-
11. Data: 2002-08-04 15:49:00
Temat: Re: Komornik mnie sciga... :(
Od: "bitro" <b...@N...spam.2com.pl>
Pisal Krzysztof Krajewski w wiadomosci
news:2thqkuo3o81smtkq7ug8rgakma2ipjcbdu@4ax.com :
> Dnia Sun, 4 Aug 2002 16:04:19 +0200, "Leszek" <l...@p...fm>
> napisał(a):
>
>> Nie tylko płacić za leczenie.Jak taki bęcwał sobie głowę rozbije na
>> przedniej szybie to ze stłuczki (czyli wykroczenia) robi się wypadek
>> czyli przestępstwo.
> Kierowca sobie tą łepetynę rozbije? Jak się grzmotnę młotkiem we
> własny palec też prokurator będzie mnie za to ścigał?
analogon jest taki, ze jak ja cie potrace a ty sobie wpakujesz mlotek w
glowe, ktorym wymachiwales nie przestrzegajac przepisow BHP - to ja mam
przez ciebie przerabane, a jesli wszystko robiles zgodnie z zaleceniami, to
pewnie od potracenia nic sie nie stanie i ty bedziesz mial lepetyne cala i
ja nie bede po sadach ciagany. a ty ze wspolnej kasy nie bedziesz leczony.
chyba wystarczajaco jasno juz terez jest
--
BITRO
www.google.com twoim przyjacielem
przyjaciol nalezy odwiedzac.
-
12. Data: 2002-08-04 15:59:50
Temat: Re: Komornik mnie sciga... :(
Od: Astec SA <b...@a...pl>
Krzysztof Krajewski wrote:
> Wybacz, ale połamane kości nie są przyczyną nie zapięcia pasów tylko
> spowodowania wypadku przez nieuważnego kierowce. Inaczej mówiąc
Nie. Są przyczyną niezapięcia pasów. Bo ludzie uderzają wtedy kolanami
w przednią deskę lub w siedzenie przed sobą i wybijają potwornie stawy,
łamią kości.
> całkowity zakaz poruszania się samochodami przyczyniłby się do jeszcze
> mniejszej liczby poszkodowanych, tylko czy aby o to nam właśnie chodzi.
Nie, nie chodzi nam o to, lecz o zmniejszenie skutków jeżdżenia samochodami.
> To, że pokrywasz koszty leczenia lekkomyślnego kierowcy jest
> wynikiem kolejnego przymusu państwowej służby zrdowia, a to już osobna
Nie. To, że pokrywam koszty leczenia jest wynikiem społecznych rozwiązań
zabezpieczających ludzi, bazujących na statystyce.
[..]
> zbawienny wpływ, czyż nie o to Ci chodziło?
Od kiedy to śmierć człowieka ma zbawienny wpływ na ekonomię społeczeństwa?
> Równie dobrze można narzucić obowiązek zakładania kasków narciarzom,
[..]
> kosztuje corocznie leczenie połamanych rąk i nóg owych narciarzy? A
> kto dba o swoje zdrowie, kask podczasz zjazdów na nartach zakłada...
> i JEŹDZI OSTROŻNIE !
I co te kaski pomogą na połamane ręce i nogi?
> Jest to jakiś pomysł na kolejną ustawę nakładającą obowiązek wożenia
> ze sobą nożyczek do rozcinania pasów "bezpieczeństwa". Nożyczki [..]
Jest to pomysł dla tych co mają fobie przed nierozpięciem się pasów.
> ps. "GŁOS SZCZECIŃSKI" 2 sierpnia 2002: "W środę popołudniu
[..]
Na tym poziomie intelektualnym to możesz sobie "dyskutować" ze swoją papugą.
Ja w tym udziału brać nie będę.
Pasy nie są remedium na wszystkie wypadki, są sposobem na ograniczenie
ich skutków.
Arek
--
http://www.sti.org.pl/0_700.htm
-
13. Data: 2002-08-04 16:06:45
Temat: Re: Komornik mnie sciga... :(
Od: Krzysztof Krajewski <t...@n...lubi.spamu.pl>
Dnia Sun, 4 Aug 2002 17:49:00 +0200, "bitro" <b...@N...spam.2com.pl>
napisał(a):
>analogon jest taki, ze jak ja cie potrace a ty sobie wpakujesz mlotek w
>glowe, ktorym wymachiwales nie przestrzegajac przepisow BHP - to ja mam
>przez ciebie przerabane, a jesli wszystko robiles zgodnie z zaleceniami, to
>pewnie od potracenia nic sie nie stanie i ty bedziesz mial lepetyne cala i
>ja nie bede po sadach ciagany. a ty ze wspolnej kasy nie bedziesz leczony.
>
>chyba wystarczajaco jasno juz terez jest
A jeśli ja będę tym młotkiem wymachiwał zgodnie z przepisami BHP, a
młotek będzie posiadał stosowne atesty - najlepiej unijne, Ty mnie
potrącisz, a ja tym młotkiem walnę - oczywiście przez przypadek -
Ciebie w łepetynę, kto będzie ścigany? Czy jakikolwiek urzędnik
układający te przepisy może przewidzieć wszystko co może zrobić jakiś
młotek tym młotkiem? Zatrudniając jakąś osobę na pracodawcy ciąży
obowiązek przeprowadzenia ośmiogodzinnego szkolenia z przepisów BHP,
czy dzięki temu w ogóle nie zdarzają się wypadki w fabrykach? Z tego
co piszesz, to pracodawca jest winny, że jego pracownik wymachiwał
młotkiem nie tak jak prawo nakazuje. Owszem, zgodzę się, że jest
winny, ale tylko dlatego, że zatrudnił młotka!
I powracając do tematu wątku, Bajtowi komornik nic nie może zrobić, co
najwyżej sam się puknąć tym młotkiem (zgodnie z przepisami BHP a nade
wszystko z zaleceniami dyrektyw UE). A przepisy karające za to, że
człowiek sobie bezpiecznie jechał i nikomu krzywdy nie zrobił, są
bezzasadne i głupie.
Czy to jest wystarczająco jasne :-)
Pozdrawiam
TeDe
--
Pozdrawiają: tede, małpa, techsmar, kropka, tychy, kropka, pl
http://www.e-upr.org
-
14. Data: 2002-08-04 16:17:49
Temat: Re: Komornik mnie sciga... :(
Od: "bitro" <b...@N...spam.2com.pl>
Pisal Krzysztof Krajewski w wiadomosci
news:iijqkusg0td7b3pt89d9r5pkjudvi3048t@4ax.com :
[znow to samo]
z mojej strony EOT, nie bede sie spierac z wyolbrzymionym poczuciem
slusznosci i ciagotami do anarchi. argumentacja tez juz zaczyna byc za mocno
naciagana by ja traktowac powaznie, a nie jako bicie piany
EOT
--
BITRO
www.google.com twoim przyjacielem
przyjaciol nalezy odwiedzac.
-
15. Data: 2002-08-04 16:29:23
Temat: Re: Komornik mnie sciga... :(
Od: Krzysztof Krajewski <t...@n...lubi.spamu.pl>
Dnia Sun, 04 Aug 2002 17:59:50 +0200, Astec SA <b...@a...pl>
napisał(a):
>> Wybacz, ale połamane kości nie są przyczyną nie zapięcia pasów tylko
>> spowodowania wypadku przez nieuważnego kierowce.
>
>Nie. Są przyczyną niezapięcia pasów. Bo ludzie uderzają wtedy kolanami
>w przednią deskę lub w siedzenie przed sobą i wybijają potwornie stawy,
>łamią kości.
Oczywiście, przyczyną utonięć jest zawsze brak ratownika i zbyt mokra
woda, nigdy nieumiejętność pływania i brawura. Naprawdę, genialne.
>> całkowity zakaz poruszania się samochodami przyczyniłby się do jeszcze
>> mniejszej liczby poszkodowanych, tylko czy aby o to nam właśnie chodzi.
>
>Nie, nie chodzi nam o to, lecz o zmniejszenie skutków jeżdżenia samochodami.
Całkowity zakaz poruszania się samochodami przecież je zmniejsza?!
>> To, że pokrywasz koszty leczenia lekkomyślnego kierowcy jest
>> wynikiem kolejnego przymusu państwowej służby zrdowia, a to już osobna
>
>Nie. To, że pokrywam koszty leczenia jest wynikiem społecznych rozwiązań
>zabezpieczających ludzi, bazujących na statystyce.
Statystyka powiadasz? Kłamstwo, wierutne kłamstwo i statystyka! Jak to
jest np. w przypadku emerytów? Bardzo prosto: pracuje gość sobie przez
40 lat, oddaje pół swojej pensji, w wieku 65 lat nabywa prawo
emerytalne (tzn. państwo uznaje, że jest już niezdolny do pracy) a
następnie średnio (statystycznie!) przez 2 lata otrzymuje 50% swojej
pensji (średnia życia mężczyzny w Polsce to 67 lat). Statystyka
powiadasz? Dla mnie jest to okradanie ludzi.
>> Równie dobrze można narzucić obowiązek zakładania kasków narciarzom,
>
>I co te kaski pomogą na połamane ręce i nogi?
Nic, ale pasy bezpieczeństwa pewnie już by pomogły, być może nawet w
tym, by ich NIE łamać, przynajmniej w przepisach. Za to kaski na urazy
głowy są jak znalazł. Kiedy będą obowiązkowe? - bo pewnie już nie
możesz się tego doczekać (pomyśl, ile Cię to kosztuje).
>> Jest to jakiś pomysł na kolejną ustawę nakładającą obowiązek wożenia
>> ze sobą nożyczek do rozcinania pasów "bezpieczeństwa". Nożyczki [..]
>
>Jest to pomysł dla tych co mają fobie przed nierozpięciem się pasów.
>
>> ps. "GŁOS SZCZECIŃSKI" 2 sierpnia 2002: "W środę popołudniu
>[..]
>
>Na tym poziomie intelektualnym to możesz sobie "dyskutować" ze swoją papugą.
>Ja w tym udziału brać nie będę.
Kto Ci karze?
>Pasy nie są remedium na wszystkie wypadki, są sposobem na ograniczenie
>ich skutków.
Są sposobem na wyciąganie od ludzi pieniędzy z mandatów za ich nie
zapinanie. Nie twierdzę, że zapinanie pasów jest czymś złym, bo tak
naprawdę mało mnie to obchodzi, ale obowiązek ich zapinania już tak.
Kiedy u nas coś takiego http://sara.pdi.net/pasybez.jpg będzie
obowiązkiem pod groźbą kary pieniężnej (może nawet pozbawienia
wolności)?
Pozdrawiam
TeDe
--
Pozdrawiają: tede, małpa, techsmar, kropka, tychy, kropka, pl
http://www.e-upr.org
-
16. Data: 2002-08-04 16:32:49
Temat: Re: Komornik mnie sciga... :(
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "Krzysztof Krajewski" <t...@n...lubi.spamu.pl> napisał
<ciah>
Dużo napisał!!!
Jakie wnioski ? Bo na razie zrzędzisz jak stara baba.Co zamierzasz zrobić z
tym stanem prawnym?
Leszek
-
17. Data: 2002-08-04 16:39:25
Temat: Re: Komornik mnie sciga... :(
Od: Astec SA <b...@a...pl>
Krzysztof Krajewski wrote:
> Oczywiście, przyczyną utonięć jest zawsze brak ratownika i zbyt mokra
> woda, nigdy nieumiejętność pływania i brawura. Naprawdę, genialne.
Nie rozmawialiśmy o przyczynach wypadków lecz o skutecznym sposobie na
zmniejszenie ich skutków.
[..]
> 40 lat, oddaje pół swojej pensji, w wieku 65 lat nabywa prawo
[..]
O jakim kraju mówisz? O Polsce?
Przecież obecni emeryci zbankrutowali do cna w 1988 roku, a płacone obecnie
składki idą właśnie na nich, a nie na przyszłe emerytury. O czym, więc
tu gadać?
> Nic, ale pasy bezpieczeństwa pewnie już by pomogły, być może nawet w
[..]
> możesz się tego doczekać (pomyśl, ile Cię to kosztuje).
Kaski ograniczają pole widzenia i ruchliwość głowy.
Nadają się przy rajdach i dla motocyklistów, ale w normalnych warunkach
więcej by było z nich szkody niż pożytku.
> Kto Ci karze?
Nikt. Dlatego na tym liście kończę.
> Są sposobem na wyciąganie od ludzi pieniędzy z mandatów za ich nie
> zapinanie. Nie twierdzę, że zapinanie pasów jest czymś złym, bo tak
> naprawdę mało mnie to obchodzi, ale obowiązek ich zapinania już tak.
Dzięki temu obowiązkowi nie mam problemu z pasażerami - albo zapinają
pasy, ale nie jadę. Wcześniej musiałem się z ludźmi użerać przez kilka
minut zanim do nich dotarło, że bez pasów stanowią zagrożenie dla
innych.
> Kiedy u nas coś takiego http://sara.pdi.net/pasybez.jpg będzie
> obowiązkiem pod groźbą kary pieniężnej (może nawet pozbawienia
> wolności)?
Zapewne nigdy.
Arek
--
http://www.sti.org.pl/0_700.htm
-
18. Data: 2002-08-04 16:45:39
Temat: Re: Komornik mnie sciga... :(
Od: "JarekT" <t...@p...onet.pl>
> Mam problem.
> Okolo roku temu dostalem mandat za przekroczenie predkosci - chcialem
> podwiezc brata do autokaru gdyz jechal na kolonie. To bylo w niedziele o
> 6.00 rano - zero innych aut no i nagle z za zakretu kontrola... :(
> W kazdym razie policjant wystawil mandat na 250 zl.
> Jestem studentem i dla mnie taka kasa to duzo, dlatego nie zaplacilem w
> terminie... a potem zapomnialem szczerze mowiac...
> Minal rok i w mych progach pojawil sie komornik z gotowym "wyrokiem" ( czy
> jak to sie zwie ) z Urzedu Skarbowego.
> Niestety nadal jestem biednym studentem i nie mam kasy. Komornika to
> oczywiscie nic nie obchodzi - czeka do srody. Tyle powiedzial i poszedl.
> I teraz moje pytanie - co bedzie jesli jednak nie zaplace? Nie mam pracy
ani
> zadnego majatku przypisanego do mnie. Zapomnialem o tym mandacie na smierc
i
> teraz ten komornik niezle mnie zaskoczyl... :(
> Najwazniejsze jednak co chcialbym wiedziec - co moze teraz zrobic ten
> niedobry pan ? Przyjdzie do domu i cos zabierze ? ale przeciez nic nie
jest
> moje? A moze zamieni ten mandat na areszt ?
> Powiedzcie prosze jakie ten czlowiek ma uprawnienia i co mi grozi w tym
> ukladzie...?
Witaj
Jeśli nie masz majątku to, IMHO, ani komornik, ani poborca podatkowy
niewiele mogą Ci zrobić. Chociaż sprawa (i odsetki) będą się pewnie ciągnąć.
No i jeśli zaczniesz osiągać jakiś legalny (udokumentowany) cykliczny
dochód, a psy to wywęszą (raczej tak będzie), to Cię dopadną przez US.
Z komornikiem można negocjować, bo jemu zależy na ściągalności (na tym
zarabia), a nie na pognębieniu kogoś.
Nie martw się za bardzo, ale jeśli dasz radę, to spłać to zadłużenie
(względem największego bandyty wszechczasów - państwa), a będziesz miał
spokojną głowę. Wiedz, że "państwo" najczęściej dopada maluczkich i słabych;
prawdziwi aferzyści są zwykle dla jego organów za mocni i za sprytni - więc
na tej drobnicy koncentruje działania swoich mechanizmów.
Pozdrawiam
JarekT
Jedni mają prawo i przepisy,
a inni mózg...
-
19. Data: 2002-08-04 17:12:24
Temat: Re: Komornik mnie sciga... :(
Od: Krzysztof Krajewski <t...@n...lubi.spamu.pl>
Dnia Sun, 04 Aug 2002 18:39:25 +0200, Astec SA <b...@a...pl>
napisał(a):
>> Oczywiście, przyczyną utonięć jest zawsze brak ratownika i zbyt mokra
>> woda, nigdy nieumiejętność pływania i brawura. Naprawdę, genialne.
>
>Nie rozmawialiśmy o przyczynach wypadków lecz o skutecznym sposobie na
>zmniejszenie ich skutków.
Skutecznym sposobem na zmniejszenie skutków wypadków samochodowych
jest ostrożna jazda i większa wyobraźnia, tego nie zapewnią ani pasy w
samochodach ani znaki ograniczające szybkość jazdy. Znam takich
kierowców, którzy jeżdżą już przeszło 40 lat i nigdy nie mieli nawet
stłuczki, ale ich cechuje rozwaga i wyobraźnia, czego brakuje...
niestety, niektórym kierowcom (zapiętym w pasy, oczywiście). Śmiem
twierdzić, że wypadki przy szybkości powyżej 60 km/h (nie daj Boże
przy zderzeniu czołowym z pojazdem poruszającym się z podobną
szybkością, albo z nieustępliwym na ogół drzewem) często kończą się
śmiercią, niezależnie czy się jest upiętym w pasy czy nie.
>O jakim kraju mówisz? O Polsce?
Nie, pewnie o III RP ?!
>Przecież obecni emeryci zbankrutowali do cna w 1988 roku, a płacone obecnie
>składki idą właśnie na nich, a nie na przyszłe emerytury. O czym, więc
>tu gadać?
A teraz to niby SLD do czego się szykuje, jak nie do zwiększenia
inflacji, by ludzi nie po raz pierwszy okraść? Przecież obecni emeryci
również płacili składki na emeryturę. I tak jak wcześniej napisałem,
wielkość płaconych składek naprawdę nie ma nic wspólnego z tym, ile
otrzymamy za lat dziesiąt tej emerytury.
Gdy ubezpieczenia były jeszcze prywatne, emeryci uważali, że żyją ze
swoich oszczędności; gdy są "społeczne" - mają (falszywe!) wrażenie,
że żyją kosztem cudzym!
>Kaski ograniczają pole widzenia i ruchliwość głowy.
>Nadają się przy rajdach i dla motocyklistów, ale w normalnych warunkach
>więcej by było z nich szkody niż pożytku.
Spokojnie, kilka lat i propaganda zrobi swoje, tak jak to było z
gaśnicami, które przecież są (nie)zbędne na wyposażeniu każdego
samochodu osobowego, choć praktyka pokazuje, że są w ogóle do niczego
niezdatne.
>> Kto Ci karze?
>
>Nikt. Dlatego na tym liście kończę.
Proszę. Choć w to nie wierzę :-)
>> Kiedy u nas coś takiego http://sara.pdi.net/pasybez.jpg będzie
>> obowiązkiem pod groźbą kary pieniężnej (może nawet pozbawienia
>> wolności)?
>
>Zapewne nigdy.
Jesteś pewien?
Pozdrawiam
TeDe
--
Pozdrawiają: tede, małpa, techsmar, kropka, tychy, kropka, pl
http://www.e-upr.org
-
20. Data: 2002-08-04 17:20:21
Temat: Re: Komornik mnie sciga... :(
Od: Krzysztof Krajewski <t...@n...lubi.spamu.pl>
Dnia Sun, 4 Aug 2002 18:45:39 +0200, "JarekT" <t...@p...onet.pl>
napisał(a):
>Jeśli nie masz majątku to, IMHO, ani komornik, ani poborca podatkowy
>niewiele mogą Ci zrobić. Chociaż sprawa (i odsetki) będą się pewnie ciągnąć.
>No i jeśli zaczniesz osiągać jakiś legalny (udokumentowany) cykliczny
>dochód, a psy to wywęszą (raczej tak będzie), to Cię dopadną przez US.
Pytanie więc po jakim czasie umarza się postępowanie komornicze z
powodu przedawnienia. Osobiście szukałbym w kpa, może jednak ktoś wie
(10 lat)?
>Nie martw się za bardzo, ale jeśli dasz radę, to spłać to zadłużenie
A na przyszłość lepiej nie narażać się prawu :)
>(względem największego bandyty wszechczasów - państwa), a będziesz miał
>spokojną głowę. Wiedz, że "państwo" najczęściej dopada maluczkich i słabych;
>prawdziwi aferzyści są zwykle dla jego organów za mocni i za sprytni - więc
>na tej drobnicy koncentruje działania swoich mechanizmów.
Albo są za chojni. Z mandatu to na łapówki nie wiele jest, z przekrętu
na parę milionów złotych to i owszem.
>Jedni mają prawo i przepisy,
>a inni mózg...
Hmmm... poza tym, że przydałby się przed tym delimiter, to ciekawa
myśl:-) Polecam przede wszystkim moim ulubionym "przedmówcą": Astec
SA, Leszkowi, i bitro :-)
Pozdrawiam
TeDe
--
Pozdrawiają: tede, małpa, techsmar, kropka, tychy, kropka, pl
http://www.e-upr.org