-
11. Data: 2013-07-04 23:20:48
Temat: Re: Kłótnia o ziemię we wspólnocie
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 4 Jul 2013, Stokrotka wrote:
> Według mnie zasiedzenie nie ma nic do bycia wspułwłaścicielem.
A jak można zasiedzieć coś, co JUŻ SIĘ MA?
Art.172 KC zaczyna się tak: "Posiadacz nieruchomoci nie będšcy jej
włacicielem".
>> Współwłaściciele mogą stosować "użytkowanie przez podział",
> Mogą. ale w pszypadku ogrudka to raczej nie zadziała.
> Bardzo żadko wszyscy uprawiają ogrudki, zwykle tylko ci z parteru,
Nie o to chodzi.
Chodzi o rzecz przeciwną - fakt użytkowania przez współwłaściciela
nie dowodzi niczego nadzwyczajnego, bo rzeczą normalną jest,
że "używa bo ma prawo".
pzdr, Gotfryd
-
12. Data: 2013-07-05 18:46:02
Temat: Re: Kłótnia o ziemię we wspólnocie
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl>
> Nie o to chodzi.
> Chodzi o rzecz przeciwną - fakt użytkowania przez współwłaściciela
> nie dowodzi niczego nadzwyczajnego, bo rzeczą normalną jest,
> że "używa bo ma prawo".
Tego zupełnie nie rozumiem. Jest częste, że ludzie uprawiają te ogrudki, ale
nie wynika z tego wcale, że mają do tego prawo.
Co więcej często widać dokładnie, że nie mają i uprawiają.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/
-
13. Data: 2013-07-05 21:38:59
Temat: Re: Kłótnia o ziemię we wspólnocie
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 5 Jul 2013, Stokrotka wrote:
> Tego zupełnie nie rozumiem. Jest częste, że ludzie uprawiają te ogrudki, ale
> nie wynika z tego wcale, że mają do tego prawo.
> Co więcej często widać dokładnie, że nie mają i uprawiają.
A, jasne. "Uprawiają" nie swoje, jak to się określa "bez tytułu".
Ale to przecież inna sprawa niż poruszana w wątku.
pzdr, Gotfryd
-
14. Data: 2013-07-06 21:17:47
Temat: Re: Kłótnia o ziemię we wspólnocie
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl>
>> Tego zupełnie nie rozumiem. Jest częste, że ludzie uprawiają te ogrudki,
>> ale
>> nie wynika z tego wcale, że mają do tego prawo.
>> Co więcej często widać dokładnie, że nie mają i uprawiają.
>
> A, jasne. "Uprawiają" nie swoje, jak to się określa "bez tytułu".
> Ale to przecież inna sprawa niż poruszana w wątku.
>
Trudno ożec, może inna sprawa , może podobna.
Za to niezwykle częsta. Za komuny tego uprawiania ogrudkuw a zwłąszcza
grodzenia nie było. Owszem by ło pusto, na osiedla 2 ogrudki na kilkanaście
blokuw, a potem w jednym dniu wszyscy zaczęli grodzić i uprawiać.
Teraz to nawet nie raz pszez te ogrodzenia nie ma gdzie postawić ani ławki,
ani piaskownicy, hoć ta ostatnia powinna być tylko i wyłącznie z powoduw
psyhologicznyh (by dzieciak miał gdzie iść, jak mu się kolega nie spodoba),
bo dzieci dużo za mało na 2 piaskownice, a za moih czasuw, to były na
osiedlu conajmniej 4, i tego było za mało. W każdej zgraja. Jak miałam koło
10-12 lat, to malcy nie miały się gdzie bawić, bo myśmy zawładneli
piaskownicą.
A swoją drogą wystaczyło by starszym dzieciom zorganizować kilka ławek, by
było gdzie siedzieć i zwolnilibyśmy piaskownicę. A wtedy właśnie te ławki
likwidowali. Pamiętam to , jak miałam 15 lat już na osiedlu praktycznie nie
było żadnej ławki, a jak miałam 5 lat było 20-30 sztuk, mimo, że na osiedlu
była słynna na cały Wołomin knajpa ze spszedażą alkoholu do połowy nocy.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/