-
21. Data: 2006-05-28 13:52:18
Temat: Re: Kazus z pewnego egzaminu ...
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 28.05.2006 Johnson <j...@n...pl> napisał/a:
> Marcin Debowski napisał(a):
>> Np. do czasu kiedy muszą być karmione przez sukę (biegli ustalą). Potem
>> może się ich przecież bez najmniejszych zgrzytów pozbyć. A jeśli pozbędzie
>> się z zyskiem, to co wtedy?
> Ale czy właściciel musi pozbyć się psów? Do zabicia (uśpienia) czy
> porzucenia trudno go zmuszać, a sprzedać też niełatwo, choćby gdyby to
> były kundle.
Może zawsze oddać do schroniska. Pytanie w jakim zakresie wolno mu
powiększać koszty wynikające z samego zajścia. Jeśli nie życzył sobie
szczeniaków, to w przypadku gdy może się ich pozbyć i nie ma ku temu
wyraźnych przeszkód np. moralnych (uśpienie) to powinien to zrobić. A w
przypadku, gdy nagle zapałał do tych szczeniaków miłością (ale też nie
jest jakoś obsesyjnie psychicznie uwarunkowany), to czy można mówić
obiektywnie o szkodzie nawet jeśli wiążą się z tym wymierne koszty?
--
Marcin
-
22. Data: 2006-05-28 14:42:00
Temat: Re: Kazus z pewnego egzaminu ...
Od: "Lookasik" <l...@c...poczta.fm>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:e5c3gr$ndj$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Lookasik napisał(a):
>
>>>
>>> Art. 190 kpc?
>>>
>>>
>> Zastosowanie 190 tutaj nie widze za bardzo. 190 umożliwia dochodzenie
>> świadczeń przyszłych, niewymagalnych w chwili wyrokowania, o ile są to
>> świadczenia powtarzające się, których podstawą prawną jest jeden stosunek
>> prawny (np. stosunki alimentacyjne), a mają być spełniane przez dłużnika
>> w pewnych, określonych, powtarzających się odstępach czasowych.
>>
>
> Tutaj będzie cały czas _jeden_ stosunek prawny.
> Obowiązek odszkodowania za szkodę wyrządzoną przez psa poprzez
> zapłodnienie tej suczki.
> Powiedzmy że co miesiąc powstaje "nowa" szkoda.
...no wlasnie wiec w takm przypadku raczej ustalenie odpowiedzialnosci na
przyszlosc niz 190. 190 nie dot. IMHO sytuacji gdy powstaje ciagle nowa
szkoda a jedynie gdy szkoda jest znana tylko obowiazek naprawienia okreslony
jest w sposob powtazralny
-
23. Data: 2006-05-28 17:09:57
Temat: Re: Kazus z pewnego egzaminu ...
Od: Johnson <j...@n...pl>
Marcin Debowski napisał(a):
>
> Może zawsze oddać do schroniska. Pytanie w jakim zakresie wolno mu
> powiększać koszty wynikające z samego zajścia. Jeśli nie życzył sobie
> szczeniaków, to w przypadku gdy może się ich pozbyć i nie ma ku temu
> wyraźnych przeszkód np. moralnych (uśpienie) to powinien to zrobić.
Byłeś kiedyś w schronisku dla psów? To gorsze od uśpienia.
> A w przypadku, gdy nagle zapałał do tych szczeniaków miłością (ale też nie
> jest jakoś obsesyjnie psychicznie uwarunkowany), to czy można mówić
> obiektywnie o szkodzie nawet jeśli wiążą się z tym wymierne koszty?
>
To ja zdaje pytania :)
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."
-
24. Data: 2006-05-28 23:12:13
Temat: Re: Kazus z pewnego egzaminu ...
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 28.05.2006 Johnson <j...@n...pl> napisał/a:
> Marcin Debowski napisał(a):
>> Może zawsze oddać do schroniska. Pytanie w jakim zakresie wolno mu
>> powiększać koszty wynikające z samego zajścia. Jeśli nie życzył sobie
>> szczeniaków, to w przypadku gdy może się ich pozbyć i nie ma ku temu
>> wyraźnych przeszkód np. moralnych (uśpienie) to powinien to zrobić.
> Byłeś kiedyś w schronisku dla psów? To gorsze od uśpienia.
Faktycznie dawno nie byłem, ale zasadniczo tak być nie powinno, więc
niekoniecznie będzie to dobry argument dla sądu.
Jeszcze inna bardzo prosta możliwość to wzięcie tych szczeniaków przez
sprawcę zdarzenia.
--
Marcin
-
25. Data: 2006-05-29 21:44:14
Temat: Re: Kazus z pewnego egzaminu ...
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <h.redhunter@[BEZ TEGO)poczta.fm>
Użytkownik "T" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:2b92.00000073.44797d97@newsgate.onet.pl...
> Ciekawe co natomiast bys zrobil z sytuacja, w ktorej: na podworku biega
> pies.
> Grozny. Posesja jest ogrodzona. Na posesje wdziera sie dzieciak (cel -
> pominmy).
> Pies gryzie. I co - powiesic wlasciciela, ze na wlasnym podworku trzymal
> psa
> luzem? Ze mial za niski plot bo dzieciak zdolal przeskoczyc? Hm...
Ułatwie ci zycie bo taki przypadek byl pare lat temu. 9 latek postanowil
sobie skrócić drogę do domu i sforsowal ogrodzenie pewnej posesji. Na której
terenie strózowal sobie rottweiler. Skutek - 9latek zasilil grono
niebiańskich zastępów. Sankcje - zerowe i dla wlasciciela i dla psa. Pies
jedynie zostal oddany do innej wsi, aby rodzinie zmarlego nie dodawac
cierpien
HaNkA
-
26. Data: 2006-05-31 21:12:31
Temat: Re: Kazus z pewnego egzaminu ...
Od: "Lookasik" <l...@c...poczta.fm>
Johnson
koniec ????
liczylem ,ze wyjdzie cos ciekawego czego nie mozna w latwy sposob
wywnioskowac z 431
i co z tym odszkodowaniem okresowym ??? na jakim stanowisku stoisz ???
pozdrawiam
Ł
-
27. Data: 2006-05-31 21:17:55
Temat: Re: Kazus z pewnego egzaminu ...
Od: Johnson <j...@n...pl>
Lookasik napisał(a):
>
> i co z tym odszkodowaniem okresowym ??? na jakim stanowisku stoisz ???
>
Na żadnym.
Sam to wymyśliłem z nudów i nie było tego na żadnym egzaminie.
Przepraszam za małe kłamstewko :)
Prasa okrzyknęła by taką sprawę sporawą o "alimenty" dla psów :), ale
nie słyszałem by ktoś wpadł na pomysł wytoczenia takiego powództwa.
Ale świadczenie okresowe na pewno odpada bo nie da się przewidzieć że
wydatki co miesiąc byłby takie same, a więc mimo że jest jedne stosunek
prawny to raczej zasądzeniu na przeszłość będzie się sprzeciwiać
nieokreśloność wysokości zobowiązania.
Odszkodowanie, można by się zastanawiać i wynik pewnie zależałby od
argumentacji przedstawionej przez sąd. Ale raczej skłaniałbym się do
oddalenia - w końcu oba psy działały instyktowanie.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."
-
28. Data: 2006-05-31 21:29:49
Temat: Re: Kazus z pewnego egzaminu ...
Od: "Lookasik" <l...@c...poczta.fm>
>>
>> i co z tym odszkodowaniem okresowym ??? na jakim stanowisku stoisz ???
>>
>
> Na żadnym.
> Sam to wymyśliłem z nudów i nie było tego na żadnym egzaminie. Przepraszam
> za małe kłamstewko :)
przezyjemy.. chociaz przyznam ,ze liczylem na jakies ciekawe rozstrzygniecie
:)
> Prasa okrzyknęła by taką sprawę sporawą o "alimenty" dla psów :), ale nie
> słyszałem by ktoś wpadł na pomysł wytoczenia takiego powództwa.
>
>
> Ale świadczenie okresowe na pewno odpada bo nie da się przewidzieć że
> wydatki co miesiąc byłby takie same, a więc mimo że jest jedne stosunek
> prawny to raczej zasądzeniu na przeszłość będzie się sprzeciwiać
> nieokreśloność wysokości zobowiązania.
stoje na podobnym stanowisku ale argumantacje mam inna.. jak wskazalem
wczesniej
> Odszkodowanie, można by się zastanawiać i wynik pewnie zależałby od
> argumentacji przedstawionej przez sąd. Ale raczej skłaniałbym się do
> oddalenia - w końcu oba psy działały instyktowanie.
>
a ja ku zasadzeniu z ew miarkowaniem :)
pozdrawiam
Ł