eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 580

  • 451. Data: 2015-03-19 18:30:32
    Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
    Od: Icek <i...@d...pl>

    W dniu 2015-03-18 o 23:27, Shrek pisze:
    > On 2015-03-17 21:04, Tomasz Myrdin wrote:
    >
    >> Masz ciągnik, nikomu go nie pożyczasz. Masz pełne prawo oczekiwać że
    >> jak wrócisz z urlopu to będzie tam gdzie go zostawiłeś (no chyba że Ci
    >> go ukradną).
    >> Masz ciągnik, pożyczasz go dłużnikowi - masz problem. Możesz się
    >> spodziewać że decyzja o pożyczeniu ciągnika dłużnikowi będzie fatalna
    >> w skutkach.
    >
    > Masz mieszkanie i garaż w części wspólnej. Wspólnota mieszkaniowa wisi
    > ci za nadpłatę za media. Składasz pozew, dostajesz nakaz, wyjeżdzasz na
    > urlop. Wracasz komornik zadowolony z siebie mówi, że kasę odzyskałeś.
    > Idzisz do garażu samochodu nie ma - stał w garażu, który jest własnością
    > wspólnoty. Sam jesteś sobie winien:P

    taaaaaaa, daleko nie trzeba szukać żeby trafić na taki przypadek.

    Małżeństwo bierze kredyt (wspólnie). Rozwodzi się. Mąż przestaje płacić
    na wspólny kredyt. Ciężar ten bierze na siebie żona. Spłaca kredyt
    sumiennie.

    Dostaje zasądzone alimenty. Mąż dalej nie płaci. Idzie do komornika.
    Komornik zajmuje konto w banku (tym co mają wspólny kredyt). Kredyt
    działa tak, że (technicznie bo umownie nie ma o tym ani słowa), że jak
    nadpłacimy ratę kredytu to nie spłaca się kredyt tylko kasa czeka do
    dnia wymagalności raty. Wtedy z konta technicznego środki
    przeksięgowywane są na spłatę kredytu. Dzieje się tak bo formalnie o
    spłatę kredytu przed czasem trzeba wystąpić i zapłacić jednorazowo 200
    złotych (złodziejstwo aby się nie opłacało powoli jednak systematycznie
    wpłacać więcej).

    Co się okazuje. Żona wpłaca środki. Komornik je zajmuje i przekazuje
    żonie. Po 2 miesiącach żona dostaje wezwanie z banku za niespłacony
    kredyt. Bank bowiem otrzymane od żony środki na spłatę raty przekazuje
    do komornika.







    Icek


  • 452. Data: 2015-03-19 18:32:23
    Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
    Od: Icek <i...@d...pl>

    W dniu 2015-03-18 o 12:57, the_foe pisze:
    > W dniu 2015-03-13 o 12:34, Michał Jankowski pisze:
    >> Przychodzi komornik, wpisuje do protokołu "zajmuję ciągnik pod adresem
    >> Kwiatowa 7", przechodzi przez podwórko na teren posesji Kwiatowa 5 i
    >> zabiera stamtąd ciągnik i naprawdę nie ma prawa, które by umożliwiło
    >> powstrzymanie go przed kradzieżą tu i teraz?
    >
    > W takim przypadku dzwonisz na Policję i oni maja obowiazek wyprostować
    > "klienta". Problem w tym, ze komornik nie jest taki głupi, przeciez jest
    > prawnikiem. On wpisze adres Kwiatowa 5 i wtedy zajecie bedzie zgodne z
    > prawem. Bo to komornik stwierdza jaką ruchomość posiada wierzyciel.
    > Policja nie ma mozliwosci ani podstaw prawnych by weryfikować ocenę
    > komornika. Nie musi sie przed nimi tłumaczyć, tłumaczy sie tylko przed
    > "swoim" sądem. A ten, co tu duzo mówić, praktycznie zawsze wierzy mu na
    > słowo. Jak juz pisałem, ten system nie byłby patogenny, gdyby komornik
    > nie prowadził, de facto, biznesu na wartosci i skutecznosci pokrycia
    > wierzytelnosci. Jego ocena czym włada dłużnik bedzie, mocnej lub
    > słabiej, zacmiona chęcią zysku.

    system nie byłby patogenny gdyby sąd w 3 dni przywracał komornika do
    pionu. Wtedy by się nie opłacało. A tak komornik zajmuje a niedłużnik
    pałuje się 3 lata




    Icek



  • 453. Data: 2015-03-19 18:35:45
    Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
    Od: Icek <i...@d...pl>

    > Do zajęcia potrzebne jest władanie, niepotrzebna jest własność.

    to chyba trzeba zrobić jakąś ogólnodostępną listę dłużników i egzekucji
    bo boję się zaparować w pobliżu takiego. Bo jeszcze komornik uzna, że to
    we władaniu dłużnika.


    Powiedz mi lepiej co sądzisz o zajęciu autobusu MPK przez komornika bo
    jest we władaniu dłużnika, który jest kierowcą.

    Albo wynajętych nart z wypożyczalni. Albo może rower miejski.






    Icek




  • 454. Data: 2015-03-19 18:43:34
    Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
    Od: Icek <i...@d...pl>

    W dniu 2015-03-17 o 21:08, Tomasz Myrdin pisze:
    > W dniu wtorek, 17 marca 2015 16:28:30 UTC+1 użytkownik Icek napisał:
    >> W dniu 2015-03-14 o 20:07, Tomasz Myrdin pisze:
    >>> W dniu sobota, 14 marca 2015 15:36:42 UTC+1 użytkownik Icek napisał:
    >>>>> Dlatego osobiście jestem za zmianą sposobu rozliczania komorników.
    >>>>> Kancelaria (odpowiednia wielkościowo do liczby spraw) powinna być opłacana
    przez państwo (wynagrodzenie pracownika jak asystenta sędziego, aplikant i asesor jak
    referendarz). Komornik powinien dostawać stałe wynagrodzenie (godziwe ale niższe niż
    obecnie mają niektórzy, moim zdaniem takie jak SSR byłoby odpowiednie) i jakiś bonus
    roczny od skuteczności.
    >>>>> Nadto opłaty za zbędne czynności (np. po 100 zł za każdą odpowiedź w trybie
    art. 763 kpc, czego firmy windykacyjne domagają się średnio raz w miesiącu).
    >>>>
    >>>> i wtedy komornik siedzi na dupie i nic nie robi
    >>>>
    >>>> Icek
    >>>
    >>> Gdy system zachęca do pracy to źle, bo zachęca. Gdy system nie zachęca to źle, bo
    nie zachęca. ;)
    >>> Wprowadź limity spraw które muszą być załatwione.
    >>>
    >>
    >>
    >> gdy komornik świadomie zabiera cudzą rzecz i ją sprzedaje za tanio w
    >> porozumieniu z kupującym to źle
    >>
    >> czy to jest wystarczająco jasno napisane ? Czy jakoś dalej tego nie
    >> chcesz przyjąć ? Bo to że tego nie kumasz to właśnie źle.
    >>
    >> Icek
    >
    > Nie! Bardzo zawile.
    > Nie rozumiem czy źle jest gdy komornik sprzedaje cudzą rzecz, czy też źle jest gdy
    komornik sprzedaje cudzą rzecz za tanio. ;) Zdecyduj się co jest złe.

    Źle, że komornik jest potrzebny (świat idealny, utopia)

    Jeżeli jednak już ją zajmuje to byłoby dobrze aby zabierając tą rzecz
    zabierał ją faktycznie dłużnikowi (nie sąsiadowi, nie zakładowi pracy,
    nie wypożyczalni - bo wtedy jest źle)

    Źle jest gdy już zajętą rzecz sprzedaje poniżej ceny rynkowej (celowo
    napisałem rynkowej bo cena rynkowa często jest niższa niż wartość rzeczy
    i często jest dużo niższa niż wartość jaką reprezentuje dla dłużnika)

    Bardzo źle gdy sprzedaje poniżej ceny rynkowej a fatalnie gdy robi to w
    porozumieniu z kupującym aby ktoś się wzbogacił. W szczególności gdy
    kupujący w tydzień po kupieniu rzeczy na wolnym rynku sprzeda to 2 razy
    drożej to oznacza, że cena była ustalona zbyt niska.

    Nie trzeba być detektywem aby na pierwszy rzut oka ocenić po ile podobne
    rzeczy sprzedają się na allegro, ebayu czy innym tego typu serwisie. Nie
    mówię już o eurotaxglassach i innych precyzyjnych systemach oceny wartości.





    Icek




  • 455. Data: 2015-03-19 18:50:09
    Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
    Od: Icek <i...@d...pl>

    >>> Shrek.
    >>
    >> Nie, nie twierdzą, przeczytaj jeszcze raz. ;)
    >
    > Jakoś nie mam ochoty - wybierz wprost.
    >
    > 1 - należy zabrać komuś innemu jego własność (a potem oddać)

    ale po co oddawać ??

    Ja mam taki pomysł. Mam takiego dłużnika, kupe kasy mi wisi. Umówię się
    z nim, że pożyczy w wypożyczalni jakiegoś fajnego busa. Poproszę go aby
    wpadł do mnie na fajkę. Na ten sam moment biorę komornika i nalegam aby
    zajął takiego busa z wypożyczalni, później hyc za 1/3 ceny ktoś go kupi,
    ja będę miał spłacony dług i wszystko OK ??????????

    Czy kogoś tu źrebi ?


    >
    > 2- nie należy zabierać komuś innemu jego własności (i z oddawaniem nie
    > ma kłopotu).

    bez znaczenia jest tu kto komu. Święte prawo własności musi być wyżej
    cenione niż widzimisię komornika





    Icek



  • 456. Data: 2015-03-19 18:55:19
    Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
    Od: the_foe <t...@w...pl>

    W dniu 2015-03-18 o 22:00, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2015-03-18 o 21:57, the_foe pisze:
    >> >W dniu 2015-03-18 o 21:24, Liwiusz pisze:
    >>> >>W dniu 2015-03-18 o 21:17, the_foe pisze:
    >>>> >>>to wierzyciel decyduje jaką ruchomoscia włada dłuznik? Ciekawe idiotyzmy
    >>>> >>>rozpowszechniasz.
    >>> >>
    >>> >>Komornik decyduje czym włada i to zajmuje. Bez względu na to, czy
    >>> >>władanie jest połączone z własnością.
    >>> >>
    >>> >>Poniał?
    >>> >>
    >> >
    >> >No to chyba Ty w koncu pojąłęs na czym to polega. Jeszcze przed chwilą
    >> >twierdziłes, ze to wierzyciel decyduje:
    >> > "tam jest o odpowiedzialności komornika za niedokonanie wnioskowanych
    >> >przez wierzyciela czynności". (w kontekscie wladania ruchomoscia)
    > Nie zmieniaj kontekstu. Była mowa o "propozycji" niezajmowania rzeczy
    > będących we władaniu dłużnika.
    >

    ale sam, po dziesiatkach wpisów, potwierdziłeś, ze to komornik decyduje
    o tym czy dłużnik włada konkretną rzeczą czy nie. To tak jakbyś
    powiedział, ze sedzia nie ma prawa skazac niewinnego człowieka. Pusty
    frazes a nie prawo.

    --
    @foe_pl


  • 457. Data: 2015-03-19 19:00:00
    Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
    Od: Icek <i...@d...pl>

    W dniu 2015-03-17 o 21:22, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2015-03-17 o 21:18, Shrek pisze:
    >> On 2015-03-17 21:15, Tomasz Myrdin wrote:
    >>
    >>> Spokojnie, jestem przyzwyczajony. W dodatku potrafię się obronić. ;)
    >>>
    >>> Dlaczego uważasz że "okraść"?
    >>
    >> Dlatego, że ktoś próbuje mi zabrać moją własność?
    >
    > A ta dyskusja toczy się na grupie prawnej, czy w przedszkolu, że takie
    > uproszczenia definicji się stosuje?

    Kradzież (art. 278 kk) - zabór cudzej rzeczy w celu przywłaszczenia. Pod
    pojęciem zaboru rozumie się fizyczne wyjęcie rzeczy spod władztwa
    właściciela.

    to teraz zobaczmy: przychodzi komornik, ma świadomość, że rzecz nie
    należy do dłużnika (ale jak pisałeś nie ma możliwości tego sprawdzić),
    zabiera rzecz. Czy to nie czysta definicja kradzieży ?



    >>> Jeśli ktoś pożycza coś dłużnikowi to świadomie podejmuje ryzyko.
    >>> Jeżeli pożycza się coś komuś o kim wiemy że lubi nie oddawać to po
    >>> pierwsze ryzykujemy że nie odda a po drugie ryzykujemy że zajmie to
    >>> komornik.
    >>> Oczywiście, każdy jest chroniony przez prawo, jest stosowna procedura
    >>> chroniąca interesy niefrasobliwie pożyczających coś dłużnikom.
    >>
    >> No dobrze - to po jaką cholerę to zajmować, skoro trzeba potem oddać?
    >
    > Żeby nie trzeba było rozstrzygać na miejscu co jest czyje, bo byłoby
    > wówczas dużo błędów.

    jakieś farmazony tu wypisujecie. Ktoś może mieć komornika na karku ale
    nie oznacza to, że jest osobą nieoddającą.

    Mogę mieć komornika na karku bo nie odebrałem nakazu zapłaty bo miałem
    fanaberie pojechać na 3 tygodnie na wakacje poza miejsce zamieszkania i
    nie pozostawić pełnomocnika do doręczeń.

    Czy to oznacza, że już jest zwiększone ryzyko aby mi pożyczyć samochód ?




    Icek



  • 458. Data: 2015-03-19 19:15:48
    Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 19-03-15 o 18:30, Icek pisze:
    > W dniu 2015-03-18 o 23:27, Shrek pisze:
    >> On 2015-03-17 21:04, Tomasz Myrdin wrote:
    >>
    >>> Masz ciągnik, nikomu go nie pożyczasz. Masz pełne prawo oczekiwać że
    >>> jak wrócisz z urlopu to będzie tam gdzie go zostawiłeś (no chyba że Ci
    >>> go ukradną).
    >>> Masz ciągnik, pożyczasz go dłużnikowi - masz problem. Możesz się
    >>> spodziewać że decyzja o pożyczeniu ciągnika dłużnikowi będzie fatalna
    >>> w skutkach.
    >>
    >> Masz mieszkanie i garaż w części wspólnej. Wspólnota mieszkaniowa wisi
    >> ci za nadpłatę za media. Składasz pozew, dostajesz nakaz, wyjeżdzasz na
    >> urlop. Wracasz komornik zadowolony z siebie mówi, że kasę odzyskałeś.
    >> Idzisz do garażu samochodu nie ma - stał w garażu, który jest własnością
    >> wspólnoty. Sam jesteś sobie winien:P
    >
    > taaaaaaa, daleko nie trzeba szukać żeby trafić na taki przypadek.
    >
    > Małżeństwo bierze kredyt (wspólnie). Rozwodzi się. Mąż przestaje płacić
    > na wspólny kredyt. Ciężar ten bierze na siebie żona. Spłaca kredyt
    > sumiennie.
    >
    > Dostaje zasądzone alimenty. Mąż dalej nie płaci. Idzie do komornika.
    > Komornik zajmuje konto w banku (tym co mają wspólny kredyt). Kredyt
    > działa tak, że (technicznie bo umownie nie ma o tym ani słowa), że jak
    > nadpłacimy ratę kredytu to nie spłaca się kredyt tylko kasa czeka do
    > dnia wymagalności raty. Wtedy z konta technicznego środki
    > przeksięgowywane są na spłatę kredytu. Dzieje się tak bo formalnie o
    > spłatę kredytu przed czasem trzeba wystąpić i zapłacić jednorazowo 200
    > złotych (złodziejstwo aby się nie opłacało powoli jednak systematycznie
    > wpłacać więcej).
    >
    > Co się okazuje. Żona wpłaca środki. Komornik je zajmuje i przekazuje
    > żonie. Po 2 miesiącach żona dostaje wezwanie z banku za niespłacony
    > kredyt. Bank bowiem otrzymane od żony środki na spłatę raty przekazuje
    > do komornika.

    Ale komornik ma zajmować to, o co wystąpi wierzyciel Czy żona składała
    wniosek o zabezpieczenie pieniędzy z tego konta technicznego? - bo
    czegoś tu nie rozumiem.


  • 459. Data: 2015-03-19 19:21:16
    Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 19-03-15 o 19:00, Icek pisze:

    >>>> Spokojnie, jestem przyzwyczajony. W dodatku potrafię się obronić. ;)
    >>>> Dlaczego uważasz że "okraść"?
    >>> Dlatego, że ktoś próbuje mi zabrać moją własność?
    >> A ta dyskusja toczy się na grupie prawnej, czy w przedszkolu, że takie
    >> uproszczenia definicji się stosuje?
    > Kradzież (art. 278 kk) - zabór cudzej rzeczy w celu przywłaszczenia. Pod
    > pojęciem zaboru rozumie się fizyczne wyjęcie rzeczy spod władztwa
    > właściciela.
    >
    > to teraz zobaczmy: przychodzi komornik, ma świadomość, że rzecz nie
    > należy do dłużnika (ale jak pisałeś nie ma możliwości tego sprawdzić),
    > zabiera rzecz. Czy to nie czysta definicja kradzieży ?

    Wiesz, to nie takie proste. Jak Policja robi przeszukaniem, to wg tej
    definicji tez kradnie.


  • 460. Data: 2015-03-19 19:34:56
    Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2015-03-19 18:50, Icek wrote:
    >>>> Shrek.
    >>>
    >>> Nie, nie twierdzą, przeczytaj jeszcze raz. ;)
    >>
    >> Jakoś nie mam ochoty - wybierz wprost.
    >>
    >> 1 - należy zabrać komuś innemu jego własność (a potem oddać)
    >
    > ale po co oddawać ??
    >
    > Ja mam taki pomysł. Mam takiego dłużnika, kupe kasy mi wisi. Umówię się
    > z nim, że pożyczy w wypożyczalni jakiegoś fajnego busa. Poproszę go aby
    > wpadł do mnie na fajkę. Na ten sam moment biorę komornika i nalegam aby
    > zajął takiego busa z wypożyczalni, później hyc za 1/3 ceny ktoś go kupi,
    > ja będę miał spłacony dług i wszystko OK ??????????
    >
    > Czy kogoś tu źrebi ?

    Źle kombinujesz - wypożyczalnia może wystąpić z powództwem
    przeciwegzekucyjnym, w ostateczności do dłużnika o odszkodowanie.

    Po prostu czekacie aż ktoś przypadkowy zaparkuje przed domem dłużnika -
    i jeb mu samochód. Przy odrobinie szczęścia zlicytujecie go zanim
    okradziony się połapie kto mu samochód zajumał, skargi złożyć nie zdąży
    - winnych nie ma, kasa jest. Znaczy winny jest właściciel samochodu -
    mógł frajer nie parkować przed domem dłużnika - nieznajomość prawa
    szkodzi. W końcu jak nie pilnujesz samochodu, to zawsze jest ryzyko, że
    ktoś ci go zajebie i musisz się z tym liczyć:P

    A komornik - prywatnie to on się takimi praktykami brzydzi, no ale musi
    prawo mu inaczej nie pozwala - prowizję też musi wziąć, bo prawo inaczej
    mu nie pozwala... Ogólnie to chujową ma pracę - nie dość że musi działać
    wbrew sumieniu, to jeszcze ludzie się przypierdalają że komuś traktor
    zajuma i nagonki medialne organizują, a przecież on inaczej nie może.
    Nawet menda prokurator - niby kolega po fachu, a się przypierdolił:P

    Shrek.

strony : 1 ... 40 ... 45 . [ 46 ] . 47 ... 58


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1