-
61. Data: 2007-01-04 18:33:29
Temat: Re: Kolizja samochodowa - kto winny ?
Od: "mirekk" <m...@a...pl>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:enjh50$el4$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Nie w każdej. Ale co ty tam wiesz.
Co ty wiesz widać po temacie "przyznanie się obrońcy"
EOT
mk
-
62. Data: 2007-01-04 18:37:50
Temat: Re: Kolizja samochodowa - kto winny ?
Od: Johnson <j...@n...pl>
mirekk napisał(a):
>
> Co ty wiesz widać po temacie "przyznanie się obrońcy"
>
To ty miałeś przyjść z babcią? Bo znów nie rozumiem.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Prawdziwa cnota krytyki się nie boi"
-
63. Data: 2007-01-04 18:39:59
Temat: Re: Kolizja samochodowa - kto winny ?
Od: "mirekk" <m...@a...pl>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:enjhod$gv$1@nemesis.news.tpi.pl...
> To ty miałeś przyjść z babcią? Bo znów nie rozumiem.
Jak zwykle, to ty z mamusią miałeś przyjść :-)
mk
-
64. Data: 2007-01-04 18:40:40
Temat: Re: Kolizja samochodowa - kto winny ?
Od: "Nostradamus" <l...@p...fm>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:enghdb$74o$1@nemesis.news.tpi.pl...
> m...@g...com napisał(a):
> Oceniając co jest bezpiecznym odstępem trzeba wziąć pod uwagę że
> zasadniczo powinna być ona taka by zahamować, wtedy gdy poprzednik również
> normalnie bądź gwałtownie hamuje,
Pierwsza właściwie postawiona diagnoza w tym wątku. Biegli nazywają to
"efektem ściany".
Kierowca ma obowiązek zachowania niezbędnego odstępu pozwalającego uniknąć
przywalenia w tył HAMUJĄCEGO samochodu a nie zatrzymującego się w wyniku
uderzenia. Na tej podstawie wątkotwórca może uniknąć odpowiedzialności.
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam"
-
65. Data: 2007-01-04 18:41:30
Temat: Re: Kolizja samochodowa - kto winny ?
Od: Johnson <j...@n...pl>
mirekk napisał(a):
>
> Jak zwykle, to ty z mamusią miałeś przyjść :-)
>
No właśnie: u mnie to przeszłość, a u ciebie teraźniejszość.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Prawdziwa cnota krytyki się nie boi"
-
66. Data: 2007-01-04 18:41:43
Temat: Re: Kolizja samochodowa - kto winny ?
Od: "Nostradamus" <l...@p...fm>
Użytkownik "mirekk" <m...@a...pl> napisał w wiadomości
news:enhnsb$1jc$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:enghdb$74o$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> m...@g...com napisał(a):
>> Oceniając co jest bezpiecznym odstępem trzeba wziąć pod uwagę że
>> zasadniczo powinna być ona taka by zahamować, wtedy gdy poprzednik
>> również normalnie bądź gwałtownie hamuje, a nie sytuację gdy zatrzymuje
>> się praktycznie w miejscu na jakiejś przeszkodzie. Od kierowcy trzeba
>> wymagać tylko przewidywania normalnych sytuacji.
>
>
> Bezpieczną odległością jest każda, która pozwoli wyhamować nawet w
> przypadku gwałtownego zatrzymania się pojazdu jadącego przed nim.
Czytałeś kodeks choć raz w życiu, popierdułko ??
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam"
-
67. Data: 2007-01-04 18:55:05
Temat: Re: Kolizja samochodowa - kto winny ?
Od: "mirekk" <m...@a...pl>
Użytkownik "Nostradamus" <l...@p...fm> napisał w wiadomości
news:enjhpe$935$1@opal.icpnet.pl...
> Czytałeś kodeks choć raz w życiu, popierdułko ??
Czytalem popierdułko, czytalem - a ty?
mk
-
68. Data: 2007-01-04 18:57:06
Temat: Re: Kolizja samochodowa - kto winny ?
Od: Johnson <j...@n...pl>
mirekk napisał(a):
>
> Czytalem popierdułko, czytalem - a ty?
>
Czytać a zrozumieć co się czyta to całkiem inne rzeczy ...
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Prawdziwa cnota krytyki się nie boi"
-
69. Data: 2007-01-04 19:00:24
Temat: Re: Kolizja samochodowa - kto winny ?
Od: "mirekk" <m...@a...pl>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:enjimv$k9h$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Czytać a zrozumieć co się czyta to całkiem inne rzeczy ...
Wreszcie dotarło to do ciebie:-)
mk
-
70. Data: 2007-01-04 19:02:21
Temat: Re: Kolizja samochodowa - kto winny ?
Od: Johnson <j...@n...pl>
mirekk napisał(a):
>> Czytać a zrozumieć co się czyta to całkiem inne rzeczy ...
>
>
> Wreszcie dotarło to do ciebie:-)
>
Oczywiście. Tak sobie to tłumacz.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Prawdziwa cnota krytyki się nie boi"