-
31. Data: 2011-06-17 11:18:17
Temat: Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
Od: to <t...@a...xyz>
begin Liwiusz
> Bynajmniej nie są to argumenty uzasadniające jazdę rowerem. Traktor - na
> przykład - jeździ wolniej od roweru, a nie wymagamy budowania osobnych
> dróg dla traktorów.
>
> Tak już jest, niestety, mistrzu, że drogę musisz dzielić z innymi, choć
> być może czujesz z tego powodu dyskomfort.
Człowieku, masz napisane czarno na białym, że jak masz ścieżkę rowerową
to masz rowerem jechać właśnie po niej. Nie ma nigdzie zezwolenia na
jazdę ulicą, jeśli prędkość którą możesz osiągnąć na ścieżce Cię akurat
nie satysfakcjonuje. Kompleksy należy leczyć u psychologa, a nie
wkurwiając innych swoim rowerkiem w miejscach, gdzie nie powinien się
znajdować.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
32. Data: 2011-06-17 11:19:38
Temat: Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
Od: to <t...@a...xyz>
begin Maruda
> Bo rowerzysta jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego. Kropka.
Bzdura, rowerzysta nie ma prawa jechać np. po autostradzie albo po ulicy
jeśli obok ma ścieżkę rowerową. Doucz się.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
33. Data: 2011-06-17 11:21:52
Temat: Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Fri, 17 Jun 2011 11:19:38 +0000, to napisał(a):
>> Bo rowerzysta jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego. Kropka.
>
> Bzdura, rowerzysta nie ma prawa jechać np. po autostradzie albo po ulicy
> jeśli obok ma ścieżkę rowerową. Doucz się.
Nie umniejsza to jego pełnoprawności. Podobnie jak zakaz wjazdu tramwajów
na DDR.
--
:-) Olgierd
Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl
-
34. Data: 2011-06-17 11:38:33
Temat: Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
Od: MadMan <m...@n...wp.pl>
Dnia 17 Jun 2011 11:19:38 GMT, to napisał(a):
>> Bo rowerzysta jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego. Kropka.
>
> Bzdura, rowerzysta nie ma prawa jechać np. po autostradzie albo po ulicy
> jeśli obok ma ścieżkę rowerową. Doucz się.
Myśląc w ten sposób - samochód osobowy nie jest pełnoprawnym
uczestnikiem ruchu drogowego. Nie może na przykład jeździć po poboczu
czy buspasie, podczas gdy inne pojazdy mogą.
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
-
35. Data: 2011-06-17 11:41:42
Temat: Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 17.06.2011 13:08, Maruda pisze:
> W dniu 2011-06-17 12:46, to pisze:
>
>> ścieżce nie jesteś w stanie jechać 50 km/h na szosówce nie oznacza, że
>> możesz utrudniać ruch na pobliskiej ulicy, bo akurat tak Ci wygodniej.
>>
> Bo rowerzysta jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego. Kropka.
Ruchu drogowego, ale nie ruchu na jezdni. Pieszy też jest pełnoprawnym
uczestnikiem ruchu drogowego, co nie znaczy że jezdniowego.
Rowerzysta i pieszy mają oddzielne przepisy dające mu czasami
przywileje, ale też dopuszczające ich ruch na jezdni wyłącznie w
specyficznych przypadkach. Idea jest taka, że rower jak i pieszy są
intruzami na jezdni.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
36. Data: 2011-06-17 11:46:26
Temat: Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 17.06.2011 13:09, Liwiusz pisze:
> W dniu 2011-06-17 13:02, to pisze:
>> begin Liwiusz
>>
>>> Jadąc jezdnią 50km/h nie utrudnia się ruchu.
Taaa.... Ilu rowerzystów jeździ 50km/h?
Ilu rozpędza się do tej 50 porównywalnie do auta?
>> Powolne osiągnięcie tych 50 km/h, zwalnianie gdy wiatr inaczej zawieje i
>> ciągłe chybotanie się z lewa na prawo zdecydowanie utrudnia ruch.
> Bynajmniej nie są to argumenty uzasadniające jazdę rowerem.
Ano nie. Jazdę rowerem możemy uzasadnić dowolnymi przyczynami :-P
> Traktor - na
> przykład - jeździ wolniej od roweru, a nie wymagamy budowania osobnych
> dróg dla traktorów.
Bo liczba traktorów w ruchu miejskim jest znikoma. W ruchu pozamiejskim
również tylko w specyficznych momentach i specyficznych miejscach.
Aczkolwiek owszem, traktor również utrudnia, stąd Art. 24.6
> Tak już jest, niestety, mistrzu, że drogę musisz dzielić z innymi, choć
> być może czujesz z tego powodu dyskomfort.
Ale to dzielenie nie jest ,,każdemu po równo'' i są wprowadzone pewne
klasy sposobów zachowania.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
37. Data: 2011-06-17 11:49:50
Temat: Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 17.06.2011 11:16, Kapsel pisze:
> Fri, 17 Jun 2011 10:44:01 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
>>> Weź sobie poprawkę, że zdecydowana większość ścieżek rowerowych w Polsce
>>> nie nadaje się do jazdy rowerem.
>> Albowiem gdyż? Jeżeli już, to z winy debili parkujących na tych
>> ścieżkach. Na szczęście omawiany przypadek dotyczy ścieżki oddzielonej
>> trawnikiem, a tam to chyba tylko Jestem Hardcorem zaparkuje.
> Po kolei:
> - piesi korzystający ze ścieżek jak z chodnika (w większości ścieżki nie są
> oddzielone od chodnika, więc w ogóle mnie to nie dziwi),
Są oddzielone kolorystycznie lub liniami, jeżeli pieszy ma z tym problem
powinien coś z oczami zrobić.
> - materiał z którego robione są ścieżki Polsce - kostka brukowa (kto
> jeździł ten rozumie, wrażenie podobne jak jazda samochodem po "kocich
> łbach")
Nie zauważam problemu, jak jadę.
> - często totalny bezsens umiejscowienia (standardem jest 300 m ścieżki
> znikąd donikąd),
Ale nie o tym jest ta dyskusja.
> - przejazdy rowerowe na skrzyżowaniach - IMO w PL bardziej niebezpieczne
> niż zwykłe skrzyżowania, bo kierowcy lubią sobie "dojechać" do końca drogi,
> żeby lepiej widzieć skrzyżowanie, a nie dostrzegają drogi rowerowej.
A to wina kierowców.
> Dla kontrastu - w np. Niemczech ścieżki są robione jako wydzielony pas
> jezdni, albo osobna droga asfaltowa wyraźnie oddzielona (np. pasem zieleni)
A czy ja mówię, że drogi w PL są idealne? Mówię tylko, że jazda rowerem
po jezdni ma być ostatecznością i wynika to zarówno z prawa jak i
bezpieczeństwa oraz wzajemnego poszanowania się na drodze.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
38. Data: 2011-06-17 11:58:17
Temat: Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
Od: MadMan <m...@n...wp.pl>
Dnia Fri, 17 Jun 2011 11:49:58 +0200, Dominik & Co napisał(a):
> E tam nie ma.
> http://tinyurl.com/rowerowa
Na pierwszy rzut oka wygląda jak marnotrawstwo pieniędzy - jest bardzo
fajne pobocze :)
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
-
39. Data: 2011-06-17 12:02:31
Temat: Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2011-06-17 13:46, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> W dniu 17.06.2011 13:09, Liwiusz pisze:
>> W dniu 2011-06-17 13:02, to pisze:
>>> begin Liwiusz
>>>
>>>> Jadąc jezdnią 50km/h nie utrudnia się ruchu.
>
> Taaa.... Ilu rowerzystów jeździ 50km/h?
Nie dyskutujemy o tym ilu tyle jeździ, tylko że nie ma w tym nic złego,
aby te 50km/h jeździli.
> Ilu rozpędza się do tej 50 porównywalnie do auta?
Większość robi to szybciej od małego fiata. A nawet jeśli nie, to co z tego?
> Ale to dzielenie nie jest ,,każdemu po równo'' i są wprowadzone pewne
> klasy sposobów zachowania.
Sprawa jest prosta - jeśli się chce, aby rowerzyści jeździli po
ścieżkach, trzeba budować ścieżki. A nie śmieszki - układamy krzywą
kostkę i żądamy jezdni wolnej od rowerzystów BO TAK STANOWI PRZEPIS. Ale
sam przepis to za mało. W Polsce jest tyle bzdurnych przepisów że na ich
łamanie istnieje społeczne przyzwolenie, i bardzo słusznie.
--
Liwiusz
-
40. Data: 2011-06-17 12:12:39
Temat: Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
Od: Dominik & Co <d...@c...invalid>
W dniu 17-06-2011 13:10, Gotfryd Smolik news rzecze:
>> Spora część dróg w Polsce nie nadaje się do jazdy samochodem.
>
> Lepiej niż śmieszki rowerem.
> Było - rowerzyści, ci "komunikacyjni", raczej nie chcą nadzwyczajnego
> traktowania. Drogi są jakie są, trudno.
> Byle nie było gorzej.
> A ze śmieszkami całkiem często JEST gorzej.
Ależ ja tego nie neguję. Ale dura lex, sed lex.
Nie mam nic do rowerzystów, sam czasem pomykam rekreacyjnie,
zarówno jadąc autem jak i rowerem staram się, żeby koegzystencja
na drodze przebiegała bezkonfliktowo.
Skoro jednak grupa ma w nazwie .prawo, a topic
"Kodeks drogowy", to wydawałoby się, że mowa o prawie właśnie.
A prawo stanowi jak stanowi: jeśli śmieszka istnieje,
to rowerzysta ma obowiązek z niej korzystać.
--
Dominik (& kąpany)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP