-
1. Data: 2002-10-25 08:16:08
Temat: Komornik - umorzenie i...
Od: g...@p...onet.pl
Witam, znajomy otrzymal wlasnie od komornika list, w ktorym informuje ze sprawa
zostala umorzona. Jako powod: brak pracy, brak majatku itp. Z tego co mi
wiadomo, to osoba ta prosila o rozlozenie na raty splaty mialy byc one splacane
od momentu podjecia przez dluznika pracy. Jakie teraz konsekwencje mu groza?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2002-10-25 13:32:37
Temat: Re: Komornik - umorzenie i...
Od: "Stanisław Salamaga" <s...@h...pl>
Czy kolega jest dłużnikiem, czy wierzycielem.
Jak dłużnikiem, to tylko się cieszyć.
Jak wierzycielem, to modlić się o zdrowie dłużnika i powodzenie - dla niego
- w interesach.
Stanisław
g...@p...onet.pl napisał(a) w artykule
<1...@n...onet.pl>...
> Witam, znajomy otrzymal wlasnie od komornika list, w ktorym informuje ze
sprawa
> zostala umorzona. Jako powod: brak pracy, brak majatku itp. Z tego co mi
> wiadomo, to osoba ta prosila o rozlozenie na raty splaty mialy byc one
splacane
> od momentu podjecia przez dluznika pracy. Jakie teraz konsekwencje mu
groza?
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
>
-
3. Data: 2002-10-25 13:47:54
Temat: Re: Komornik - umorzenie i...
Od: g...@p...onet.pl
> Czy kolega jest dłużnikiem, czy wierzycielem.
dluznikiem, zalezy mu na splacie dlugu, tylko ze obecnie nie ma z czego,
komornik umorzyl postepowanie. W pismie chyba bylo ze sprawa wraca do sadu.
Chodzi o to, co sad w takim wypadku postanowic moze
> Jak dłużnikiem, to tylko się cieszyć.
pewnie tak, tylko ze on chce to splacic
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2002-10-25 19:20:38
Temat: Re: Komornik - umorzenie i...
Od: "Stanisław Salamaga" <s...@h...pl>
Kolega - znaczy się - jest solidnym gościem i za to mu chwała.
Są jednak sytuacje w których " i choćbyś chciał".
Samo życie.
Nie wiem tylko dlaczego sprawa wraca do sądu.
Chyba, że wierzyciel kolegi złożył zażalenie - skargę na czynność komornika
- w przedmiocie umorzenia postępowania.
Ale takie już prawo wierzyciela.
Będzie jednak musiał wykazać, że jest majątek - że kolega go ma - z którego
można prowadzić egzekucję, i umorzenie przez komornika było niezasadne.
I to podlegać będzie ocenie sądu.
Jeżeli nie wykaże tego co wyżej to sąd utrzyma umorzenie, co nie pozbawia
wierzyciela - w przyszłości - ponownego wszczęcia i prowadzenia tej
egzekucji.
Tak, że na tą chwilę to tylko czekać i ew. przed sądem podtrzymywać, że w
tej chwili nie ma z czego.
A przy tym dużo myśleć.
Polecam - co nie jest namową do uchylania się.
Długi - tak to już jest - przecież trzeba spłacać.
Ale kolega jest taki, jak to było na wstępie.
Stanisław
g...@p...onet.pl napisał(a) w artykule
<1...@n...onet.pl>...
> > Czy kolega jest dłużnikiem, czy wierzycielem.
>
> dluznikiem, zalezy mu na splacie dlugu, tylko ze obecnie nie ma z czego,
> komornik umorzyl postepowanie. W pismie chyba bylo ze sprawa wraca do
sadu.
> Chodzi o to, co sad w takim wypadku postanowic moze
>
> > Jak dłużnikiem, to tylko się cieszyć.
>
> pewnie tak, tylko ze on chce to splacic
>
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
>
-
5. Data: 2002-10-25 19:30:11
Temat: Re: Komornik - umorzenie i...
Od: g...@p...onet.pl
> Nie wiem tylko dlaczego sprawa wraca do sądu.
Komornik (blablabla) na podstawie art.824kpc. Postanawia:
1) Postepowanie egzekucyjne umorzyc i zwrocic tytul wykonawczy do Sadu
Rejonowego z dnia 2001-07-10 w sprawie syg (tutaj jakies cyfry).
2) Koszty postepowania ustalic na kwote 114zl.
Powyzsze kwoty zostaly pokryte z oplaty zlozonej przez wiezyciela
> Ale takie już prawo wierzyciela.
ktory nie odpowiada (ponoc) na pisemne prosby rozlozenia splaty na raty
> Będzie jednak musiał wykazać, że jest majątek - że kolega go ma - z którego
> można prowadzić egzekucję, i umorzenie przez komornika było niezasadne.
> I to podlegać będzie ocenie sądu.
Hm, ciezko to okreslic, mieszka z rodzicami (jedno z nich pracuje, drugie nie),
w rodzinie 4 osoby...
> Jeżeli nie wykaże tego co wyżej to sąd utrzyma umorzenie, co nie pozbawia
> wierzyciela - w przyszłości - ponownego wszczęcia i prowadzenia tej
> egzekucji.
Zanim to nastapi, to pewnie jakos sie dogadaja, tu nie chodzi pewnie o wielka
kwote (zapoytam o co dokladnie), tylko o brak w chwili obecnej pieniedzy.
> Polecam - co nie jest namową do uchylania się.
Splacic i zapomniec, na przyszlosc uwazac....
> Długi - tak to już jest - przecież trzeba spłacać.
> Ale kolega jest taki, jak to było na wstępie.
Dziekuje, przekaze mu.
Pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl