-
1. Data: 2010-07-13 19:17:54
Temat: Kolizja
Od: "maurycy123" <m...@p...onet.pl>
Kuzyn mial kolizje. Facet zajechal mu droge wyjezdajac spod sklepu.
Kuzyn wydmuchal 0,22.
Ubezpieczalnia odmawia wyplaty gosciowi z oc.
Gosc sie sadzi. Czy ubezpieczalnia moze odmowic pokrycia szkody?
Czy kuzyn moze goscia sadzic o naprawe swojego auta? ( w koncu ten gosc
spowodowal kolizje ).
Wedlug mnie nie wazne kto ile mial promili ale kto stworzyl zagrozenie.
Pozdrawiam.
Maurycy123.
-
2. Data: 2010-07-13 19:26:28
Temat: Re: Kolizja
Od: MadMan <m...@n...wp.pl>
Dnia Tue, 13 Jul 2010 21:17:54 +0200, maurycy123 napisał(a):
> Kuzyn mial kolizje. Facet zajechal mu droge wyjezdajac spod sklepu.
> Kuzyn wydmuchal 0,22.
> Ubezpieczalnia odmawia wyplaty gosciowi z oc.
> Gosc sie sadzi. Czy ubezpieczalnia moze odmowic pokrycia szkody?
Nie może. Za to może wystąpić z regresem, z tym że w stanie po użyciu
alkoholu może to być nieskuteczne.
> Czy kuzyn moze goscia sadzic o naprawe swojego auta? ( w koncu ten gosc
> spowodowal kolizje ).
Może, to nie kuzyn jest sprawcą kolizji. No ale koszty naprawy pokrywa
ubezpieczalnia, a nie sprawca kolizji (chyba że się umówią inaczej).
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
-
3. Data: 2010-07-14 10:40:31
Temat: Re: Kolizja
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 13 Jul 2010, MadMan wrote:
> Dnia Tue, 13 Jul 2010 21:17:54 +0200, maurycy123 napisał(a):
>
>> Kuzyn mial kolizje. Facet zajechal mu droge wyjezdajac spod sklepu.
>> Kuzyn wydmuchal 0,22.
>> Ubezpieczalnia odmawia wyplaty gosciowi z oc.
>> Gosc sie sadzi. Czy ubezpieczalnia moze odmowic pokrycia szkody?
>
> Nie może. Za to może wystąpić z regresem, z tym że w stanie po użyciu
> alkoholu może to być nieskuteczne.
Czekaj, ale wypadek spowodował trzeźwy - więc do kogo ten regres?
pzdr, Gotfryd
-
4. Data: 2010-07-14 11:38:25
Temat: Re: Kolizja
Od: Matt <m...@g...com>
On 13 Lip, 21:17, "maurycy123" <m...@p...onet.pl> wrote:
> Kuzyn mial kolizje. Facet zajechal mu droge wyjezdajac spod sklepu.
> Kuzyn wydmuchal 0,22.
> Ubezpieczalnia odmawia wyplaty gosciowi z oc.
> Gosc sie sadzi. Czy ubezpieczalnia moze odmowic pokrycia szkody?
Jezeli "gosc" w tych zdaniach to nie kuzyn, to slusznie odmawia - to
"gosc" byl sprawca.
> Czy kuzyn moze goscia sadzic o naprawe swojego auta? ( w koncu ten gosc
> spowodowal kolizje ).
Skoro "gosc" byl sprawca, to ubezpieczalnia OC "goscia" ma obowiazek
zaplacic za naprawe auta kuzyna.
--
Regards
Matt
-
5. Data: 2010-07-14 14:46:03
Temat: Re: Kolizja
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-07-14 12:40, Gotfryd Smolik news pisze:
> Czekaj, ale wypadek spowodował trzeźwy - więc do kogo ten regres?
A skąd pewność, że wypadek spowodował trzeźwy? Jakby gość nie był
pijany, to może by do wypadku nie doszło, bo by zareagował właściwie.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
6. Data: 2010-07-15 02:25:15
Temat: Re: Kolizja
Od: to <t...@a...xyz>
Przemysław Adam Śmiejek wrote:
>> Czekaj, ale wypadek spowodował trzeźwy - więc do kogo ten regres?
>
> A skąd pewność, że wypadek spowodował trzeźwy?
Z opisu.
> Jakby gość nie był
> pijany, to może by do wypadku nie doszło, bo by zareagował właściwie.
Tak był niesamowicie pijany, miał 0,22 promila! Przypuszczam, ze skoro
wypisujesz takie głupstwa, to musisz mieć znacznie więcej.
--
cokolwiek
-
7. Data: 2010-07-15 07:23:52
Temat: Re: Kolizja
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 14 Jul 2010, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
> W dniu 2010-07-14 12:40, Gotfryd Smolik news pisze:
>> Czekaj, ale wypadek spowodował trzeźwy - więc do kogo ten regres?
>
> A skąd pewność, że wypadek spowodował trzeźwy?
Już ci "to" napisał. Nie jest oczywiste, że z opisu?
> Jakby gość nie był
> pijany, to może by do wypadku nie doszło, bo by zareagował właściwie.
To, że ewentualna sprawna reakcja uczestnika wypadku mogłaby zapobiec
skutkom przekroczenia prawa przez innego uczestnika, nie przesądza
o winie pierwszego - przesądziłoby tylko wtedy, jakby "niezapobieżenie"
było umyślne ("o, cham mi drogę zajechał, to na jego koszt wyremontuję
błotnik" :P) i *do tego* dało się tę umyślność udowodnić.
Bez umyślności winien jest ten, kto mógł zapobiec zdarzeniu poprzez to
że jako ostatni *przestrzegałby* przepisu.
I jak widzę bardzo Ci pasuje wersja z "cielcem", jak to gdzieś ktoś
ujął (chyba celnie) - 0,22 wrzucone do jednego worka z 2,2 robi
wrażenie ;)
pzdr, Gotfryd