-
1. Data: 2003-03-29 09:45:57
Temat: Komunikacyjnie - Sąd Grodzki, OC
Od: "Daniel_I" <danielei@/tnij/poczta.onet.pl>
Witam serdecznie,
jakiś czas temu doszło do niewielkiej kolizji pomiędzy
samochodem kierowanym przeze mnie i do mnie należącym,
a ciężarówką - szczegóły do przedstawienia problemu są
tu nieistotne. W każdym razie błotnik w moim aucie został
uszkodzony, a wezwana na miejsce zdarzenia Policja nie
ukarała sprawcy - świadków całego zdarzenia nie było,
a na podstawie zeznań obydwu stron (które różniły się w
kilku punktach) policjanci nie potrafili ustalić przebiegu
tego zdarzenia. Zanotowano zeznania zarówno moje jak
i kierowcy samochodu ciężarowego i poinformowano nas, że
sprawa zostanie rozpatrzona przez Sąd Grodzki.
Ostatnio otrzymałem pismo treści następującej:
"Komenda Powiatowa Policji w Środzie Śląskiej informuje, że
w dniu 19.03.2003r. został skierowany wniosek o ukaranie do
Sądu Rejonowego w Środzie Śląskiej VI Wydz. Grodzki przeciwko
Panu XYZ (tu personalia kierowcy TIRa) obwinionemu o popełnienie
wykroczenia z art. 86§1 KW. Pokrzywdzony może do rozpoczęcia
przewodu sądowego albo bezpośrednio po rozpoczęciu posiedzenia,
o którym mowa w art. 60§1 ptk. 1-3 i 6 oświadczyć, że będzie
działał obok oskarżyciela publicznego jako oskarżyciel posiłkowy."
Poniżej jest pieczęć Komendanta Powiatowego Policji w Środzie
Śląskiej i nieczytelny podpis.
Rozumiem zatem, że w międzyczasie Policja zmieniła zdanie i wskazała
kierowcę ciężarówki jako potencjalnego sprawcę, jednoczesnie mnie
czyniąc poszkodowanym.
Chodzi mi głównie o ostatnie zdanie zacytowanego wyżej dokumentu.
Czy jeśli nie wyrażę chęci zostania oskarżycielem posiłkowym, to
w praktyce będę mógł być co najwyżej biernym uczestnikiem rozprawy
bez prawa zabrania głosu? Kierowca TIRa w nieprawdziwy sposób opisał
przebieg całego zajścia przybyłej na miejsce Policji i to samo może
zrobić przed sądem - chciałbym miec możliwość sprostowania ewentualnych
fałszywych informacji, które mogą się pojawić. Nie ukrywam, że interesuje
mnie, aby kierowca TIRa uznany został winnym - chodzi o zwrot kosztów
likwidacji szkody, które poniosłem, naprawiając swoje auto.
Z drugiej strony nie chciałbym jednak być nadgorliwy - i o ile nie
jest to na prawdę niezbędne, to wolałbym Sądowi nadmiernie głowy swoją
osobą nie zawracać. Jeśli jednak jest taka konieczność - to nie wiem,
w jaki sposób miałbym wyrazić ewentualnie ową wolę zostania
oskarżycielem posiłkowym. Jedyne, co wiem, to personalia "oskarżonego"
oraz data zdarzenia - i to wszystko. Podejrzewam, że należałoby złożyć
w Sądzie Rejonowym w Środzie Śląskiej odpowiedni dokument na piśmie
- jaką jednak winien miec on treść w świetle mojej mizernej wiedzy?
I ostatnia sprawa: potencjalny "sprawca" kolizji nie podał mi nazwy
firmy ubezpieczeniowej, w której miał polisę OC. Gdybym dysponował
tą nazwą, udałbym się do tejże firmy w celu dokonania oględzin auta
i wyceny szkody - po naprawieniu tejże na koszt własny w przypadku
pozytywnego dla mnie wyroku sądu kwestia wypłaty odszkodowania, jak
też jego wysokości, byłaby jasna. Jako że do chwili obecnej nie wiem,
gdzie kierowca ciężarówki miał wykupione OC, jak również nie wiem,
kiedy w ogóle sprawa się odbędzie - auto zostało już naprawione.
Posiadam fotografie auta z uszkodzeniem, kosztorys taki, jaki
sporządza się dla ubezpieczyciela oraz fakturę na kwotę zgodną
z tym kosztorysem. Gdyby jednak zapadł wyrok korzystny dla mnie, to
podejrzewam, że na podstawie tych dokumentów byłoby bardzo trudno
odzyskać poniesione koszty od ubezpieczyciela sprawcy - wszak ten
nie dokonał oględzin i nie zaakceptował wyceny szkody, więc po fakcie
może bez problemu tę wycenę zakwestionować. Co należałoby zrobić,
aby zwiększyć swoje szanse na odzyskanie poniesionych kosztów?
Pozdrawiam i z góry dziękuję za wszelkie uwagi,
D.
-
2. Data: 2003-03-29 14:12:18
Temat: Re: Komunikacyjnie - Sąd Grodzki, OC
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
| Czy jeśli nie wyrażę chęci zostania oskarżycielem posiłkowym, to
| w praktyce będę mógł być co najwyżej biernym uczestnikiem rozprawy
| bez prawa zabrania głosu?
I tak i nie. Nie będziesz mógł zabierać głosu co do oskarżenia i ewentualnej
kary, ale przesłuchany w charakterze świadka pewnie zostaniesz.
| Jeśli jednak jest taka konieczność - to nie wiem,
| w jaki sposób miałbym wyrazić ewentualnie ową wolę zostania
| oskarżycielem posiłkowym.
Piszesz do sądu podając sygnaturę akt (powinna być na tym piśmie do Ciebie).
|
| I ostatnia sprawa: potencjalny "sprawca" kolizji nie podał mi nazwy
| firmy ubezpieczeniowej, w której miał polisę OC. Gdybym dysponował
| tą nazwą, udałbym się do tejże firmy w celu dokonania oględzin auta
| i wyceny szkody - po naprawieniu tejże na koszt własny w przypadku
| pozytywnego dla mnie wyroku sądu kwestia wypłaty odszkodowania, jak
| też jego wysokości, byłaby jasna.
Tobie mógł nie podać, ale policja spisała. Podejdź do Sekcji Ruchu Drogowego
w tej jednostce, skąd byli policjanci. To akurat powinni Ci podać. Mógłby
być kłopot z danymi kierującego, bo różna jest praktyka w kraju, ale
ubezpieczycie powinni bez dwóch zdań.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2003-03-29 19:26:47
Temat: Re: Komunikacyjnie - S?d Grodzki, OC
Od: "Daniel_I" <danielei@/tnij/poczta.onet.pl>
Robert Tomasik wrote:
[...]
Na wstępie chciałbym serdecznie podziękować za pomoc.
|| I tak i nie. Nie będziesz mógł zabierać głosu co do oskarżenia i
|| ewentualnej kary, ale przesłuchany w charakterze ?wiadka pewnie
|| zostaniesz.
Taka sytuacja w zupełności mi odpowiada - mnie osobiście interesuje
jedynie sam fakt stwierdzenia winy przez Sąd Grodzki.
Czy mozna jakoś sprawdzić, czy zostanę wezwany jako świadek? O
terminie rozprawy zostanę poinformowany na pewno...
|| Piszesz do s?du podaj?c sygnaturę akt (powinna być na tym pi?mie do
|| Ciebie).
Możliwe, że jest: pod numerem pisma w dzienniku korespondencji
jest jeszcze coś takiego "RSOW-71/03". Zapewne chodzi o to?
|| Tobie mógł nie podać, ale policja spisała. PodejdĽ do Sekcji Ruchu
|| Drogowego w tej jednostce, sk?d byli policjanci. To akurat powinni
|| Ci podać. Mógłby być kłopot z danymi kieruj?cego, bo różna jest
|| praktyka w kraju, ale ubezpieczycie powinni bez dwóch zdań.
Owszem - tyle, że na miejscu zdarzenia policjanci nie wskazali
winnego, a sprawa miała być skierowana do Sądu Grodzkiego do
rozpatrzenia (sugerowali nawet, że nie warto tego robić, gdyż
skończy się to 6 punktami karnymi i 200 zł grzywny dla obydwu
stron), więc w takiej sytuacji bardziej koncentrowałem się na
zgromadzeniu dokumentacji mogącej podważyć to, co zeznała druga
strona. Treść otrzymanego pisma w takiej sytuacji mnie po prostu
zaskoczyła, natomiasto zanim w ogóle je otrzymałem, auto zostało
już naprawione. Sprawa jest o tyle "niewygodna", że miejsce
zdarzenia (a więc zarówno jednostka Policji jak i Sąd Rejonowy)
są poza miejscem mojego zamieszkania.
Jeśli Sąd Grodzki potwierdzi winę kierowcy ciężarówki, to będę
i tak mógł dokonać zgłoszenia szkody, ustawowo mam na to 3 lata.
Szkoda została opisana przez policjantów przybyłych na miejsce
zdarzenia, więc samego faktu jej wystąpienia zakwestionować się
nie da - natomiast można podważyć zasadność takiej a nie innej
kalkulacji kosztów naprawy i o ten ostatni aspekt mi chodziło.
W przypadku udzielania wyjaśnień przed sądem zapewne padnie
pytanie o wartość szkody - dla sądu faktura z serwisu jest zapewne
dokumentem wystarczającym do stwierdzenia, że sprawca spowodował
szkodę na kwotę X zł, ale obawiam się, że nie dla ubezpieczyciela.
Czy może się mylę?
Pozdrawiam,
D.