-
1. Data: 2009-07-12 00:31:02
Temat: Kłopoty ze współwłasnością
Od: " " <k...@g...pl>
Witam
Jestem jednym ze współwłaścicieli kamienicy, mam w tej chwili największe
udziały, ale nie jestem tzw właścicielem większościowym (taki musi miec 50 % z
tego co wiem). Nabyłem część nieruchomości w drodze dziedziczenia jak
pozostali współwłaściciele. Nie zostałem dopuszczony do współposiadania,
osoby, które zajęły kamienice prawdopodobnie wynajmuję część mieszkań (tak
twierdzą, że dla mnie nie ma miejsca, bo oni wynajmują). Zyskami sie nie
dzielą. Osoby te są współwłaścicielami, ich udział w kamienicy jest bardzo
mały,kilkuprocentowy. Złożyłem wniosek o zniesienie współwłasności, ale sprawa
sie skomplikowała tak bardzo, ze moze się to nie udac (stan prawny
nieuregulowany - cześć osób z KW umarła za granica) Poszedłem do prawnika z
pytaniem co dalej? On zaproponował mi odszkodowanie z tytułu bezumownego
używania? Ale czy w stosunku do współwłaścicieli to możliwe?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2009-07-12 07:59:28
Temat: Re: Kłopoty ze współwłasnością
Od: kuba <j...@g...com>
k...@g...pl pisze:
> Witam
> Jestem jednym ze współwłaścicieli kamienicy, mam w tej chwili największe
> udziały, ale nie jestem tzw właścicielem większościowym (taki musi miec 50 % z
> tego co wiem). Nabyłem część nieruchomości w drodze dziedziczenia jak
> pozostali współwłaściciele. Nie zostałem dopuszczony do współposiadania,
> osoby, które zajęły kamienice prawdopodobnie wynajmuję część mieszkań (tak
> twierdzą, że dla mnie nie ma miejsca, bo oni wynajmują). Zyskami sie nie
> dzielą. Osoby te są współwłaścicielami, ich udział w kamienicy jest bardzo
> mały,kilkuprocentowy. Złożyłem wniosek o zniesienie współwłasności, ale sprawa
> sie skomplikowała tak bardzo, ze moze się to nie udac (stan prawny
> nieuregulowany - cześć osób z KW umarła za granica)
> Poszedłem do prawnika z
> pytaniem co dalej? On zaproponował mi odszkodowanie z tytułu bezumownego
> używania? Ale czy w stosunku do współwłaścicieli to możliwe?
Możliwe. Możesz też wnosić, aby sąd dopuścił Cię do posiadania.
Jedna rzecz mnie zastanawia - masz papier na to, że jesteś spadkobiercą?
Fakt, że właściciel umarł za granicą może ewentualnie utrudnić
stwierdzenie nabycia spadku, a nie postępowanie znoszące współwłasność.
Jak wiadomo do kogo i w jakiej części nieruchomość należy, to nie
powinno być z tym problemu.
pozdrawiam
kuba
-
3. Data: 2009-07-12 08:51:59
Temat: Re: Kłopoty ze współwłasnością
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "kuba" <j...@g...com> napisał w wiadomości
news:h3c54s$8m0$1@inews.gazeta.pl...
> Możliwe.
Przede wszystkim zresztą można wnosić o wypłatę części czynszu do jego rąk.
Części odpowiedniej do udziału. Oczywiście, tu nieuczciwe strony mogą się
dogadać pod stołem i na umowie może być mniejszy czynsz, ale zawsze to coś.
> Możesz też wnosić, aby sąd dopuścił Cię do posiadania.
Jeśli to ułamkowe części kamienicy, to sensu w tym większego nie ma.
> Jedna rzecz mnie zastanawia - masz papier na to, że jesteś spadkobiercą?
Pewnie tak.
> Fakt, że właściciel umarł za granicą może ewentualnie utrudnić
> stwierdzenie nabycia spadku, a nie postępowanie znoszące współwłasność.
Jemu nie o to chodzi - moim zdaniem. Chodzi o to, ze on ma jakiś ułamkowy
udział. W księdze wieczystej zapewne są jeszcze wpisane osoby, które nie
żyją już dawno, ale nic nie wiadomo o przeprowadzonych po ich śmierci
postępowaniach spadkowych. Takie osoby formalnie żyją i byłyby stronami
postępowania. Trzeba by było dla nich ustanawiać kuratora.
> Jak wiadomo do kogo i w jakiej części nieruchomość należy, to nie powinno
> być z tym problemu.
Niestety jest to poważny problem.
> pozdrawiam
> kuba
Wydaje mi się, że najprostszym sposobem było by sprzedanie nieruchomości za
zgodą sądu i odpowiednie podzielenie się pieniędzmi. Część zapłaty
przypadająca na tych nieznanych z miejsca pobytu właścicieli pozostałaby w
depozycie sądowym.
-
4. Data: 2009-07-12 14:54:58
Temat: Re: Kłopoty ze współwłasnością
Od: kuba <j...@g...com>
Robert Tomasik pisze:
> Jemu nie o to chodzi - moim zdaniem. Chodzi o to, ze on ma jakiś
> ułamkowy udział. W księdze wieczystej zapewne są jeszcze wpisane osoby,
> które nie żyją już dawno, ale nic nie wiadomo o przeprowadzonych po ich
> śmierci postępowaniach spadkowych. Takie osoby formalnie żyją i byłyby
> stronami postępowania. Trzeba by było dla nich ustanawiać kuratora.
Możliwe, że nie zrozumiałem, co poeta miał na myśli ;)
pozdrawiam
kuba
-
5. Data: 2009-07-12 18:07:28
Temat: Re: Kłopoty ze współwłasnością
Od: " " <k...@W...gazeta.pl>
Dziękuję obu panom za rady
> Przede wszystkim zresztą można wnosić o wypłatę części czynszu do jego rąk.
> Części odpowiedniej do udziału. Oczywiście, tu nieuczciwe strony mogą się
> dogadać pod stołem i na umowie może być mniejszy czynsz, ale zawsze to coś.
Własnie, nie mam pewności, czy nie kłamią z tym wynajmem (choc nawynajem bym
stawiał stawiał). Raz twierdzą, ze wynajmują innym razem, ze jeden z nich
bierze ślub, ma juz jedno mieszkanie, ale teraz przebił sie do drugiego
(samowolka budowlana), bo potrzebuje miejsca. Czy w toku np, sprawy o
wynagrodzenie z tytułu bezumownego użytkowania można tę prawe wyjaśnić?
Czy można oprócz bezumownego użytkowania żądać od nich mojej części pożytków,
jeśli ustali sie, ze jednak wynajmują?
>
> > Jedna rzecz mnie zastanawia - masz papier na to, że jesteś spadkobiercą?
>
> Pewnie tak.
Mam papier
>
> > Fakt, że właściciel umarł za granicą może ewentualnie utrudnić
> > stwierdzenie nabycia spadku, a nie postępowanie znoszące współwłasność.
>
> Jemu nie o to chodzi - moim zdaniem. Chodzi o to, ze on ma jakiś ułamkowy
> udział. W księdze wieczystej zapewne są jeszcze wpisane osoby, które nie
> żyją już dawno, ale nic nie wiadomo o przeprowadzonych po ich śmierci
> postępowaniach spadkowych. Takie osoby formalnie żyją i byłyby stronami
> postępowania. Trzeba by było dla nich ustanawiać kuratora.
>
Dokładnie tak jest. Osoba zmarła za granica, pozostawiła spadkobierców,
których oczywiście ujawniłem we wniosku o zniesienie współwłasności. Musieliby
nabyć spadki i można zrobić to w Polsce, ale bez aktów zgonu, urodzenia sie
nie da.
>
> Wydaje mi się, że najprostszym sposobem było by sprzedanie nieruchomości za
> zgodą sądu i odpowiednie podzielenie się pieniędzmi. Część zapłaty
> przypadająca na tych nieznanych z miejsca pobytu właścicieli pozostałaby w
> depozycie sądowym.
Miejsca zamieszkania wszystkich sa ustalone
Rozważę te możliwość, mam jeszcze kilka pytań odnoście bezumownego
użytkowania. Czytałem o odszkodowaniu i wynagrodzeniu za bezumowne
korzystanie. Czym to się różni?
Czy w chwili złożenia wniosku? pozwu? muszę dokładnie znać sumę jakiej żądam?
Czy tez w trakcie można powołać biegłego? Adwokat, z którym rozmawiałem,
doradza, poznać opinię biegłego przed pójściem do Sądu, ale ja obawiam się,
ze oni nikogo tam nie wpuszczą bez nakazu Sądowego i oceny nie będzie można
zrobić
Czy należny rówżnież doliczyć budynki gospodarcze i grunt?
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
6. Data: 2009-07-12 18:44:53
Temat: Re: Kłopoty ze współwłasnością
Od: " " <k...@W...gazeta.pl>
Dziękuję obu panom za rady
> Przede wszystkim zresztą można wnosić o wypłatę części czynszu do jego rąk.
> Części odpowiedniej do udziału. Oczywiście, tu nieuczciwe strony mogą się
> dogadać pod stołem i na umowie może być mniejszy czynsz, ale zawsze to coś.
Własnie, nie mam pewności, czy nie kłamią z tym wynajmem (choc nawynajem bym
stawiał stawiał). Raz twierdzą, ze wynajmują innym razem, ze jeden z nich
bierze ślub, ma juz jedno mieszkanie, ale teraz przebił sie do drugiego
(samowolka budowlana), bo potrzebuje miejsca. Czy w toku np, sprawy o
wynagrodzenie z tytułu bezumownego użytkowania można tę prawe wyjaśnić?
Czy można oprócz bezumownego użytkowania żądać od nich mojej części pożytków,
jeśli ustali sie, ze jednak wynajmują?
>
> > Jedna rzecz mnie zastanawia - masz papier na to, że jesteś spadkobiercą?
>
> Pewnie tak.
Mam papier
>
> > Fakt, że właściciel umarł za granicą może ewentualnie utrudnić
> > stwierdzenie nabycia spadku, a nie postępowanie znoszące współwłasność.
>
> Jemu nie o to chodzi - moim zdaniem. Chodzi o to, ze on ma jakiś ułamkowy
> udział. W księdze wieczystej zapewne są jeszcze wpisane osoby, które nie
> żyją już dawno, ale nic nie wiadomo o przeprowadzonych po ich śmierci
> postępowaniach spadkowych. Takie osoby formalnie żyją i byłyby stronami
> postępowania. Trzeba by było dla nich ustanawiać kuratora.
>
Dokładnie tak jest. Osoba zmarła za granica, pozostawiła spadkobierców,
których oczywiście ujawniłem we wniosku o zniesienie współwłasności. Musieliby
nabyć spadki i można zrobić to w Polsce, ale bez aktów zgonu, urodzenia sie
nie da.
>
> Wydaje mi się, że najprostszym sposobem było by sprzedanie nieruchomości za
> zgodą sądu i odpowiednie podzielenie się pieniędzmi. Część zapłaty
> przypadająca na tych nieznanych z miejsca pobytu właścicieli pozostałaby w
> depozycie sądowym.
Miejsca zamieszkania wszystkich sa ustalone
Rozważę te możliwość, mam jeszcze kilka pytań odnoście bezumownego
użytkowania. Czytałem o odszkodowaniu i wynagrodzeniu za bezumowne
korzystanie. Czym to się różni?
Czy w chwili złożenia wniosku? pozwu? muszę dokładnie znać sumę jakiej żądam?
Czy tez w trakcie można powołać biegłego? Adwokat, z którym rozmawiałem,
doradza, poznać opinię biegłego przed pójściem do Sądu, ale ja obawiam się,
ze oni nikogo tam nie wpuszczą bez nakazu Sądowego i oceny nie będzie można
zrobić
Czy należny rówżnież doliczyć budynki gospodarcze i grunt?
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
7. Data: 2009-07-12 18:56:15
Temat: Re: Kłopoty ze współwłasnością
Od: kuba <j...@g...com>
k...@W...gazeta.pl pisze:
> Własnie, nie mam pewności, czy nie kłamią z tym wynajmem (choc nawynajem bym
> stawiał stawiał). Raz twierdzą, ze wynajmują innym razem, ze jeden z nich
> bierze ślub, ma juz jedno mieszkanie, ale teraz przebił sie do drugiego
> (samowolka budowlana), bo potrzebuje miejsca. Czy w toku np, sprawy o
> wynagrodzenie z tytułu bezumownego użytkowania można tę prawe wyjaśnić?
> Czy można oprócz bezumownego użytkowania żądać od nich mojej części pożytków,
> jeśli ustali sie, ze jednak wynajmują?
Jak się ustali, to - tak jak napisał Robert - jak najbardziej tak.
> Rozważę te możliwość, mam jeszcze kilka pytań odnoście bezumownego
> użytkowania. Czytałem o odszkodowaniu i wynagrodzeniu za bezumowne
> korzystanie. Czym to się różni?
Pierwsze słyszę, pewnie po prostu ktoś posłużył się różnymi nazwami,
prawidłowa to: wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy (224 par. 2 KC).
> Czy w chwili złożenia wniosku? pozwu?
Pozwu.
> muszę dokładnie znać sumę jakiej żądam?
No musisz podać jakąś kwotę w pozwie. Podaj na oko (najlepiej zawyżoną -
więcej Ci nie zasądzą, mniej zawsze mogą). Biegłego się powoła w trakcie
procesu.
> Czy należny rówżnież doliczyć budynki gospodarcze i grunt?
W grę wchodzi cała nieruchomość.
pozdrawiam
kuba
-
8. Data: 2009-07-12 19:12:30
Temat: Re: Kłopoty ze współwłasnością
Od: Roman Rumpel <r...@s...gazeta.pl>
kuba pisze:
>> Poszedłem do prawnika z
>> pytaniem co dalej? On zaproponował mi odszkodowanie z tytułu bezumownego
>> używania? Ale czy w stosunku do współwłaścicieli to możliwe?
>
> Możliwe.
Nie. Niemożliwe.
To znaczy- jak Ci prawnik zaproponował odszkodowanie, to bierz, ;) bo
sąd Ci od współwłaścicieli korzystających z nieruchomości wspólnej
odszkodowania nie przyzna. Ładnie to opisał SN w III CZP 9/2006
Możesz też wnosić, aby sąd dopuścił Cię do posiadania.
Owszem, to tak.
--
Szukam nowej sygnaturki, a skończył mi się żeń szeń.
Roman Rumpel skype: rumpel.roman
www.rumpel.pl
-
9. Data: 2009-07-12 19:31:31
Temat: Re: Kłopoty ze współwłasnością
Od: kuba <j...@g...com>
Roman Rumpel pisze:
> kuba pisze:
>
>>> Poszedłem do prawnika z
>>> pytaniem co dalej? On zaproponował mi odszkodowanie z tytułu bezumownego
>>> używania? Ale czy w stosunku do współwłaścicieli to możliwe?
>>
>> Możliwe.
>
> Nie. Niemożliwe.
>
> To znaczy- jak Ci prawnik zaproponował odszkodowanie, to bierz, ;) bo
> sąd Ci od współwłaścicieli korzystających z nieruchomości wspólnej
> odszkodowania nie przyzna. Ładnie to opisał SN w III CZP 9/2006
Hmm, a to ciekawe - dzięki za orzeczenie, zapoznam się w wolnej chwili w
szczegółach i na pewno dorzucę jakiś komentarz od siebie.
pozdrawiam
kuba
-
10. Data: 2009-07-12 19:39:04
Temat: Re: Kłopoty ze współwłasnością
Od: " " <k...@g...SKASUJ-TO.pl>
Roman Rumpel <r...@s...gazeta.pl> napisał(a):
> kuba pisze:
>
> >> Poszedłem do prawnika z
> >> pytaniem co dalej? On zaproponował mi odszkodowanie z tytułu bezumownego
> >> używania? Ale czy w stosunku do współwłaścicieli to możliwe?
> >
> > Możliwe.
>
> Nie. Niemożliwe.
>
> To znaczy- jak Ci prawnik zaproponował odszkodowanie, to bierz, ;) bo
> sąd Ci od współwłaścicieli korzystających z nieruchomości wspólnej
> odszkodowania nie przyzna. Ładnie to opisał SN w III CZP 9/2006
Czasami czytam odszkodowanie czasami wynagrodzenie, Kuba właśnie napisał, ze
to wynagrodzenie.
ale w podanym przez Ciebie orzeczeniu stoi:
Współwłaściciel, który z wyłączeniem pozostałych współwłaścicieli
korzysta z nieruchomości wspólnej, jest zobowiązany do rozliczenia
uzyskanych z tego tytułu korzyści.
(...)Przepis art. 207
k.c. nie obejmuje zatem swoją hipotezą korzyści osiąganych przez współwłaściciela
z tytułu korzystania z lokalu w nieruchomości wspólnej, korzyści te bowiem nie
polegają na czerpaniu pożytków lub innych przychodów, lecz na zaoszczędzeniu
wydatków
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/