-
21. Data: 2005-07-27 07:47:18
Temat: Re: Kasacja wyroku - kolizja drogowa
Od: " b" <b...@g...SKASUJ-TO.pl>
Dulek <f...@b...pl> napisał(a):
> Nie wyobrazam sobie tej sytuacji, nie wiem, kierunkowskazu nie wlaczyl,
> zgaslo mu auto, jak byl na lewym pasie (srodku jezdni?). Bo musial na tyle
> zjechac w lewo, by ktos go z prawej strony wyprzedzal.
Może jak gość "odbijał" w lewo automat mu wyłączył kierunek właczony w prawo
i stąd to wszystko (prawdopodobne bardzo)?
Gość jadący za nim nie widział kierunkowskazu, za to samochód stojący przy
osi jezdni (jeśli maksymalnie zwolnił to tak mogło wyglądać) więc mijał go z
prawej strony. Skoro mijał musiał mieć dość miejsca.
b.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
22. Data: 2005-07-27 07:56:47
Temat: Re: Kasacja wyroku - kolizja drogowa
Od: "Dulek" <f...@b...pl>
b:
> Może jak gość "odbijał" w lewo automat mu wyłączył kierunek właczony w
> prawo
> i stąd to wszystko (prawdopodobne bardzo)?
Ale powinien widziec migacz wczesniej, zanim mu wylaczyl, jesli tak bylo.
Nikt przed nim wiecej nie jechal.
> Gość jadący za nim nie widział kierunkowskazu, za to samochód stojący przy
> osi jezdni (jeśli maksymalnie zwolnił to tak mogło wyglądać) więc mijał go
> z
> prawej strony. Skoro mijał musiał mieć dość miejsca.
Nie klei sie to wszystko. Przeciez skrecajacy sie nie zatrzymal na srodku
jezdni, bo po co? Ten z tylu musialby zza jakiegos ostrego zakretu
wyjezdzac, czy jak, zeby sie brac za wyprzedzanie takiego. Moze mlodzian
jakis szybki przed dupenka sie popisywal? Nie wiem.
Nie jestem prawnikiem, ale mam prawo jazdy i wiem, ze jak chce skrecic w
prawo, mam sie zblizyc do prawej krawedzi jezdni. Skrecajacy zrobil inaczej
i stad jego wspolwina, moim skromnym zdaniem.
Pozdr. Dulek
-
23. Data: 2005-07-27 08:04:13
Temat: Re: Kasacja wyroku - kolizja drogowa
Od: "Dulek" <f...@b...pl>
SzerszeN:
>> Wytłumacz mi proszę jak można "lekko odbić w lewo"
>> na tyle że zmieści się obok Ciebie drugi samochód??
>
> kolejny ktory czyni miejskie zalozenia
>
> biorac pod uwage ze czlowiek napisal "droga glowna" oraz "krawedz jezdni"
> jestem sklonny przypuszczac ze z boku bylo pobocze
> czy teraz twoja wyobraznia dopuszcza samochod z jego prawej strony?
To jak bylo tyle miejsca, to po co zawijal w lewo?
Pozdr. Dulek
-
24. Data: 2005-07-27 08:09:50
Temat: Re: Kasacja wyroku - kolizja drogowa
Od: "Mateusz Buc" <l...@w...pl>
W artykule:dc5e1t$eqt$...@n...news.tpi.pl,
Mateusz Buc <l...@w...pl> napisał(-a):
> Manewr skrętu rozpocząłem znajdując
> się w odległości 80-100 cm od prawej krawędzi jezdni.
Zgadza się, nie było to więcej niż metr odległości. A wyprzedzający mnie z
prawej strony pojazd to był samochód(dla dociekliwych dodam - Opel Kadett),
który wyprzedzając mnie prawą stroną zjechał tak na bok, że poruszał się po
wjeździe do posesji o obniżonym krawężniku, a więc poboczem tego nie można
nazwać.
Dodatkowo, interesuje mnie szczegółowa procedura złożenia kasaji wyroku.
--
Pozdrawiam, Mateusz Buc :: l...@w...pl :: b...@b...miki.eu.org::
m...@g...com :: +48505956851 :: http://bsd.miki.eu.org/~blast3r
::
-
25. Data: 2005-07-27 08:48:53
Temat: Re: Kasacja wyroku - kolizja drogowa
Od: "Robcio" <r...@i...pl>
jesli jest jak piszesz wg mnie jestes niewinny..
100cm od krawedzi drogi to jak najbardziej trzymanie sie prawej strony drogi
(zawsze moga tam byc dziury, kamienie itp)... nawet gdybys nie mial
kierunkowskazu wlaczonego w prawo to wyprzedzac z prawej strony cie nikt nie
moze i ten przepis jest tu najwazniejszy, tym bardziej ze tamten samochod
musial z drogi zjechac.
Za nie wlaczony kierunkowskaz moglbys najwyzej dostac mandat, podobnie jak
za nie trzymanie sie (jesli juz upieraja sie przy tym) prawej strony drogi.
Jednak nawet jesli jestes prawie na pasie srodkowym drogi nie uprawnia to
samochodu jadacego za toba do wyprzedzania cie z prawej strony.....
Kurde ludzie tu chyba poszaleli. Jesli to nie bylo skrzyzowanie a wjazd na
posesje to miales nawet prawo iminac dziure lub cokolwiek lezacego twoim
zdaniem na drodze i nikt nie mogl cie z prawej wyprzedzac.
Tylko w przypadku gdyby udowodniono ci ze stales przy osi drogi z
kierunkowskazem wlaczonym w lewo i skreciles w prawo wina jest po twojej
stronie, choc nawet niekoniecznie tylko po twojej... Ten za toba musi
zachowc szczegolna ostroznosc i musi byc pewien ze skrecasz w lewo.. JEsli
wyprzedza cie z zbyt duza predkoscia wina moze byc rowniez czesciowo po jego
stronie...
JEsli tamten nic nie mowi o twoim kierunkowskazie w lewo to wg mnie miales
prawo zjechac nawet z lewej strony twojego pasa skrecajac w prawo i wina nie
bedzie twoja - policja moze cie najwyzej ukarac za to mandatem za
utrudnianie ruchu.. Ale ten za toba bedzie 100% winny + mandacik za
wyprzedzanie z prawej .. A fakt ze zjechal z drogi pieczetuje wszystko.
Ekspertem nie jestem.. to tylko moja opinia
osobiscie nie lubie takich skrecajacych nie patrzac w lusterka
-
26. Data: 2005-07-27 09:01:47
Temat: Re: Kasacja wyroku - kolizja drogowa
Od: SzerszeN <s...@t...pl>
Dulek napisał(a):
> Czytam, ale jako, ze nie widzialem jeszcze auta na 80 cm szerokiego, uwazam
a skad ci sie wzielo 80 cm??
ty tez poczyniles zalozenie ze tam musial byc kraweznik?
-
27. Data: 2005-07-27 09:04:11
Temat: Re: Kasacja wyroku - kolizja drogowa
Od: SzerszeN <s...@t...pl>
IYIS napisał(a):
> Opis był na tyle szczegółowy , że żadnych założeń czynić nie trzeba
> a o poboczu nie było mowy. Nie zmienia to faktu że:
skoro nie trzeba, to czemu wszyscy je poczynili i w swojej wyobrazni
postawili tam kraweznik?
> " Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
> do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo; "
jasne
oraz na drodze jednopasmowej szczegolnie z zakazem wyprzedzania nie
mozna wyprzedzac samochodu, szczegolnie ta strona po ktorej ma wlaczony
kierunek
-
28. Data: 2005-07-27 09:06:42
Temat: Re: Kasacja wyroku - kolizja drogowa
Od: SzerszeN <s...@t...pl>
Mateusz Buc napisał(a):
> który wyprzedzając mnie prawą stroną zjechał tak na bok, że poruszał się po
> wjeździe do posesji o obniżonym krawężniku, a więc poboczem tego nie można
i co?
lysawo towarzystwu zakladajacemu wielki mur z prawej strony, zajechanie
drogi itd?
wyprzedzajacy malo ze zlamal przynajmniej dwa zakazy to jeszcze jechal
po chodniku
-
29. Data: 2005-07-27 10:15:12
Temat: Re: Kasacja wyroku - kolizja drogowa
Od: "Dulek" <f...@b...pl>
SzerszeN:
> a skad ci sie wzielo 80 cm??
> ty tez poczyniles zalozenie ze tam musial byc kraweznik?
Stad, ze jesli odbijal w lewo, bylo tam cos, co uniemozliwialo mu manewr
skretu w prawo bez zrobienia rundki w lewo. Nie napisal, ze wyprzedzajacy go
kolo jechal chodnikiem, wiec chyba mialem prawo. Gdyby napisal o tym w
pierwszym poscie, calej dyskusji by nie bylo.
Pozdr. Dulek
-
30. Data: 2005-07-27 10:20:42
Temat: Re: Kasacja wyroku - kolizja drogowa
Od: "Dulek" <f...@b...pl>
Mateusz Buc:
> Zgadza się, nie było to więcej niż metr odległości. A wyprzedzający mnie z
> prawej strony pojazd to był samochód(dla dociekliwych dodam - Opel
> Kadett),
> który wyprzedzając mnie prawą stroną zjechał tak na bok, że poruszał się
> po
> wjeździe do posesji o obniżonym krawężniku, a więc poboczem tego nie można
> nazwać.
A jak uzasadnili wyrok, ze tak z ciekawosci spytam? Bo w swietle tego, ze
facet jechal chodnikiem (czy na pewno chodnikiem - "poruszał się po wjeździe
do posesji o obniżonym krawężniku" - byl tam chodnik, czy nie?), to troche
dziwne.
Pozdr. Dulek