-
31. Data: 2011-01-28 13:08:27
Temat: Re: Komornik sądowy
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2011-01-28 14:06, kam pisze:
> W dniu 2011-01-28 09:26, ąćęłńóśźż pisze:
>> Oczywiście powiedzą, że pustą kopertę dostali ;-)
>> Ciekawe, ile adwokat bierze za wysłanie listu w imieniu klienta?
>
> też mógł wysłać pustą kopertę ;)
> doręczyć przez komornika albo notariusza
Też mogli wysłać pustą kopertę :)
Doręczyć (przez kogoś) bezpośrednio z potwierdzeniem odbioru na kopii.
--
Liwiusz
-
32. Data: 2011-01-28 13:30:15
Temat: Re: Komornik sądowy
Od: spp <s...@o...pl>
W dniu 2011-01-28 14:08, Liwiusz pisze:
>>> Oczywiście powiedzą, że pustą kopertę dostali ;-)
>>> Ciekawe, ile adwokat bierze za wysłanie listu w imieniu klienta?
>>
>> też mógł wysłać pustą kopertę ;)
>> doręczyć przez komornika albo notariusza
>
> Też mogli wysłać pustą kopertę :)
>
> Doręczyć (przez kogoś) bezpośrednio z potwierdzeniem odbioru na kopii.
>
Z asystą plutonu egzekucyjnego. :):)
--
spp
-
33. Data: 2011-01-28 14:50:46
Temat: Re: Komornik sądowy
Od: Goomich <g...@u...to.wp.pl>
spp <s...@o...pl> naskrobał/a w news:ihugdf$274$1@news.onet.pl:
>> Doręczyć (przez kogoś) bezpośrednio z potwierdzeniem odbioru na kopii.
> Z asystą plutonu egzekucyjnego. :):)
Lepiej przynajmniej reporterów 3 stacji TV.
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
g...@u...to.wp.pl UIN: 6750153
"To Win Without Fighting is Best" - Sun Tzu
"Screw that" - Eve Community
-
34. Data: 2011-01-28 15:41:27
Temat: Re: Komornik sądowy
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 1/28/2011 4:43 AM, Liwiusz wrote:
> Umowa z mocy prawa (a może też i z mocy regulaminu - w telekomach są
> takie zapisy bodajże) rozwiązuje się z dniem śmierci.
z mocy jakiego prawa?
-
35. Data: 2011-01-28 15:45:51
Temat: Re: Komornik sądowy
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2011-01-28 16:41, witek pisze:
> On 1/28/2011 4:43 AM, Liwiusz wrote:
>> Umowa z mocy prawa (a może też i z mocy regulaminu - w telekomach są
>> takie zapisy bodajże) rozwiązuje się z dniem śmierci.
>
> z mocy jakiego prawa?
A o jakiej umowie mówimy? Sprzedaży? Zleceniu?
--
Liwiusz
-
36. Data: 2011-01-28 17:24:03
Temat: Re: Komornik sądowy
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 1/28/2011 9:45 AM, Liwiusz wrote:
> W dniu 2011-01-28 16:41, witek pisze:
>> On 1/28/2011 4:43 AM, Liwiusz wrote:
>>> Umowa z mocy prawa (a może też i z mocy regulaminu - w telekomach są
>>> takie zapisy bodajże) rozwiązuje się z dniem śmierci.
>>
>> z mocy jakiego prawa?
>
> A o jakiej umowie mówimy? Sprzedaży? Zleceniu?
>
ogólnie i szczególnie
z mocy jakie prawa umowa wygasa ze smiercia jednej ze stron?
w szczegolnosci
prowadzenie konta bankowego
umowy typu prad, gaz telefon, kablowka
zlecenia, umowy o dzielo
moze dorzucmy jeszcze do tego, bo to ciekawy przypadek umowy edukacyjne,
zaierane ze studentami na płatnych studiach.
?
-
37. Data: 2011-01-28 19:06:11
Temat: Re: Komornik sądowy
Od: Michał Gut <m...@w...pl>
> Znając bałagan w ZE, oni by się sądzili ze zmarłym, a znając bałagan w
> sądach, sprawa by się toczyła dwa lata, zakończyła wyrokiem zaocznym i
> nikt by się nie zorientował, że klient już nie żyje.
:))))))))))))))))))))))))))))))))))))
piękne:)
-
38. Data: 2011-01-28 21:02:37
Temat: Re: Komornik sądowy
Od: "p 47" <k...@w...pl>
Użytkownik "Andrzej Ława" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:ihu50q$oft$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 28.01.2011 09:08, Lombardo pisze:
>
>> podobno to nie takie proste ja też tak myślałem, kiedy składałem
>> wniosek o rozwiązanie umowy pani w energetyce stwierdziła, że regulują
>> to ich regulaminy.
>
> A co Ciebie obchodzi ich regulamin?
>
> Jakby w nim napisali, że klient musi co miesiąc przyjść do prezesa,
> potem kucnąć i zaśpiewać piosenkę o młodym robocie, to też byłbyś taki
> chętny?
Byłby chetny, co więcej, musiałby to robic jesliby ten regulamin
zaakceptował. A akceptuje regulamin podpisując umowę.
-
39. Data: 2011-01-28 21:04:55
Temat: Re: Komornik sądowy
Od: "p 47" <k...@w...pl>
Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:4d429cec$0$2439$65785112@news.neostrada.pl...
> (28.01.2011 09:08), Lombardo wrote:
>>
>>> Ale co cie to wszystko obchodzi. To nie twoj problem.
>>> Wysy asz im poleconym akt zgonu, potwierdzenie nabycia spadku,
>>> wypowiedzenie umowy i paletke i pi eczk do ping ponga i czekasz na ich
>>> ruch.
>>> Liczniki, spisywanie, rozliczanie to jest ich sprawa.
>>> Najwyzej ci przy l jeszcze jeden rachunek od ostatniego odczytu do dnia
>>> wypowiedzenia umowy jako tam u redniony i tyle.
>>
>> podobno to nie takie proste ja też tak myślałem, kiedy składałem
>> wniosek o rozwiązanie umowy pani w energetyce stwierdziła, że regulują
>> to ich regulaminy.
>
> Ale ty nie składaj wniosków tylko wypowiedzenie, o treści (niech
> skoryguje ktoś jeżeli byka strzelam), "jako spadkobierca XXXX (w
> załączniku akt zgonu oraz cośtam nabycia spadku), niniejszym wypowiadam
> umowę NNNNNN z dnia DDDDDD między XXXXXX a zakładem, z zachowaniem
> umownego okresu wypowiedzenia, tj. z dniem D2D2D2D2". podpis, złożyć za
> potwierdzeniem na kopii lub wysłać poleconym (najlepiej za
> potwierdzeniem odbioru).
>
> I piłka jest po ich stronie.
>
Ja zrobiłbym to prościej, bo po co wychylac się z tym, że jako spadkobierca
przejąłes tez pewne zobowiązania zmarłego.
Napisałbym po prostu zawiadomienie o smierci własciciela mieszkania
dołączając świadectwo zgonu. W tej sytuacji umowa ulega rozwiązaniu.
-
40. Data: 2011-01-28 21:10:26
Temat: Re: Komornik sądowy
Od: "p 47" <k...@w...pl>
Użytkownik "Lombardo" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:0b5ed6b0-b7f4-4de0-8590-eb6624a284f1@f18g2000yq
d.googlegroups.com...
>
> Kim Ty jesteś, że tak zależy Ci na przepisaniu? Niech się o to martwi
> lokator.
>
> --
> Liwiusz
ja jestem spadkobiercą, czyli umowy i wynikające z nich długi przejdą
na mnie, a oni są właścicielami lokalu w który zmarła osoba mieszkała
_----------------------------------
Domyslam się, że boisz się, że własciciele mieszkania zuzywają teraz energię
na konto zmarłego.
A zatem zawiadamiasz (listem poleconym z ZPO), albo składając osobiście z
potwierdzeniem zawiadomienie o smierci odbiorcy pradu.
Od tej chwili sprawą zakładu energetycznego jest niedopuszczenie do poboru
prądu, czyli odciecie dopływu pradu