-
11. Data: 2006-03-17 09:34:48
Temat: Re: Kierunkowskaz i skrzyzowanie pod ostrym katem
Od: "Robert J." <r...@w...pl>
Jedzie na wprost, więc niczego nie musi sygnalizować. Ale za włączenie
prawego kierunkowskazu tutaj bym na kamieniołomy nie skazał. Zamiary
kierowcy tak czy inaczej są czytelne.
W tym akurat przypadku są czytelne. Ale koło mojego domu jest podobne
skrzyżowanie, z tym że jest jeszcze wyjazd z parkingu:
| |
| P |
______| |_____
_ |
G | | Park.
_____ |
| |
| G |
Wielu kierowców jadąc "od dołu" sygnalizuje prawy kierunkiem zamiar....
jazdy prosto. Mają dobre chęci, chcą żeby ci "od góry" wiedzieli że on nie
jedzie w lewo i nie czekali tylko mogli ruszyć. Tylko kilka razy było już
tak, że ktoś chciał też wyjechać z parkingu (z prawej), i wjeżdżał prosto
pod koła temu z dołu :-). W końcu gość sygnalizuje że skręca w prawo, czyli
niby chce wjechać na parking. Oczywiście pisk opon itd...
Moim zdaniem jak ma się jechać prosto, niezależnie czy z pierwszeństwem, czy
nie, lepiej kierunku nie włączać. W końcu inny kierownik nie musi dokładnie
tak samo rozumować ;-)))).
-
12. Data: 2006-03-17 14:19:05
Temat: Re: Kierunkowskaz i skrzyzowanie pod ostrym katem
Od: "Robert J." <r...@w...pl>
p
g+P
G
(literu kodują pierwszeństwo, kąty są proste +-2 stopnie)
Zdarza się, że ludzie jadąc G->p, z bliżej niewyjaśnionych przyczyn
sygnalizują prawoskręt. Zdarzyło mi się już jadąc g->p ledwie uniknąć
stłuczki, kiedy takowy nie wykonał zasygnalizowanego manewru skrętu.
To jest to, o czym napisałem wcześniej, tylko bez parkingu. Sens w każdym
razie jest taki sam :-). I masz zupełną rację, ja już dawno przestałem ufać
takim "lekko" migającym w prawo.... :-). Może trzeba montować w autach dwa
kierunki po każdej stronie? Jeden "właściwy", a drugi taki słabszy, do
sygnalizowania jazdy na wprost :-)))
-
13. Data: 2006-03-17 14:48:00
Temat: Re: Kierunkowskaz i skrzyzowanie pod ostrym katem
Od: buraxta <b...@g...com>
Michał "Kaczor" Niemczak wrote:
> Na autostradach są wjazdy i zjazdy jednokierunkowe przeważnie
> "ślimakowe". Przykład chybiony fatalnie. Zjeżdżająć z autostrady
> włączasz kierunkowskaz sygnalizując zmianę pasa i chęć zjazdu.
> Wjeżdżając używasz kierunkowskazu tylko wówczas, gdy zmieniasz pas ruchu
> (z tego do włączania się do ruchu na właściwy do jazdy).
No dobrze, a jeśli to nie byłby wjazd na autostradę tylko zwykłe
skrzyżowanie, gdzie droga podporządkowana łączy się z główną pod kątem
powiedzmy 10 stopni, to który kierunkowskaz byś włączył?
--
// \\
// // // http://www.buraxta.int.pl \\ \\ \\
\\ \\ \\ GG:421503 | JID:b...@c...pl // // //
\\ //
-
14. Data: 2006-03-17 20:22:53
Temat: Re: Kierunkowskaz i skrzyzowanie pod ostrym katem
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
buraxta wrote:
> No dobrze, a jeśli to nie byłby wjazd na autostradę tylko zwykłe
> skrzyżowanie, gdzie droga podporządkowana łączy się z główną pod kątem
> powiedzmy 10 stopni, to który kierunkowskaz byś włączył?
W wariancie nieautostradowym takiego skrzyżowania (mój pas nie staje się
równoległym do drogi na którą wjeżdżam, tylko kończy się pod skosem)
albo prawy albo wcale, zależnie czy uznałbym że to jeszcze jazda na
wprost, czy już prawoskręt. Trzecia możliwość oznacza zamiar skrętu w
lewo, czego nie robię.
--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+
-
15. Data: 2006-03-17 20:29:37
Temat: Re: Kierunkowskaz i skrzyzowanie pod ostrym katem
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
AdamS napisał:
> >> G1
> >> \
> >> \
> >> P--*--G2
>
> A czy w sytuacji jazdy z prawego G do P według Ciebie też nie należy
> niczego sygnalizować. Przecież też jedzie na wprost?
_Należy_ sygnalizować tak: G2->G1 -- w prawo, G2->P -- wcale.
Ale mam świadomość, że niektórzy nie sygnalizują jadąc prosto, a
niektórzy skręcają w prawo. I dlatego, żeby obserwator mojego zachowania
nie musiał zgadywać którą opcję reprezentuję, sygnalizuję G2->P w lewo,
ile oczywiście to nie prowadzi do niejednoznaczności (na powyższym
przykładzie nie prowadzi).
--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+
-
16. Data: 2006-03-18 09:56:58
Temat: Re: Kierunkowskaz i skrzyzowanie pod ostrym katem
Od: "Jgor" <k...@a...pl>
> AdamS napisał:
> > >> G1
> > >> \
> > >> \
> > >> P--*--G2
> >
> > A czy w sytuacji jazdy z prawego G do P według Ciebie też nie należy
> > niczego sygnalizować. Przecież też jedzie na wprost?
>
> _Należy_ sygnalizować tak: G2->G1 -- w prawo, G2->P -- wcale.
>
> Ale mam świadomość, że niektórzy nie sygnalizują jadąc prosto, a
> niektórzy skręcają w prawo. I dlatego, żeby obserwator mojego zachowania
> nie musiał zgadywać którą opcję reprezentuję, sygnalizuję G2->P w lewo,
> ile oczywiście to nie prowadzi do niejednoznaczności (na powyższym
> przykładzie nie prowadzi).
Dając lewy kierunkowskaz przy jeździe G2->P dajesz, z odpowiednim wyprzedzeniem,
jadącemu za tobą wyraźną informację, czego może się on po tobie spodziewać. Może
się on spodziewać, że będziesz dosyć gwałtownie hamował, aby przepuścić jadącego
na kierunku G1-G2, a więc lewy kierunkowskaz będzie tu dla niego sygnałem
zwiększenia czujności, a może nawet zwiększenia odstępu od ciebie, aby w razie
czego również spokojnie wyhamować.
Mnie osobiście drażni brak lub zbyt późńe sygnalizowanie kierunkowskazem zamiaru
wykonania manerwu przez jadącego przede mną. Bardzo często jest tak - najpierw
ostry hamulec, a dopiero przed samym skrętem kierunkowskaz (jeżeli nie już w
czasie skrętu!). Myślę, że jest to przyczyna wielu wypadków.....
Pozdrawiam
Jgor
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
17. Data: 2006-03-19 20:12:42
Temat: Re: Kierunkowskaz i skrzyzowanie pod ostrym katem
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
Jgor napisał:
> > > >> G1
> > > >> \
> > > >> \
> > > >> P--*--G2
>
> Dając lewy kierunkowskaz przy jeździe G2->P dajesz, z odpowiednim wyprzedzeniem,
> jadącemu za tobą wyraźną informację, czego może się on po tobie spodziewać. Może
> się on spodziewać, że będziesz dosyć gwałtownie hamował,
O nie nie nie! Takich numerów to ja nie robię. Hamuję jak człowiek,
powoli. Jak na każdym innym skrzyżowaniu, na którym jestem zobowiązany
ustąpić pierwszeństwa. I tego ustąpienia pierwszeństwa jadący za mną
może się spodziewać.
> Mnie osobiście drażni brak lub zbyt późńe sygnalizowanie kierunkowskazem zamiaru
> wykonania manerwu przez jadącego przede mną. Bardzo często jest tak - najpierw
> ostry hamulec, a dopiero przed samym skrętem kierunkowskaz
Tu się zgodzę. Ze względu na czytelność sygnalizowania uważam, że jeśli
ktoś hamuje przed skrętem to jadący za nim powinien najpierw zobaczyć
kierunkowskaz, a potem światła hamowania.
--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+
-
18. Data: 2006-03-20 06:53:04
Temat: Re: Kierunkowskaz i skrzyzowanie pod ostrym katem
Od: AdamS <adam@ciach_ciach.webpark.pl>
Paweł Sakowski wrote:
> AdamS napisał:
>>>> G1
>>>> \
>>>> \
>>>> P--*--G2
>>
>> A czy w sytuacji jazdy z prawego G do P według Ciebie też nie należy
>> niczego sygnalizować. Przecież też jedzie na wprost?
>
> _Należy_ sygnalizować tak: G2->G1 -- w prawo, G2->P -- wcale.
>
A co powiesz na sytuację gdy odcinek G1-G2 jest łukiem (w końcu to też
skrzyżowanie). Czy dalej uważasz jak wyżej.
--
Pozdrawiam AdamS