-
31. Data: 2015-09-08 19:21:24
Temat: Re: Kolizja z rowerzystą na parkingu
Od: "Witold Z." <s...@g...com>
> 20 km na h to raczej musiałby być niezły, żeby tak skręcić na kostce -
> mogłoby przyczepności nie starczyć.
Asfalt - nie kostka. Moim zdaniem klient miał ok. 20 km/h ale to czysto akademickie
rozważania ;-)
> BTW - jeśli dobrze widzę, to nie wolno tam skręcać - strzałka P-cośtam
> nakazuje jazdę na wprost. Czyli rowerant pojechał w lewo na zakazie i na
> dodatek nie zachował ostrożności. Z tym, że jak włączałeś się do ruchu
> to pozamiatane.
>
Czyli włączając się do ruchu muszę ustąpić pierwszeństwa wszystkim wariatom
poruszającym się po drodze :-) Nawet tym skręcającym w lewo, mimo, że powinni jechać
prosto. Budujące.
-
32. Data: 2015-09-08 19:44:41
Temat: Re: Kolizja z rowerzystą na parkingu
Od: JaceK <JaceK@wu_pe.pe_el>
On 08.09.2015 19:21, Witold Z. wrote:
> Czyli włączając się do ruchu muszę ustąpić pierwszeństwa wszystkim wariatom
poruszającym się po drodze :-)
Ustąpić musisz, aczkolwiek jak już coś się stanie to są nieliczne
wyjątki w polskim orzecznictwie co do winy w sytuacjach, gdy zazwyczaj
orzeka się inaczej (a może to jedyny wyjątek?):
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34889,1460283
0,Precedensowy_wyrok__Winny__choc_mial_pierwszenstwo
.html
JaceK
-
33. Data: 2015-09-08 20:01:22
Temat: Re: Kolizja z rowerzystą na parkingu
Od: "Witold Z." <s...@g...com>
> Ustąpić musisz, aczkolwiek jak już coś się stanie to są nieliczne
> wyjątki w polskim orzecznictwie co do winy w sytuacjach, gdy zazwyczaj
> orzeka się inaczej (a może to jedyny wyjątek?):
>
> http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34889,1460283
0,Precedensowy_wyrok__Winny__choc_mial_pierwszenstwo
.html
>
> JaceK
Hmmmmm ten 'mój' bicyklista też mi wyrósł jak spod ziemi ;-)
-
34. Data: 2015-09-08 20:01:27
Temat: Re: Kolizja z rowerzystą na parkingu
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-09-08 19:21, Witold Z. wrote:
>> BTW - jeśli dobrze widzę, to nie wolno tam skręcać - strzałka P-cośtam
>> nakazuje jazdę na wprost. Czyli rowerant pojechał w lewo na zakazie i na
>> dodatek nie zachował ostrożności. Z tym, że jak włączałeś się do ruchu
>> to pozamiatane.
>>
> Czyli włączając się do ruchu muszę ustąpić pierwszeństwa wszystkim wariatom
poruszającym się po drodze :-) Nawet tym skręcającym w lewo, mimo, że powinni jechać
prosto. Budujące.
No tak. Z tym, że z tym nakazem jazdy na wprost to błąd projektanta. Dał
strzałki żeby podkreślić, że ruch jest prawostronny i nie przyszło mu do
głowy że one kodeksowo mają inne znaczenie;) A w zasadzie pewnie nie
projektanta, nawet, tylko jakiś mądry kazał tak wymalować;)
Shrek.
-
35. Data: 2015-09-08 20:03:19
Temat: Re: Kolizja z rowerzystą na parkingu
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-09-08 20:01, Witold Z. wrote:
>> http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34889,1460283
0,Precedensowy_wyrok__Winny__choc_mial_pierwszenstwo
.html
>>
>> JaceK
>
> Hmmmmm ten 'mój' bicyklista też mi wyrósł jak spod ziemi ;-)
To się tym w sądzie nie chwal, bo jeszcze cię na powtórne badania wyślą.
Pojawił się znikąd, bo się nie spodziewałeś i nawet jak patrzyłeś, to
nie widziałeś. I tyle.
Shrek.
-
36. Data: 2015-09-08 20:10:03
Temat: Re: Kolizja z rowerzystą na parkingu
Od: "Witold Z." <s...@g...com>
> To się tym w sądzie nie chwal, bo jeszcze cię na powtórne badania wyślą.
> Pojawił się znikąd, bo się nie spodziewałeś i nawet jak patrzyłeś, to
> nie widziałeś. I tyle.
Dociera do mnie sens powiedzenia "durne prawo ale prawo"
-
37. Data: 2015-09-09 18:30:51
Temat: Re: Kolizja z rowerzystą na parkingu
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Witold Z. s...@g...com ...
>> To się tym w sądzie nie chwal, bo jeszcze cię na powtórne badania
>> wyślą. Pojawił się znikąd, bo się nie spodziewałeś i nawet jak
>> patrzyłeś, to nie widziałeś. I tyle.
>
> Dociera do mnie sens powiedzenia "durne prawo ale prawo"
>
Ile jeszcze osób musi ci napisac, ze jestes winny, zanim zastanowisz sie
nad swoją winą?
-
38. Data: 2015-09-09 20:04:57
Temat: Re: Kolizja z rowerzystą na parkingu
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-09-09 18:30, Budzik wrote:
>> Dociera do mnie sens powiedzenia "durne prawo ale prawo"
>>
> Ile jeszcze osób musi ci napisac, ze jestes winny, zanim zastanowisz sie
> nad swoją winą?
Gdyby jeszcze rowerant zrobił coś rzeczywiście niedozwolonego (np jechał
pod prąd) to rozumiałbym jego rozżalenie i dążenie do "moralnego
zwycięstwa" (bo obiektywnie zdarza się, że według przepisów winny jest
kto inny niż w rzeczywistości). Ale jedyne co zarzuca rowerzyście, to że
jechał "za szybko" (bez jaj ile mógł jechać - IMHO max 15km/h w takim
zakręcie), i że "nie panował nad pojazdem" (bo jakby panował, to by
przecież w niego nie przywalił;). No i że nie sygnalizował manewru (choć
nie mam pojęcia jak to ma się do faktu, że rowerzysty nie widział;)
Do autora wątku. Zdarza się. Trudno. Dobrze że wszyscy cali i koniec
sprawy (chyba że coś w rowerze do naprawy, to trzeba rozważyć czy
zapłacić z własnej kieszeni, czy lepiej z OC, bo raczej dużych szkód nie
ma wiec może się opłacać "wkład własny). No i wypada po prostu
przeprosić. Jak nie trafiłeś na zakapiora to zwykle kończy temat. No
tylko trzeba przełknąć to, że skoro wszyscy mówią "twoja wina", to
należałoby się samemu przed sobą przyznać. Ciesz się że to jakaś
popierdółka a nie poważna kolizja czy wypadek. Lepiej uczyć się na
małych błędach.
BTW - ciekawy jestem co by było gdyby ktoś rzeczywiście powołał się na
to że tam są strzałki nakazujące jazdę na wprost;)
Shrek
-
39. Data: 2015-09-10 08:40:54
Temat: Re: Kolizja z rowerzystą na parkingu
Od: "Witold Z." <s...@g...com>
> BTW - ciekawy jestem co by było gdyby ktoś rzeczywiście powołał się na
> to że tam są strzałki nakazujące jazdę na wprost;)
>
No właśnie, ciekawe. Przekonam się.
Dziękuję za wszystkie opinie.
-
40. Data: 2015-09-10 09:47:54
Temat: Re: Kolizja z rowerzystą na parkingu
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-09-10 08:40, Witold Z. wrote:
>> BTW - ciekawy jestem co by było gdyby ktoś rzeczywiście powołał się na
>> to że tam są strzałki nakazujące jazdę na wprost;)
>>
> No właśnie, ciekawe. Przekonam się.
Czyli nie dałeś się przekonać:(
Daj znać co wyszło - najlepiej w nowym temacie, bo to będzie za
conajmniej pół roku. Tak czy inaczej powaodzenia ci nie wróżę -
właczałeś się do ruchu - twoja wina. Ale ciekawy jestem tyhch strzalek.
> Dziękuję za wszystkie opinie.
Nie ma za co;) Żebyś jeszcze wnioski wyciągnął.
Shrek.