eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKolizja drogowa - oskarzony o zajechanie drogi - jakim sposobem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 1. Data: 2008-06-26 14:15:30
    Temat: Kolizja drogowa - oskarzony o zajechanie drogi - jakim sposobem
    Od: "Rockk" <r...@w...pl>

    Sprawa wygląda tak,



    Samochód (1) ciągnie lawetę, (laweta jest szerokości samochodu), przed
    wjazdem pod wiadukt jest delikatny zakręt w lewo, ( za wiaduktem skręcamy w
    lewo).

    Na początku wjazdu pod wiadukt (jako pasażer) zobaczyłem w lusterku samochód
    ( na wysokości lawety) który ewidentnie gwałtownie hamował ( stąd wnioskuje
    ze jechał z dużo większą prędkością i próbował nas wyprzedzić). Okazuje sie
    ze doszło do "kraksy". Prawy przedni róg lawety zadrapał mu przednie drzwi.

    W trakcie oczekiwania na policje koleś próbował nam wmówić ze to my go
    wyprzedzaliśmy !! potem ze może jednak jechaliśmy razem, potem zamilkł.



    Policja przesłuchała obu kierowców i dwóch świadków z samochodu (1).
    świadkowie momentu kraksy nie widzieli, potwierdzili tylko ze samochód (1)
    jechał ok 40 km/h, swoim pasem, i na pewno nikogo nie wyprzedzał.



    Policja o dziwo nie zajmuje żadnego stanowiska, nic nie wyjaśnia, tylko
    kieruje wniosek do sadu grodzkiego. Na moje prośby żeby tamten koleś
    narysował jak to fizycznie możliwe żebyśmy zajechali mu drogę (skręcając w
    lewo) i określił sie jasno którędy on jechał, bo sie miesza w zeznaniach,
    policja stwierdza ze tamten koleś może sobie zmieniać zeznania jak mu sie
    podoba, rysować nikt niczego nie zamierza (tym bardziej mierzyć lawety czy
    jej róg wystaje zza samochodu i kiedy) i żebym sie odczepił bo nie jestem
    uczestnikiem tylko świadkiem i policja wie co robić " proszę nas nie
    pouczać". Wszystko sie wyjaśni w sądzie, sad jak zechce to sobie znajdzie
    lawetę i ja zmierzy.



    Za kilka dni, po przesłuchaniu świadków i kierowców okazuje sie ze kierowca
    z samochodu (1) jest oskarżony o zajechanie drogi !!



    Jakim cudem pytam !!



    Mi sprawa wydaje sie jasna.. koleś jechał z duża prędkością, ( były to
    godziny nocne, drogi puste) nie zachował wystarczającej ostrożności,
    wjeżdżając pod wiadukt hamował, nie zmieścił sie między ścianę a lawetę,
    zahaczył o lawetę która skręcała delikatnie w lewo. A może jestem zbyt
    stronniczy i nie dostrzega innych możliwość.



    Nawet gdybyśmy stali w poprzek drogi, to on jechał za nami i on w nas
    wjechał, on nie wyhamował !! Zaznaczam ze jechaliśmy ok 40km/h i swoim
    pasem.



    Może mi ktoś wyjaśnić jak to możliwe ze kierowca samochodu (1) jest
    oskarżony, tamci policjanci nie zajęli żadnego stanowiska, i nikt (podczas
    przesłuchania) nie chce nic powiedzieć poza tym ze kierowca jest oskarżony.



    Może jestem przeczulony ale mi to wygląda na jakąś zmowę, a na pewno
    niesprawiedliwość.

    Nigdy nie brałem udziału w takim zdarzeniu, ale wydawało mi sie ze policja
    powinna przedstawić swoja wersję, i próbować cos wyjaśnić, czy kierowcy
    powinni składać zeznania policji ( w trakcie wypadku) oddzielnie ? Przecież
    może dojść do prób manipulacji.



    Co kierowca (1) powinien teraz zrobić żeby nie dać sie wmanipulować ? Co mu
    grozi ?



    Co ciekawsze policja zebrała dane ( nr tel i adresy zameldowania,
    zamieszkania) świadków, po czym się okazuje ze tych danych niema, i prosi
    kierowe o podanie tych danych, żeby mogli się z nimi skontaktować



    W linku przesyłam fotkę trasy po której jechaliśmy, miejsce kraksy
    zaznaczone okręgiem.



    http://img382.imageshack.us/img382/6792/trasatk5.jpg





  • 2. Data: 2008-06-26 20:22:41
    Temat: Re: Kolizja drogowa - oskarzony o zajechanie drogi - jakim sposobem
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Rockk" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:g4051u$o3t$1@node1.news.atman.pl...

    Policjanci uznali, że wina jest tego gościa, który jechał bez lawety. Facet
    kręci, mota, więc jakiś sens to protokołować na miejscu zdarzenia? Jako
    obwiniony może kłamać. Takie jego prawo. Będzie przesłuchiwany w komendzie,
    to wówczas się dokładnie zaprotokołuje jego wywody. Nie przyjął mandatu, to
    trzeba sprawę do sądu skierować. I to mniej więcej o to chodzi. Mierzenie
    lawety najpewniej - zdaniem policjantów - po prostu by nic nowego do sprawy
    nie wniosło.


  • 3. Data: 2008-06-27 07:47:55
    Temat: Re: Kolizja drogowa - oskarzony o zajechanie drogi - jakim sposobem
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>

    Użytkownik "Rockk" <r...@w...pl> napisał w
    > Policja o dziwo nie zajmuje żadnego stanowiska, nic nie wyjaśnia, tylko
    > kieruje wniosek do sadu grodzkiego.

    Jak sprawa jest na tyle zwiła, że na miejscu funkcjonariusz nie może ustalić
    winy lub sprawca się do niej nie poczuwa to powinien skierować sprawę do
    Sądu. Tam można powoływać biegłch, świadków itd, jest dużo czasu na analizę.
    Taka jest praktyka. Z drugiej strony mógły prowadzić tzw. czynności
    sprawdzające, ale pewnie i tak dalej musiałby się z tym probleme miotać.



  • 4. Data: 2008-06-27 11:08:05
    Temat: Re: Kolizja drogowa - oskarzony o zajechanie drogi - jakim sposobem
    Od: "Rockk" <r...@w...pl>

    > Jak sprawa jest na tyle zwiła, że na miejscu funkcjonariusz nie może
    > ustalić winy lub sprawca się do niej nie poczuwa to powinien skierować
    > sprawę do Sądu. Tam można powoływać biegłch, świadków itd, jest dużo czasu
    > na analizę.


    A mozesz powiedziec jak to w praktyce wygląda ? odbywa sie rozprawa i
    dopiero tam zleca sie zrobienie ekspertyz ? czy moze nalezy o nie zadbac
    zanim odbędzie sie rozprawa ?
    Co "oskarzony" powinien teraz zrobic ? o co zadbac, na co zwrócic uwagę,
    zeby przez jakies kruczki prawne nie zostac "skazanym" ?



  • 5. Data: 2008-06-27 11:17:19
    Temat: Re: Kolizja drogowa - oskarzony o zajechanie drogi - jakim sposobem
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>

    Użytkownik "Rockk" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:g42hkm$v0j$1@node2.news.atman.pl...
    > odbywa sie rozprawa i

    Jesli pójdzie w trybie zwyczajnym to tak. Jeśli pójdzie w trybie nakazowym
    to dostaniesz nakaz zapłaty i tu uważaj, musisz w podanym terminie nie
    zgodzić się z nakazem i wtedy pójdzie na rozprawę.

    > dopiero tam zleca sie zrobienie ekspertyz ?

    Kodeks Postępowania w Sprawach o Wykorczenia. Tam zobacz prawa obwinionego i
    inne podobne.

    > czy moze nalezy o nie zadbac zanim odbędzie sie rozprawa ?

    Masz opisy, zdjęcia uszkodzeń pojazdu, schemat miejsca to trzymaj.

    > Co "oskarzony" powinien teraz zrobic ? o co zadbac, na co zwrócic uwagę,
    > zeby przez jakies kruczki prawne nie zostac "skazanym" ?

    j.w.
    Jeśli nie jesteś winny to nie przyznawaj się i na wszystkie niekorzystne
    rozstrzygnięcia składaj środek odwoławczy.
    Póki wyrok nie jest prawomocny to jesteś niewinny. A często w początkowych
    etapach leci wszystko jakby z automatu, tak więc się nie zniechęcaj. W końcu
    ktoś przyjży się Twoim racjom.



  • 6. Data: 2008-06-27 12:36:47
    Temat: Re: Kolizja drogowa - oskarzony o zajechanie drogi - jakim sposobem
    Od: "Rockk" <r...@w...pl>


    > Masz opisy, zdjęcia uszkodzeń pojazdu, schemat miejsca to trzymaj.


    nic takiego nie zostalo sporządzone, zdięcia porobilem sam....



  • 7. Data: 2008-06-27 12:42:59
    Temat: Re: Kolizja drogowa - oskarzony o zajechanie drogi - jakim sposobem
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>


    Użytkownik "Rockk" <r...@w...pl> napisał
    > nic takiego nie zostalo sporządzone, zdięcia porobilem sam....

    uszkodzenia i szkic pewnie jest w policyjnej notatce



  • 8. Data: 2008-06-27 19:27:30
    Temat: Re: Kolizja drogowa - oskarzony o zajechanie drogi - jakim sposobem
    Od: "Rockk" <r...@w...pl>

    > Policjanci uznali, że wina jest tego gościa, który jechał bez lawety.
    > [...]

    to dlaczego oskarzony o zajechanie drogi został ten który jechal z lawetą ??



  • 9. Data: 2008-06-28 06:21:26
    Temat: Re: Kolizja drogowa - oskarzony o zajechanie drogi - jakim sposobem
    Od: MarcinJM <m...@i...pl>

    Rockk pisze:
    > Samochód (1) ciągnie lawetę, (laweta jest szerokości samochodu), przed

    Nie wiem dlaczego wspominasz po kilkakroc o szerokosci lawety, to jest
    bez znaczenia, laweta (przyczepa campingowa, etc.) ma wlasne swiatla
    obrysowe i MOZE byc szersza od pojazdu cignacego.


    --
    Pozdrawiam
    MarcinJM
    ____________________________
    gg: 978510, Skype: marcin.jm


  • 10. Data: 2008-06-28 09:04:52
    Temat: Re: Kolizja drogowa - oskarzony o zajechanie drogi - jakim sposobem
    Od: "Rockk" <r...@w...pl>


    "MarcinJM" <m...@i...pl> wrote in message
    news:g44l97$guq$1@news.onet.pl...
    > Rockk pisze:
    >> Samochód (1) ciągnie lawetę, (laweta jest szerokości samochodu), przed
    >
    > Nie wiem dlaczego wspominasz po kilkakroc o szerokosci lawety, to jest bez
    > znaczenia, laweta (przyczepa campingowa, etc.) ma wlasne swiatla obrysowe
    > i MOZE byc szersza od pojazdu cignacego.


    Zgadza sie, ale jesli laweta jest tej samej szerokosci co samochod(1), a
    samochod (2) zadrał sie o PRZEDNI prawy róg lawety, to mogło to miec miejsce
    tylko jak samochod (1) skręca w lewo, w kazym innym przypadku ren róg lawety
    jest schowany za samochod.


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1