-
11. Data: 2005-12-29 08:16:44
Temat: Re: Kobietą jestem - pomóżcie ;).
Od: kam <#k...@w...pl#>
Johnson napisał(a):
> Widze, zmiany w twych wypowiedziach. Stajesz się złośliwy ;)
może to nie ja ;)
KG
-
12. Data: 2005-12-29 09:17:35
Temat: Re: Kobietą jestem - pomóżcie ;).
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Anna Kwiecińska [###l...@w...pl.###] napisał:
> Uzyskać zwrot nadpłaty za zawyżone wskazania licznika. Użytkownik ma
prawo
> kwestionować faktury wystawione na podstawie wskazań
zdelegalizowanego
> gazomierza. Chodzi mi o dotarcie do obowiązujących przepisów.
Ponieważ ciężar dowodu spoczywa na osobie, która wyciąga z tego jakieś
tam wnioski, więc nie wystarczy dowieść, ze wskazania mogły być złe,
ale trzeba jeszcze wykazać, jakie było faktyczne zużycie gazu. Nie
widzę sposobu na to. Chyba, ze owo zużycie nagle wzrosło. Wówczas
możesz się domagać przeliczenia na podstawie średniego użycia, choć
może z tym być kłopot.
-
13. Data: 2005-12-29 13:34:00
Temat: Re: Kobietą jestem - pomóżcie ;).
Od: Piotr Fonon <f...@p...onet.pl>
Johnson wrote:
> Jestem ciekaw jak udowodnisz że wskazania licznika były zawyżone. Nawet
> nielegalizowany gazomierz mógł wskazywać dobrze.
Wydaje się, że ciężar dowodu powinien spocząć na Gazowni, która
prawdopodobie jest właścicielem licznika (a może nie jest?) .
Jeśli z przepisów wynika, że miernik powinien być legalizowany, to
sprzedawca wystawiając fakturę na podstawie wskazań przyrządu
niezalegalizowanego narusza je. Wskazania gazomierza bez legalizacji nie
mogą być podstawą do wystawienia faktury.
Fonon
-
14. Data: 2005-12-29 15:48:14
Temat: Re: Kobietą jestem - pomóżcie ;).
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Anna Kwiecińska wrote:
>
> Konkretem jest stan delegalizacji gazomierza. Konkret odpowiedzi polegałby
> na wskazaniu stosownych przepisów.
Czay tobie przypadkiem nie wydaje się, że pomyliłaś grupy?
to nie jest grupa pl.soc.jaturzadzęwięcgówniarzeszybkoodpowiadajcieina
temat
-
15. Data: 2005-12-29 16:22:54
Temat: Re: Kobiet? jestem - pomóżcie ;).
Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>
"Anna Kwiecińska" <l...@w...pl> napisał:
>To znaczy takiego, który jest po okresie legalizacji.
>Szkoda, że nic nie wiesz na ten temat.
Uprzejmię donoszę, że urządzenia "posiadają legalizację" lub nie
posiadają, gdy czas legalizacji minął.
Natomiast "delegalizacja" oznacza "uznanie czegoś za nielegalne".
Wychodzi na to, że to TY używasz słów, którch znaczenia nie rozumiesz
i do tego wciskasz kit innym, ze nie wiedzą.
>stan delegalizacji gazomierza
J.w. gazomierz nie posiada ważnej legalizacji, co NIE oznacza, że
został zdelegalizowany i do tego trwa w jakimś "stanie".
Artur Golański
-
16. Data: 2005-12-29 18:40:40
Temat: Re: Kobietą jestem - pomóżcie ;).
Od: "Anna Kwiecińska" <l...@w...pl>
Użytkownik "Piotr Fonon" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dp0ok6$9jf$1@h1.uw.edu.pl...
Johnson wrote:
> Jestem ciekaw jak udowodnisz że wskazania licznika były zawyżone. Nawet
> nielegalizowany gazomierz mógł wskazywać dobrze.
Wydaje się, że ciężar dowodu powinien spocząć na Gazowni, która
prawdopodobie jest właścicielem licznika (a może nie jest?) .
Jeśli z przepisów wynika, że miernik powinien być legalizowany, to
sprzedawca wystawiając fakturę na podstawie wskazań przyrządu
niezalegalizowanego narusza je. Wskazania gazomierza bez legalizacji nie
mogą być podstawą do wystawienia faktury.
Dziękuję Panie Piotrze. Sęk w tym, że nie wiem, jakie to przepisy i gdzie
ich szukać.
Fonon
-
17. Data: 2005-12-29 18:54:31
Temat: Re: Kobietą jestem - pomóżcie ;).
Od: "Anna Kwiecińska" <l...@w...pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dp09jd$jnu$1@inews.gazeta.pl...
> Anna Kwiecińska [###l...@w...pl.###] napisał:
>
>
> Ponieważ ciężar dowodu spoczywa na osobie, która wyciąga z tego jakieś
> tam wnioski, więc nie wystarczy dowieść, ze wskazania mogły być złe,
Sam fakt utrzymywania gazomierza po okresie legalizacji w domu dzierżawcy,
rzekomo pozwala na kwestionowanie faktur za gaz. To też wiadomość z
internetu.
> ale trzeba jeszcze wykazać, jakie było faktyczne zużycie gazu. Nie
> widzę sposobu na to.
A ja widzę. Licznik został zabrany w tym samym tygodniu w którym złożyłam
skargę do prokuratury na na fałszerstwo ostatniej faktury. Był 3 lata po
terminie legalizacji. Gazownia , niestety ustnie, informowała mnie: może
jeszcze ze dwa lata powisieć. Od miesiąca mam nowy gazomierz. Zużycie gazu
wykazywane aktualną, listopadową fakturą zmniejszyło się o ...150% mimo, iż
nie zmniejszyła się ilośc i jakość urządzeń gazobiorczych.
Chyba, ze owo zużycie nagle wzrosło.
>>Nie nagle. Sukcesywnie. Nie wiem co wykaże ekspertyza w Instytucie Gazu i
Nafty. I nie mam do niej zaufania. Być może będzie jak z wieloma aferami
dającymi możliwość potężnym SA skubanie klientów.
Baśka
>
-
18. Data: 2005-12-29 18:59:51
Temat: Re: Kobietą jestem - pomóżcie ;).
Od: "Anna Kwiecińska" <l...@w...pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.spam.invalid> napisał w wiadomości
news:dp10fu$42j$1@inews.gazeta.pl...
> Czay tobie przypadkiem nie wydaje się, że pomyliłaś grupy?
> to nie jest grupa
pl.soc.jaturzadzęwięcgówniarzeszybkoodpowiadajcieina
temat
Myślałam, że prawnicy lub chociaż studenci prawa, znają się na przepisach
prawnych. Zresztą tu mnie skierowała grupa inżynierska. Wiem już, że
gazomierz posiada części o określonym terminie przydatności do użytku.
Chodzi mi więc o informację na temat przepisów prawnych związanych z ta
kwestią i prawnych skutków, jakie rodzą dla klientów gazowni.
Baśka.
-
19. Data: 2005-12-29 20:05:38
Temat: Re: Kobietą jestem - pomóżcie ;).
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Anna Kwiecińska napisał(a):
>
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.spam.invalid> napisał w
> wiadomości news:dp10fu$42j$1@inews.gazeta.pl...
>> Czay tobie przypadkiem nie wydaje się, że pomyliłaś grupy?
>> to nie jest grupa
> pl.soc.jaturzadzęwięcgówniarzeszybkoodpowiadajcieina
temat
>
> Myślałam, że prawnicy lub chociaż studenci prawa, znają się na
> przepisach prawnych.
On nie o tym. Jak ich ładnie poprosisz o pomoc, to odpowiedzą. Jak
zażądasz - wyślą do kancelarii prawniczej.
--
Pozdrawiam
Justyna
-
20. Data: 2005-12-30 12:18:10
Temat: Re: Kobietą jestem - pomóżcie ;).
Od: Piotr Fonon <f...@p...onet.pl>
Anna Kwiecińska wrote:
> Dziękuję Panie Piotrze. Sęk w tym, że nie wiem, jakie to przepisy i gdzie
> ich szukać.
Niestety nie pamiętam dokładnie, ale jest ustawa pod nazwą prawo o
miarach (lub jakoś podobnie) i rozporządzenia ministra.
Fonon