem blyskawicy.
Kumpel kiedys (brnza IT) mial wlasnie takiego facecika. Wzial
wpadl na pomysl, ze sprzeda jego liste klientow konkurencji.
A ta konkurencja, znaczy wlasciciel, z moim kumplem regularnie
na piwo chodzil -- handlowiec rezultaty propozycji znal juz
godzine pozniej. Przemysl sobie co Ty wlasciwie robisz.
> Czy zazadność roszczeń pracodawcy bedzie słuszna skoro
> wyrażenie opinii nastąpiło po zerwaniu umowy z ww. firmą ?
Oczywiscie ze sluszna, a niby czemu nie? Probowales prowadzic
prywatne rozgrywki kosztem klienta, spaprales opinie i sobie,
i swojemu ex-pracodawcy, on stracil pieniadze.
Prawdopodobnie zaplacisz solidnie. Potraktuj to jako oplate
za lekcje kultury w interesach -- takie kursy zwykle wlasnie
sa dosc drogie.
Kira
-
19. Data: 2005-03-22 18:38:33
Temat: Re: Konflikt - pracodawca - były pracownik
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Raku wrote:
> witek napisał(a):
>
> Czyli jak powiem że firma ABC Sp. z o.o. jest kiepska - to jest
> oczernienie ???
Jeżeli powiesz to jako klient i wyrazisz własna opinię to nie.
Jeżeli wyrażasz opinię o firmie w której pracowałeś, szczególnie
wysyałjać maila to potencjalnych klientów to tak.
> I od tej pory jeżeli bilansowo będzie wykazywać strate na wyniku
> finansowym, ja mam tę strate pokrywać z własnej kieszeni ??
a co ma piernik do wiatraka.
Żale to do Kasi.
>
> Ludzie - klient ma własną wole.
> Jeżlei powiem mu, ze nei polecam mu współpracy z daną firmą tylko z inną
> to jest to karalne ???
No i ile razy można ci tłumaczyć.
>
> A tak przy okazji - jak powiem, ze kiepski z ciebi prawnik to tez
> bedziesz mnei skarżył i mówił, że mam przechalpane, bo cie oczerniam ??
>
Akurat jeśli chodzi o mnie to mnie to zwisa, bo powiesz prawdę.
Ale w przypadku kontaktu, a szczególnie pracy w jakiejś kancelarii
adwokackiej to żebyś się nie zdziwił.
-
20. Data: 2005-03-22 19:27:39
Temat: Re: Konflikt - pracodawca - były pracownik
Od: "Pawcio" <1...@w...spamowcow>
>
> A tak przy okazji - jak powiem, ze kiepski z ciebi prawnik to tez
> bedziesz mnei skarżył i mówił, że mam przechalpane, bo cie oczerniam ??
>
Ma taką możliwość (art 212 KK->Zniesławienie)