-
11. Data: 2006-09-15 22:27:23
Temat: Re: Kodeks Ruchu - Pytanie...
Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>
MarkS wrote:
>
> - w tym samym czasie klient z tyłu widząc miejsce podejmuje szybką decyzję o
> zmianie pasa co też wykonuje
wyprzedzając w ten sposób gościa przed sobą, który sygnalizuje zamiar
skrętu w prawu, tudzież zmiany pasa ruchu.
Sorry. To nie przjedzie.
-
12. Data: 2006-09-15 22:51:23
Temat: Re: Kodeks Ruchu - Pytanie...
Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>
Dnia 16-09-2006 o 00:27:23 witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>
napisał(a):
>> - w tym samym czasie klient z tyłu widząc miejsce podejmuje szybką
>> decyzję o zmianie pasa co też wykonuje
> wyprzedzając w ten sposób gościa przed sobą, który sygnalizuje zamiar
> skrętu w prawu, tudzież zmiany pasa ruchu.
> Sorry. To nie przjedzie.
Bo ten z tylu patrzy na kierunkowskaz tego z przodu i widzi: wlaczony,
wylaczony, wlaczony, wylaczony, ... Stwierdza, ze albo ma zepsuty
kieruknowskaz albonie moze sie zdecydowac czy chce zjechac na prawy pas
... skoro jest wolne miejsce to trzeba probowac :D
--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik
-
13. Data: 2006-09-15 22:55:23
Temat: Re: Kodeks Ruchu - Pytanie...
Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>
Jasko Bartnik wrote:
> Dnia 16-09-2006 o 00:27:23 witek
> <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid> napisał(a):
>
>>> - w tym samym czasie klient z tyłu widząc miejsce podejmuje szybką
>>> decyzję o zmianie pasa co też wykonuje
>
>> wyprzedzając w ten sposób gościa przed sobą, który sygnalizuje zamiar
>> skrętu w prawu, tudzież zmiany pasa ruchu.
>> Sorry. To nie przjedzie.
>
> Bo ten z tylu patrzy na kierunkowskaz tego z przodu i widzi: wlaczony,
> wylaczony, wlaczony, wylaczony, ... Stwierdza, ze albo ma zepsuty
> kieruknowskaz albonie moze sie zdecydowac czy chce zjechac na prawy pas
> ... skoro jest wolne miejsce to trzeba probowac :D
>
A jak chce próbować to jego sprawa, tylko jak mu się nie uda to też
będzie jego problem.
-
14. Data: 2006-09-15 23:40:59
Temat: Re: Kodeks Ruchu - Pytanie...
Od: "MarkS" <s...@i...pl>
>> - w tym samym czasie klient z tyłu widząc miejsce podejmuje szybką
>> decyzję o zmianie pasa co też wykonuje
>
> wyprzedzając w ten sposób gościa przed sobą, który sygnalizuje zamiar
> skrętu w prawu, tudzież zmiany pasa ruchu.
> Sorry. To nie przjedzie.
A gościu:
Panie władzo jechałem sobie od jakiegoś czasu z włączonym migaczem w celu
zmiany pasa ruchu. Kiedy zobaczyłem wolne miejsce zjechałem na prawy pas i
wtedy klient jadący przedemną nagle mi zajechał drogę... Może i miał
włączony migacz ale ja włączyłem wcześniej.
Sorry, smutna rzeczywistość. I nie licz na świadków, druga strona też ich
zaraz "znajdzie", jeśli wogóle ktoś będzie chętny.
Oczywiście jest to najgorsza opcja ale niestety na polskich drogach bardzo
prawdopodobna.
Pozdr
MarkS
-
15. Data: 2006-09-16 02:25:57
Temat: Re: Kodeks Ruchu - Pytanie...
Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>
MarkS wrote:
>
> A gościu:
> Panie władzo jechałem sobie od jakiegoś czasu z włączonym migaczem w celu
> zmiany pasa ruchu. Kiedy zobaczyłem wolne miejsce zjechałem na prawy pas i
> wtedy klient jadący przedemną nagle mi zajechał drogę... Może i miał
> włączony migacz ale ja włączyłem wcześniej.
Kto komu wjechał to pięknie widać po rysach na samochodzie.
Będą w innych kierunkach.
-
16. Data: 2006-09-16 06:38:23
Temat: Re: Kodeks Ruchu - Pytanie...
Od: "MarkS" <s...@i...pl>
>> A gościu:
>> Panie władzo jechałem sobie od jakiegoś czasu z włączonym migaczem w celu
>> zmiany pasa ruchu. Kiedy zobaczyłem wolne miejsce zjechałem na prawy pas
>> i wtedy klient jadący przedemną nagle mi zajechał drogę... Może i miał
>> włączony migacz ale ja włączyłem wcześniej.
>
> Kto komu wjechał to pięknie widać po rysach na samochodzie.
> Będą w innych kierunkach.
Będzie widać, tylko że zasadnicze znaczenie ma to że będzie to uderzenie w
bok (tak wynika z opisu), czyli uderzający jest już na pasie na który
uderzony wjeżdża. Uderzony wymusza pierwszeństwo na samochodzie już jadącym
tym pasem.
Pozdr
MarkS
-
17. Data: 2006-09-16 07:36:54
Temat: Re: Kodeks Ruchu - Pytanie...
Od: haste <g...@w...gmail.com>
Jasko Bartnik napisał(a):
> (...)
> 4. Kierujący pojazdem, zmieniając poza skrzyżowaniem zajmowany pas
> ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie
> ruchu, na który zamierza wjechać, oraz wjeżdżającemu na ten pas z prawej
> strony.
Tak...Tego akturat nie mozna jednoznacznie zinterpretowac...Jak juz
pisalem stoje w korku oblozony samochodami ze wszystkich stron
(standard) jako ze chce zmienic pas ruchu to wlaczam migacz i jakies 15
sek. mrugam i nie moge zjechac gdyz wtedy to juz na 100% bylo by
wymuszenie (samochody jadace prawym pasem jada zderzak przy zderzaku -
akurato to jest normalne), gdy gosc jadacy prawym zatrzymuje sie ja w
przeciagu ~2 sek staram zmienic sie pas ruchu, za mna NIE MA, NIE MOZE
zadnego ruchu gdyz ostani samochod sie zatrzymal czyli mam 100% pewnosc
(tudziez zachowalem ostroznosc) ze nic - TEORETYCZNIE, nie wjedzie mi w
bok - na dodatek koles za mna CHYBA nie sygnalizowal zamiaru zmieny pasa
ruchu (a jesli to zrobil to bylo to ulamek sekundy przed zmiana pasa)...
-
18. Data: 2006-09-16 07:40:26
Temat: Re: Kodeks Ruchu - Pytanie...
Od: haste <g...@w...gmail.com>
Jasko Bartnik napisał(a):
> Bo ten z tylu patrzy na kierunkowskaz tego z przodu i widzi: wlaczony,
> wylaczony, wlaczony, wylaczony, ...
Hm....a sa migacze ktore dzialaja inaczej niz "wlaczony, wylaczony,
wlaczony"?
Stwierdza, ze albo ma zepsuty
> kieruknowskaz
Gosc jedzie ty za mna w korku od jakis 10min, kiedy to ja nie mialem
jeszcze migacza wlaczonego, czyli wariant ten mozna wykluczyc.
albonie moze sie zdecydowac
czy chce zjechac na prawy pas
HM...dobre jakbym sie zdecydowal wczesniej to mam 100% gwarancje ze
siedze komus w boku.
> ... skoro jest wolne miejsce to trzeba probowac :D
No wlasnie...tylko kto bylby winny po takiej probie? :)
-
19. Data: 2006-09-16 07:44:19
Temat: Re: Kodeks Ruchu - Pytanie...
Od: haste <g...@w...gmail.com>
MarkS napisał(a):
> Panie władzo jechałem sobie od jakiegoś czasu z włączonym migaczem w celu
> zmiany pasa ruchu.
Raczej nie mial.....
> Kiedy zobaczyłem wolne miejsce zjechałem na prawy pas i
> wtedy klient jadący przedemną nagle mi zajechał drogę... Może i miał
> włączony migacz ale ja włączyłem wcześniej.
Spoko on mrugal 30 sekund a ja 15...Ja bylem przed nim a on za mna, pasy
zmienilismy rownoczesnie, on szybciej przyspieszyl i co?
>
> Sorry, smutna rzeczywistość. I nie licz na świadków, druga strona też ich
> zaraz "znajdzie", jeśli wogóle ktoś będzie chętny.
>
A czemu by sie nie znalezli?
Koles Corsa ktory wlasnie ustapil miejsca wszystko ladnie widzial i
pierwsza rzecz ktora bym zrobil to wlasnie polecial bym do nie go zeby
nie zwial :))
> Oczywiście jest to najgorsza opcja ale niestety na polskich drogach bardzo
> prawdopodobna.
>
Tak...pewnie nie obylo by sie bez sadu grodzkiego bo ja na 100% mandatu
bym nie przyjal...
-
20. Data: 2006-09-16 07:48:13
Temat: Re: Kodeks Ruchu - Pytanie...
Od: haste <g...@w...gmail.com>
witek napisał(a):
>>
>> || || || || || ||
>> || || || || || ||
>> || || || || || ||
>> || || || || -> || ||
>> || || || || JA || ||
>> || || || ||GOSC || ||
>> || || || || || ||
>> || ^ || ^ || ^ || ^ || ^ ||
>> 1 2 3 4 5
>
> Jak miałeś włączony kierunkowskaz, to gościu za tobą nie miał prawa się
> tam pchać.
Mialem...zreszta cala sytuacja miala miejsce na Gornoslakiej pasy ruchu
- Sosnowiec, Tychy (zaraz za trzema stawami) - za kilkanascie metrow byl
zjazd na Tychy (gdzie ja jechalem) dalej droga prowadzi na Sosnowiec
(gdzie nie chcialem jechac)..
Pewnie wielu teraz bardziej obrazowo widzi te sytuacje :)