Interesuje mnie pewna sytuacja:
W mieszkaniu komunalnym(jeszcze nie wykupionym na wlasnosc) zameldowane sa
matka z dziecmi(corka i syn ktory faktycznie mieszka gdzie indziej-ale meldunek
pozostal).Na skutek sporych zaleglosci w platnosci czynszu za mieszkanie
komornik wszedl na pensje pracujacej matki.Teraz corka po ukonczeniu szkoly
wybiera sie do pracy-czy w tej sytuacji nastapi takze wkroczenie na jej
dochody?.
Jezeli tak to czy mozna w jakis sposob uniknac tej sytuacji(poprzez np.
wymeldowanie jej czy tez inaczej?). Wogole czy moze sie ona starac jakos o
unikniecie obarczenia jej zadluzeniem ktore naroslo jeszcze w okresie jej nauki?

Przy okazji jeszcze spytam -a jak taka sytuacja ma sie w przypadku innych
dlugow rodzica-kredyty bankowe,pozyczki itp?
Brane takowe przez matke w jakikolwiek sposob moga przejsc na dzieci?(nie sa
zyrantami itp).
Dziekuje

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Nikt nie orientuje sie w podobnych sytuacjach?
ewentualnie moze ktos doradzi gdzie mozna znalezc jakies forum czy grupe by
uzyskac takie info?
Dzieki




--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

W sprawie mieszkania nie czekać az kom ornik zrobi swoje tylko zaatakować
samemu:) Jeżeli córka bedzie miała pracę niech wystapi do miasta (mieszkanie
kmunalne) o wydanie decyzji o przydzieleniu jej osobiściwe prawa do mieszkania
jako głównemu najemcy. Niech zwróci się o anulowanie odsetek zaległości
rodziców - miasto może tak uczynić - i zobowiąże się do spłaty kwoty głównej w
możliwej dla niej wysokości np. 50 zł miesięcznie (mniej nie wypada). Dobrze by
było, aby matka potwierdziła pisemnie gotowość zrzeczenia się prawa do lokalu
na rzecz córki. Pismo takiej treści podpisać u góry jako WNIOSEK i złorzyć w
urzędzie. Jeżeli nawet miasto nie zaakceptuje propozycji, to będzie to bardzo
ładna podkładka dla przyszych sądów, jeżeli dojdzie do ewentualnej eksmisji.
Lokatorzy chcieli przecież rozwiązać sprawę zadłużenia polubownie - to urząd
nie chciał. Odpowiedz na wniosek powinno się dostać po najwyżej miesiącu i
powinna to być pisemna DECYZJA z powołaniem się na jakie przepisy jest
załatwiana negatywnie i z podanym trybem zaskarżenia decyzji.
Najprawdopodobniej przyjdzie pismo zatytułowane "Z przykrością stwierdzamy w
odpowiedzi na Pani prośbę, że nie możemu jej spełnić". Jak przyjdzie coś
takiego to proponuję udać się do urzędu i powiedzieć, że albo natychmiast, przy
Pani od ręki wystawią DECYZJE formalną, ale idzie Pani prosto do Naczelnego
Sądu Administarcyjnego (ew. oddział zamiejscowy w miejscowości zamieszkania) i
skłąda Pani skargę na opieszałość urzędu w sprawie braku decyzji na wniosek
obywatela.
Dochodzić swoich praw a nie chować nos pod tyłek! Powodzenia!!!

www.bezpartyjni.pl

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Dzieki za rade-moze sie da skorzystac:-))I ma to szanse powodzenia w sytuacji
gdy komornik juz "swoje robi"sciagajac z poborow matki?


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry