-
1. Data: 2004-02-08 13:59:08
Temat: Klopotliwe sasiedztwo (parking ciezarowek i maszyn budowlanych)
Od: lukasz_p <l...@W...pl>
Dzien dobry
U moich znajomych wlasciciel sasiedniej posesji oddzielonej plotem
zaczal budowac... parking dla ciezarowek, koparek itd (ma zdaje sie
firme budowlana). Na razie utwardza grunt, montuje ogrodzenie,
oswietlenie itd (wczesniej tam byla trawa, teren to osiedle domkow
jednorodzinnych)
Nie musze chyba mowic ze zamiana sasiedztwa z trawy i drzew na koparki
jest raczej malo przyjemna...
Nigdy nie interesowalem sie prawem budowlanym, wiec prosilbym o
odeslanie do wlasciwych dokumentow gdzie moglbym sobie poczytac o trybie
uzyskiwania pozwolen na budowe, warunkow jakie budujacy musi spelnic, itd.
(podejrzewam ze prawo budowlane... i co jeszcze? jakies rozporzadzenia?)
- po prostu chcialbym przede wszystkim sprawdzic czy ten "parking" jest
budowany calkowicie zgodnie z prawem, a najlepiej czy mozna w jakis
skuteczny sposob przeciwstawic sie tej budowie?
A moze ktos mial juz przygody z podobna sprawa i moglby po krotce opisac
jak w takiej sytuacji postepowac?
--
pozdrawiam
lukasz_p
-
2. Data: 2004-02-08 16:37:23
Temat: Re: Klopotliwe sasiedztwo (parking ciezarowek i maszyn budowlanych)
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "lukasz_p" <l...@W...pl> napisał w wiadomości
news:c05fbc$c8k$1@topaz.icpnet.pl...
Można próbować walczyć na podstawie tego, że najpewniej taki parking
będzie niezgodny z planem zagospodarowania. Ale najpierw to trzeba
sprawdzić. Ja jednak raczej na ich miejscu próbował bym się dogadać z
właścicielem parkingu. niech od strony ich posesji posadzi drzewka na
przykład. Może da się jakoś tę sytuację załagodzić. Bo inaczej, to dojdzie
do totalnej wojny sąsiedzkiej. Znam przypadki, gdzie przez wiele dziesiąt
lat w ten sposób sąsiedzi uprzykrzają sobie życie.
-
3. Data: 2004-02-10 17:10:28
Temat: Re: Klopotliwe sasiedztwo (parking ciezarowek i maszyn budowlanych)
Od: lukasz_p <l...@W...pl>
Użytkownik Robert Tomasik napisał:
> Użytkownik "lukasz_p" <l...@W...pl> napisał w wiadomości
> news:c05fbc$c8k$1@topaz.icpnet.pl...
>
> Można próbować walczyć na podstawie tego, że najpewniej taki parking
> będzie niezgodny z planem zagospodarowania. Ale najpierw to trzeba
> sprawdzić. Ja jednak raczej na ich miejscu próbował bym się dogadać z
> właścicielem parkingu. niech od strony ich posesji posadzi drzewka na
> przykład. Może da się jakoś tę sytuację załagodzić. Bo inaczej, to dojdzie
> do totalnej wojny sąsiedzkiej. Znam przypadki, gdzie przez wiele dziesiąt
> lat w ten sposób sąsiedzi uprzykrzają sobie życie.
Dzieki za odpowiedz
No wlasnie sprawa tez jest delikatna, bo z jednej strony nikt nie chce
wojny z sasiadami, a z drugiej strony nie mozna dac sobie wchodzic na glowie
Zobaczymy jak sie ta sprawa bedzie rozwijac...
--
pozdrawiam
lukasz_p