-
1. Data: 2005-09-09 07:48:47
Temat: Kodeks pracy -urlop
Od: "mougli" <m...@o...pl>
Jeśłi ktoś się orientuje to niech mi pomoże. Od 1 sierpnia 2004 roku
zacząłem prace w pełnym wymiarze godzin, do końca roku wykorzystałem 8 dni
urlopu.Od 16 lutego 2005 roku zacząlem prace w innym zakładzie . W 2005 roku
w nowej pracy wykorzystałem 10 dni urlopu. Ile mi jeszce zostało. Osoba
odpowiedzialna za kadry w naszym zakładzie mówi że mam tylko 2 dni. Jestem
po studjach wyższych i przysługuje mi 20 dni. Jak to jest??
-
2. Data: 2005-09-09 08:14:14
Temat: Re: Kodeks pracy -urlop
Od: "Robcio" <r...@i...pl>
> Jeśłi ktoś się orientuje to niech mi pomoże. Od 1 sierpnia 2004 roku
> zacząłem prace w pełnym wymiarze godzin, do końca roku wykorzystałem 8 dni
> urlopu.
czyli tyle ile ci przyslugiwalo
Od 16 lutego 2005 roku zacząlem prace w innym zakładzie .
a co od stycznia do 16 lutego ? za ten okres w starej pracy przyslugiwalo ci
proporcjonalnie 2-3dni (no dokadnie 2,5 nie wiem w ktora strone zaokreglic).
W 2005 roku
> w nowej pracy wykorzystałem 10 dni urlopu. Ile mi jeszce zostało. Osoba
> odpowiedzialna za kadry w naszym zakładzie mówi że mam tylko 2 dni. Jestem
> po studjach wyższych i przysługuje mi 20 dni. Jak to jest??
Na caly 2005 masz 20 dni i amen.. jesli wykorzystales 10 a nie chca ci uznac
tych niewykorzystanych z starej pracy (2-3) dni to masz jeszcze 7-8 dni. Cos
ta osoba od kadr nie zdaje sobie spray chyba ze kodeks sie zmienil !!!!!!
Zmienil sie juz dawno .. !!!
-
3. Data: 2005-09-09 08:15:38
Temat: Re: Kodeks pracy -urlop
Od: "Robcio" <r...@i...pl>
tak jak ta pewnie panienka od kadr ci mowi mialbyc jakbys zaczynal prace w
2003, od poczatku 2004 obowiazuja zmiany !!!!
-
4. Data: 2005-09-09 08:25:55
Temat: Re: Kodeks pracy -urlop
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Robcio napisał(a):
> Na caly 2005 masz 20 dni i amen.. jesli wykorzystales 10 a nie chca ci uznac
> tych niewykorzystanych z starej pracy (2-3) dni to masz jeszcze 7-8 dni. Cos
Co to znaczy "niewykorzystane ze starej pracy"? Jak jakieś zostały,
to powinien być wypłacony ekwiwalent przy zwolnieniu i kropka.
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
-
5. Data: 2005-09-09 09:51:17
Temat: Re: Kodeks pracy -urlop
Od: "Robcio" <r...@i...pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:dfrgrd$3ll$1@news.onet.pl...
> Robcio napisał(a):
>
> > Na caly 2005 masz 20 dni i amen.. jesli wykorzystales 10 a nie chca ci
uznac
> > tych niewykorzystanych z starej pracy (2-3) dni to masz jeszcze 7-8 dni.
Cos
>
> Co to znaczy "niewykorzystane ze starej pracy"? Jak jakieś zostały,
> to powinien być wypłacony ekwiwalent przy zwolnieniu i kropka.
Dokladnie to powinien byc wykorzystany, nie wolno wyplacac ekwiwalentu ot
tak, trzeba uzasadnic ze urlopu nie dalo sie wykorzystac.
Tak czy owak jest on juz wykorzystany.
Autor watku nic nie pisze o tych dniach wiec zakladam ze je przespal a nikt
mu o tym nie powiedzial.
-
6. Data: 2005-09-09 10:02:50
Temat: Re: Kodeks pracy -urlop
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Robcio napisał(a):
> Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:dfrgrd$3ll$1@news.onet.pl...
>
>>Robcio napisał(a):
>>
>>
>>>Na caly 2005 masz 20 dni i amen.. jesli wykorzystales 10 a nie chca ci
>
> uznac
>
>>>tych niewykorzystanych z starej pracy (2-3) dni to masz jeszcze 7-8 dni.
>
> Cos
>
>> Co to znaczy "niewykorzystane ze starej pracy"? Jak jakieś zostały,
>>to powinien być wypłacony ekwiwalent przy zwolnieniu i kropka.
>
>
> Dokladnie to powinien byc wykorzystany, nie wolno wyplacac ekwiwalentu ot
> tak, trzeba uzasadnic ze urlopu nie dalo sie wykorzystac.
Ale jak ktoś kończy pracę, to wypłaca się ekwiwalent, nie ma
możliwości wykorzystania go u kolejnego pracodawcy.
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
-
7. Data: 2005-09-09 13:38:28
Temat: Re: Kodeks pracy -urlop
Od: "Robcio" <r...@i...pl>
> Ale jak ktoś kończy pracę, to wypłaca się ekwiwalent, nie ma
> możliwości wykorzystania go u kolejnego pracodawcy.
no owszem, ale pracodawca w poprzedniej pracy powinien wyslac go na
przymusowy urlop i tylko w przypadku gdyby nie bylo takiej mozliwosci to
moze (albo wtedy nawet musi) dac ekwiwalent
-
8. Data: 2005-09-09 14:12:03
Temat: Re: Kodeks pracy -urlop
Od: "Maria" <m...@n...pl>
Użytkownik "mougli" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dfrepk$j6h$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Jeśłi ktoś się orientuje to niech mi pomoże. Od 1 sierpnia 2004 roku
> zacząłem prace w pełnym wymiarze godzin, do końca roku wykorzystałem 8 dni
> urlopu.Od 16 lutego 2005 roku zacząlem prace w innym zakładzie . W 2005
roku
> w nowej pracy wykorzystałem 10 dni urlopu. Ile mi jeszce zostało. Osoba
> odpowiedzialna za kadry w naszym zakładzie mówi że mam tylko 2 dni. Jestem
> po studjach wyższych i przysługuje mi 20 dni. Jak to jest??
>
>
Za 2005 = 20 dni urlopu
I i II m-c u dawnego pracodawcy / 20:12 i x 2 miesiące /= 4 dni mógł
wypłacić ewiwalent. Ekwiwalentu nie można wypłacać tylko podczas trwania
pracy, a po jej zakończeniu można.
Rozpoczęty miesiąc liczy się jako cały miesiąc i zawsze zaokrągla się do
góry przy urlopie.
4 - dni u dawnego pracodawcy
10- dni wykorzystane
Pozostało 4 dni do wykorzystania.
Pozdrawiam
Maria
-
9. Data: 2005-09-09 14:15:00
Temat: Re: Kodeks pracy -urlop
Od: "Robcio" <r...@i...pl>
> 4 - dni u dawnego pracodawcy
pewnie masz racje ze caly miesiac od razu sie liczy, a pewnie nie byly te
dni wykorzystane wiec powinien sie ubiegac o ekwiwalent ?
> 10- dni wykorzystane
> Pozostało 4 dni do wykorzystania.
tyle ze razem przysluguje 20 a nie 18.. wiec zdaje sie jeszcze 6 do
wykorzystania
-
10. Data: 2005-09-09 18:53:18
Temat: Re: Kodeks pracy -urlop
Od: "Maria" <m...@n...pl>
Użytkownik "Robcio" <r...@i...pl> napisał w wiadomości
news:dfs5hb$o6c$1@news.onet.pl...
>
> > 4 - dni u dawnego pracodawcy
>
> pewnie masz racje ze caly miesiac od razu sie liczy, a pewnie nie byly te
> dni wykorzystane wiec powinien sie ubiegac o ekwiwalent ?
>
> > 10- dni wykorzystane
> > Pozostało 4 dni do wykorzystania.
>
> tyle ze razem przysluguje 20 a nie 18.. wiec zdaje sie jeszcze 6 do
> wykorzystania
>
>
Oczywiście 6 dni, pomyliłam się przy pisaniu. Przepraszam
Maria