Witam!
Dostałem nakaz od komornika do zapłaty. Jak to od komornika.. Jednak sytuacja
wydaje mi się dziwna. Wierzycielem jest spół. mieszk.,w której to są
zaległości za czynsz. Nie jestem właścicielem mieszkania, mało tego, nie
mieszkam tam od lat, jednak jestem tam zameldowany na stałe. Na jakiej
podstawie sąd wydał nakaz zapłaty? Mam płacić za mieszkanie, do którego nie
mam prawa? Gdyby było moje, to bym je sprzedał,ale nie mogę tego zrobić,bo nie
jestem właściecielem :(( O co tu chodzi???
Dodam, że właścicielem jest żyjąca mama.
Co z tym zrobić? Proszę o pomoc..
Pozdrawiam
Maciek

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Dnia Fri, 15 Oct 2004 11:52:04 +0000 (UTC), Maciek naskrobał(a):

> Witam!
> Dostałem nakaz od komornika do zapłaty. Jak to od komornika.. Jednak sytuacja
> wydaje mi się dziwna. Wierzycielem jest spół. mieszk.,w której to są
> zaległości za czynsz. Nie jestem właścicielem mieszkania, mało tego, nie
> mieszkam tam od lat, jednak jestem tam zameldowany na stałe. Na jakiej
> podstawie sąd wydał nakaz zapłaty? Mam płacić za mieszkanie, do którego nie
> mam prawa? Gdyby było moje, to bym je sprzedał,ale nie mogę tego zrobić,bo nie
> jestem właściecielem :(( O co tu chodzi???

O co chodzi pisze jak byk w wyroku który dostałeś - tutaj wróżek nie ma
niestety.





--
United Devices Cancer Research Project
www.grid.org
lobo_(małpa)autograf.pl

do góry

>
> O co chodzi pisze jak byk w wyroku który dostałeś - tutaj wróżek nie ma
> niestety.

Z pewnych przyczyn nie widziałem jeszcze wyroku, jednak już wiem, chodzi o art
688 kc. W jaki sposób mam się bronić skoro nie mieszkałem w tym lokalu od 10
lat, byłem tylko tam zameldowany...


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Jofi Lopoo" <j...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ckpi1b$b1m$1@inews.gazeta.pl...
>
>>
>> O co chodzi pisze jak byk w wyroku który dostałeś - tutaj wróżek nie ma
>> niestety.
>
> Z pewnych przyczyn nie widziałem jeszcze wyroku, jednak już wiem, chodzi o
> art
> 688 kc. W jaki sposób mam się bronić skoro nie mieszkałem w tym lokalu od
> 10
> lat, byłem tylko tam zameldowany...
>
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
> http://www.gazeta.pl/usenet/


jedna zasada jak sie odbiera korespondencje z sądu to się ja czyta od nakazu
zapłaty mozna było sie odwołać i wyjasniać a tak jest przyjęte stąd wszczęta
egzekucja . mozna wtedy było uzasadniać nie zamiesziwanie etc

a tak
Art. 688. Jeżeli czas trwania najmu lokalu nie jest oznaczony, a czynsz jest
płatny miesięcznie, najem można wypowiedzieć najpóźniej na trzy miesiące
naprzód na koniec miesiąca kalendarzowego.


Art. 6881. § 1. Za zapłatę czynszu i innych należnych opłat odpowiadają
solidarnie z najemcą stale zamieszkujące z nim osoby pełnoletnie.
§ 2. Odpowiedzialność osób, o których mowa w § 1, ogranicza się do wysokości
czynszu i innych opłat należnych za okres ich stałego zamieszkiwania.

do góry

Adam <a...@w...pl> napisał(a):

>
> Użytkownik "Jofi Lopoo" <j...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:ckpi1b$b1m$1@inews.gazeta.pl...
> >
> >>
> >> O co chodzi pisze jak byk w wyroku który dostałeś - tutaj wróżek nie ma
> >> niestety.
> >
> > Z pewnych przyczyn nie widziałem jeszcze wyroku, jednak już wiem, chodzi o
> > art
> > 688 kc. W jaki sposób mam się bronić skoro nie mieszkałem w tym lokalu od
> > 10
> > lat, byłem tylko tam zameldowany...
> >
> >
> > --
> > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
> > http://www.gazeta.pl/usenet/
>
>
> jedna zasada jak sie odbiera korespondencje z sądu to się ja czyta od nakazu
> zapłaty mozna było sie odwołać i wyjasniać a tak jest przyjęte stąd wszczęta
> egzekucja . mozna wtedy było uzasadniać nie zamiesziwanie etc

Tak, to prawda. Jednak ja dowiedziałem się o wszystkim po tym, jak do firmy
przyszło zajęcie wynagrodzenia od komornika. Cała korespondencja kierowana
była na adres mojego stałego zameldowania, a ja mieszkam 500 km dalej... Nikt
tego nie odbierał.
Będzie, że mogłem podac adres tymczasowy. Jednak komu jeszcze mam go podawać?
W momencie gdy się wyprowadzałem kilka lat temu, nie wiedziałem, że za
następnych parę lat mieszkanie będzie zadłużone i nic na to nie wskazywało. I
co miałem podawać adres w sądzie, tak na wszelki wypadek...
Będzie, że trzeba było dopełnić obowiązku meldunkowego, wymeldowac się itp..
A jak ktoś wyjechał za granicę? w Polsce musi się wymeldować? Nie! Nadal jest
się zameldowanym w lokalu i się w nim nie mieszka...
Teraz stało się. Proszę o pomoc w jaki sposób zaskarżyć egekucję, jakie są
metody postępowania w takich przypadkach.
Pozdrawiam



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry