-
41. Data: 2011-06-17 12:15:18
Temat: Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
Od: Dominik & Co <d...@c...invalid>
W dniu 17-06-2011 14:02, Liwiusz rzecze:
> sam przepis to za mało. W Polsce jest tyle bzdurnych przepisów że na ich
> łamanie istnieje społeczne przyzwolenie, i bardzo słusznie.
Co doskonale buduje szacunek do prawa i przestrzegania przepisów
w ogólności...
Jeśli przepis jest bzdurny i nie przestrzegany, to należy go znieść
albo konsekwentnie karać za nie przestrzeganie. Ale takie rzeczy
to nie w Bolandii...
--
Dominik (& kąpany)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
-
42. Data: 2011-06-17 12:24:23
Temat: Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
Od: Bydlę <p...@g...com>
On 2011-06-17 10:16:45 +0200, Piotr <p...@p...onet.pl> said:
> Dzięki, czytać potrafię od dość dawna
IMHO nie.
> i rozumiem treść doskonale
To dlatego chciałeś interpetacji tej treści?
> . Chciałem się dowiedzieć czegoś więcej, np. jakie konsekwencje może
> ponieść rowerzysta nie stosujący się do tego przepisu.
Od żadnych aż do śmierci włącznie.
;>
--
Bydlę
-
43. Data: 2011-06-17 12:24:31
Temat: Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
Od: Kamil <a...@a...com>
Dnia Fri, 17 Jun 2011 10:51:53 +0200, Liwiusz napisał(a):
> Och, a jakby były tylko 2 kostki przejezdne, to też miałbym się mieścić?
> Nie chodzi o to, czy się zmieszczę, tylko że taka droga powinna być
> zamknięta. W nocy to jest b. niebezpieczne.
Ciekawe co powiesz o takiej DRODZE/JEZDNI:
http://www.tvn24.pl/2441885,12690,0,0,1,wideo.html
Życzę sukcesów i MNÓSTWO szczęścia jadąc normalną prędkością, o nocy juz
nie mówiąc.
-
44. Data: 2011-06-17 12:35:27
Temat: Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
Od: "Bhastek" <bhastek@WYTNIJ_TO.op.pl>
Użytkownik "zly" <b...@N...fm> napisał w wiadomości
news:1vxusnfcpdgbj.dlg@piki.fixed...
> Dnia Fri, 17 Jun 2011 11:16:12 +0200, Kapsel napisał(a):
>
>> Po kolei:
>
> Co byś nie powiedział i tak jesteś cham i prostak, bo tamujesz ruch panu
> wielmożnemu Śmiejkowi
Zawsze znajdzie sie Polaczek cwaniaczek który wie lepiej i ma prawo złamać
przepis bo jest bez sensu dla niego.
> --
> marcin
--
Bhastek
-
45. Data: 2011-06-17 12:49:30
Temat: Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
Od: "Bhastek" <bhastek@WYTNIJ_TO.op.pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości .
W Polsce jest tyle bzdurnych przepisów że na ich
> łamanie istnieje społeczne przyzwolenie, i bardzo słusznie.
>
Np jazda w obszarze zabudowanym więcej niż 50 km/h?
Na to, można by rzec, też jest społeczne przyzwolenie.
I uogólniając: masowe przekraczanie prędkości na wszystkich drogach. No cóż:
to przykład bzdurnych przepisów dla Polaczków cwaniaczków.
Uprzedzając pytanie: tak, też zdarza mi się złamać przepisy, ale nie uważam,
że są bez sensu (są wyjątki).
> --
> Liwiusz
--
Bhastek
-
46. Data: 2011-06-17 12:57:13
Temat: Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2011-06-17 14:49, Bhastek pisze:
> też zdarza mi się złamać przepisy, ale nie uważam,
> że są bez sensu (są wyjątki).
Czyli uważasz, że istnieją przepisy bez sensu. O to mi tylko chodziło.
--
Liwiusz
-
47. Data: 2011-06-17 13:14:56
Temat: Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
Od: "Bhastek" <bhastek@WYTNIJ_TO.op.pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:itfivb$nvr$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-06-17 14:49, Bhastek pisze:
>> też zdarza mi się złamać przepisy, ale nie uważam,
>> że są bez sensu (są wyjątki).
>
> Czyli uważasz, że istnieją przepisy bez sensu. O to mi tylko chodziło.
OCZYWIŚCIE, że uważam, że niektóre są bez sensu. Od tego mam głowę, żeby
analizować. Ale nie uważam, że warto przepisy łamać, nawet te bez sensu (bo
jest społeczne przyzwolenie). Po pierwsze dlatego, że jeśli kogoś zabiję na
drodze to tylko ja jestem za to odpowiedzialny , po drugie jeśli mnie złapią
to zapłacę (a jestem skąpiec). W każdym razie jeśli złapie mnie policja (a
zdarzyło mi się może z 3-4 razy od 1998 roku) to nie dyskutuję nad
sensownością przepisu. W przeciwieństwie do niektórych kretynów, których
można usłyszeć w "uwaga pirat".
Reasumując: o bezsensowności przepisu to tylko moja prywatna opinia, która
nie zwalnia mnie od przestrzegania go i odpowiedzialności.A Ty stwierdziłes,
że dobrze olewać przepisy bez sensu (w Twoim mniemaniu bez sensu).
> --
> Liwiusz
pozdr.
--
Bhastek
-
48. Data: 2011-06-17 13:24:27
Temat: Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 17 Jun 2011, to wrote:
> begin Liwiusz
>
>> Tak już jest, niestety, mistrzu, że drogę musisz dzielić z innymi, choć
>> być może czujesz z tego powodu dyskomfort.
>
> Człowieku, masz napisane czarno na białym, że jak masz ścieżkę rowerową
> to masz rowerem jechać właśnie po niej.
Niestety - "masz".
Żeby równowagę zachować: w takim samym stopniu "masz", w jakim
ci "ograniczeni przez 50" wyrzekają na pojazdy poruszające
się z taką właśnie prędkością.
To tak celem uzgodnienia zeznań, że występuje pewna rozbieżność
między przepisami a praktyką - włącznie ze "zwyczajowym"
niekaraniem za przekroczenie do 10 kmph.
> Nie ma nigdzie zezwolenia na jazdę ulicą
Nie do końca.
Ale to prowadzi wprost do patologii: nie każdy lubi jeździć
rowerem poziomym albo z przyczepką >90 cm.
A trzeba sie poświęcać, aby legalnie móc ominąć śmieszkę.
Tyle, że to nie jest rozwiązanie.
pzdr, Gotfryd
-
49. Data: 2011-06-17 13:27:12
Temat: Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
Od: Maruda <m...@n...com>
W dniu 2011-06-17 15:14, Bhastek pisze:
> Reasumując: o bezsensowności przepisu to tylko moja prywatna opinia, która
> nie zwalnia mnie od przestrzegania go i odpowiedzialności.A Ty stwierdziłes,
> że dobrze olewać przepisy bez sensu (w Twoim mniemaniu bez sensu).
Zgadzając się z Tobą w dużej części uważam, że przepisy bezsensowne
należy łamać i lekceważyć, narażając się na sankcję. Jest to rodzaj
"kwalifikowanego referendum" - bo skoro obywatele łamią przepis
narażając się na sankcję, to należy ten przepis zmienić. Do tego namawiam.
Sam mógłbym wymienić tutaj długą i nudną listę przepisów "prawa", które
łamię całkiem świadomie. Od ograniczeń prędkości poczynając na
podatkowych kończąc.
--
Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.
-
50. Data: 2011-06-17 13:33:08
Temat: Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 17 Jun 2011, Dominik & Co wrote:
> W dniu 17-06-2011 14:02, Liwiusz rzecze:
>
>> sam przepis to za mało. W Polsce jest tyle bzdurnych przepisów że na ich
>> łamanie istnieje społeczne przyzwolenie, i bardzo słusznie.
>
> Co doskonale buduje szacunek do prawa i przestrzegania przepisów
> w ogólności...
Niestety tak :(
Przypomnę skutki pierwszego postawienia sprawy zakazu używania
telefonów przez kierującego podczas prowadzenia pojazdu
w Bundestagu (teraz być może "europa" wymusiła):
"nie możemy uchwalić tego zapisu, bo będzie powszechnie
nieprzestrzegany, a nam nie wolno uczyć obywateli że
prawa można nie przestrzegać".
pzdr, Gotfryd